Dziś wieczorem na arte był program (którego jeszcze nie widziałem, ale który nagrałem) powodujący niemal niedobór fosforu.
Rzeczywiście jest to niezbędne do wytwarzania nawozów, a tym samym do uprawy pszenicy itp.
W 2040 roku nie będzie ich już ze względu na nadmierną eksploatację.
Konsekwencją będzie ogólnoświatowy głód, ponieważ w tej chwili nie ma zbyt wielu upraw ekologicznych.
Poza tym operatorzy są zdeterminowani, aby zgarnąć najmniejszą działkę, aby napełnić kieszenie coraz większą ilością.
Wreszcie ludzkość (duża część umrze z głodu), bo nie jest już w stanie wyżywić się przemysłowo.
Radujmy się!
Ekologia to przyszłość!
Ponieważ jednak większość ziemi będzie sterylna z powodu nawozów i innych pestycydów, uprawa na niej roślin organicznych jest niemożliwa!
Stąd głód, wojna i bliskie wyginięcie gatunku ludzkiego.
Ostatecznie zwyciężą ci, którzy już rozpoczęli uprawę ekologiczną bez środków chemicznych, z rozeznaniem i szacunkiem dla żywej ziemi i cyklów biologicznych.
Niedobór fosforu = głód!
- Obamot
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 28725
- Rejestracja: 22/08/09, 22:38
- Lokalizacja: regio genevesis
- x 5538
To Hennig Brandt odkrył ten pierwiastek w 1669 roku (wcześniej radziliśmy sobie bez niego).
http://fr.wikipedia.org/wiki/Phosphore
Ludzkie odchody są bardzo bogate w fosfor (aż do 20% „suchej masy”, w zależności od diety, a nawet 25% azotu…). Pokryłoby to w dużej mierze potrzeby rolnictwa.
Problem w tym, że nie jest to „sektor” tak bardzo eksploatowany, jak powinien, ze względów „kulturowych”. Kolejny problem: ich odzyskanie wymagałoby akceptowalnego „stanu sanitarnego” populacji (w tym jak najmniejszej ilości chemikaliów i innych antybiotyków w jedzeniu, bo cały ten piękny brud ląduje tam, gdzie wiadomo). Więc tak, niech żyje „organicznie” mieć dobrą (ponownie) nadającą się do użytku organiczną kupę
http://fr.wikipedia.org/wiki/Phosphore
Ludzkie odchody są bardzo bogate w fosfor (aż do 20% „suchej masy”, w zależności od diety, a nawet 25% azotu…). Pokryłoby to w dużej mierze potrzeby rolnictwa.
Problem w tym, że nie jest to „sektor” tak bardzo eksploatowany, jak powinien, ze względów „kulturowych”. Kolejny problem: ich odzyskanie wymagałoby akceptowalnego „stanu sanitarnego” populacji (w tym jak najmniejszej ilości chemikaliów i innych antybiotyków w jedzeniu, bo cały ten piękny brud ląduje tam, gdzie wiadomo). Więc tak, niech żyje „organicznie” mieć dobrą (ponownie) nadającą się do użytku organiczną kupę
0 x
Poza tym w tej kwestii jest obok mnie facet, Belg, który właśnie się osiedlił i który zamierza uprawiać organiczne ogrodnictwo bez wody.
Wystarczy wykorzystać odpady roślinne.
Jak opisano tutaj:
http://spaceart.canalblog.com/archives/ ... 99328.html
Lub tam:
http://www.trianglevert.org/L-agriculture-sans-eau.html
Ciekawe!
Wpadnę od czasu do czasu, żeby zobaczyć, jak to działa w prawdziwym życiu!
I jeśli kiedykolwiek okaże się, że to zadziała, ja też to zrobię!
Zaczerpnięte z jednego z dwóch poprzednich miejsc stwierdzenie to wydaje mi się fałszywe w odniesieniu do gleb transgenicznych pól soi traktowanych łapanką!
Z tego co wiem NIC nie może tam rosnąć poza amarantusem, który dzięki transferowi genów uodpornił się na niego!
Czy się mylę ?
Czy tą metodą możemy zrekultywować te gleby?
Wystarczy wykorzystać odpady roślinne.
Jak opisano tutaj:
http://spaceart.canalblog.com/archives/ ... 99328.html
Lub tam:
http://www.trianglevert.org/L-agriculture-sans-eau.html
Ciekawe!
Wpadnę od czasu do czasu, żeby zobaczyć, jak to działa w prawdziwym życiu!
I jeśli kiedykolwiek okaże się, że to zadziała, ja też to zrobię!
NIEZACZYSZCZONA GLEBA SZYBKO PRZYWRACA PŁODNOŚĆ I DOBROBRODNOŚĆ.
Zaczerpnięte z jednego z dwóch poprzednich miejsc stwierdzenie to wydaje mi się fałszywe w odniesieniu do gleb transgenicznych pól soi traktowanych łapanką!
Z tego co wiem NIC nie może tam rosnąć poza amarantusem, który dzięki transferowi genów uodpornił się na niego!
Czy się mylę ?
Czy tą metodą możemy zrekultywować te gleby?
0 x
Ostrzeżenie:
a) organiczne wykorzystuje fosfor; naturalne nawozy fosforowe są całkowicie dopuszczalne; dlatego z tego punktu widzenia organiczna czy nieorganiczna = ta sama walka
(w przeciwieństwie do azotu N, gdzie tradycyjni rolnicy stosują syntetyczne nawozy azotowe: amonowy, mocznikowy itp., które są zakazane przez „organiczne”).
b) Istnieje możliwość wzbogacenia danego terenu w fosfor poprzez „transfery poziome”: uprawiamy nawóz zielony na sąsiednim polu, przywozimy go z powrotem na swoją działkę, wzbogacamy go we wszystkie pierwiastki, obok których zanurkował nawóz zielony To; ale to nie wzbogaca całości „sąsiednich pól + Twoja działka”!!! Wzbogaciliście jedno kosztem drugiego...
Ale na danym terytorium fosfor nie powstaje ani nie jest niszczony: dlatego poddawane recyklingowi odpady zielone, zielone nawozy, obornik, komposty, odchody, pozostałości pozostawione na działkach [często połowa roślin, nawet jeśli tylko wszystkie korzenie!] tylko zawsze przywracają fosfor pobrany wcześniej; Odchody zwierzęce i ludzkie oraz mocz niczego nie zmieniają! Nie wytwarzają fosforu, ale pożyczają go od roślin, które pobierają go z gleby!
Zatem kultura „archibio” w danym kręgu utrzyma w najlepszym wypadku jedynie tempo początkowe! Pod warunkiem, że poddamy recyklingowi wszystko, co znajduje się w tym obszarze: odpady, resztki pożniwne, siusiu, odchody, obornik, kości itp.
c) Intensywna aktywność biologiczna, korzenie itp. umożliwiają jednak udostępnienie nierozpuszczalnego i niezdatnego do użytku P obecnego na miejscu... Nie zwiększa to całkowitej zawartości terytorium, ale zwiększa jego dostępność.
Kolejnym elementem, który często stwarza problem w „cyklach biologicznych” oraz w rolnictwie opartym wyłącznie na recyklingu, jest siarka!
d) Więc możemy lokalnie rozwiązać problem poprzez transfery poziome. Możesz mieć superogród „więcej niż organiczny”, wzbogacając go kompostem z zebranych warzyw, które zabrały swoje P gdzie indziej! Ale ogólnie rzecz biorąc, gdyby „naturalne” rolnictwo organiczne było powszechne, niczego by to nie rozwiązało!
Zatem dobrze poradzą sobie ci, którzy:
a) dzisiaj, o ile jest dostępny w akceptowalnej cenie, wzbogaca glebę w zawartość P (nawóz „organiczny” lub nieorganiczny… obornik… kupa… miele kości… )
b) jutro, będzie zarządzać dostępnymi zapasami ograniczając eksport, a tym samym poddając recyklingowi jak najwięcej biomasy na miejscu
c) jutro, utrzyma dostępność P przez intensywną aktywność biologiczną gleby [P może w pewnych sytuacjach „cofać się” i stać się nierozpuszczalnym lub unieruchomionym, zwłaszcza przez gliny]
a) organiczne wykorzystuje fosfor; naturalne nawozy fosforowe są całkowicie dopuszczalne; dlatego z tego punktu widzenia organiczna czy nieorganiczna = ta sama walka
(w przeciwieństwie do azotu N, gdzie tradycyjni rolnicy stosują syntetyczne nawozy azotowe: amonowy, mocznikowy itp., które są zakazane przez „organiczne”).
b) Istnieje możliwość wzbogacenia danego terenu w fosfor poprzez „transfery poziome”: uprawiamy nawóz zielony na sąsiednim polu, przywozimy go z powrotem na swoją działkę, wzbogacamy go we wszystkie pierwiastki, obok których zanurkował nawóz zielony To; ale to nie wzbogaca całości „sąsiednich pól + Twoja działka”!!! Wzbogaciliście jedno kosztem drugiego...
Ale na danym terytorium fosfor nie powstaje ani nie jest niszczony: dlatego poddawane recyklingowi odpady zielone, zielone nawozy, obornik, komposty, odchody, pozostałości pozostawione na działkach [często połowa roślin, nawet jeśli tylko wszystkie korzenie!] tylko zawsze przywracają fosfor pobrany wcześniej; Odchody zwierzęce i ludzkie oraz mocz niczego nie zmieniają! Nie wytwarzają fosforu, ale pożyczają go od roślin, które pobierają go z gleby!
Zatem kultura „archibio” w danym kręgu utrzyma w najlepszym wypadku jedynie tempo początkowe! Pod warunkiem, że poddamy recyklingowi wszystko, co znajduje się w tym obszarze: odpady, resztki pożniwne, siusiu, odchody, obornik, kości itp.
c) Intensywna aktywność biologiczna, korzenie itp. umożliwiają jednak udostępnienie nierozpuszczalnego i niezdatnego do użytku P obecnego na miejscu... Nie zwiększa to całkowitej zawartości terytorium, ale zwiększa jego dostępność.
Kolejnym elementem, który często stwarza problem w „cyklach biologicznych” oraz w rolnictwie opartym wyłącznie na recyklingu, jest siarka!
d) Więc możemy lokalnie rozwiązać problem poprzez transfery poziome. Możesz mieć superogród „więcej niż organiczny”, wzbogacając go kompostem z zebranych warzyw, które zabrały swoje P gdzie indziej! Ale ogólnie rzecz biorąc, gdyby „naturalne” rolnictwo organiczne było powszechne, niczego by to nie rozwiązało!
Zatem dobrze poradzą sobie ci, którzy:
a) dzisiaj, o ile jest dostępny w akceptowalnej cenie, wzbogaca glebę w zawartość P (nawóz „organiczny” lub nieorganiczny… obornik… kupa… miele kości… )
b) jutro, będzie zarządzać dostępnymi zapasami ograniczając eksport, a tym samym poddając recyklingowi jak najwięcej biomasy na miejscu
c) jutro, utrzyma dostępność P przez intensywną aktywność biologiczną gleby [P może w pewnych sytuacjach „cofać się” i stać się nierozpuszczalnym lub unieruchomionym, zwłaszcza przez gliny]
0 x
Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 351