szkodniki ogrodowe

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
Grelinette
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2007
Rejestracja: 27/08/08, 15:42
Lokalizacja: Prowansja
x 272

szkodniki ogrodowe




przez Grelinette » 08/09/16, 10:18

Bonjour à tous,

Temat ten z pewnością zainteresuje wielu z Was, szczególnie teraz, w sezonie, kiedy na ogrody atakuje wiele szkodników. To temat, który poruszał Did67 w Leniwym Ogrodzie Warzywnym, ale myślę, że jest to na tyle ważny temat, że warto go omówić osobno.

Oto e-mail wysłany do członków sieci ogrodników permakultury, który otwiera debatę:

Witam,

Jak co roku we wrześniu dziki pustoszą kopce. Pomnażani przez myśliwych i wypędzani ze wzgórz strzałami, udają się do domostw. Spragnione i szukające dżdżownic znajdują wilgotną i świeżo przekopaną ziemię w ogrodach i niczym dobre zwierzęta kopiące rozrzucają to, co właśnie przesadziło.

Ptaki i szczury łupią zboże i suchy chleb w kurniku. Równie spragnione szczury skubają kroplówkę, tworząc strumienie wody, a czasem ciche wycieki, które są trudniejsze do zlokalizowania.

Sroki atakują figi, mrówki zabierają nasiona, skorki kopią bakłażany...

Na dłuższą metę równowaga zostanie ustalona z drapieżnikami (ptaki drapieżne zjadają gryzonie, jaszczurki i żaby kontrolują ślimaki, biedronki pożerają mszyce na fasoli…), ale często równowaga zostaje zachwiana, więc myśliwi wyeliminowali, jak sądzę, łasice, a zatem rój norników.

Ile czasu poświęcono na zapobieganie i naprawianie szkód! Ale czy nie mówimy, że obecność „megafauny” (ptaków drapieżnych, szczurów itp.) jest oznaką przywrócenia różnorodności biologicznej? Musielibyśmy więc zgodzić się na podzielenie nadwyżek, na oddanie ich części tym wszystkim ukrytym istotom.

================================================== ================================================== ====

Aby rozpocząć proponowanie rozwiązań, oto 2 metody walki z niektórymi drapieżnikami:

Dziki :
Jest to metoda zaproponowana przez specjalistę podczas konferencji poświęconej permakulturze, polegająca na zainstalowaniu w ogrodzie małego radia. Zasadą jest, aby wieczorem wychodząc z ogrodu włączyć radio, tak aby dźwięk (muzyka + głos prezenterów radiowych) odstraszał dziki od dzików...

Specjaliści od małych elektronicznych majsterkowiczów obecni na Econologie będą mogli zaproponować także prosty montaż pozwalający na automatyczne włączenie radia na baterie wieczorem, gdy tylko opadnie jasność dnia, i naładowanie akumulatorów z małym panelem słonecznym, aby radio działało jak najdłużej.

Gryzonie:
Jest to metoda, którą z sukcesem przetestowałem na ograniczenie liczby gryzoni w domu i ogrodzie. Po prostu ustawiałem plastikowe butelki pionowo w odwiedzanych miejscach, z odciętą i odwróconą górną częścią, tak aby stworzyć coś w rodzaju lejka uniemożliwiającego gryzoniom wydostanie się z butelki, a butelka zawierała trochę przynęty: twardy chleb, ciasteczka, kawałki owoce i warzywa.
Dodałem także mały kawałek siatki wokół szyi (jak pułapka na ryby), co jeszcze bardziej utrudni wydostanie się gryzoniom, które dostały się do butelki. (Mogę zrobić szkic dla tych, którzy nie zrozumieli wszystkiego).
Codziennie odzyskiwałem od 2 do 3 żywych gryzoni w butelkach, które wypuszczałem z dala od ogrodu i domu.

Pozostaje znaleźć pomysły na ślimaki, ptaki, króliki i innych złodziei.
0 x
Projekt konnym-Hybrid - Econology projekt
„Poszukiwanie postępu nie wyklucza zamiłowania do tradycji”
izentrop
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 13644
Rejestracja: 17/03/14, 23:42
Lokalizacja: Picardie
x 1502
Kontakt :

Re: Szkodniki w ogrodzie




przez izentrop » 08/09/16, 11:02

Grelinette napisał:dźwięk (muzyka + głos prowadzących radio) trzyma dziki na dystans...
Ale nie sąsiedzi, którzy chcieliby spać :( Grillowanie jest lepszym rozwiązaniem.

Aby uniknąć gryzoni w kurniku:
  1. żadnego jedzenia w środku
  2. Zamknij drzwi na noc. Można to zautomatyzować http://moncastel.free.fr/forum/trappePoule/
  3. Umieść jedzenie poza ich zasięgiem, nawet na zewnątrz. Zrobiłem go z 5 kg puszki farby metalicznej i trochę majsterkowałem. działa na darmowej energii (ich własnym ciężarze). https://www.youtube.com/watch?v=vrG_Y_UeVLA
Codziennie odzyskiwałem od 2 do 3 żywych gryzoni w butelkach, które wypuszczałem z dala od ogrodu i domu.
Inni przyjdą, aby odzyskać puste terytorium. Mają swoje zastosowanie również w żywym ogrodzie http://www.limousin.synagri.com/ca1/PJ. ... penElement
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79117
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 10972

Re: Szkodniki w ogrodzie




przez Christophe » 08/09/16, 11:17

Uh, posiadanie kota w domu jest wciąż łatwiejsze niż raptora, prawda? ^^

Dla ślimaków ich największym drapieżnikiem jest jeż, trzeba go znaleźć... ale bardzo dobrze przystosowuje się do "ludzkich ogrodów" (znajomi mieli takiego w miejskim ogrodzie... i przyszedł sam!)

Ptaki oprócz strachów na wróble (stare płyty CD wydają się działać dobrze) i sieci, nie widzę… ani też ptaków drapieżnych! ^^

ps: również wydaje mi się dość dziwna koncepcja „życia w ukryciu” (od permaculteur, czyli przyjaznego dla środowiska, nie?)...ponieważ może człowiek nie jest ukryty? Wszystko jest kwestią perspektywy i skali czasu…
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Szkodniki w ogrodzie




przez Did67 » 10/09/16, 18:25

1) Pod względem koncepcyjnym, jeśli mogę tak powiedzieć, nie sądzę, aby „ogród warzywny”, nawet naturalny, był systemem w równowadze. Mówiłem o tym w głównym wątku poświęconym PP (Potager du Paresseux). To przestrzeń zantropizowana.

Dlatego liczenie WYŁĄCZNIE na naturalne salda jest moim zdaniem iluzją.

I odtąd zrzuć wszystko na myśliwych, powiedzmy, małą krótkowzroczność.

W moim domu nie polują wystarczająco dużo, jest mnóstwo dzików i oczywiście znalazłem robaki w moim ogrodzie. W położonym tuż poniżej gaju, pośrodku naturalnych łąk, na skraju nieużytków, co roku osiedla się maciora ze swoimi młodymi. Czasem je widzę pod koniec dnia. Patrzą na mnie niewzruszeni. Minęło już zbyt dużo czasu, odkąd mieszkańcy okolicy, którzy pozostawili to odłogiem, nie przeszkadzają im już...

Potwierdzam, że posiadany przeze mnie model ogrodzenia elektrycznego jest w 100% skuteczny [kiedy go kupiłem, kilka osób przysięgało mi, że „nie zadziała”!]

2) Jeż, choć najbardziej znany, niekoniecznie jest, jak sądzę, największym drapieżnikiem ślimaków. To chrząszcze, chrząszcze wędrowne itp. atakują małe ślimaki i jaja... Niewidzialne, nie cieszą się sławą "uroczego" jeża...

3) Strachy na wróble, płyty CD, to folklor. Ptaki przyzwyczajają się do tego bardzo szybko. Może to robić przez 8 dni, aby chronić dojrzewające owoce...

Ale sieci działają dobrze.

Po co chronić się przed ptakami drapieżnymi?

4) Łapanie kretoszczurów pozwala mi zachować równowagę i ograniczyć obrażenia. W przeciwnym razie w dogodnym miejscu nie ma sensu uprawiać niektórych warzyw (zwłaszcza korzeni, ale także pietruszki...).

(Śmiertelna) pułapka mnie nie szokuje. Nie mylmy ekologii i sentymentalizmu. Mógłbym rozwinąć. Wiem, że to wciąż szokuje. Ale to są ludzie, którzy są przewrażliwieni – „och, biedactwo”. Zadaj pytanie, co dzieje się ze 198 kretoszczurami z pary w ciągu jednego roku... W zrównoważonym systemie pozostanie para, która zastąpi pierwszą. Wszyscy pozostali (czyli 196) zmarli naturalnie...

Przenoszenie populacji jest głupie: to pojemność ekosystemu ustala populację. Umieszczenie ich gdzie indziej oznacza RÓWNIEŻ ich potępienie. Rozdzierająco. Przez głód, choroby, drapieżnictwo...

Mówię oczywiście o gatunkach inwazyjnych, wcale nie zagrożonych...

Nie wolno Ci:

a) zastosować w tej sytuacji praktyki mające na celu ratowanie lub ponowne wprowadzenie gatunków

b) wypchnięcie odłowów poza kontrolę populacji w kierunku ich wytępienia.

Kretoszczurowi dajemy mu, nie chcąc, w PP „zbyt sprzyjające” warunki: masowe pożywienie, ochronę powierzchni. Jego naturalna płodność, która kompensuje wysoką śmiertelność, doprowadzi wówczas do katastrofy!

Należy pamiętać, że naturalna płodność gatunku (liczba potomstwa) jest „zrównoważona” i uwzględnia naturalną śmiertelność. Pod koniec cyklu para rodziców zostanie zastąpiona przez parę rodziców (lub przynajmniej matkę przez matkę). Jeśli w okresie płodnym urodzi 1 dzieci, 000 z nich będzie „przeznaczonych” na śmierć! I to było zaplanowane.

Więc łapię w pułapkę, bez eksterminacji. Bez wahania. Biorę udział w wielkiej naturalnej równowadze jako superdrapieżnik, którym jestem.
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: Angouleme
x 264

Re: Szkodniki w ogrodzie




przez chatelot16 » 10/09/16, 20:30

kiedy miałem 2 psy, nigdy nie było jeża... a kiedy był jeden, znalazłem się w nocy z psami szczekającymi wokół jeża... Zamknąłem psy, żeby jeż wypuścił: pozostaje przez jakiś czas w kłębku długo przed podjęciem decyzji o przeprowadzce

teraz nie ma już psów, a w moim ogrodzie często spotykam jeże: nie są tak straszne jak wtedy, gdy były psy
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Szkodniki w ogrodzie




przez Did67 » 11/09/16, 11:23

chatelot16 napisał:kiedy miałem 2 psy, nigdy nie było jeża... a kiedy był jeden, znalazłem się w nocy z psami szczekającymi wokół jeża... Zamknąłem psy, żeby jeż wypuścił: pozostaje przez jakiś czas w kłębku długo przed podjęciem decyzji o przeprowadzce

teraz nie ma już psów, a w moim ogrodzie często spotykam jeże: nie są tak straszne jak wtedy, gdy były psy


Półtora roku temu pochowałam psa... Zbudowałam ładne schronisko, obrośnięte chrustem... Założyłam "ogródek dla jeży", w którym są tylko rośliny "przykucnięte" przez ślimaki, więc musi się dobrze odżywiać za jego drzwiami...

Póki co bez skutku!

Ale nie rozpaczam...

Może kilka lisów przykucniętych w niskich zaroślach działa odstraszająco?
0 x
izentrop
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 13644
Rejestracja: 17/03/14, 23:42
Lokalizacja: Picardie
x 1502
Kontakt :

Re: Szkodniki w ogrodzie




przez izentrop » 11/09/16, 22:02

chatelot16 napisał:Kiedy miałem 2 psy, nigdy nie było jeża...
Niedawno miałem szczura kundelka. Od samego początku wypłoszył w biały dzień 2 jeże, które ledwo udało mi się uratować.
Drugiego złapał prosto w usta, kiedy zobaczył, że nadchodzę, może był nadgorliwy. Nie krzyczał z bólu, ale najwyraźniej to go zaszczepiło.
Od tamtej pory dwa razy spotkaliśmy ich na wyjściu... Raz je obwąchał i poszedł dalej, ignorując je. :)
0 x
Avatar de l'utilisateur
Adrien (były nico239)
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9845
Rejestracja: 31/05/17, 15:43
Lokalizacja: 04
x 2150

Re: Szkodniki w ogrodzie




przez Adrien (były nico239) » 01/06/17, 01:53

Każdy zakątek ma swoich drapieżników...

W Luberon, gdzie mieszkałem: robaki wysysające pomidory i dziki szkodniki pól dyniowych i ogrodów warzywnych
Rozwiązania
W przypadku pluskiew nic innego jak ich zbieranie
Dla dzików elektryzuj ogrody warzywne.

Tutaj, gdzie jesteśmy w 04
Inwazja królików, które nie są nieśmiałe i które chodzą nawet w biały dzień pod nosem lub prawie
Nie ma innego wyjścia, jak podwoić ogrodzenie ogrodu drutem z kurczaka, zanim zjedzą wszystkie róże i tak dalej, od tego czasu milczymy
Okablowaj dwa wejścia do szklarni i ogrodu warzywnego na świeżym powietrzu oraz wszystkie młode pędy różnych i różnorodnych drzew poza ogrodem
Rozwiązanie na chwilę koty: jeśli nie zabiją dorosłych, odwalają kawał dobrej roboty z królikami (obecnie 1 raz na 2 dni)

Ilustracja dzisiejszego dnia, dumni jak pawie, że je przynoszą i zjadają je prawie w całości...

Obraz

Na razie: żadnych ślimaków (za suchych?), żadnych norników, myszy, ale tam też schodzą na pobocze, kilka ślimaków, ale w małych ilościach, żadnych dzików, żadnych jeleni, świerszcze w szklarni, ale dobrze, że jest więcej sałatek niż mogą zjeść.

Aby śledzić ...
0 x
olivier75
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 764
Rejestracja: 20/11/16, 18:23
Lokalizacja: świt, szampan.
x 155

Re: Szkodniki w ogrodzie




przez olivier75 » 01/06/17, 08:39

Witam,
Znaleziono wczoraj w czosnku i małej cebuli, która rosła w ogródku warzywnym przy domu. Dziś rano nie mogłem nic znaleźć w Google.
image.jpeg

6 zwierząt na kilkunastu roślinach. Nie było żadnych zewnętrznych znaków. Zrobię małe zbiory w nowym ogródku warzywnym, żeby zobaczyć.
Olivier.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Szkodniki w ogrodzie




przez Did67 » 01/06/17, 09:15

nico239 napisał:
Dla dzików elektryzuj ogrody warzywne.



Potwierdzam: 3 lata temu prawie przestałem pić „Potager du Paresseux” po dwóch atakach dzików w ciągu 8 dni... Nie byłem na tyle dobrym nauczycielem, żeby im wytłumaczyć, że uprawa roli jest szkodliwa...

Słyszałem dysonansowe echa: dla niektórych ogrodzenie pod napięciem zadziałało, dla innych nie!

Nabyłem więc odpowiedni system:

- ze specjalnymi izolatorami, z 3 rzędami naprzemiennych drutów

- specjalny elektryzator „dzik”: iskra musi mieć długość co najmniej 1 cm, a więc wysokie napięcie; w ten sposób „przechodzi” przez izolujący włos... Wiele „zwykłych” urządzeń nie ma tej mocy, więc knury nie są nawet „łaskotane”!

Od czasu montażu, 3 lata temu, kilka razy uszkodziły się kilka metrów dalej, w sadzie, ale nigdy nie przekroczyły płotu.

Miałam też dzieci, które bardzo lubiły moje pąki róż i… truskawki. Nad drutami dzików jest zatem drut dla kóz...

Niepokoi mnie tylko brzydka i „agresywna” strona („uważaj na ogrodzenie pod napięciem” – to trochę wieśniak, szczególnie przyjazny i gościnny!). Ale nic więcej!!!!
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 305