Strona 1 sur 1

Agropaliwo i jedzenie: Co myślisz?

opublikowane: 11/03/09, 19:11
przez pomarańczowo-niebieski
Witam.
Co sądzisz o używaniu etanolu, wiedząc, że jest on wytwarzany z żywności, która mogłaby pomóc miliardom dzieci w jedzeniu?

(edytowane przez ex-oceano 12/03/09 o 20:35: Tytuł zmieniony.)

opublikowane: 11/03/09, 19:14
przez Christophe
Oh

Czy jesteś pewien, że pszenica lub kukurydza wykorzystana do produkcji etanolu trafiłaby do żołądków głodujących dzieci?

Jestem prawie pewien, że nie! Czy od czasu wprowadzenia agropaliw jest więcej zgonów z głodu i głodu? Nie sądzę!

Z drugiej strony ocena „światowa” (wynikająca z niej spekulacja) produktów spożywczych to hańba…

opublikowane: 11/03/09, 19:57
przez Did67
Christophe napisał:Oh

Czy jesteś pewien, że pszenica lub kukurydza wykorzystana do produkcji etanolu trafiłaby do żołądków głodujących dzieci?

Jestem prawie pewien, że nie! Czy od czasu wprowadzenia agropaliw jest więcej zgonów z głodu i głodu? Nie sądzę!
...


Rzeczywiście, artykuły spożywcze są rynkiem. A biedne kraje są niewypłacalne. Tak widzieliśmy monstrualne zapasy żywności 10/15 lat temu w krajach bogatych, przy zawsze takim samym głodzie w krajach biednych...

A pomoc żywnościowa, kiedy postanowiliśmy pozbyć się zapasów, które stały się niezdatne do sprzedaży, wyrządziła potworne szkody w tych biednych krajach, ponieważ zniszczyła lokalne rynki. Skutek: nadal biedni ludzie i na dodatek uzależnienie od żywności. A korupcja jako bonus!!!

Zatem dobre uczucia nie oszczędzają pieniędzy. I musimy wystrzegać się uproszczonego rozumowania, nawet jeśli jest ono wzruszające!

Z drugiej strony, według nas prawdą jest, że agropaliwa przyczyniły się (w niewielkim stopniu) do napięć w sprawie niektórych produktów spożywczych: zbóż, olejów... i pochodnych... Jednakże większość tego ruchu opierała się na spekulacjach. Ale gdy tylko na rynku żywności pojawi się napięcie, deficyt na poziomie 2 lub 3% może spowodować gwałtowny wzrost cen i pomnożenie ich przez dwa, trzy lub dziesięć. Zawsze tak było i dlatego wprowadziliśmy bardzo złożone systemy regulacji rynków żywności (słynne negocjacje w Brukseli, gdzie ministrowie byli zamknięci na kilka dni i nocy...). I pod wpływem anglosaskim zostały rozebrane.

Ostatnia kwestia: zwykli śmiertelnicy tak naprawdę nie zdają sobie z tego sprawy, ale moim zdaniem jesteśmy w trakcie wychodzenia z lat legendarnych nadwyżek i zmierzania w kierunku lat bardziej napiętych. Wystarczy mówić o rynkach wypłacalnych (a zatem o krajach bogatych). Zatem tak jak nasze dzieci będą płacić więcej za energię, tak moim zdaniem będą płacić więcej za jedzenie. Związek jest oczywisty: znaczna część energii zawartej w produktach roślinnych pochodzi z „ropy naftowej” (poprzez nawozy, pestycydy i paliwa do maszyn rolniczych), a nie z „fotosyntezy”. !

opublikowane: 12/03/09, 08:12
przez I Citro
:arrow: Czy moglibyśmy poprawić tytuł tematu. :?

opublikowane: 12/03/09, 09:36
przez phil53
Nie możemy zapominać o wylesianiu spowodowanym częściowo przez rolnopaliwa!