Ekologiczny wiersz „rant”
opublikowane: 08/01/07, 06:06
Dziś wieczorem miałem powódź inspiracji i napisałem to. To impuls, który chciał się ujawnić.
-----------------------------------------------
Choć wydaje się, że ziemia umiera
Ona po prostu się zmienia
Aby odpędzić jego zło
Jak przegania się chorobę narządów płciowych
To my zginiemy
Jeśli będziemy kontynuować
Aby zatruć jego rzeki
I zmiażdżyć mu powietrze
Ponieważ to jego powietrzem oddychamy
I to właśnie z niej pijemy wodę
Kopanie jego ran
Wracamy do kopania grobów
I rzuć się w ciemność
Z ziemi, która nas karmiła
Bo ona nie może już tego znieść
Staliśmy się jego rakiem
A jednak nas ostrzegła
Że ma swój układ odpornościowy
Ona się tylko zmieni
Ona chce tylko leczyć
I chociaż nas urodziła
Mama będzie musiała zobaczyć, jak giniemy
A wtedy nasza pamięć wygaśnie
Nasza historia zniknie
Nasza sztuka pójdzie na marne
Miejsce, z którego pochodziła
Nasze głosy znów ucichną
Które zwykli ukrywać
Wtedy nasza inteligencja ulegnie rozproszeniu
W złożoności, którą chciała zrozumieć
Dziś mama nas ostrzega
Ona nie tego chce
Ale nie będzie miała wyboru
Jeśli nie wybierzemy
Zmienić się, zanim ona się zmieni
-------------------------------------------------- -
Nie.
Uderza, ale w końcu tego potrzeba. Wszyscy ponosimy odpowiedzialność za globalne ocieplenie i zanieczyszczenie. Zróbmy co w naszej mocy, każdy w swojej mocy.
-----------------------------------------------
Choć wydaje się, że ziemia umiera
Ona po prostu się zmienia
Aby odpędzić jego zło
Jak przegania się chorobę narządów płciowych
To my zginiemy
Jeśli będziemy kontynuować
Aby zatruć jego rzeki
I zmiażdżyć mu powietrze
Ponieważ to jego powietrzem oddychamy
I to właśnie z niej pijemy wodę
Kopanie jego ran
Wracamy do kopania grobów
I rzuć się w ciemność
Z ziemi, która nas karmiła
Bo ona nie może już tego znieść
Staliśmy się jego rakiem
A jednak nas ostrzegła
Że ma swój układ odpornościowy
Ona się tylko zmieni
Ona chce tylko leczyć
I chociaż nas urodziła
Mama będzie musiała zobaczyć, jak giniemy
A wtedy nasza pamięć wygaśnie
Nasza historia zniknie
Nasza sztuka pójdzie na marne
Miejsce, z którego pochodziła
Nasze głosy znów ucichną
Które zwykli ukrywać
Wtedy nasza inteligencja ulegnie rozproszeniu
W złożoności, którą chciała zrozumieć
Dziś mama nas ostrzega
Ona nie tego chce
Ale nie będzie miała wyboru
Jeśli nie wybierzemy
Zmienić się, zanim ona się zmieni
-------------------------------------------------- -
Nie.
Uderza, ale w końcu tego potrzeba. Wszyscy ponosimy odpowiedzialność za globalne ocieplenie i zanieczyszczenie. Zróbmy co w naszej mocy, każdy w swojej mocy.