Po trzydziestu sześciu godzinach debaty europejscy ministrowie wczoraj ustalili możliwości połowowe na rok 2010. Rezultat jest daleki od zadowolenia francuskich rybaków.
Od naszego korespondenta
„Pracujemy bardzo dobrze, Francja z Hiszpanią. To jest coś nowego. Bruno Le Maire, francuski minister rybołówstwa, porozumienie sardeli (Ouest-France w środę) dowodzi, że oba kraje rezygnują z „walki bezużyteczne i nieaktualne walki”. Przerwana od lipca 2005 r. W celu umożliwienia regeneracji zasobów, połowy sardeli w Zatoce Biskajskiej zostaną wznowione 1 marca 2010 r. Europa przyznała „rozsądną” kwotę 7 000 ton.
Hiszpańskie statki, które jako pierwsze wypłyną w morze, odziedziczą 5 ton. Wspomniane dwadzieścia cztery francuskie łodzie uzyskały 400 ton. „To lepsze niż nic” - powiedział Dominique Lebrun z komitetu ds. Rybołówstwa w La Turballe. Ma nadzieję, że Hiszpanie pozwolą francuskim gatunkom pelagicznym śledzić te ryby w maju-czerwcu. W przeciwnym razie, ponieważ kwota może zostać zmieniona, być może w dół, w czerwcu, „ryzykujemy, że nie będziemy już więcej łowić w drugiej połowie roku”.
„Żarłacz śledziowy został złożony w ofierze na ołtarzu króla środowiska. Krajowy Komitet Rybołówstwa jest wściekły po decyzji o zaprzestaniu połowów, „co w dużej mierze warunkuje równowagę społeczno-gospodarczą wyspy Yeu”. Specjaliści buntują się również przeciwko utrzymaniu zakazu chwytania brązowej łyżwy i redukcji o 40% w ciągu dwóch lat kwoty podeszwy w kanale La Manche.
Całkowity dopuszczalny połów (Tac) homarca w Zatoce Biskajskiej zmniejsza się o 5%. Dla André Guéguena z Opob (Organizacja rybaków zachodniej Bretanii) gatunek ten nie stanowi problemu. Według niego nie powinno to zatem stanowić części wymiany handlowej w debatach europejskich.
Lepiej dla zasobu
Umowy z Norwegią dotyczące siedmiu wspólnych stad (dorsza, plamiaka, czarniaka, gładzicy, witlinka, makreli, śledzia) nie zostały podpisane. W oczekiwaniu na dalsze negocjacje Komisja tymczasowo odnowiła TAC z 2009 r. O 65%. „Dlaczego nie 100%? Ciekawe rybacy.
Zwiększenie z roku na rok wielkości połowów dorsza w Morzu Celtyckim było dobrą niespodzianką. Joe Borg, ustępujący komisarz europejski, początkowo zaproponował minus 25%. Pod koniec swojego ostatniego „maratonu rybackiego” przedstawił mniej pesymistyczny obraz: „Niektóre stada są stabilne, a oznaki wskazują, że przełowienie maleje. "
http://www.ouest-france.fr/actu/economi ... 7_actu.Htm