„Zrezygnowaliśmy już z działań promujących zakup mniej paliwooszczędnych pojazdów (wiadomość z 23), a teraz nadal jesteśmy zmuszani do większej konsumpcji i zanieczyszczenia!”
Czy ktoś może mnie oświecić w tej sprawie? :rolleyes:
RE Bądź obywatelem: zanieczyszczaj więcej!
-
- Wielki Econologue
- Wiadomości: 1144
- Rejestracja: 09/08/04, 22:53
- Lokalizacja: W Belgii, po
- x 1
Bonjour!
W czerwcu wszystkie media głośno ogłosiły, że pojazdy o wysokim zużyciu paliwa będą opodatkowane przy zakupie, a pieniądze z tego podatku zostaną rozdzielone w formie rabatu dla tych, którzy zdecydują się na zakup pojazdu o niskim zużyciu paliwa. Środek ten miał podwójną korzyść: (nieco) zniechęcał tych, którzy wybierają „bezużyteczne” zanieczyszczenia (takie jak 4-4 w mieście) i dawał „wsparcie” tym, którzy mają środki, aby zapłacić „tylko” za mały samochód.
Jednak w lipcu projekt odłożono na półkę, ponieważ doprowadził do spadku zużycia paliwa, a tym samym spadku dochodów państwa.
Zmniejszenie prędkości spowodowane kampaniami na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego, ceną paliwa itp. doprowadziło do spadku zużycia paliwa o 1%. Dobra wiadomość z punktu widzenia emisji zanieczyszczeń, ale katastrofa dla kasy państwa, która boryka się ze spadkiem dochodów i dziurą w wysokości 1 miliarda euro, która nie została zwrócona.
Jak możemy nadrobić ten brak? Rząd wierzy, że znalazł odpowiedź: zwiększenie zużycia paliwa.
Jak zwiększyć konsumpcję, która ma złą reputację, nie tracąc przy tym popularności? odpowiedź: upewnij się, że ludzie tego nie zauważą i nie wymyślą czegoś fałszywego.
I w ten sposób zmuszając kierowców do jazdy na włączonych światłach, zmuszamy ich do zużywania większej ilości paliwa.
Przewrotne w tej historii jest to, że:
1) Bezpieczeństwo innych użytkowników zostało poświęcone na ołtarzu pieniędzy i popularności wyborczej
2) Pomijamy fasadę dobrych uczuć (tzw. bezpieczeństwa itp.) nad motywacjami, które nie są ładne. (I bierzemy ludzi za idiotów.)
3) Nadal wybieramy ropę naftową, zamiast próbować wydostać się z tej spirali, którą nieustannie potępiamy w ekonomii.
Mam nadzieję, że nie trwało to zbyt długo, ale wydaje mi się to ważne, ponieważ jest bardzo reprezentatywne dla naszego społeczeństwa, które idzie na całość.
„Przeoczyliśmy już działania promujące zakup mniej oszczędnych pojazdów
W czerwcu wszystkie media głośno ogłosiły, że pojazdy o wysokim zużyciu paliwa będą opodatkowane przy zakupie, a pieniądze z tego podatku zostaną rozdzielone w formie rabatu dla tych, którzy zdecydują się na zakup pojazdu o niskim zużyciu paliwa. Środek ten miał podwójną korzyść: (nieco) zniechęcał tych, którzy wybierają „bezużyteczne” zanieczyszczenia (takie jak 4-4 w mieście) i dawał „wsparcie” tym, którzy mają środki, aby zapłacić „tylko” za mały samochód.
Jednak w lipcu projekt odłożono na półkę, ponieważ doprowadził do spadku zużycia paliwa, a tym samym spadku dochodów państwa.
Teraz nadal jesteśmy zmuszani do większej konsumpcji i zanieczyszczania środowiska!”
Zmniejszenie prędkości spowodowane kampaniami na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego, ceną paliwa itp. doprowadziło do spadku zużycia paliwa o 1%. Dobra wiadomość z punktu widzenia emisji zanieczyszczeń, ale katastrofa dla kasy państwa, która boryka się ze spadkiem dochodów i dziurą w wysokości 1 miliarda euro, która nie została zwrócona.
Jak możemy nadrobić ten brak? Rząd wierzy, że znalazł odpowiedź: zwiększenie zużycia paliwa.
Jak zwiększyć konsumpcję, która ma złą reputację, nie tracąc przy tym popularności? odpowiedź: upewnij się, że ludzie tego nie zauważą i nie wymyślą czegoś fałszywego.
I w ten sposób zmuszając kierowców do jazdy na włączonych światłach, zmuszamy ich do zużywania większej ilości paliwa.
Przewrotne w tej historii jest to, że:
1) Bezpieczeństwo innych użytkowników zostało poświęcone na ołtarzu pieniędzy i popularności wyborczej
2) Pomijamy fasadę dobrych uczuć (tzw. bezpieczeństwa itp.) nad motywacjami, które nie są ładne. (I bierzemy ludzi za idiotów.)
3) Nadal wybieramy ropę naftową, zamiast próbować wydostać się z tej spirali, którą nieustannie potępiamy w ekonomii.
Mam nadzieję, że nie trwało to zbyt długo, ale wydaje mi się to ważne, ponieważ jest bardzo reprezentatywne dla naszego społeczeństwa, które idzie na całość.
0 x
Dziękuję bardzo, Christine, teraz widzę wyraźniej. Jeśli ta wizja pasuje do rzeczywistości, jest czysto nikczemna i odrażająca.
Tego rodzaju aberracje muszą istnieć w Belgii, ale nic mi o nich nie wiadomo, ponieważ Belgowie są (o ile mi wiadomo) trochę senni w porównaniu z Francuzami i mniej podatni na powstania ludowe... Ale podam przykład, który wydaje się dla mnie najważniejsze: nasze autostrady są zawsze bezpłatne, ludzie, którzy nie mają samochodów, przyczyniają się do utrzymania dróg, które są mocno zniszczone przez pojazdy ciężarowe... Krótko mówiąc, myślę, że możemy mówić o aberracji... ale my nie słyszałem (o ile wiem), aby jakakolwiek partia polityczna mówiła o projekcie płatnej autostrady. Zapewne ze strachu przed ostrą reakcją branży transportu drogowego.
Jeszcze
- znacznie ograniczyłoby to ruch i zachęciłoby ludzi do ograniczenia podróży i wspólnych przejazdów.
- zachęciłoby to ludzi do korzystania z pociągu, mam tu na myśli zwłaszcza osoby dojeżdżające do pracy
- umożliwiłoby to usprawnienie transportu publicznego poprzez przeznaczenie na niego części dochodów
- obywatele nieposiadający samochodu nie byliby już karani...
- dzięki temu drogi będą bezpieczniejsze dzięki lepszemu utrzymaniu... bezpieczniejsze drogi = (?) mniej korków
- przy odrobinie szczęścia zmniejszyłoby to liczbę ciężarówek na drogach, a tym samym jeszcze większe bezpieczeństwo! W każdym razie sprawiłoby to, że transport towarów koleją/wodą stałby się bardziej konkurencyjny, nawet jeśli trzeba wziąć pod uwagę wszystko!
- stworzyłoby to miejsca pracy: utrzymanie dróg i punkty poboru opłat (choć moim zdaniem złudzeniem jest sądzić, że tego typu praca poprawia jakość życia :rolleyes:)
PS: Pragnę zaznaczyć, że posiadam samochód.....
Tego rodzaju aberracje muszą istnieć w Belgii, ale nic mi o nich nie wiadomo, ponieważ Belgowie są (o ile mi wiadomo) trochę senni w porównaniu z Francuzami i mniej podatni na powstania ludowe... Ale podam przykład, który wydaje się dla mnie najważniejsze: nasze autostrady są zawsze bezpłatne, ludzie, którzy nie mają samochodów, przyczyniają się do utrzymania dróg, które są mocno zniszczone przez pojazdy ciężarowe... Krótko mówiąc, myślę, że możemy mówić o aberracji... ale my nie słyszałem (o ile wiem), aby jakakolwiek partia polityczna mówiła o projekcie płatnej autostrady. Zapewne ze strachu przed ostrą reakcją branży transportu drogowego.
Jeszcze
- znacznie ograniczyłoby to ruch i zachęciłoby ludzi do ograniczenia podróży i wspólnych przejazdów.
- zachęciłoby to ludzi do korzystania z pociągu, mam tu na myśli zwłaszcza osoby dojeżdżające do pracy
- umożliwiłoby to usprawnienie transportu publicznego poprzez przeznaczenie na niego części dochodów
- obywatele nieposiadający samochodu nie byliby już karani...
- dzięki temu drogi będą bezpieczniejsze dzięki lepszemu utrzymaniu... bezpieczniejsze drogi = (?) mniej korków
- przy odrobinie szczęścia zmniejszyłoby to liczbę ciężarówek na drogach, a tym samym jeszcze większe bezpieczeństwo! W każdym razie sprawiłoby to, że transport towarów koleją/wodą stałby się bardziej konkurencyjny, nawet jeśli trzeba wziąć pod uwagę wszystko!
- stworzyłoby to miejsca pracy: utrzymanie dróg i punkty poboru opłat (choć moim zdaniem złudzeniem jest sądzić, że tego typu praca poprawia jakość życia :rolleyes:)
PS: Pragnę zaznaczyć, że posiadam samochód.....
0 x
-
- Zamieściłem wiadomości 500!
- Wiadomości: 749
- Rejestracja: 31/03/04, 07:37
- Lokalizacja: Bruksela
;)
Witam,
Płatna autostrada w Belgii jest po prostu niewykonalna w tym sensie, że biorąc pod uwagę liczbę wjazdów i zjazdów, infrastruktura byłaby ogromna, a jej koszt uczyniłby operację nieopłacalną. Jedynym sposobem byłoby użycie naklejki, tak jak w Szwajcarii, ale znowu potrzebna byłaby infrastruktura na granicach, aby sprzedawać te naklejki! Jednak stworzy miejsca pracy....
A + B)
Witam,
Płatna autostrada w Belgii jest po prostu niewykonalna w tym sensie, że biorąc pod uwagę liczbę wjazdów i zjazdów, infrastruktura byłaby ogromna, a jej koszt uczyniłby operację nieopłacalną. Jedynym sposobem byłoby użycie naklejki, tak jak w Szwajcarii, ale znowu potrzebna byłaby infrastruktura na granicach, aby sprzedawać te naklejki! Jednak stworzy miejsca pracy....
A + B)
0 x
To nie dlatego, że zawsze mówił, że to niemożliwe, że nie powinniśmy próbować
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 1 odpowiedzi
- 2932 widoki
-
Ostatni post przez Christophe
Zobacz ostatni post
23/03/07, 19:54Temat opublikowany w forum : Bistro: życie na miejscu, wypoczynek i relaks, humor i towarzyskość oraz ogłoszenia
Wróć do „Bistro: życie w witrynie, wypoczynek i relaks, humor i towarzyskość oraz ogłoszenia”
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 198