Exnihiloest napisał:Obamot napisał:...ale z dużą ilością ekstraktywizmu i grabieży zasobów mineralnych, stymulowanych przez nieokiełznany kapitalizm i okiełznanych przez plutokratyczną legislację...
Skandaliczne strzały, nazywasz to „krytyczną” stroną?!
To nie jest oburzające, to ty nie słyszysz trendu obywatelskiego!
Krótko mówiąc, nie bez powodu pojawia się „zielona” fala, która narasta do tego stopnia, że przemysł i marketing uginają się w obliczu entuzjazmu młodszych pokoleń (nie oceniam i nie trzymam się niczego, tylko obserwacja). Gretę Thunberg i inne postacie ruchu niewątpliwie przejmuje „ekologia polityczna”, która kolonizuje nawet konserwatywną prawicę… To mówi wszystko! (Ruch „Liberalnych Zielonych” itp.). Młodsze pokolenia chcą „zielonego” świata bez poświęcania komfortu (lub jak najmniejszego...), ale bardzo zależy im na „zielonym”, recyklingu, naturalnych, szlachetnych materiałach, dążeniu do czystego powietrza nawet w miastach, eksplozji popytu do rowerów, hulajnog i innych środków transportu tego typu. Rezygnacja z energetyki jądrowej (co wydaje się sprzeczne) itp. Czy zaprzeczyłbyś temu trendowi?
Exnihiloest napisał:Zaakceptuj więc fakt, że rynki masowe wymagają, abyśmy dostarczali surowiec tam, gdzie się znajduje, w naturze i to w dużej ilości. Jeśli chcesz przeciwdziałać temu procesowi, zrezygnuj z konsumpcji. Nie możesz prosić o jedną rzecz i jej przeciwieństwo.
Ale najpierw, co wy wiecie o MOIM życiu kilkoolol
Exnihiloest napisał: Jeśli nie chcesz tzw. „rabowania”, zrezygnuj ze swojego komputera i smartfona. Nie wierzysz, że ten sprzęt i wszystkie sieci powinny być zarezerwowane dla małej elity, prawda?
Hej, mówisz poważnie? Mogliśmy także zobaczyć, ile czasu i transportu zaoszczędziły te środki telekomunikacji dzięki wideokonferencjom i innym funkcjom, takim jak kanały wideo i innym. Ile dzięki temu zaoszczędziliśmy TEP i oleju? Czy wolelibyście, żeby ludzie jeździli samochodami jak za starych dobrych czasów z lat siedemdziesiątych? A wcześniej?
Exnihiloest napisał: A co do „oburzania się”, że nie da się sprzątać, to załóż swój biznes i pokaż nam jak, albo zrezygnuj z konsumpcji lub pracy na to, a upadniesz kapitalizm.
Twoje przemówienie jest tym, co wszędzie słyszymy powtarzanym w kontekście ekologii, ogólników i zużytych frazesów, bez żadnego operacyjnego sensu zmiany sytuacji. Harfiarze zawsze przyjmują postawy hipokrytów, aby krytykować innych, którzy działają, czerpiąc korzyści z ich produktów,
Ciebie tam nie ma, ja skromnie podążam śladami wielkich myślicieli, socjologów, filozofów, na przykład Kanta cytowanego przez Ahmeda (dzięki któremu odkryłem pewne słowa i zło społeczeństwa), potem Ntitzschego, Junga (i innych, no cóż, to nie twoja rzecz), którą odnajdujemy po części w pewnym postępowym pojmowaniu rzeczy (przy świadomości ich ograniczeń). Z inteligentnymi ludźmi wszystko jest dyskusyjne (do czego mam nadzieję, że należysz), nie mam ustalonego stanowiska.
Exnihiloest napisał: i nie mogąc działać lepiej, a nawet gorzej, zobaczcie ten ekologiczny bałagan, jakim jest energia wiatrowa.
Chyba nie słyszałeś o pojęciu „miksu energetycznego”, nawet jeśli instalacja turbin wiatrowych w niektórych miejscach jest naprawdę dyskusyjna, nie o to mi chodzi... Jeśli to jest do bani, to jest do bani, muszą to wykazać obliczenia.
Możemy także zbudować dość wysokie wieżowce mieszkalne z różnicą temperatur pomiędzy górą a dołem (aż do podziemi garaży podziemnych i fundamentowych, nawet umieszczając tam baseny w formie balonów termicznych... i dzięki efektowi zwężki Venturiego, możemy zawsze będzie wytwarzać prąd wystarczający dla budynku wyposażonego w panele fotowoltaiczne na elewacji (aż do wykuszy), który wykorzystywałby energię geotermalną do wytworzenia większej ilości energii niż zużywa.
To tylko kilka skromnych przykładów, może uda się wyjść z negatywnego podejścia i pomóc w znalezieniu rozwiązań, zamiast popełniać błędy w syntezach (za każdym razem, gdy sofizm jest niedaleko..)