Christophe napisał:Przy cenie 0.2 € za toaletę z fabryki w Chinachto normalne, że pytają tak wiele osób… dlaczego mieliby pozbawiać się energii, która jest tak łatwa w konfiguracji i utrzymaniu, a tak tania w ciągu dnia?
W międzyczasie zmierzają w stronę społeczeństwa odnawialnego, a my co robimy?
W Europie budowa parku fotowoltaicznego o mocy kilku MW zajmuje około 5 lat procedur administracyjnych...
W Chinach zajmuje to prawdopodobnie 5 tygodni... w przypadku dziesiątek lub setek MW
Zatem to my, bogaci, powinniśmy dawać przykład? Czy nie to właśnie mówiliśmy 15 lat temu?
W rzeczywistości żyjemy po prostu w społeczeństwie TDC...
0.2 € lub $/Wp z fabryki w Chinach z pewnością, ale ostatecznie około 400 € lub $/kWp zainstalowane średnio w Chinach (94 B€ lub $ za 217 GWp w tym roku 2023).
Ponieważ konieczne jest policzenie całej reszty sprzętu, prace rozwojowe są lekkie, aby uzyskać całkowity koszt inwestycji, czyli koszt, który należy uwzględnić w księgowej amortyzacji (lub LCOE).
W wielu krajach Europy Zachodniej terminy na przygotowanie projektu są krótsze.
Z drugiej strony francuską specjalnością są procedury administracyjne, które pozwalają na przeciąganie procedur: rzuciło się na nie wiele struktur sprzeciwiających się energii odnawialnej...
W przypadku niektórych projektów może to sięgać 7, a nawet 10 lat!
Jest to jeszcze bardziej oczywiste w odniesieniu do lądowej energetyki wiatrowej, „bête noire” maksymalistów nuklearnych: średnia roczna instalacja od 2010 r. wynosi 1 MW, przy czym maksymalnie 200 w 1700 r., w porównaniu ze średnią roczną wynoszącą 2017 w Niemczech, przy maksymalnej 2 MW w 700 roku!
To natomiast francuski potencjał energetyki wiatrowej na lądzie jest pierwszym w Europie!
Niedawna francuska ustawa (z początku 2023 r.) mająca na celu „przyspieszenie” wdrażania odnawialnych źródeł energii ma jednak poprawić kontekst prawny, ponieważ w wielu obszarach (takich jak rolnictwo) z jednej strony podejmujemy zobowiązania do uproszczeń, z drugiej strony końcu znaleźliśmy się w jeszcze bardziej rygorystycznym administracyjnych i prawnych kaftanach bezpieczeństwa.
Oto wszechobecna francuska biurokracja!