Strona 1 sur 7

Silnik magnetyczny ze stałym niezrównoważeniem

opublikowane: 04/04/10, 15:30
przez edfed
jak sugeruje tytuł, przyszedł mi dziś do głowy pomysł (nie nowy), aby przedyskutować możliwą możliwość zaprojektowania silnika magnetycznego.

Zgodnie z podstawową zasadą wszystkie ruchome części byłyby spolaryzowane, a dzięki mechanice lub elektronice pola magnetyczne byłyby odwracane podczas obracania się silnika.

efektem, którego należy szukać, jest ciągła nierównowaga, taka, jaką można napotkać w układach planetarnych, planeta znajduje się w ciągłej równowadze wokół swojej gwiazdy i dlatego będzie krążyć wokół niej przez nieskończony czas.

to samo istnieje na poziomie atomu, elektrony są w ciągłym ruchu obrotowym wokół jądra.

celem byłoby stworzenie maszyny na naszą skalę, mającej cechy układu planetarnego i odnc, rodzaj perpetuum mobile.

ale ruch nie byłby wieczny, ponieważ magnesy mają ograniczoną żywotność.
nie będzie to równoznaczne z tworzeniem energii z powietrza, ponieważ magnesy mają imponującą ilość uśpionej energii.

dlatego (ponownie) rozpoczynam debatę na temat „silników magnetycznych ze stałą nierównowagą”, jest to bardziej naukowe, a zatem bardziej istotne niż nazywanie ich „silnikami magnetycznymi”.

To tyle jeśli chodzi o (a)'(ponowne)wprowadzenie do tematu. :D

opublikowane: 04/04/10, 16:23
przez Lounes
Cześć!

Może obracać się w nieskończoność, ale dzieje się tak właśnie dlatego, że nie ma siły oporu.
No właśnie nie! Księżyc krąży wokół Ziemi i powoduje deformację jej powierzchni, deformacja ta uwalnia energię. i krok po kroku spowoduje, że ziemia będzie zawsze przedstawiać tę samą twarz księżycowi, w taki sam sposób, w jaki obecnie księżyc zawsze przedstawia tę samą „twarz” ziemi.
To to samo zjawisko, które, jeśli się nie mylę, powoduje stopniowe oddalanie się Księżyca od Ziemi. Jeśli chcesz odzyskać energię ruchu księżyca „bezpośrednio” (aby zbliżyć się do tego, co chcesz zrobić) spowolnisz go, skończy się upadkiem, ale nie będziesz miał energii w nieskończoność!

opublikowane: 04/04/10, 17:34
przez edfed
tak, ale co z elektronami, które od zarania dziejów nieustannie krążą wokół jąder?

tam też jest energia do stracenia, w rozsypce.

jako dowód jest używany codziennie na bardzo podstawowym etapie zwanym elektrycznością.

to znaczy, jeśli porównamy elektron do planety, a atom do układu słonecznego.
zobaczymy planety wielkości Jowisza przemieszczające się z układu do układu, aby zasilić ogromny kosmiczny komputer.

prawo grawitacji, czy to na poziomie atomowym, czy planetarnym czy galaktycznym, pozostaje takie samo, prawo, którego tak naprawdę nie rozumiemy.
pomimo całego postępu nauki nie potrafimy tego tak naprawdę wyjaśnić, pomimo wzorów na pola bliskie i dalekie, oddziaływań silnych i słabych itp.
nic tak naprawdę nie może wyjaśnić, dlaczego to działa, więc nie próbujmy zrozumieć, jak to nie działa, po prostu spróbujmy sprawić, by działało, kopiując istniejący.

wtedy nasi hipotetyczni potomkowie zajmą się znalezieniem wyjaśnienia.

:D

opublikowane: 04/04/10, 19:15
przez kwarc
Bonjour à tous,

Tak czemu nie, robisz nam "Hatemite"
Léon Raoul Hatem z tą teorią degrawitacji,
Z ostatniej wiadomości udało mu się wyprodukować 4 kW zużywając 1 kW.

Będę musiał wrócić, żeby zobaczyć się z nim gdzie indziej, tylko po to, żeby dokonać pomiarów.

A+

opublikowane: 04/04/10, 19:59
przez Tagor
kwarc napisał:Bonjour à tous,

Tak czemu nie, robisz nam "Hatemite"
Léon Raoul Hatem z tą teorią degrawitacji,
Z ostatniej wiadomości udało mu się wyprodukować 4 kW zużywając 1 kW.

Będę musiał wrócić, żeby zobaczyć się z nim gdzie indziej, tylko po to, żeby dokonać pomiarów.

A+


cześć

nasz przyjaciel raoul dokonuje pomiarów!
to świetna wiadomość...
jak wiarygodna jest ta reklama?
Jestem gotów wrócić, żeby się z nim zobaczyć

opublikowane: 05/04/10, 00:16
przez Ptilu
Lu
Model atomu, o którym mówisz, to model Rutherdova (lub coś podobnego) z 1909 r. W 1911 r. Borh przedstawia nowy model, w którym elektrony nie znajdują się już na orbicie, ale na poziomach energetycznych, i kładzie podwaliny pod teorię kwantową . Za kilka lat przekonamy się, że tak naprawdę nasze drogie elektrony mają przede wszystkim strefę prawdopodobieństwa obecności wokół jądra...

Nie znam szczegółów, ale kiedy mówimy o fizyce, przede wszystkim nie mieszaj nieskończenie małej, która jest zgodna z mechaniką kwantową, z ogólną teorią względności, która rządzi nieskończenie dużą. Ponieważ są one całkowicie niekompatybilne w ich obecnej formie. Cytując standardowy model, myślałem, że to wiesz;)

PS: przepraszam za tę nieistotną uwagę, ale jak już o czymś rozmawiamy, to musimy unikać takich wielkich bzdur... Jestem jednak otwarty na Twoją synchronizację magnesów stojana z wirnikiem. Ale myślę, że próbowano tego wiele razy bez rezultatów...

PS bis: Podoba mi się jak ten temat, perpetuum mobile / silnik magnetyczny, z ciężkim życiem...

opublikowane: 05/04/10, 08:33
przez edfed
dsl za tę nieistotną uwagę, ale kiedy mówimy o czymś, musimy unikać mówienia tak wielkich bzdur.

ha la la, ci Francuzi wtedy, zawsze słowo do śmiechu tych Francuzów.


zawsze potrzebujesz amerykańskiego, brytyjskiego, rosyjskiego lub innego modelu i tam możesz spróbować, żeby to zadziałało, a tam, cocorico, niech żyje francja... Mam dość tego kraju cieląt.
Nie znam szczegółów, ale kiedy mówimy o fizyce, nie mieszaj nieskończenie małej, która jest zgodna z mechaniką kwantową, z ogólną teorią względności, która rządzi nieskończenie dużą.


Fizyka kwantowa jest w powijakach, pomimo konsorcjów naukowców, wciąż jest czymś, co w ogóle niczego nie rozumie. po prostu dobrze otworzyć dotacje państwowe, aby kontynuować grę na LHC w CERN.


prawdopodobieństwo w żadnym wypadku nie wyklucza grawitacji i orbity.

jakie jest prawdopodobieństwo, że Ziemia znajdzie się na swojej orbicie?

ile wynosi prawdopodobieństwo, że wszechświat zatacza nieskończoną pętlę, że zmierza ku małemu i ku wielkiemu? któż ośmieliłby się postawić hipotezę o nieskończenie dużym, która pojawiłaby się ponownie w nieskończenie małym? bardzo odległej przyszłości, która powraca w bardzo odległej przeszłości?
że cały wszechświat się zapętla. i dlatego wszystkie prawa „fizyki” byłyby takie same dla wszystkich wymiarów, pod warunkiem znajomości parametru „X”, który umożliwiłby przejście ze świata komórkowego do świata supergromad galaktyk.
od atomowego do układu słonecznego.
od cząsteczki do konstelacji.

itp...

opublikowane: 05/04/10, 10:06
przez kwarc
Bonjour à tous,

edfed, niezbyt fajna twoja odpowiedź na temat Francuzów, to prawda, którym daleko do ideału, ale hej
są dupki we wszystkich kolorach, a religie...

Wczoraj dałam Ci ślad konkretnej realizacji a Ty nawet nie szukasz co się za tym kryje!!
Jestem zaskoczony, idź zobaczyć ICI et tam,
Oryginał i francuski przepraszam, kopia pochodzi ze Stanów Zjednoczonych lub Kanady.
Mówię to i potwierdzam, ponieważ osobiście znam Raoula, który pracuje nad swoim bousinem od 50 lat.
Dziadek ma na blacie 85 mioteł i niesamowite łowienie.
Krótko mówiąc, jest jeszcze jedna skrzynka, która działa na rezonatorze mechanicznym, który wygląda z daleka, ale ma konotację.
Nie mam już linku, jak tylko znajdę, dam znać.

Zostawiam was, ponieważ ten temat jak zwykle nabierze rozpędu.
Christophe będzie zmuszony to zamknąć, nie zawsze zgadzam się z jego bujnym słownictwem,
ale trzeba przyznać, że niektórzy zaczynają mocno.

chaos

opublikowane: 05/04/10, 10:52
przez słoń
Quartz napisał o Christophe:

sa warzywa słownictwo


zieloność! :D , zieleń, to chyba wtedy, gdy mówi o sałatkach! :D

W końcu jest wiosna! :D

opublikowane: 05/04/10, 11:36
przez edfed
Wczoraj dałam Ci ślad konkretnej realizacji a Ty nawet nie szukasz co się za tym kryje!!
Jestem zaskoczony widząc TU i TAM,

Zauważyłem Twój link.
nie martw się, bardzo się cieszę, że to przeczytałam.
Chciałbym poznać tego pana, ale mieszka cholernie daleko ode mnie.

Od dawna obserwuję zachowanie magnesów, a jego badania potwierdzają moje wnioski, że silnik magnetyczny jest możliwy.

robi mi się miło na sercu jak widzę, że niektórzy próbują mimo przeciwności ludzi, którzy rozumieją tylko "urzędy".

z drugiej strony irytuje mnie widok ludzi opowiadających się za efemerycznymi prawdami, takimi jak nauki podstawowe.

dlaczego zawsze chcesz zamknąć temat, który przechodzi w „spin”?

dlaczego zawsze chcesz cenzurować nieodpowiednie komentarze?
bycie zranionym w poczuciu własnej wartości nie powinno być podstawą twoich "naukowych" działań.

ten temat nie wymyka się spod kontroli. Francja tak. kokosowe!

Oryginał i francuski przepraszam, kopia pochodzi ze Stanów Zjednoczonych lub Kanady.

oryginał był francuski. od tamtego czasu czasy bardzo się zmieniły.

cenzura jest francuska, nigdy nie widziałem tylu zamkniętych, zablokowanych lub moderowanych tematów jak na forums français.