Armatki ze sztucznego śniegu

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Dearcham
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 105
Rejestracja: 29/10/03, 23:55




przez Dearcham » 25/04/04, 18:49

Artykuł z Le Monde

Na ten niepokojący efekt zwróciły uwagę dwa zespoły badaczy francuskich i włoskich. Winowajcą byłby snomax, produkt otrzymywany z bakterii.

Grenoble od naszego korespondenta

Obecnie we Francji 4 hektarów stoków narciarskich w 000 ośrodkach jest sztucznie naśnieżanych. W tym kontekście wyniki badań, upublicznione w czwartek 185 kwietnia podczas Mountain Planning Show (SAM) w Grenoble, wywołały dreszcze.

„Robią wiele pytań” – zauważa Françoise Dinger, inżynier w Cemagref w Grenoble. Jego zespół, specjalizujący się w rekultywacji gleb kurortowych, prowadził francuską część programu badawczego we współpracy z zespołem z Uniwersytetu w Turynie. W latach 1990. poprzedni program, finansowany przez Ministerstwo Turystyki i Środowiska, wykazał, że cząsteczki oleju znalezione w śniegu pochodzą z ratraków, a nie ze sztucznego śniegu. Tym razem jest to badanie dodatku snomax, który ujawnia problem jakości wody wykorzystywanej przez instalacje sztucznego naśnieżania.

Dodatek ten, produkowany i szeroko stosowany w Stanach Zjednoczonych od lat 1980. XX wieku, otrzymywany jest z kultury bakterii Pseudomonas syringae, która żyje na liściach roślin i której cechą charakterystyczną jest sprzyjanie tworzeniu żelu. Dopuszczony w niektórych krajach (Szwajcaria), w innych regulowany lub zabroniony (w tym w dwóch prowincjach Austrii, gdzie stosowanie dodatków jest zabronione), jego wpływ na ludzi i środowisko nie został jeszcze zbadany.

Stawka jest wysoka. Działając na proces krystalizacji kropli wody, snomax przyspiesza ten proces. Przede wszystkim umożliwia produkcję śniegu w coraz wyższych temperaturach (a więc na niższych wysokościach) oraz znaczne zmniejszenie ilości wody i energii potrzebnej do wytworzenia tej samej ilości śniegu. Agencja dorzecza Rodanu, Morza Śródziemnego i Korsyki przeprowadziła obliczenia: do zasilania armatek śnieżnych zużywa się 10 milionów metrów sześciennych wody rocznie, co odpowiada rocznemu zużyciu wody w mieście liczącym ponad 170 000 mieszkańców...

„OBECNOŚĆ zarazków”

Aby uspokoić operatorów, konieczne było sprawdzenie, czy w wytwarzanym śniegu nie znaleziono bakterii i czy dodatek nie zanieczyścił roślinności na zboczach. Zespoły francuski i włoski przeprowadziły kampanie pomiarowe przez trzy zimy, odpowiednio w Valloire (Savoie) i Antagnod w Val d'Aosta. Wyniki: w śniegu nie wykryto śladów Pseudomonas. Francuskie badanie ledwo uwypukliło pewne różnice w roślinności, co pozwala nam stwierdzić, że istnieją „słabe i długoterminowe skutki”. „Misja wykonana” – mówi sponsor programu, amerykańska firma York Snow Inc (80 pracowników na całym świecie, obrót w wysokości 40 milionów euro w 2003 r.).

Tyle że snomax, oferując bulion kulturowy, ma efekt mnożnikowy. „Zbiornik sprzyja rozwojowi mikroorganizmów” – potwierdza Françoise Dinger. Jednakże analizy mikrobiologiczne przeprowadzone co prawda na jedynej francuskiej stacji wykazały „obecność zarazków pochodzenia kałowego zarówno w strumieniu wody zasilającej wytwórnię śniegu, jak i w obiegu sztucznego śniegu. Wynik ? Zakażane są kropelki wyrzucane przez strumień lodowatego powietrza, które przekształcają się w małe kryształki lodu, które zachwycają narciarzy.

Autorzy badania nie stwierdzają jednak, że istnieje ryzyko patogenności dla człowieka. „Właściwe byłoby zainicjowanie specjalnego programu badawczego dotyczącego przetrwania i rozwoju tych czynników chorobotwórczych w śniegu” – pisze Françoise Dinger, dla której problemem jest nie tyle obecność mikroorganizmów, które i tak istnieją w środowisku i w śnieg naturalny, sposób jego rozprzestrzeniania się i ilość. „Jaki jest dopuszczalny poziom?” – pyta badaczka, która dwa lata temu skontaktowała się z Ministerstwem Zdrowia i Radą Higieny Wyższej.

Aby uniknąć ryzyka chorobotwórczego, rozwiązaniem jest kontrola i w razie potrzeby uzdatnianie wody wykorzystywanej w procesie naśnieżania, niezależnie od sposobu jej pozyskiwania: zwierciadła wody, cieki wodne, woda, sieć wodociągowa czy sztuczne zbiorniki. Ale takie podejście jest bardzo drogie...

„Zajmowanie się problemem sztucznego naśnieżania wyłącznie za pomocą dodatków oznacza unikanie rozwiązania problemu w całości” – reaguje stowarzyszenie Mountain Wilderness, które również obawia się nadużycia w interpretacji wyników. „Programiści ryzykują, że potraktują je jako czek in blanco” – martwi się Vincent Neirinck. Jednak według niego, niezależnie od tego, czy bakterie, czy nie, wady środowiskowe pozostają: zniszczenie krajobrazu ze zbiornikami magazynowymi o pojemności kilkuset tysięcy metrów sześciennych, wyczerpywanie się zasobów wodnych, wpływ na środowisko. W rzeczywistości sztuczny śnieg prowadzi do coraz większej liczby urządzeń. „Armatki, które pierwotnie miały na celu powrót na dno istniejących obszarów, są obecnie wykorzystywane do tworzenia nowych zboczy” – podkreśla Vincent Neirinck, który piętnuje instalację armatek śnieżnych na lodowcu Grande Motte w Tignes, na wysokości 3 metrów nad poziomem morza .

Nicole Cabret

Ryzyko konfliktu o zasoby wodne

Raport sporządzony w latach 2002 i 2003 przez Parlamentarne Biuro Oceny Wyborów Naukowych i Technologicznych (Opecst) na temat „jakości wody i warunków sanitarnych we Francji” omawia „wpływ sztucznego naśnieżania na zasoby wodne. Zauważa, że ​​produkcja sztucznego śniegu może „ostatecznie spowodować konflikty w zakresie użytkowania”. Agencja Wodna Rodanu, Morza Śródziemnego i Korsyki podaje, że „80% alpejskich ośrodków sportów zimowych jest wyposażonych w armatki śnieżne”. W raporcie zauważono, że przy 4 m000 wody na hektar sztuczne naśnieżanie zużywa „ilość znacznie większą niż nawadnianie kukurydzy i bliską nawadnianiu w prowansalskiej sadownictwie”. Jednak w większości przypadków presja na zasób jest niska lub umiarkowana i „dlatego nie prowadzi do konfliktów użytkowania”. Jednakże „trudności mogą pojawić się w gminach położonych niżej”. I tak w 3 r. gmina w Górnej Sabaudii „stała w obliczu znacznego pogorszenia jakości wody pitnej”. Trzeba było wówczas wstrzymać pobór wody do naśnieżania.

• ARTYKUŁ OPUBLIKOWANY W WYDANIU Z DNIA 24.04.04
0 x
Avatar de l'utilisateur
PITMIX
Pantone badacz silnika
Pantone badacz silnika
Wiadomości: 2028
Rejestracja: 17/09/05, 10:29
x 17




przez PITMIX » 06/01/06, 10:15

Halo
Pracując w chłodnictwie, wiem, że odparowywanie wody w wieżach chłodniczych jest niebezpieczne, jeśli woda nie jest odpowiednio uzdatniona lub jest źle uzdatniona. Jaskrawym przykładem w Paryżu jest szpital Georges Pompidou.
Kolejna obserwacja, której spodziewałem się w artykule o armatkach śnieżnych, to efekt cieplarniany. Woda rozpylona w powietrzu tworzy aerozol. Gazem cieplarnianym numer jeden w Europie jest para wodna. Ciężko będzie być zielonym...
Przeczytaj w Science and Life nr 1060
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 311