Historia ptaków miast i pól

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
lejustemilieu
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 4075
Rejestracja: 12/01/07, 08:18
x 4

Historia ptaków miast i pól




przez lejustemilieu » 06/04/11, 08:21

Bonjour à tous,
Niepokoi mnie jedna rzecz : Chichot: od jakiegoś czasu...
Mieszkam na wsi i rano budzę się przy śpiewie ptaków. Ładny...
Ale moja żona codziennie rozmawia z córką, która jest w dużym mieście w Niemczech, i za każdym razem mówi mi: „Słyszę w jej domu mnóstwo ptaków... (więcej niż u mnie na wsi) :zaszokować:
Powtarza mi to tak często, że zaczyna mnie to niepokoić.
Mam swoje osobiste zdanie na ten temat i proszę o Wasze zdanie.
Moim zdaniem jest to ten sam problem co w pszczelarstwie, pszczoły miejskie radzą sobie lepiej w dużych miastach niż na wsi.
Powód? moim zdaniem pestycydy.
Więc... Zgadzasz się czy nie? :?
0 x
Człowiek jest z natury zwierzęciem politycznym (Arystoteles)
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79295
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11028




przez Christophe » 06/04/11, 11:42

Dobre pytanie.

Odpowiedź: nie, wręcz przeciwnie! :D

Zawsze słyszałem sprzeczne badania na ten temat....

Z jednej strony brak pestycydów sprzyja życiu ptaków w mieście, zimą korzystają one ze strat ciepła miast i miejskiej wyspy ciepła, odpady żywnościowe mogą być bardziej dostępne niż na wsi? Brak drapieżników również musi być pozytywnym czynnikiem.

Ale z drugiej strony miasto może być koszmarem dla niektórych ptaków: nocne zanieczyszczenie światłem, które całkowicie zaburza ich rytm, benzen z benzyny lub inne zanieczyszczenia, które zatruwają je bezpośrednio lub poprzez łańcuch pokarmowy (myślę, że wróble...)

Istnieją także pewne dzielnice (z parkami?), do których wprowadzono pewne obce ptaki, które stały się niechcianymi najeźdźcami.

Wydaje mi się, że w Brukseli był taki przypadek, ale szczegółów nie pamiętam. Może tak jest w sąsiedztwie Twojej żony?

W skrócie: ptaki miejskie czy polne? To chyba zależy od gatunku...
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 06/04/11, 13:08

Wszystko zależy od zestawu parametrów i pod żadnym pozorem nie należy uogólniać sytuacji.
Rzeczywiście istnieją obszary, na których dzikie zwierzęta znakomicie przystosowały się do życia w mieście. Może to być spowodowane, jak wspomniał Christophe, takimi czynnikami, jak brak drapieżników, „oportunistyczne” źródła pożywienia (pojemniki na śmieci, odpady itp.) odpowiednie miejsca do gniazdowania (budynki itp.).

Na obszarach położonych na „równinach zbożowych” niszczenie żywopłotów, fragmentacja zielonych wysp, stosowanie pestycydów i regularne przekształcanie terenów (intensywne rolnictwo, zbiory) przekształciło część naszych terenów wiejskich w prawdziwe pustynie, dzięki którym życie fauna/flora staje się coraz trudniejsza.

Jednak stwierdzenie, że życie w mieście rozwijałoby się równie dobrze, jak i na wsi, jeśli nie lepiej, jak sugerują niektóre media, jest przesadą!
Miasta są w dużym stopniu zanieczyszczone, a modernizacja wielu dzielnic wyeliminowała miejsca lęgowe wielu gatunków (jaskółek, jerzyków).
Ja ze swojej strony, mieszkającej na wsi (na wzgórzu, gdzie jest tylko hodowla bydła i leśnictwo), nie mam żadnych skarg na różnorodność biologiczną!
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
lejustemilieu
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 4075
Rejestracja: 12/01/07, 08:18
x 4




przez lejustemilieu » 06/04/11, 13:34

Ale mimo to proszę :D
0 x
Człowiek jest z natury zwierzęciem politycznym (Arystoteles)
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79295
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11028




przez Christophe » 06/04/11, 14:04

Sen-no-sen napisał:Jednak stwierdzenie, że życie w mieście rozwijałoby się równie dobrze, jak i na wsi, jeśli nie lepiej, jak sugerują niektóre media, jest przesadą!


No cóż, nie sądzę: wszystko zależy od tego, czyje życie... na przykład szczury kanalizacyjne?

Chyba powiedziano, że w Paryżu było tyle szczurów (czyli kanałów ściekowych), ilu Francuzów we Francji…

Walka ze szczurami: raport z kampanii zwalczania gryzoni prowadzonej przez Instytut Pasteura w Saint Jean de Luz przy pomocy ludności: produkcja wirusa śmiertelnego dla szczurów, ale nieszkodliwego dla ludzi w laboratoriach Instytutu Pasteura, dystrybucja do populację dawki trucizny zmieszanej z przynętą, rozprzestrzenienie produktu w kanałach, stacjach, na brzegach, nabrzeżach, łodziach


http://www.ina.fr/economie-et-societe/e ... es.fr.html

W Paryżu rozprzestrzenianie się szczurów zatrzymało się w Halles i zostało przeniesione do Rungis...

http://www.ina.fr/economie-et-societe/v ... 52.fr.html
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12306
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2967




przez Ahmed » 06/04/11, 21:36

Słyszałem konferencję Huberta REEVESA, podczas której faktycznie wyjaśnił, że miasta stają się ostoją różnorodności biologicznej.
Czerpał z tego nawet pewną satysfakcję, która, jak sądzę, jest względna… bo w przeciwnym razie uważam to za szczególnie przygnębiające.

Wydaje się oczywiste, że miasta, pomimo przytoczonych wyżej wad, są zwolnione z użycia broni masowego niszczenia przyrody, która szerzy się na naszych wsiach (tych, gdzie kwitnie „wysoka kultura”).

Paryż sprzyja zatem hodowli pszczół, które chemią znajdują kwiaty wystarczająco oszczędzone.

Jeśli chodzi o szczury, gatunek ten jest komensalem człowieka, istnieje związek między liczbą tych 2 gatunków.
Te inteligentne, społeczne zwierzęta odgrywają również bardzo pożyteczną rolę w zmniejszaniu ilości ścieków w kanałach Paryża.
Dopiero ich rozprzestrzenianie wymaga regulacji ich populacji.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Christine
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1144
Rejestracja: 09/08/04, 22:53
Lokalizacja: W Belgii, po
x 1




przez Christine » 07/04/11, 10:17

Różnorodność biologiczną można wspierać także w miastach, patrz przypadek Brukseli: http://www.bruxellesenvironnement.be/up ... leu_FR.pdf

To właśnie nazywamy „zieloną siecią”, czyli nie tylko tworzy obszary takie jak parki, ale także promujemy komunikację pomiędzy różnymi strefami (poprzez sadzenie wzdłuż dróg, pomoc w zakładaniu ogrodów w domach prywatnych , zagospodarowanie wokół infrastruktury – stadiony, tory kolejowe itp.).

Zdajemy sobie zatem sprawę, że przyroda i życie w ogóle nie potrzebują wiele, aby dyskretnie rozkwitać i że łatwo jest zostawić je kilka zakątków blisko nas. Jest to jednak pogląd, który straciliśmy, przyzwyczajeni do zajmowania całej przestrzeni i prowadzenia interesów bez szacunku dla otaczających nas osób.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 07/04/11, 13:26

Promowanie różnorodności biologicznej w miastach jest oczywiście wspaniałą rzeczą, ale nie powinno to przyćmiewać życia poza tkanką miejską.

Christine pisać:

To właśnie nazywamy „zieloną siecią”, czyli nie tylko tworzy obszary takie jak parki, ale także promujemy komunikację pomiędzy różnymi strefami (poprzez sadzenie wzdłuż dróg, pomoc w zakładaniu ogrodów w domach prywatnych , zagospodarowanie wokół infrastruktury – stadiony, tory kolejowe itp.).


Ta sama zasada powinna obowiązywać na francuskich wsiach, gdzie fragmentacja siedlisk przyrodniczych jest bardzo ważna.
Powodem jest często intensywna monokultura, w wyniku której krajobrazy Bocage zanikają na rzecz „pustyń rolniczych”.
Powrót do rolnictwa mieszanego byłby zdecydowanym krokiem naprzód.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Bing [Bot] i goście 248