Strona 1 sur 1

Eco-marathon

opublikowane: 24/09/06, 16:00
przez Czynnik
Bonjour!

W tym roku mam to szczęście, że mogę śledzić ewolucję modernizacji i udoskonalania zaawansowanych technologicznie maszyn... Samochody z ekologicznego maratonu Shelle na IUT w Valenciennes. W przyszłym roku na pewno będę aktywnie uczestniczyć w udoskonaleniach i rywalizacji. Samochody te mogą przejechać ponad 1000 km na 1 litrze benzyny (diesel z IUT Valenciennes, który w 1 r. zajął 2006. miejsce :P )
Rozumiemy, że te osiągi osiąga się z prostego powodu: silnik nigdy nie jest włączany (no prawie), dlatego chciałem zapytać Was wszystkich o opinię, aby poznać zalety i wady jazdy zwykłym samochodem (na długie dystanse).on!!!) z tą samą filozofią co te małe cuda, czyli włączane na przyspieszenie i wyłączane na wszystkich stokach. Czy silnik zużywa więcej przy ponownym uruchomieniu (uruchamiam wyłączając wyższy bieg, żeby uniknąć kosztów)... Codziennie pokonuję 3/4 km z 16 na wyłączonym silniku (marzeniem będzie zgaszenie na czerwone światła i ponowne uruchomienie za pomocą małego dodatkowego silnika elektrycznego, ale..... zawsze możemy pomarzyć)

Dziękuję wszystkim i życzę miłego dnia

opublikowane: 24/09/06, 16:28
przez słoń
Witamy u specjalisty na czele postępu!

właśnie powiedziałeś

W przyszłym roku z pewnością będę aktywnie uczestniczyć w udoskonaleniach i rywalizacji
.

Czy to oznacza, że ​​wolno Ci jeździć na rowerze??? : Chichot:

No cóż, żarty na bok, czasami wybiegam (przepraszam, przełączam się na tryb inercyjno-grawitacyjny, niemniej jednak bez zatrzymywania silnika) na zjazdach drogą E411 pomiędzy Namur i Arlon. Wydaje się, że jest to zdecydowanie odradzane*. No cóż, przy dobrej kontroli jak w Priusie czy Hondzie z komputerem kontrolującym bałagan, powinno być to możliwe.

*jest kilka powodów, które czynią ten manewr niebezpiecznym:

1) opóźniać, gdy trzeba wyjść z trudnej sytuacji
2) zmiana właściwości jezdnych pojazdu: jeżeli jest z napędem na przednie koła to już nie "ciągnie" i może wypaść
3) i jeśli dodatkowo zatrzymasz silnik w aucie ze wspomaganiem kierownicy.....

opublikowane: 24/09/06, 19:58
przez Targol
Słoń napisał:3) i jeśli dodatkowo zatrzymasz silnik w aucie ze wspomaganiem kierownicy.....


Kierowanie to jedno, ale nawet w samochodzie, w którym układ kierowniczy nie jest wspomagany, HAMULCE ZAWSZE SĄ.
Koniec z silnikiem = super twardy pedał i niemożliwy do hamowania, chyba że ważysz 300 kg!!!

opublikowane: 24/09/06, 20:50
przez Christine
Targol napisał:Koniec z silnikiem = super twardy pedał i niemożliwy do hamowania, chyba że ważysz 300 kg!!!


Potwierdzam: przydarzyło mi się to kilka lat temu z zabytkowym super5 i nie jest to fajne.

opublikowane: 24/09/06, 20:58
przez Christophe
Pffff

Niech żyje motocykl :D

Obraz

opublikowane: 24/09/06, 21:06
przez jlvx
wyłączony silnik na pewno nie : Evil: , chociaż funkcja „stop and start” Citroëna jest dobrym rozwiązaniem… na czerwonych światłach.
„Darmowe” koło z pewnością nie : Evil: jak wyjaśniono lub doświadczyliśmy powyżej.
Natomiast puszczaj przy włączonej prędkości, o ile profil drogi na to pozwala, tak :P , ponieważ bardzo szybko odzyskujemy „kontrolę”, bez większego ryzyka i oszczędzając paliwo (testowane dla Ciebie, mam kilka fajnych małych wzniesień wokół domu)
OK, na podjazdach to nie działa! : Mrgreen:

opublikowane: 24/09/06, 21:23
przez delnoram
jlvx napisał:wyłączony silnik na pewno nie : Evil: , chociaż funkcja „stop and start” Citroëna jest dobrym rozwiązaniem… na czerwonych światłach.
„Darmowe” koło z pewnością nie : Evil: jak wyjaśniono lub doświadczyliśmy powyżej.
Natomiast puszczaj przy włączonej prędkości, o ile profil drogi na to pozwala, tak :P , ponieważ bardzo szybko odzyskujemy „kontrolę”, bez większego ryzyka i oszczędzając paliwo (testowane dla Ciebie, mam kilka fajnych małych wzniesień wokół domu)
OK, na podjazdach to nie działa! : Mrgreen:

Tak, pod górę to również działa.............. przez 20 metrów tuż przed dotarciem do znaku stopu : Chichot: