Kosz lakowa przez dekantacji

Ocena wpływu na środowisko produktów końca życia: tworzyw sztucznych, chemikaliów, środków transportu, marketingu rolno-spożywczego. Bezpośrednie recyklingu i recyklingu (Upcykling lub Upcykling) i ponowne wykorzystanie dobrych pozycji do kosza!
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 23/04/13, 08:47

Słoń napisał:W karoserii mogą używać tylko farb na bazie wody. Dużo droższe niestety.

Arf, tak, ale fundusze są zawsze wypłacalne, jeśli chcesz czegoś, co się trzyma. W przeciwnym razie jest świetny podkład epoksydowy (ale wtedy też uwalnia maksimum, a do czyszczenia pistoletu potrzebne są rozpuszczalniki, które łzawią: ponieważ to KLEJ ;) A potem na to jeszcze potrzebny podkład nawierzchniowy ...

A poza tym zależy to również od tego, co miałeś wcześniej, kwestionuj kompatybilność chemiczną!
Więc prawdopodobnie jest to zabronione, ale produkty i tak ci je sprzedają : Chichot: : Mrgreen:

A problem z farbami na bazie wody polega na tym, że prawie niemożliwe jest ich nałożenie, jeśli nie masz kabiny (respektującej temperaturę, idealną wilgotność, suszenie itp.) i oczywiście obowiązkowej maski na wszystko!

Jeśli chodzi o rozpuszczalniki, trzeba powiedzieć prawdę, że są najgorsze: to one są najwięksi niszczyciele odporności organizmu, ponieważ – nie tylko – niszczą nieprzepuszczalność błony komórkowej, ale rozpuszczają odpowiedzialne za jej odbudowę wielonienasycone kwasy tłuszczowe! (Oczywiście, ponieważ są to tzw rozpuszczalniki i że są one zmuszone do rozpuszczania tłuszczu, czy to przez wdychanie, czy dotyk…). Więc nie, farba „wodna” nie jest krokiem wstecz, wręcz przeciwnie! Powiemy, że to mniejsze zło. Ale znowu lakier na bazie wody nie jest świetny!

Z drugiej strony nigdy nic nie rozumiałem w karoserii, dlatego używamy tłustego estru naftowego do przesmarowania spodu tuż przed nałożeniem warstwy nawierzchniowej (i/lub w tym lakieru, jeśli nie jest 2k) - rzekomo do usunięcia silikonu - podczas gdy pozostałości silikonu zmieszane z wazeliną są idealnymi repelentami dla lakieru!!! (nawet w śladowych ilościach). Jeśli ktoś ma wyjaśnienie...? Ponieważ z chemicznego punktu widzenia stwierdzam na moim skromnym poziomie, że nie ma w tym żadnej logiki! (Ale oczywiście muszę się mylić) : Chichot:
0 x
Avatar de l'utilisateur
słoń
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6646
Rejestracja: 28/07/06, 21:25
Lokalizacja: Charleroi, centrum świata ....
x 7




przez słoń » 24/04/13, 00:14

Dziękuję za te wyjaśnienia.

Wreszcie, jeśli oznacza to mniej rozpuszczalników w płucach malarza w kabinie, to zawsze jest zajęte.
0 x
Elephant Najwyższego Honorowy éconologue PCQ ..... jestem zbyt ostrożna, nie dość bogaty i zbyt leniwy, aby rzeczywiście zapisać CO2! http://www.caroloo.be
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 24/04/13, 00:58

W powietrzu jest niezawodna sztuczka! Bo zmęczyło mnie ciągłe degustowanie maseczek (przechodzi najlepsze, jak 3M... dla tych co znają i próbowali)...

Biorę długą, elastyczną rurkę o średnicy co najmniej cala, którą przyklejam na zewnątrz (z wlotem powietrza wyposażonym w mały filtr przeciwkurzowy). I zmuszam go do wejścia do kabiny, którą gryzę zębami! Ponieważ średnica jest dość duża, wygasam w ten sam sposób. (Węże akordeonowe do pompowania wody do basenów nadmuchiwanych są w porządku, ale wtedy trzeba założyć końcówkę, ponieważ mają dużą średnicę)

A nos mam zatkany szczypcami (jak spinacz do bielizny, ale mniej boli...) lol

Oddycham więc tylko czystym powietrzem zewnętrznym (a dzięki filtrowi bez ryzyka połknięcia czegoś przyniesionego przez wiatr czy owada)...

I oczywiście, o czym każdy powinien wiedzieć. Potrzebujesz teraz rękawiczek, gogli i jednorazowego kombinezonu malarskiego, który zakrywa również skórę twarzy! To konieczne Ponieważ wiemy, że istnieje wiele osadów skórnych, które można osadzać na ubraniach, nawet jeśli tego nie podejrzewasz. Co więcej, niektórzy mieli nawet „błysk” zbyt dużej „mgły toksycznego produktu” w tym samym czasie, powiązany ze złą maską + poczuciem niepokoju i klaustrofobii i umarli z tego powodu!

Poza tym teraz używam tuby przy każdej okazji, w której musiałbym wdychać kurz i/lub niechciane opary! (Różne czyszczenie wszelkimi preparatami do inhalacji, kolaże tego samego typu np. epoksydowe, opryskiwanie pianką poliuretanową bombą bo każdy powinien wiedzieć, że zawiera ona gaz z cyjankiem, chemiczne środki do udrażniania rur zawierające sodę, podchloryn sodowy, wybielacz, a nawet barwniki czy inne produkty amoniakalne, nie mówiąc już o wszystkich rozpuszczalnikach, w tym do czyszczenia szczotek! itp.)
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264




przez chatelot16 » 24/04/13, 01:39

Wdychanie i wydychanie w tej samej rurce nie działa! gdy tylko rurka jest za długa, wdychamy to, co właśnie wydychaliśmy, a więc odurzamy się własnym CO2!

dlatego potrzebny jest zawór do wydychania na zewnątrz rur

długość rur powoduje utratę obciążenia, co utrudnia ... wzięcie większej rury powoduje, że rzecz jest niepraktyczna, zbyt stroma

rozwiązanie, mała rurka o średnicy 4 mm zasilana przez bezolejową sprężarkę, która wysyła do maski stałe natężenie przepływu wyższe niż natężenie przepływu podczas oddychania
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 24/04/13, 05:06

Nie fałszywe i jest to dobre rozumowanie, jednocześnie nie jest nieodwracalne!

Powód, dla którego konieczne jest odwrócenie sztuczki, a poza tym przypominam, że zapomniałem podać niektórych punktów:
— oczywistość, ale wejście/wyjście z tuby musi być absolutnie pod ziemią (dlatego nie wszędzie się sprawdzi, bo to zależy od konfiguracji lokalu, bo mam murek i ogródek poniżej więcej niż metr);
— rzeczywiście, gęstość Co2 wynosi 1,87 kg/m3, a tlenu jest lżejszy 1,429 kg/m3, Co2 ulotni się pod własnym ciężarem i zostanie automatycznie zastąpiony świeżym powietrzem, dzięki prostemu ciśnieniu atmosferycznemu, które będzie odgrywać rolę „popychacza”!
— co więcej, nadal odrzucamy około 1/6 tlenu, który wdychamy.
— z wyjątkiem sytuacji, gdy wdychamy potrzebne nam 1/2 litra otoczenia, wdychane powietrze zostanie natychmiast zastąpione wspomnianym ciśnieniem;
— tak więc, ponieważ sama rura musi zawierać około 10 litrów powietrza, wydychane powietrze będzie się (względnie) natychmiast mieszało z dużo większą objętością, tj.
— kolejną zaletą jest to, że rozpuszczalniki lżejsze od powietrza nie zostaną uwięzione pod powierzchnią gruntu;
— trzeba to też porównać z tym, co malarz „smakuje” maską: nie ma porównania.

Oto moja kalkulacja. Widziałem to z naszym chemikiem i uznał to za niezłe (ale wcześniej dokonałem tej samej rozsądnej refleksji co ty ...)

W praktyce łatwo to zweryfikować, bo czuję się po tym znacznie lepiej niż ze wszystkimi innymi systemami, które już wypróbowałem i które przepuszczają zanieczyszczenia.

Ostatnim punktem jest to, że jest bardzo łatwy do wdrożenia, więc będziemy go łatwo używać, podczas gdy ciężki i skomplikowany system, taki jak kompresor, nie wiem, czy nie jest to trochę odstraszające do wdrożenia?! A potem trzeba to kupić!

Mebon, to opinia i mogę się mylić.
0 x
Avatar de l'utilisateur
gegyx
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6981
Rejestracja: 21/01/05, 11:59
x 2907




przez gegyx » 24/04/13, 06:05

Orędzie z 26, nadal aktualne... :P

gegyx napisał:Jeśli nie kurz, jeśli maseczka ochronna nie wystarczy, to jest maska ​​​​do nurkowania, z filtrem totalnym na końcu fajki (zwykła maska ​​mocowana na gumce)…

: Arrow: Ochrona oczu i płuc, za ani centa więcej.

Jeśli chodzi o trudności w oddychaniu, z tym urządzeniem, to tylko przedsmak prawdopodobnej atmosfery, która nadejdzie za 20 lat... : Mrgreen:

Możemy uczynić go zdrowszym, przedłużając fajkę o wąż, który będzie szukał świeżego powietrza gdzie indziej (pod ciśnieniem, jeśli wąż jest długi).

:| W takich przedsięwzięciach zawsze się spieszy, głupio się naraża, minimalizując potencjalne ryzyko.

Mnie bolałoby (jeszcze bardziej) łapanie pylicy krzemowej włóknami papieru, pochodzące od Figaro, albo z austriackiej populistycznej gazety... : Lol:

https://www.econologie.com/forums/post68979.html#68979
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 24/04/13, 10:49

Oryginalny pomysł był dobry! A ja ci odpowiadam, bo trzymamy się z dala od wszelkich przelewów, więc wróćmy do starych dobrych czasów, jeśli nie masz nic przeciwko.

Nie ma wątpliwości, że Twój pomysł, który dołącza do powyższego, był wstępny i doskonały.

Rozwiązanie umowy w niektórych przypadkach. W twoim po prostu zadbamy o przyklejenie (taśmą kulturystyczną) folii celofanowej na wizjerze maski (też o tym myślałem i do tego używam kieszonek, do których wsuwamy płyty CD/DVD, są bardzo tanie za opakowanie setek!), przygotowuję kilka z góry (można wymienić w kilka sekund), bo osadza się na nich mgiełka i po chwili niewiele widać.. Jeśli nie, to ten jest dobry do śmieci (ponieważ rozpuszczalnik do jego usunięcia zniszczy przezroczystość wizjera). Ze swojej strony z karoserią porzuciłem ten pomysł, ponieważ miałem zbyt wiele problemów z połączeniem, które poluzowało maskę (ponieważ poruszając się we wszystkich kierunkach, połączenie jest wystawione na próbę). Ale to tylko domyślnie, ponieważ nie znalazłem żadnego „rozwiązanie" (gdybym to miał... to rozwiązanie jest lepsze od mojego, a poza tym wraca sezon, kiedy na straganach dużych sieci handlowych, nawet hard-dyskontowych będzie można znaleźć tego typu niedrogi sprzęt)
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264




przez chatelot16 » 24/04/13, 15:09

gdzie zauważyłeś, że opary rozpuszczalnika są lekkie? w domu są ciężkie i gromadzą się na ziemi

więc aby mieć czyste powietrze do oddychania, jedynym rozwiązaniem jest zabranie go wystarczająco daleko, więc sprężarka jest obowiązkowa

Znałem kilku malarzy, którzy zrujnowali sobie zdrowie… fajnie jest używać masek z filtrami, które są dość drogie, wątpię w skuteczność: przy małej sprężarce nie ma już potrzeby wymiany filtrów… przepływ wystarczający do oddychania przechodzi przez lekką i elastyczną rurkę… ten przepływ zapobiega wszelkim wyciekom z maski

Uważam to za trochę żałosne, że tego systemu nie widać w handlu… tak jakby sprzedawcy sprzętu woleli sprzedawać filtry do wymiany
0 x
Andre
Pantone badacz silnika
Pantone badacz silnika
Wiadomości: 3787
Rejestracja: 17/03/05, 02:35
x 12




przez Andre » 24/04/13, 17:55

Halo
chatelot16 napisał:farby wodorozcieńczalne to duży błąd ekologiczny: malowanie solwentem jest proste... rozpuszczalniki można poddać recyklingowi, a nawet to, co wyparuje, nie jest takie złe

farby wodne pełne są jeszcze bardziej lepkich produktów... eter glikolowy... ftalan... nonylofenol... bisfenol...

obok wszystkiego, co można znaleźć w farbach wodnych, benzyna lakowa jest naprawdę prostsza


Ja, który wierzyłem, że farba na bazie wody jest bezpieczna?

Od czasu usunięcia klejów i powłok fizelinowych z samolotów jak domieszki azotanowe domieszki bituranowe kleje które musieliśmy stosować na zewnątrz, wentylowane miejsce i mimo masek skończyło się zatruciem, przyprawianiem ludzi o mdłości, klejeniem wstążek pędzlem bez maski w zamkniętym garażu, to chyba nie.
Znalazłem urok w pracy z produktami na bazie wody, domyślna aplikacja pistoletem wymaga wprawy, a także innego pistoletu, dość szybko spływa i to zupełnie inny sposób robienia rzeczy niż z produktami poliuretanowymi czy epoksydowymi.

André
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264




przez chatelot16 » 24/04/13, 18:47

farba na bazie wody unika niebezpieczeństwa rozpuszczalnika dla tego, kto wykonuje pracę ... ale nie unika niebezpieczeństwa chemicznego dla tego, kto mieszka w domu, w którym wszystko jest malowane wodą ... w farbie są dziwne rzeczy, którym nie ufam tak samo jak rozpuszczalnikowi

kolejny problem ekologiczny związany z farbą niezawierającą rozpuszczalników: żywotność ... jeśli materiał rdzewieje szybciej z powodu farby niezawierającej rozpuszczalników, jest to poważne źródło odpadów

Widzę to w przypadku wielu nowych urządzeń z bardzo solidną farbą epoksydową, która pozostaje bardzo błyszcząca przez kilka lat, a potem pozwala rdzy wyjść spod spodu i wszystko jest zniszczone… podczas gdy stara farba z białym spirytusem glicerynowym przetrwała dziesięć, dziesięć lat i można z łatwością dodać warstwę, która dobrze przylega do starej farby… podczas gdy w przypadku niektórych obecnych farb nie wiesz, jak to zrobić, bez szlifowania wszystkiego do złomu

Jestem zirytowany obecną polityką zakazywania starych produktów, z których wiedzieliśmy, jak korzystać, bez przekazywania niezbędnego know-how do korzystania z nowych produktów.


kiedy mówisz o produkcie dla lotnictwa, to jest coś innego! Ogólnie rzecz biorąc, nowe produkty są poważne: jeśli produkt bezrozpuszczalnikowy jest dobrej jakości, tym lepiej… ale dla budownictwa i majsterkowania to nonsens: odrzucamy naprawdę złe produkty pod pretekstem, że stary produkt jest zabroniony
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "odpadów, recyklingu i ponownego wykorzystania starych obiektów"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 110