Strona 1 sur 3

Problem montażu Booster

opublikowane: 21/07/12, 23:20
przez fred_cbr
Witam, właśnie zainstalowałem pompę wspomagającą w garażu, aby wykorzystać wodę ze studni do toalety, ogrodu i być może do pralki.
Ale tutaj zamontowałem wszystko i nie działa :?
Mam wrażenie że pompa nie zasysa.

Aby uzyskać szczegółową instalację:
Studnia z rurą 25 i zaworem zwrotnym oraz filtrem siatkowym, następnie podwójny filtr, wzmacniacz wspomagający, a następnie zasilanie.
ciśnienie wspomagania nie rusza się od 0. oto zdjęcie
Obraz

opublikowane: 22/07/12, 08:17
przez plasmanu
Cześć
Sądząc po zdjęciu zawór zwrotny jest na sitku, bo na zdjęciu go nie ma.
Moim zdaniem pompa nie jest samozasysająca i nie może wyrzucać powietrza.
Instalacja wodna musi być napełniana od góry do dołu z kolektora.
Jak głęboka jest studnia?
A nawet jeśli pompa samozasysająca, filtry są hamulcem: należy je ominąć.
W przeciwnym razie witaj tryskać przy demontażu / czyszczeniu.
I zawór odcinający (przynajmniej) na wylocie pielęgniarki.

Jak to czy tamto: to samo :P

ObrazObraz

opublikowane: 22/07/12, 12:51
przez Ahmed
Jak powiedz Plasmanu, należy najpierw odpowietrzyć pompę z całego zawartego w niej powietrza; zwykle ta operacja jest łatwa dzięki napełnieniu korpusu pompy przez korek znajdujący się na górze, pomiędzy wlotem i wylotem wody; jest to niemożliwe ze względu na przyjęte tu szczególne położenie, ale proste byłoby nakręcenie nagwintowanego stalowego kolanka tak, aby jego wolny koniec był poziomy.
To urządzenie umożliwiałoby napełnianie i opróżnianie, a następnie byłoby zamykane gwintowaną zatyczką.
Te elementy można łatwo znaleźć w przejściu instalacyjnym sklepu z narzędziami.

opublikowane: 22/07/12, 13:51
przez Forhorse
Normalnie filtry stawiamy na wylocie z pompy a nie na wlocie bo na ssaniu powodują bardzo duże spadki ciśnienia.
Z tych samych powodów rura ssąca musi być większa niż rura tłoczna.

w przeciwnym razie +1 z tym, co zostało już powiedziane powyżej, musisz napełnić pompę i rurę ssącą wodą, aby mieć nadzieję na uruchomienie tego rodzaju pompy, zwłaszcza jeśli głębokość ssania przekracza około dziesięciu centymetrów.

opublikowane: 22/07/12, 13:58
przez plasmanu
W rzeczywistości jest to minimalistyczny montaż (na zdjęciu) z luką w zabezpieczeniach.
To niezbędne minimum, ale hej...

Zasilacz całuje połączenia rurowe, uważaj na wyciek. To potknięcie.
Norma (IP) wymaga minimalnej odległości 1 metra: jest to zalecenie (jak w łazienkach).
Brak zaworów odcinających : Arrow: jeśli na wylocie występuje wyciek: obraca się w sposób ciągły.
Jeśli w studni nie ma wody, co się dzieje? :?
Jeśli pęknie rura na dnie ogrodu i pompa daje 4 metry sześcienne na godzinę, a studnia dostarcza 3 metry sześcienne i kosz wczesnym rankiem, pompa przegrzewa się w powietrzu: wiem niestety.

Edycja:
+1 za filtry za pompą.
Lepsze 4 takty ciągłej obsługi niż depresja przez nagłe przyjęcie, kiepskie filtry: nie uwzględnią/nie zrozumieją.
A do zaopatrzenia się w toalety, wiedząc, że jest już sitko, czy są one naprawdę przydatne.
Skoro jest studnia więc czysto. Oczywiście dna nie ssać.
Rzeka lub źródło roi się od brudu. Tutaj jest to przydatne.

opublikowane: 22/07/12, 14:46
przez Forhorse
plasmanu napisał:Norma (IP) wymaga minimalnej odległości 1 metra: jest to zalecenie (jak w łazienkach).


Cokolwiek i to nie ma nic wspólnego!
W żadnym wypadku nie można tego uszanować, ponieważ w pompie uzwojenie znajduje się zaledwie kilka centymetrów od wody. Nigdy nie widziałem pompy z wałem o długości 1 m, zaprojektowanej tak, aby spełniała normę, która nie istnieje.

To bardzo proste, nie ma minimalnej odległości między obwodem elektrycznym a obwodem wodnym, wszystko zależy od IP (wskaźnika ochrony) używanego sprzętu elektrycznego i zastosowanych zabezpieczeń przed kontaktem pośrednim.
Jeśli nie, jak poradziłbyś sobie z pompą zanurzeniową? :?
trudno mieć pompę w wodzie i 1 m między wodą a kablem zasilającym : Lol:

Nie ma to też nic wspólnego z ochronnymi objętościami łazienki.

opublikowane: 22/07/12, 14:54
przez Forhorse
Patrząc na zdjęcie, jest jeszcze jedna rzecz, która mnie szokuje, ale z drugiej strony mogę się mylić.
Elementy filtra wydają się być odwrócone.
Czy w pierwszej kolejności nie stawiamy filtra wężownicy (filtra mechanicznego), aby zatrzymać jak najwięcej zanieczyszczeń, a dopiero potem przeciw osadzaniu się kamienia?
Jeśli na pierwszym miejscu stawiamy anty-wapień, to właśnie ten zbierze wszystkie zanieczyszczenia i straci na skuteczności, prawda?

opublikowane: 22/07/12, 14:55
przez plasmanu
źle się wyraziłem.
To jest połączenie wtykowe 220 V.
Wyślij na niego 3 krople, a my o tym porozmawiamy.
Gdy wylot znajduje się 10 cm od pompy.
Standard IP45 to wodoodporne gniazda zewnętrzne.

opublikowane: 22/07/12, 15:05
przez Ahmed
Całkowicie "zasadziłem" się w mojej radzie dotyczącej modyfikacji: w ten sposób całkowicie niemożliwe byłoby opróżnienie kieszeni powietrznej znajdującej się nad otworem ewakuacyjnym, a dodanie kolanka niczego by nie zmieniło.:zmarszczyć brwi:
Z drugiej strony obrócenie grupy o ćwierć obrotu poprzez zamocowanie jej na konsoli przywróciłoby funkcjonalność czystki.

opublikowane: 22/07/12, 15:17
przez Forhorse
Lepiej odłożyć to na bok, gdy istnieje ryzyko projekcji, ale nie jest to obowiązek.
Jeśli wyślesz wodę w kilku scenariuszach:
- Dotyk wody bez aktywnej części: nie ma problemu
- Woda styka fazę z przewodem neutralnym: elektrolizuje i gnije gniazdo, nic spektakularnego, ale nudne, bo na dłuższą metę często wymaga wymiany.
- Woda styka fazę i ziemię: różnica ma swój wpływ, prąd zostaje odcięty. To samo, jeśli to ty dotykasz mokrej części związanej z fazą.

IP54 nie jest normą, jest to wskaźnik ochrony sprzętu, który jest regulowany przez normę (potencjalnie NFC15-100, ale bez pewności)
W każdym razie nie znam wielu gniazdek IP54, które gwarantują taki stopień ochrony NAWET przy podłączonej wtyczce i nie można ich znaleźć w marketach budowlanych.
Po włożeniu wtyczki Twoje piękne gniazdo IP54 nie zapewnia większej ochrony niż głupie gniazdko w salonie.

Ale tak czy inaczej, jak powiedziałem, z wyjątkiem łazienki lub pomieszczenia, które można by za takie uznać (mniej więcej tam, gdzie można zanurzyć stopy lub ciało) nie ma obowiązku zachowania odległości między instalacją elektryczną a rurą wodną (w przypadku punktu z wodą jest potencjalnie inaczej, ale tutaj nie jest to kwestionowane)

Oczywiście nie zabrania to po prostu przewidywania najgorszego (ale zwykle normy już o to zadbały)
Ale będąc wyznawcą prawa Murphy'ego wiem, że w każdym przypadku, nawet jeśli ustawisz korek na 1m, w dniu wycieku strumień wody będzie leciał dokładnie w kierunku korka, a nie gdziekolwiek indziej, więc generalnie wolę zrobić najprościej/najbardziej racjonalnie i nie martwić się zbytnio "co by było, gdyby..." : Mrgreen: