ABC2019 »07, 03:21
Janic napisała: co wy wiecie; skoro nic o tym nie wiesz?! Dla Ciebie miliony są niczym! w rezultacie formuła Twojej łodzi zwraca się przeciwko Tobie: nowy efekt lustra
abc: oczywiście tak, coś o tym wiem, mam mnóstwo ran, które same się zagoiły bez zażywania H. i zaobserwowałem, że wokół mnie wiele osób przyjmuje H. albo nie !
Oczywiście jak wszyscy! Kluczem jest wiedzieć, w którym momencie jest to mały, średni lub duży problem?
Odsłoniłem kciuk maszynką do strzyżenia, łamiąc kość, obrzydliwym ostrzem pełnym brudu. Nie jestem szczepiony przeciwko tężcowi i nie miałem go, co świadczy o tym, że ta szczepionka jest bezużyteczna! Nie brałam paracetamolu, więc jest bezużyteczny, a ci, którzy go biorą, wierzą tylko, że jest skuteczny, gdy jest to tylko placebo. To jest twój typ rozumowania
a drugim argumentem jest to, że gdyby istniały rzeczy, które nigdy się nie zagoiły, chyba że zażyje się H., wówczas bardzo łatwo byłoby to podkreślić na podstawie własnych badań przeprowadzonych metodą podwójnie ślepej próby, a zatem zwolennicy H. powinien zawierać wiele odniesień do tych badań, z jasno opisanymi protokołami i jasno określonymi wynikami.
Uderzenie: "
gdyby to była prawda, byłoby o tym wiadomo!trochę zużyte jako pretekst!” W tym miejscu pokazujesz swoją poważną ignorancję i upartą odmowę wiedzy. Wszystkie te czynniki są znane i wymienione w literaturze H i nie ma sensu ich powtarzać za każdym razem. Zatem ucz się, zamiast opowiadać za każdym razem tego rodzaju bzdury wynikające z twojej rażącej ignorancji.
Ale podobnie jak ty i wynalazcy wiecznych maszyn, oni formułują jedynie nieweryfikowalne twierdzenia i cytaty, nie podając nigdy dokładnych i sprawdzalnych faktów. Oznacza to, że zachowują się dokładnie w taki sam sposób, jakby całkowicie ćwierkały – zdecydowanie najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest to, że rzeczywiście ćwierkają.
to jak Święty Mikołaj, któremu okłamujesz swoje dzieci, ćwierkasz bez skrępowania, ale jaki to ma związek?
z medycyną we wszystkich twoich bzdurach?
I zwykła mowa ignoranta, który swoją niewiedzę ukrywa za pustą mową, bo nie ma kontaktu z rzeczywistością w terenie, czyli codzienną praktyką.
Czego się boisz ?
uh... to ty mówisz, że INSERM to bzdura! w odnośniku, który mi dałeś, jest napisane SMS (strona 317)
ach, ach, ach! Myślisz, że jesteś mądralą! Zacytowałem go jako potwierdzenie ich twierdzeń.
na procentach (30/35%), który ma zastosowanie zarówno w A, jak i w H, w przeciwnym razie należałoby wyjaśnić tajemnicę, zgodnie z którą dotyczyłoby to tylko tych, których traktuje tylko A! ale dla Twojego cytatu podkreślam charakterystyczne punkty ta proza;
Homeopatia i efekt placebo
Leczenie homeopatyczne, opracowane pod koniec XIX wieku, opiera się na zasadzie podobieństwa pomiędzy toksycznym działaniem podawanego związku a objawami patologicznymi pacjenta [38]. Na przykład związek (China oficalis) stosowany w leczeniu malarii, podawany zdrowemu osobnikowi, powoduje objawy malarii. Bardzo zniekształcony, więc jego autor nic o tym nie wie, to oczywiste!
W rzeczywistości jest to tylko produkt,
w dawce wagowej wchłonięty przez osobę zdrową (bez znanych patologii), daje objawy charakterystyczne dla choroby, choć jej nie ma. Tajemnica !
Podobieństwo to, zauważone na długo przed Hahnemmannem, było już wykorzystywane i wspominane w literaturze medycznej. Więc nic nowego! Stąd jego zniekształcająca nazwa
traktuj zło złem, co jest nieprawdą, gdyż osoba zatruta produktem w dużej dawce nie zmniejszy swojej choroby przez ten sam produkt, a wręcz ją pogorszy! Na przykład cyjanek, trutka na szczury!
Znaczące rozcieńczenia substancji czynnej pozwalają na zmniejszenie jej toksyczności, a energiczne mieszanie kolejnych rozcieńczeń MA NADAL nasilać efekt. Nie wszystkie rozcieńczenia są ważne, wręcz przeciwnie!
Kolejny dowód na to, że jego autor nic o tym nie wie, inaczej by nie pisał;
domniemanyW terapii bierze się pod uwagę także „całość” pacjenta, czyli jego „teren”, a nie tylko leczoną chorobę.Kolejne przybliżenie. To, co nazywamy całością pacjenta, to wyliczenie większości objawów odczuwanych przez pacjenta, które można liczyć w dziesiątkach, a nawet setkach, a których medycyna szkolna nie bierze pod uwagę, czyli chodzi o całość, a nie jej na przykład teren odporny lub jego Ph charakteryzujące „teren”
W farmakologii klasycznej podawane dawki są niewystarczające do wywołania efektu biologicznego.
Niepoprawnie, mylą niskie dawki, średnie dawki i wysokie dawki powyżej liczby Avogadro.
Jednakże praktykujący homeopaci obawiają się „naukowego” uznania tych skutków. kolejny błąd!
certains Chciałby, aby środowisko medyczne uznało opiekę i wyleczenia, ponieważ W OBECNYM CZASIE nikt nie wie, dlaczego to działa, więc nie jest to kwestia „naukowego” uznania według
kryteria stosowane przez A.W tym celu przeprowadzono na bardzo dużą skalę randomizowane badania kliniczne, prowadzone metodą podwójnie ślepej próby wobec placebo [38]. Zawsze według określonych kryteriów A, których używa do kontroli toksyczności swoich produktów. Rzeczywistą lub przypuszczalną skuteczność sprawdza się w terenie w fazie 3 i 4. na pacjentach takich jak H. Dlatego wydaje się dziwne, że A opiera się na wynikach terenowych (a nie na wynikach laboratoryjnych) i zaprzecza temu samemu procesowi w przypadku H.
wiedząc, że wykonując wiele testów, prawdopodobne jest, że „kilka” przekroczy próg istotności… ale to samo w sobie nie jest znaczące!
I znowu zaczynamy! Zatem ruszaj w teren z dobrym H i wyrabiaj sobie opinię w oparciu o fakty, które możesz kontrolować, a nie stronnicze testy laboratoryjne, którymi ucztujesz jak świnia w błocie!
Prawdę mówiąc, nawet nie wiem, czy czytasz odniesienia, które sam sobie podajesz.
.Trochę więcej niż ty, który tego nie czytałeś
aucune pochodzący od lekarzy H, jedynych, którzy mają kwalifikacje w tej dziedzinie!
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré