Wielkie uderzenie bluesa...
-
- moderator
- Wiadomości: 79316
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11040
Tutaj wykorzystuję ten moment wielkiego bluesa i obserwacji naszego świata, społecznego i gospodarczego, ale także moralnego, aby spróbować znaleźć wśród Was odrobinę odwagi.
Rzeczywiście coraz częściej zastanawiam się, czy wszystko, co robimy, nie jest stratą czasu… interesy potęg tego świata sprowadzają wszystkie nasze wysiłki do niczego… a w tym okresie inwestycje w energia odnawialna topnieje od czasu zbyt łatwego zwycięstwa Amerykanów w Iraku… (ponieważ inwestowanie w energie kopalne jest nadal o wiele bardziej opłacalne)… rządy, cokolwiek mówią, stoją za przemysłowcami i ich odpowiednimi zrównoważonymi programy rozwoju są zgodne z interesami gospodarczymi kraju. Zrównoważony rozwój rośnie? Mój tyłek! W gazetach tak, nie wśród bankierów! Kwoty inwestycji w ogniwa paliwowe stanowią mniej niż 1% badań motoryzacyjnych, a mimo to ciągle o tym piszemy w gazetach... GDZIE JEST PROBLEM?
Czy interesy 1% światowej populacji powinny być ważniejsze od przetrwania pozostałych 99%? (i dziesiątki miliardów ludzi, którzy nadal powinni stąpać po naszej Ziemi)
Czy jesteśmy jedynymi nielicznymi ludźmi, którzy to rozumieją?
Tak by się wydawało, skoro obserwując moje szczególne otoczenie zauważam, że ich zachowanie jest dokładnie takie samo... większość z tych ludzi nie ma świadomości globalnej katastrofy, do której zmierzamy. Prawdą jest jednak, że bcp ma znacznie bardziej bezpośrednie problemy i nie jest świadoma możliwych rozwiązań.
Co gorsza, często udaję kogoś zbyt zjadliwego i udaje mi się tylko zniechęcić większość ludzi, którzy nie dowierzają moim słowom... ale dlaczego ich to nie obchodzi? Mógłbym to inaczej sformułować: pkoi czy mam w sobie ten płomień, który mówi mi: „Walcz, warto!”
Uspokój mnie! Czy się mylę? Czy nie jest już za późno (czy za wcześnie??)?
Jeśli tak, moja „walka” zakończy się tutaj.
Rzeczywiście coraz częściej zastanawiam się, czy wszystko, co robimy, nie jest stratą czasu… interesy potęg tego świata sprowadzają wszystkie nasze wysiłki do niczego… a w tym okresie inwestycje w energia odnawialna topnieje od czasu zbyt łatwego zwycięstwa Amerykanów w Iraku… (ponieważ inwestowanie w energie kopalne jest nadal o wiele bardziej opłacalne)… rządy, cokolwiek mówią, stoją za przemysłowcami i ich odpowiednimi zrównoważonymi programy rozwoju są zgodne z interesami gospodarczymi kraju. Zrównoważony rozwój rośnie? Mój tyłek! W gazetach tak, nie wśród bankierów! Kwoty inwestycji w ogniwa paliwowe stanowią mniej niż 1% badań motoryzacyjnych, a mimo to ciągle o tym piszemy w gazetach... GDZIE JEST PROBLEM?
Czy interesy 1% światowej populacji powinny być ważniejsze od przetrwania pozostałych 99%? (i dziesiątki miliardów ludzi, którzy nadal powinni stąpać po naszej Ziemi)
Czy jesteśmy jedynymi nielicznymi ludźmi, którzy to rozumieją?
Tak by się wydawało, skoro obserwując moje szczególne otoczenie zauważam, że ich zachowanie jest dokładnie takie samo... większość z tych ludzi nie ma świadomości globalnej katastrofy, do której zmierzamy. Prawdą jest jednak, że bcp ma znacznie bardziej bezpośrednie problemy i nie jest świadoma możliwych rozwiązań.
Co gorsza, często udaję kogoś zbyt zjadliwego i udaje mi się tylko zniechęcić większość ludzi, którzy nie dowierzają moim słowom... ale dlaczego ich to nie obchodzi? Mógłbym to inaczej sformułować: pkoi czy mam w sobie ten płomień, który mówi mi: „Walcz, warto!”
Uspokój mnie! Czy się mylę? Czy nie jest już za późno (czy za wcześnie??)?
Jeśli tak, moja „walka” zakończy się tutaj.
0 x
- Misterloxo
- Éconologue dobre!
- Wiadomości: 480
- Rejestracja: 10/02/03, 15:28
- x 1
Trzymaj się baru, chłopcze!
Takie pytania zadajemy sobie wszyscy i wszyscy przechodzimy okresy euforii i smutku. W górę i w dół ;-)
Myśli wysoce humanistyczne i myśli mizantropijne, myśli altruistyczne i myśli samolubne, myśli heroiczne i odważne oraz myśli podłe...
Najważniejsze jest, aby robić to, co uważasz za słuszne i dobre, aby przy ostatnim oddechu nie żałować i nie być złym, jeśli nie zostaniesz zrozumiany przez swoich rówieśników i współczesnych. Będziemy starali się zrobić dobrze dla wszystkich: ziemi, nas, innych
Ale to, czy osobiście widzimy zmiany, czy nie, nie jest takie złe, ponieważ jedno jest pewne, że prędzej czy później nastąpią, w miarę jak coraz więcej osób będzie zainteresowanych. To trochę jak z atomem, trzeba osiągnąć pewną „masę krytyczną”, zanim reakcja będzie samopodtrzymująca się.
Dobra idź! Na tym A+B)
Takie pytania zadajemy sobie wszyscy i wszyscy przechodzimy okresy euforii i smutku. W górę i w dół ;-)
Myśli wysoce humanistyczne i myśli mizantropijne, myśli altruistyczne i myśli samolubne, myśli heroiczne i odważne oraz myśli podłe...
Najważniejsze jest, aby robić to, co uważasz za słuszne i dobre, aby przy ostatnim oddechu nie żałować i nie być złym, jeśli nie zostaniesz zrozumiany przez swoich rówieśników i współczesnych. Będziemy starali się zrobić dobrze dla wszystkich: ziemi, nas, innych
Ale to, czy osobiście widzimy zmiany, czy nie, nie jest takie złe, ponieważ jedno jest pewne, że prędzej czy później nastąpią, w miarę jak coraz więcej osób będzie zainteresowanych. To trochę jak z atomem, trzeba osiągnąć pewną „masę krytyczną”, zanim reakcja będzie samopodtrzymująca się.
Dobra idź! Na tym A+B)
0 x
Nauka nieposłuszeństwo jest procesem długotrwałym. To trwa przez całe życie, aby osiągnąć doskonałość. "Maurice Rajsfus
I pomyśleć, to znaczy nie ma. "Alain, filozof
I pomyśleć, to znaczy nie ma. "Alain, filozof
-
- moderator
- Wiadomości: 79316
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11040
Re: Mocne uderzenie bluesa...
Zabawny ten temat z 2003 roku... sam początek forum...Zastanawiam się, co zmieniło się przez prawie 13 lat!!
ps: i tu mam absolutny rekord największych kopanie tematu
ps: i tu mam absolutny rekord największych kopanie tematu
1 x
- Sen-no-sen
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6856
- Rejestracja: 11/06/09, 13:08
- Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
- x 749
Re: Mocne uderzenie bluesa...
Zapewniam, że przyszłość będzie gorsza… wraz z rozwojem NIKT powinniśmy zaobserwować wzrost problemów w naszych społeczeństwach…
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
-
- moderator
- Wiadomości: 79316
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11040
Re: Mocne uderzenie bluesa...
Ach, tak, jestem pewien!
Myślę, że ludzkość miała dokładnie takie okno (10 lat), w którym NTIC mogła zmienić sytuację na świecie (i tak w niektórych punktach im się to udało)... Mówię o początkach sieci, która była bardzo bogata w kreatywność i oryginalność ...Po pojawieniu się Facebooka
Myślę, że ludzkość miała dokładnie takie okno (10 lat), w którym NTIC mogła zmienić sytuację na świecie (i tak w niektórych punktach im się to udało)... Mówię o początkach sieci, która była bardzo bogata w kreatywność i oryginalność ...Po pojawieniu się Facebooka
0 x
- Grelinette
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 2007
- Rejestracja: 27/08/08, 15:42
- Lokalizacja: Prowansja
- x 272
Re: Mocne uderzenie bluesa...
Z przykrością stwierdzam, że większość problemów związanych z niszczeniem środowiska, związanych z działalnością człowieka i które nas dzisiaj dotyczą, została zgłoszona już dawno temu. Na przykład w 1977 roku komendant Cousteau ogłosił alarm w sprawie zanieczyszczenia mórz, w szczególności Morza Śródziemnego ( http://www.ina.fr/video/RAC00005825 ) i zorganizowano już konferencje, aby zareagować... (Edycja: pfoouu... już w 1973 roku zanieczyszczenie Morza Śródziemnego było przerażające i zorganizowano międzynarodowe konferencje w Bejrucie: https://www.ina.fr/video/CAF94081302 )
Dziś, gdy próbuję wychowywać swoje dzieci w zakresie szacunku dla środowiska, zastanawiam się, czy nie przygotować ich także na akceptację faktu, że ich przyszłość niewątpliwie będzie znacznie trudniejsza. Mieszkamy na wsi i mamy okazję obserwować wszelkiego rodzaju zwierzęta... ale powtarzam sobie, że prawdopodobnie w ciągu najbliższych 30, 40 lat, a może wcześniej, to wszystko częściowo zniknie, tak jak zniknęła duża część fauna, którą znałem, gdy byłem dzieckiem...
Dziś, gdy próbuję wychowywać swoje dzieci w zakresie szacunku dla środowiska, zastanawiam się, czy nie przygotować ich także na akceptację faktu, że ich przyszłość niewątpliwie będzie znacznie trudniejsza. Mieszkamy na wsi i mamy okazję obserwować wszelkiego rodzaju zwierzęta... ale powtarzam sobie, że prawdopodobnie w ciągu najbliższych 30, 40 lat, a może wcześniej, to wszystko częściowo zniknie, tak jak zniknęła duża część fauna, którą znałem, gdy byłem dzieckiem...
0 x
Projekt konnym-Hybrid - Econology projekt
„Poszukiwanie postępu nie wyklucza zamiłowania do tradycji”
„Poszukiwanie postępu nie wyklucza zamiłowania do tradycji”
- Grelinette
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 2007
- Rejestracja: 27/08/08, 15:42
- Lokalizacja: Prowansja
- x 272
Re: Mocne uderzenie bluesa...
Naprawdę warto obejrzeć ten film, aby uświadomić sobie bezwładność i sterylność konferencji: https://www.ina.fr/video/CAF94081302
Jest tam wszystko, a dodatkowo jest to malownicze, czarno-białe... ha, nostalgia, kiedy nas trzymacie!
Jest tam wszystko, a dodatkowo jest to malownicze, czarno-białe... ha, nostalgia, kiedy nas trzymacie!
0 x
Projekt konnym-Hybrid - Econology projekt
„Poszukiwanie postępu nie wyklucza zamiłowania do tradycji”
„Poszukiwanie postępu nie wyklucza zamiłowania do tradycji”
- chatelot16
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6960
- Rejestracja: 11/11/07, 17:33
- Lokalizacja: angouleme
- x 264
Re: Mocne uderzenie bluesa...
na tym polega różnica między ekologią a inną forum gatunek futura science!
na futurze odkopywanie jest bardzo źle widziane... w ekologii z zadowoleniem przyjmujemy zapis, który pokazuje, że masz rację przed innymi!
czy świat zmierza w dobrym kierunku? w pewnych okresach historii szanowano ludzi, którzy pracowali dla dobra ogółu... obecnie często jest to kult zysku finansowego i egoizmu: kto chce dobrze, uchodzi za c..
aby zwiększyć kompetencje i dobrą wolę, potrzebny jest dobry system edukacji... niestety, uważam, że jakość edukacji we Francji spada... więc sytuacja się pogarsza... czy internet jest rozwiązaniem, które może skorygować strzał? Mam nadzieję, że tak, ale to nie jest zwycięstwo
na futurze odkopywanie jest bardzo źle widziane... w ekologii z zadowoleniem przyjmujemy zapis, który pokazuje, że masz rację przed innymi!
czy świat zmierza w dobrym kierunku? w pewnych okresach historii szanowano ludzi, którzy pracowali dla dobra ogółu... obecnie często jest to kult zysku finansowego i egoizmu: kto chce dobrze, uchodzi za c..
aby zwiększyć kompetencje i dobrą wolę, potrzebny jest dobry system edukacji... niestety, uważam, że jakość edukacji we Francji spada... więc sytuacja się pogarsza... czy internet jest rozwiązaniem, które może skorygować strzał? Mam nadzieję, że tak, ale to nie jest zwycięstwo
0 x
- słoń
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6646
- Rejestracja: 28/07/06, 21:25
- Lokalizacja: Charleroi, centrum świata ....
- x 7
Re: Mocne uderzenie bluesa...
Chatelot 16 powiedział:
Niestety, stwierdzam, że jakość edukacji we Francji spada
Mój biedny przyjacielu! Powinieneś przyjechać i zobaczyć w Belgii! A co krzyczy reforma pisowni!
Nauczanie ma dużych konkurentów: telewizję, internet, SMS-y, przyjaciół itp.
a zwłaszcza zmniejszył się zakres uwagi dzieci (a może nauczyciele będą w stanie sobie z tym poradzić?)
Osobiście nadal biorę udział w kursach (tworzenie stron internetowych iw zeszłym roku sieci). Jak okropnie !
Klasę zanieczyszcza hałas maszyn, serwera (w zeszłym roku z tyłu klasy były 3 stojaki o wysokości 2 m)
Nauczyciel pokazuje małe rzeczy na białym ekranie i z konieczności jest pochłonięty własnym ekranem.
No cóż, oczywiście przy tworzeniu stron internetowych staramy się od razu i trzeba pokazywać przykłady, ale nie mówię
wysiłek adaptacji słyszenia/widzenia do bliży/widzenia do dali (mam 61 lat )
Żałuję tego obrazu, a przede wszystkim uważam, że nauczyciele (przynajmniej w Belgii) zbyt szybko porzucili zeszyt. Kiedy my
porysowany, materiał wszedł sam, z ortografią jako bonusem.
Niestety, stwierdzam, że jakość edukacji we Francji spada
Mój biedny przyjacielu! Powinieneś przyjechać i zobaczyć w Belgii! A co krzyczy reforma pisowni!
Nauczanie ma dużych konkurentów: telewizję, internet, SMS-y, przyjaciół itp.
a zwłaszcza zmniejszył się zakres uwagi dzieci (a może nauczyciele będą w stanie sobie z tym poradzić?)
Osobiście nadal biorę udział w kursach (tworzenie stron internetowych iw zeszłym roku sieci). Jak okropnie !
Klasę zanieczyszcza hałas maszyn, serwera (w zeszłym roku z tyłu klasy były 3 stojaki o wysokości 2 m)
Nauczyciel pokazuje małe rzeczy na białym ekranie i z konieczności jest pochłonięty własnym ekranem.
No cóż, oczywiście przy tworzeniu stron internetowych staramy się od razu i trzeba pokazywać przykłady, ale nie mówię
wysiłek adaptacji słyszenia/widzenia do bliży/widzenia do dali (mam 61 lat )
Żałuję tego obrazu, a przede wszystkim uważam, że nauczyciele (przynajmniej w Belgii) zbyt szybko porzucili zeszyt. Kiedy my
porysowany, materiał wszedł sam, z ortografią jako bonusem.
0 x
Elephant Najwyższego Honorowy éconologue PCQ ..... jestem zbyt ostrożna, nie dość bogaty i zbyt leniwy, aby rzeczywiście zapisać CO2! http://www.caroloo.be
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 7 odpowiedzi
- 17379 widoki
-
Ostatni post przez Remundo
Zobacz ostatni post
23/12/08, 17:37Temat opublikowany w forum : Bistro: życie na miejscu, wypoczynek i relaks, humor i towarzyskość oraz ogłoszenia
Wróć do „Bistro: życie w witrynie, wypoczynek i relaks, humor i towarzyskość oraz ogłoszenia”
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 340