jonule napisał:Olej 0W20 to reklama, musi sporo kosztować!
zanim wszyscy używali 15w40, wszyscy musieli przejść na 10w40 (TD), ale każdy może jeździć na 20w50 (TD)!
Nie widzę, żeby silnik się psuł na 20w50... nie mam na myśli „wlewania czegokolwiek do silnika”, ale: dlaczego sprzedają coraz droższy olej naftowy?
a przede wszystkim dlaczego nikt nie mówi o oleju roślinnym?
których właściwości dorównują minerałom? i co więcej, biodegradowalny?
Im bardziej płynny olej i cieńszy film olejowy, tym mniejsze tarcie: nowoczesny silnik jest zaprojektowany do pracy na płynnym oleju, zwykle 5w40 lub nawet 0w30, dodanie 20w50 zwiększyłoby zużycie w dość znacznych proporcjach: bez zainteresowania. ..(zauważ, że zajmuję się produkcją części silnika)...
Jedynym olejem roślinnym, który można zastosować, a był też szeroko stosowany w smarowaniu silników, jest olej rycynowy, pod względem gładkości i odporności na wysokie temperatury super synth nie radzi sobie lepiej, ale… jest ale: utlenia się bardzo szybko i bardzo szybko tworzy osad w silniku, co było powodem jego porzucenia w okolicach II wojny światowej, ale przez długi czas był używany w zawodach.Jednak mały belgijski producent nadal produkuje oleje na bazie roślinnej, zwłaszcza z kółkami, ale zgodnie z procesem rekompozycji chemicznej według ich wynalazku, który eliminuje wszystkie niedogodności: najwyraźniej są całkowicie w grze i uzyskali homologację Porsche, Mercedes Benz i VW, co nie jest niczym:
http://www.electrion.be/
niestety jest sprzedawany tylko w Belgii...