Sztuczna prawicowa ekologia
Po krótkim miesiącu miodowym z ekologką Corinne Lepage, alibi przyjaźni Nicolasa Hulota i dobrych intencjach wyrażonych w jego przemówieniu na światowym szczycie w sprawie zrównoważonego rozwoju w Johannesburgu, wydaje się, że J.Chirac nie może już znaleźć sztuczek, które umożliwiłyby osiągnięcie prawa -ekologia skrzydeł, która tak naprawdę nigdy nie istniała. Jeśli kwestia ochrony środowiska jest w centrum wiadomości, to widzieliśmy, że rząd nie traktuje jej jako poważnej troski.
Corinne Lepage jako jedyna próbowała sprawić, aby kraj stał się świadomy problemów związanych z zanieczyszczeniem.
Teraz jest znacznie skuteczniejsza jako prawnik.
Jeśli chodzi o Nicolasa Hulota, nie pokazuje on już swoich „powiązań” z Jacques’em Chiraciem. Lobby naftowe i wszystko, co się z nim wiąże, jest zbyt potężne.
Nie jestem pewien, czy lewica sprzymierzona z zielonymi poradziłaby sobie lepiej. Zobaczymy w 2007 roku, po wyborach.
Byłbym zainteresowany znacznie większą stawką za montaż kolektorów słonecznych (produkcja ciepłej wody i fotowoltaiki), ale na razie jeszcze się waham ze względu na okres amortyzacji. Między innymi Niemcy są w tej dziedzinie znacznie bardziej zaawansowani.