Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Did67 » 29/06/18, 06:49

To jest podstawa: „do każdego JEGO warzywnika leniwych!”.

Nie jesteśmy równi ani pod względem klimatu (długofalowo), ani pogody (rok po roku - w domu, w zeszłym roku burze letnie WSZYSTKIE poszły jedna w lewo, druga po prawej, drugi prosto; w sąsiednich wioskach mieli naturalne podlewanie, a nie ja!), ani dla gleby, ani dla ekspozycji (południe lub północ), ani dla sąsiedztwa (i możliwe ograniczenia „społeczne”) ...

Więc co dla jednego byłoby „zbrodnią” (dla mnie np. Dreszczem), dla drugiego będzie narzucone jako „niezbędny kompromis”… Jeden będzie podlewał. Drugi nie ...

Dlatego miło jest wymienić. Ponieważ czasami „zaślepiamy się”. Ale nie trzeba kopiować! Szkodliwe nawet !!!!

To sprawia, że ​​myślę, mieszkając tam, że „tom 2” mógłby być stwierdzeniem i wyjaśnieniem tych osobliwości.
0 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Moindreffor » 29/06/18, 17:22

Did67 napisał:To jest podstawa: „do każdego JEGO warzywnika leniwych!”.

Nie jesteśmy równi ani pod względem klimatu (długofalowo), ani pogody (rok po roku - w domu, w zeszłym roku burze letnie WSZYSTKIE poszły jedna w lewo, druga po prawej, drugi prosto; w sąsiednich wioskach mieli naturalne podlewanie, a nie ja!), ani dla gleby, ani dla ekspozycji (południe lub północ), ani dla sąsiedztwa (i możliwe ograniczenia „społeczne”) ...

Więc co dla jednego byłoby „zbrodnią” (dla mnie np. Dreszczem), dla drugiego będzie narzucone jako „niezbędny kompromis”… Jeden będzie podlewał. Drugi nie ...

Dlatego miło jest wymienić. Ponieważ czasami „zaślepiamy się”. Ale nie trzeba kopiować! Szkodliwe nawet !!!!

To sprawia, że ​​myślę, mieszkając tam, że „tom 2” mógłby być stwierdzeniem i wyjaśnieniem tych osobliwości.

jak tylko zacząłem fenokulturę, zdałem sobie sprawę, że nie mogę już robić tak jak poprzednio (podczas prac ogrodniczych na gołej ziemi) ta warstwa siana zmienia tak wiele rzeczy, otwiera i zamyka pewne perspektywy i dlatego jest konieczna dopasowanie

jak wskazano na chafoin, i jak sam zaznaczyłeś Didier, robisz to wszystko naturalnie, dostosowywałeś się przez lata i miałeś już perspektywę, kiedy przedstawiałeś stał się fenokulturą, więc aby stwierdzić i wyjaśnić, jakie to nie byłoby złe, szkoda, że ​​paysan.bio nie uczestniczy już w tym wątku, miał wspaniałe doświadczenie i jeszcze więcej perspektywy niż ty na kulturze pod grubą warstwą siana, może - był mniej leniwy od ciebie, stąd ta różnica w punkcie widzenia : Mrgreen:
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Avatar de l'utilisateur
guibnd
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 270
Rejestracja: 24/07/17, 14:58
Lokalizacja: Normandia - eure
x 68

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez guibnd » 29/06/18, 23:54

Moindreffor napisał:szkoda, że ​​paysan.bio nie uczestniczy już w tym wątku, miał wspaniałe doświadczenie i jeszcze większą perspektywę niż ty na rosnące pod grubą warstwą siana, być może był mniej leniwy od ciebie, stąd ta różnica w punkt widzenia : Mrgreen:

Tak, pamiętam paysan.bio, kiedy czytałem rok temu, raczej pomysłowy, to prawda, że ​​ostatnio nie interweniuje! Wspominałeś o tym dwa razy? Czy coś mu się stało?
0 x
Twędrując z gliny i płodnej pszenicy, pełen wody w zimie, zimno na wiosnę, rozgniatany i pęknięty latem,
ale to było przed Didite ...
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Moindreffor » 30/06/18, 08:38

guibnd napisał:
Moindreffor napisał:szkoda, że ​​paysan.bio nie uczestniczy już w tym wątku, miał wspaniałe doświadczenie i jeszcze większą perspektywę niż ty na rosnące pod grubą warstwą siana, być może był mniej leniwy od ciebie, stąd ta różnica w punkt widzenia : Mrgreen:

Tak, pamiętam paysan.bio, kiedy czytałem rok temu, raczej pomysłowy, to prawda, że ​​ostatnio nie interweniuje! Wspominałeś o tym dwa razy? Czy coś mu się stało?

nie, błędnie zinterpretowana uwaga, Didier zbyt leniwy dla Paysan.bio, Didier czasami zapomina sprecyzować, że tego nie robi lub że pewne rzeczy są dla niego bezużyteczne, ale w żadnym wypadku nie są bezużyteczne lub że inni nie powinni tego robić, ale stara się to naprawić
jak Didier często określa, że ​​"każdy ma swój ogród warzywny leniwych" "zainspiruj się, ale nie kopiuj", to może być tytuł jego następnej książki : Mrgreen:
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Avatar de l'utilisateur
guibnd
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 270
Rejestracja: 24/07/17, 14:58
Lokalizacja: Normandia - eure
x 68

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez guibnd » 30/06/18, 16:48

Moindreffor napisał:
guibnd napisał:
Moindreffor napisał:szkoda, że ​​paysan.bio nie uczestniczy już w tym wątku, miał wspaniałe doświadczenie i jeszcze większą perspektywę niż ty na rosnące pod grubą warstwą siana, być może był mniej leniwy od ciebie, stąd ta różnica w punkt widzenia : Mrgreen:

Tak, pamiętam paysan.bio, kiedy czytałem rok temu, raczej pomysłowy, to prawda, że ​​ostatnio nie interweniuje! Wspominałeś o tym dwa razy? Czy coś mu się stało?

nie, komentarz źle zinterpretowany ...

po krótkich badaniach przy użyciu lupy (bardzo praktyczne, aby znaleźć informacje na temat długiego głównego wątku), znalazłem ostatnie wiadomości od paysan.bio 20 grudnia 2017 r. (w tym czasie, przez kilka tygodni, niewiele przyszło mi do głowy wątek, bardzo spowolniony i zbyt zajęty leczeniem mojej rwy kulszowej ... więc korzystam z okazji, aby nadrobić zaległości)
ciekawe, między innymi, jego doświadczenia dotyczące ogonów cebuli, które mogłyby wpłynąć na odejście cebuli, jeśli zostaną usunięte ...

interesujące, aby uwolnić się od czasu i energii dzięki sianowi Didier (co oszczędza nam marnowania pieniędzy z łopatą jak skazaniec lub za rumplem jak duże woły).
interesujący, aby angażować się w doświadczenia podobne do tych, które chłop.bio zaproponował i poprowadził ... doprawdy intelektualnie było dopracować techniki ...
szkoda, że ​​ta komplementarność nie trwała ... było jednak miejsce dla dwojga
wspomniana uwaga mogła być źle zinterpretowana, ale może też nieco przesadna!
0 x
Twędrując z gliny i płodnej pszenicy, pełen wody w zimie, zimno na wiosnę, rozgniatany i pęknięty latem,
ale to było przed Didite ...
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Did67 » 30/06/18, 19:26

„… ale może też trochę przesadzone!”

Tak. Może nie Z pewnością. Czuję się odpowiedzialny za to, że czasami nie jestem wystarczająco niuansowany. Aby pisać dwoma palcami i odpowiadać zbyt szybko, używamy skrótów ...

Nie podskakuję bez ostrożności od refleksji podążającej za opinią osoby do ogólnej refleksji. Ogólne, że osoba bierze za niego dosłownie. Nie musisz się mylić podczas czytania tekstu. Ale bez celowania w moim umyśle (ale skąd ona mogła wiedzieć?).

Doskonale pamiętam ten odcinek. Ale więcej o „treści” wymian. Nie pamiętam też, czy przeprosiłem, czy nie. Wydaje mi się, że nie wyjaśniło to mojej myśli i nie żałowałem formy, w jakiej się wyraziłem.

Został „ukąszony” i nigdy nie wrócił. Szkoda. Nawet jeśli rzeczywiście często różniłam się w kwestii „filozofii”, na dole. Moim celem jest zachęcenie natury do robienia dla mnie i starania się robić jak najmniej. Bardziej interesował się „technikami, które poprawiają ogrodnictwo bardziej niż ekologiczne - w tym wykorzystanie siana”. Odtąd musieliśmy się spierać o zasady. W ogóle mi to nie przeszkadzało. W przeciwieństwie do niektórych trolli, którzy krytykują, nie wnosząc niczego poza swoimi dogmatami, swoimi „religijnymi myślami”, ideami swojego ulubionego guru… miały sens. Zawsze uważałem go za znacznie bardziej zaawansowanego ode mnie w „technikach ogrodniczych”. To on zainspirował mnie, gdy pisałem, że jestem biednym ogrodnikiem - wyrażenie, które niektórzy uznają za utopione gdzieś w tym wątku ...
0 x
Avatar de l'utilisateur
guibnd
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 270
Rejestracja: 24/07/17, 14:58
Lokalizacja: Normandia - eure
x 68

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez guibnd » 30/06/18, 21:25

Did67 napisał: Nie podskakuję bez ostrożności od refleksji podążającej za opinią osoby do ogólnej refleksji. Ogólne, że osoba bierze za niego dosłownie. Nie musisz się mylić podczas czytania tekstu. Ale bez celowania w moim umyśle (ale skąd ona mogła wiedzieć?).

tak, widzę, że jesteś bardzo produktywny i szybki w odpowiedziach, których udzielasz prawie codziennie na różne tematy ekonologiczne, odpowiedziach, które podajesz na komentarze, które podążają za filmami, prawdopodobnie także w wysyłanych do ciebie e-mailach bezpośrednio .... i musisz przełączać się z jednej na drugą bez „śluzy dekompresyjnej”, a to, co czytasz w jednym miejscu, musi wpływać na kierunek Twojej odpowiedzi w innym miejscu Roll: .
szczerze czapkę, bo jesteś leniwy tylko nazwa :D ostatecznie jesteś nadpobudliwym leniwcem : Mrgreen:
więc tak, kiedy czytamy wymianę zdań z 20 grudnia, mówimy sobie: „boudiou, co za mucha ugryzła go nagle”
ja osobiście, myślę, że jest coś, co musiało cię puchnąć gdzie indziej i że spadłeś w niewłaściwym czasie w niewłaściwe miejsce i bing! rolnik ekologiczny wziął to za niego.
po prostu nie byłeś w tym samym momencie :(

Did67 napisał: Moim celem jest zachęcenie natury do robienia dla mnie i starania się robić jak najmniej. Bardziej interesował się „technikami, które usprawniają ogrodnictwo bardziej niż ekologiczne - w tym wykorzystanie siana”.

tak, tak przy okazji, piszesz o tym gdzieś, że nie jesteś zainteresowany spędzaniem dwa razy więcej czasu na zebraniu 10% więcej.
to niezła kalkulacja : Idea: i często zastanawiam się nad tym zdaniem, aby było moje, i to nie tylko w ogrodnictwie ...
0 x
Twędrując z gliny i płodnej pszenicy, pełen wody w zimie, zimno na wiosnę, rozgniatany i pęknięty latem,
ale to było przed Didite ...
Avatar de l'utilisateur
Adrien (były nico239)
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9845
Rejestracja: 31/05/17, 15:43
Lokalizacja: 04
x 2150

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Adrien (były nico239) » 30/06/18, 22:25

Did67 napisał:„… ale może też trochę przesadzone!”

Tak. Może nie Z pewnością. Czuję się odpowiedzialny za to, że czasami nie jestem wystarczająco niuansowany. Aby pisać dwoma palcami i odpowiadać zbyt szybko, używamy skrótów ...

Nie podskakuję bez ostrożności od refleksji podążającej za opinią osoby do ogólnej refleksji. Ogólne, że osoba bierze za niego dosłownie. Nie musisz się mylić podczas czytania tekstu. Ale bez celowania w moim umyśle (ale skąd ona mogła wiedzieć?).

Doskonale pamiętam ten odcinek. Ale więcej o „treści” wymian. Nie pamiętam też, czy przeprosiłem, czy nie. Wydaje mi się, że nie wyjaśniło to mojej myśli i nie żałowałem formy, w jakiej się wyraziłem.

Został „ukąszony” i nigdy nie wrócił. Szkoda. Nawet jeśli rzeczywiście często różniłam się w kwestii „filozofii”, na dole. Moim celem jest zachęcenie natury do robienia dla mnie i starania się robić jak najmniej. Bardziej interesował się „technikami, które poprawiają ogrodnictwo bardziej niż ekologiczne - w tym wykorzystanie siana”. Odtąd musieliśmy się spierać o zasady. W ogóle mi to nie przeszkadzało. W przeciwieństwie do niektórych trolli, którzy krytykują, nie wnosząc niczego poza swoimi dogmatami, swoimi „religijnymi myślami”, ideami swojego ulubionego guru… miały sens. Zawsze uważałem go za znacznie bardziej zaawansowanego ode mnie w „technikach ogrodniczych”. To on zainspirował mnie, gdy pisałem, że jestem biednym ogrodnikiem - wyrażenie, które niektórzy uznają za utopione gdzieś w tym wątku ...


Ćwiczyłem zarządzanie lub udział w forums : jeśli prawdopodobnie zostaniesz w domu.

Jeśli nie rozumiesz formy pisemnej i braku intonacji (nawet jeśli uśmieszki są przydatnym uzupełnieniem) i że zabierasz pismo z pełną gruszką, umarłeś za tę formę wymiany.

Teraz (chyba, że ​​coś mi umknęło: „napompujesz mnie adios”) i że już to przeżyłem, czasami są niefortunne szanse.

Nieobecność jest czasem spowodowana innymi szczęśliwymi lub ... nieszczęśliwymi przyczynami.

Wyciąganie wniosków bez posiadania wszystkich elementów jest czasami niebezpieczne. Obraz
0 x
Avatar de l'utilisateur
guibnd
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 270
Rejestracja: 24/07/17, 14:58
Lokalizacja: Normandia - eure
x 68

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez guibnd » 01/07/18, 00:29

nico239 napisał:Ćwiczyłem zarządzanie lub udział w forums : jeśli prawdopodobnie zostaniesz w domu.
Jeśli nie rozumiesz formy pisemnej i braku intonacji (nawet jeśli uśmieszki są przydatnym uzupełnieniem) i że zabierasz pismo z pełną gruszką, umarłeś za tę formę wymiany.

tak, masz rację, zarówno na piśmie, jak i ustnie, lepiej wiedzieć, jak zrobić krok wstecz i wysokość, i przez większość czasu nasi dwaj przyjaciele mogą to zrobić tak dobrze, jak my wszyscy.
z wyjątkiem tego, że czasami, kiedy jesteśmy bardzo zaangażowani, zaangażowani, transportowani, namiętni (i wszyscy) tym, co robimy, oraz chęć podzielenia się tym i bycia zrozumianym, nie możemy dłużej odczuwać takiego przywiązania.
wyskakuje mi, że tego dnia nie spotkali się intelektualnie, jak to nazwałem powyżej: nie będąc w tym samym nurcie w tym właśnie momencie.

nico239 napisał:Teraz (chyba, że ​​coś mi umknęło: „napompujesz mnie adios”) i że już to przeżyłem, czasami są niefortunne szanse.
jest to często sugerowane :D ale zauważam, że przy tobie, jeśli któregoś dnia chcę wysłać Ci wiadomość, lepiej jest wtedy umieścić paczkę : Chichot:

nico239 napisał:Nieobecność jest czasem spowodowana innymi szczęśliwymi lub ... nieszczęśliwymi przyczynami.

tak, jest to również prawdopodobna hipoteza, od czasu do czasu może istnieć konkurs.

W każdym razie z przyjemnością miałbym chłopa. Wracają z nami i nie sądzę, że jestem jedyny ...
1 x
Twędrując z gliny i płodnej pszenicy, pełen wody w zimie, zimno na wiosnę, rozgniatany i pęknięty latem,
ale to było przed Didite ...
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Did67 » 01/07/18, 10:06

Zauważ, że podobnie jak wielu z was mógł stworzyć swój specyficzny wątek. Na prostą prośbę powstrzymałbym się od interwencji, jeśli rzeczywiście jestem dla niektórych zbyt nieporęczny… [Korzystam z okazji, aby wskazać, że jeśli czuję się uprawniony w głównym wątku, w którym uzyskałem prawa do moderatorze Christophe, uważam się za gościa w różnych innych wątkach, które stworzyłeś, aby przedstawić swoje opinie lub przemyślenia; jeśli moja obecność cię puchnie, możesz powiedzieć mi „na żywo” lub „mp”. Musisz uczyć się na swoich błędach !!!]

Więc myślę aussi że nie znalazł tutaj JEGO zainteresowania. Co jest szanowane. W JEGO podejściu mieliśmy niewiele (a ja jestem uprzejmy) do zaoferowania. Nie

Co chcesz, żeby wyciągnął z mojego podejścia ??? Tak więc, z punktu widzenia JEGO, brał tylko plandeki. Istnieje pewien rodzaj fundamentalizmu „absolutnego braku pracy”, który rzeczywiście uważam za jeden z nielicznych „wkładów” w mój sposób robienia rzeczy. Oczywiście nie tego szukał. I to jest godne szacunku. To jest w mojej książce: nie mam nic do powiedzenia tym, którzy chcą przekształcić swój ogród warzywny w siłownię (bo to tańsze!), Tym, którzy nie chcą zmieniać swojego sposobu robienia rzeczy, ponieważ to destabilizuje ich ... I proponuję im od wstępu, żeby odłożyli książkę.
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 171