Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku
Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku
Nie, nie melon (mam nadzieję).
Twierdzę, że generalnie i nie ma tam żadnej aluzji do stron, które cytujesz, jestem ostrożny wobec informacji w sieci. Na początku wątpię!
Ogólnie rzecz biorąc, zawsze staram się sprawdzać krzyżowo, „wracając do źródła” (np. wyszukiwanie, które uwypukliło dany fakt: bardzo często zdajemy sobie sprawę, że artykuł naukowy lub teza jest znacznie bardziej zniuansowana niż egzegeza) że serwisy informacyjne następnie to wykorzystują lub „kontekstualizują” udzieloną odpowiedź, często w ograniczonym zakresie).
W przypadku toksyczności konsultuję się z ośrodkami kontroli zatruć.
I tak dochodzę do wniosku, że informacja wydaje mi się wiarygodna, czy wiarygodna.
Ośrodki kontroli zatruć rzadko kiedy przekazują informacje, są skłonne do informowania o rzeczach, które wypadły z kapelusza... Choćby ze względu na odpowiedzialność. Inne strony bywają mniej ostrożne i dostają w sieci niezweryfikowane informacje [spójrz na kompostowanie, przedstawiane niemal wszędzie jako „oczywiste”, w tym na portalach informacyjnych o „naturalnym” ogrodnictwie”]…
Zatem, przepraszam, prawdziwe sformułowanie powinno brzmieć: „...które uważam za wiarygodne”.
Masz 100% racji, że skopiowałem ze stron ośrodków zwalczania zatruć szkół weterynaryjnych, na których sprawdzałem informacje, w kierunku tej, z APSANA, która nie jest jedną z nich (z centrum kontroli zatruć centrum), do którego zamieszczam link!
Zatem prawdziwe źródło, przeczytaj przed opublikowaniem:
https://www.centre-antipoison-animal.com/oignon.html
[co osobiście uważam za bardzo wiarygodne – rzeczywiście jest to ośrodek kontroli zatruć powiązany ze szkołą weterynaryjną; oczywiście, ponieważ niektórzy kwestionują szczepienia lub to, co jest napisane na Covidzie, dopuszczalne jest kwestionowanie zarówno ośrodków kontroli zatruć, jak i tych szkół weterynaryjnych - jakie elitarne!]
W tej, z którą podałem link, utknąłem w pułapce, kiedy wróciłem do eksploratora, aby uzyskać adres, kiedy zobaczyłem to (Szkoły Weterynaryjne wymienione w tytule):
I tu, masz rację, nie przypisuję a priori większego uznania niż tym, o których wspomniałeś.
W tym przypadku wszystko jest w porządku. Wolałem jednak sprawdzić. I masz rację: sformułowanie mojej odpowiedzi i sposób, w jaki powiązałem pomysły, były niejednoznaczne!
Twierdzę, że generalnie i nie ma tam żadnej aluzji do stron, które cytujesz, jestem ostrożny wobec informacji w sieci. Na początku wątpię!
Ogólnie rzecz biorąc, zawsze staram się sprawdzać krzyżowo, „wracając do źródła” (np. wyszukiwanie, które uwypukliło dany fakt: bardzo często zdajemy sobie sprawę, że artykuł naukowy lub teza jest znacznie bardziej zniuansowana niż egzegeza) że serwisy informacyjne następnie to wykorzystują lub „kontekstualizują” udzieloną odpowiedź, często w ograniczonym zakresie).
W przypadku toksyczności konsultuję się z ośrodkami kontroli zatruć.
I tak dochodzę do wniosku, że informacja wydaje mi się wiarygodna, czy wiarygodna.
Ośrodki kontroli zatruć rzadko kiedy przekazują informacje, są skłonne do informowania o rzeczach, które wypadły z kapelusza... Choćby ze względu na odpowiedzialność. Inne strony bywają mniej ostrożne i dostają w sieci niezweryfikowane informacje [spójrz na kompostowanie, przedstawiane niemal wszędzie jako „oczywiste”, w tym na portalach informacyjnych o „naturalnym” ogrodnictwie”]…
Zatem, przepraszam, prawdziwe sformułowanie powinno brzmieć: „...które uważam za wiarygodne”.
Masz 100% racji, że skopiowałem ze stron ośrodków zwalczania zatruć szkół weterynaryjnych, na których sprawdzałem informacje, w kierunku tej, z APSANA, która nie jest jedną z nich (z centrum kontroli zatruć centrum), do którego zamieszczam link!
Zatem prawdziwe źródło, przeczytaj przed opublikowaniem:
https://www.centre-antipoison-animal.com/oignon.html
[co osobiście uważam za bardzo wiarygodne – rzeczywiście jest to ośrodek kontroli zatruć powiązany ze szkołą weterynaryjną; oczywiście, ponieważ niektórzy kwestionują szczepienia lub to, co jest napisane na Covidzie, dopuszczalne jest kwestionowanie zarówno ośrodków kontroli zatruć, jak i tych szkół weterynaryjnych - jakie elitarne!]
W tej, z którą podałem link, utknąłem w pułapce, kiedy wróciłem do eksploratora, aby uzyskać adres, kiedy zobaczyłem to (Szkoły Weterynaryjne wymienione w tytule):
I tu, masz rację, nie przypisuję a priori większego uznania niż tym, o których wspomniałeś.
W tym przypadku wszystko jest w porządku. Wolałem jednak sprawdzić. I masz rację: sformułowanie mojej odpowiedzi i sposób, w jaki powiązałem pomysły, były niejednoznaczne!
0 x
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 9803
- Rejestracja: 31/10/16, 18:51
- Lokalizacja: Dolna Normandia
- x 2658
Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku
Jeszcze raz, bez urazy!
Chodzi o to, że nie jestem przyzwyczajony do cytowania linków „ludowych” i z tego punktu widzenia Twoje pierwsze zdanie było trochę trudne do przełknięcia (zwłaszcza, że usunąłeś cytowane źródło, którym było placówka weterynaryjna, z wartościami dawek toksycznych itp.).
Chodzi o to, że nie jestem przyzwyczajony do cytowania linków „ludowych” i z tego punktu widzenia Twoje pierwsze zdanie było trochę trudne do przełknięcia (zwłaszcza, że usunąłeś cytowane źródło, którym było placówka weterynaryjna, z wartościami dawek toksycznych itp.).
0 x
Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku
Tak. Czasami jestem za szybki i jadę za szybko! I nie formułuję tego poprawnie. W moim mniemaniu nigdy nie kwestionowałem. Zgadza się: to niesamowita informacja (ponieważ nieznana). Jak zawsze w tym przypadku sprawdzam, z jakiego źródła czerpię informację. Po dokonaniu weryfikacji jestem przekonany, że ta informacja jest wiarygodna...
[Nie martw się: sprawdzam lub szukam źródeł wielu informacji; na przykład szukałem i nie znalazłem informacji, o których mówi Hervé Coves o martwej radioaktywnej myszy i odkrylibyśmy radioaktywność w grzybach kilkadziesiąt (setek, nie wiem) metrów dalej. Nie żebym apriorycznie obawiał się Covès...]
No dalej, przepraszam, że wywołałem tyle zamieszania!
[Nie martw się: sprawdzam lub szukam źródeł wielu informacji; na przykład szukałem i nie znalazłem informacji, o których mówi Hervé Coves o martwej radioaktywnej myszy i odkrylibyśmy radioaktywność w grzybach kilkadziesiąt (setek, nie wiem) metrów dalej. Nie żebym apriorycznie obawiał się Covès...]
No dalej, przepraszam, że wywołałem tyle zamieszania!
0 x
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 5830
- Rejestracja: 27/05/17, 22:20
- Lokalizacja: granica między północą a Aisne
- x 957
Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku
sicetaitsimple napisał:Dla Moindrefora kopiuję tutaj post opublikowany w „Ogrodzie warzywnym super-leniwych w 04”, aby mieć pewność, że go zobaczysz:
autor: sicetaitsimple »07/08/20, 12:17
Moindreffor napisał:
Uwaga dla mojego podlewacza, dzięki temu podlewam z przyjemnością i bez zmęczenia, tylko wąż jest trochę za krótki, muszę kupić przedłużkę, żeby dojść do końca ogrodu Nałożyłem go dobrą warstwą na cebulę, ale biedny był mój pies zjadający liście, a ptaki przykryły kolejną część, więc nie opieram się na plonach, żeby wyciągać wnioski, ale na wielkości kilku żarówki, wydaje się, że czerwone ucierpiały mniej
Perfect!
Ale uważaj na swojego psa, cebula jest toksyczna:
https://www.fregis.com/urgence/intoxica ...do psa/
i mnóstwo innych źródeł, to wybrałem losowo.
Edycja: kopiowanie/wklejanie uszkodziło źródło. To ten:
https://www.fregis.com/urgence/intoxica ... aux-chien/
dziękuję za informację, tak czy siak muszę wzmocnić dojścia, odwróciło to wszystkie te które założyłem, bo pościgi z kotem w warzywniku też nie są za fajne
potem nie wiem, czy je zjada, ale kroi ogonki cebuli, więc potem rosną dużo słabiej...
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
(ode mnie)
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 5830
- Rejestracja: 27/05/17, 22:20
- Lokalizacja: granica między północą a Aisne
- x 957
Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku
dobra zła wiadomość dla późnych prób przesadzania cebuli, albo psa, albo wróbli, albo obu, krótko mówiąc, nie zostało zbyt wielu kandydatów do pędów, ale wznowiły się, więc myślę, że by się rozwinęły, cebule pozostaną pod sianem może odrost? zobaczymy
Zaobserwowałem to samo zjawisko jesienią w przypadku mojej przesadzonej białej cebuli, nagle zostanie zastosowana fizyczna ochrona, taka jak ochrona Didiera, przed ptakami, ale wystarczająco silna, aby oprzeć się suce
Spróbuję zapisać ostatni
inaczej pierwsze zbiory pomidorów, Montfavet i wiśni, wystarczy na jedną lub dwie sałatki i mały aperitif, co jest znacznie lepsze niż w zeszłym roku, biorąc pod uwagę to, co zostało na nogach, bakłażan na roślinie osobistej, co też jest dobrą wiadomością , jedna ze stóp przeszczepiona jednak jako ostatnia, ale w najbardziej żyznej części z grubą warstwą siana, powiększyła się prawie dwukrotnie, podczas gdy pozostałe, przeszczepione zamiast porów jak w przypadku Julienmos, no cóż, nie strasznie, poczekamy na koniec fali upałów, żeby przynieść trochę nawozu z moczem, nie powinniśmy grillować, a nie nawozić
Zaobserwowałem to samo zjawisko jesienią w przypadku mojej przesadzonej białej cebuli, nagle zostanie zastosowana fizyczna ochrona, taka jak ochrona Didiera, przed ptakami, ale wystarczająco silna, aby oprzeć się suce
Spróbuję zapisać ostatni
inaczej pierwsze zbiory pomidorów, Montfavet i wiśni, wystarczy na jedną lub dwie sałatki i mały aperitif, co jest znacznie lepsze niż w zeszłym roku, biorąc pod uwagę to, co zostało na nogach, bakłażan na roślinie osobistej, co też jest dobrą wiadomością , jedna ze stóp przeszczepiona jednak jako ostatnia, ale w najbardziej żyznej części z grubą warstwą siana, powiększyła się prawie dwukrotnie, podczas gdy pozostałe, przeszczepione zamiast porów jak w przypadku Julienmos, no cóż, nie strasznie, poczekamy na koniec fali upałów, żeby przynieść trochę nawozu z moczem, nie powinniśmy grillować, a nie nawozić
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
(ode mnie)
Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku
Moindreffor napisał:
cebulki pozostaną pod sianem, może to odrost? zobaczymy
Bardziej niż prawdopodbnie! Ale kosztem względnego częściowego „wyczerpania” rezerw żarówki!
0 x
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 5830
- Rejestracja: 27/05/17, 22:20
- Lokalizacja: granica między północą a Aisne
- x 957
Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku
Did67 napisał:Moindreffor napisał: cebulki pozostaną pod sianem, może to odrost? zobaczymy
Bardziej niż prawdopodbnie! Ale kosztem względnego częściowego „wyczerpania” rezerw żarówki!
Bardziej liczę na odrost w przyszłym roku, albo pod koniec jesieni, kiedy powrócą deszcze
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
(ode mnie)
Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku
W przyszłym roku dość szybko przejdą do nasion (wernalizacja). Żarówka stanie się włóknista.
Mam nadzieję (jestem całkiem pewien), że odrosną ponownie, gdy tylko warunki staną się sprzyjające (wilgotność). A kiedy nadejdzie mroźna pogoda, będę je zbierał tak, jak są... Z wyjątkiem dwóch lub trzech, z których wyprodukują nasiona (ale uwaga: alogamiczne! Rzadko zdarza się, aby istniało wiele różnych odmian kwitnących w promieniu 500 m lub 1 km; generalnie w sąsiednich ogrodach zbiera się i kupuje nasiona lub cebulki). I przyciągaj owady.
Mam nadzieję (jestem całkiem pewien), że odrosną ponownie, gdy tylko warunki staną się sprzyjające (wilgotność). A kiedy nadejdzie mroźna pogoda, będę je zbierał tak, jak są... Z wyjątkiem dwóch lub trzech, z których wyprodukują nasiona (ale uwaga: alogamiczne! Rzadko zdarza się, aby istniało wiele różnych odmian kwitnących w promieniu 500 m lub 1 km; generalnie w sąsiednich ogrodach zbiera się i kupuje nasiona lub cebulki). I przyciągaj owady.
0 x
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 5830
- Rejestracja: 27/05/17, 22:20
- Lokalizacja: granica między północą a Aisne
- x 957
Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku
Did67 napisał:W przyszłym roku dość szybko przejdą do nasion (wernalizacja). Żarówka stanie się włóknista.
Mam nadzieję (jestem całkiem pewien), że odrosną ponownie, gdy tylko warunki staną się sprzyjające (wilgotność). A kiedy nadejdzie mroźna pogoda, będę je zbierał tak, jak są... Z wyjątkiem dwóch lub trzech, z których wyprodukują nasiona (ale uwaga: alogamiczne! Rzadko zdarza się, aby istniało wiele różnych odmian kwitnących w promieniu 500 m lub 1 km; generalnie w sąsiednich ogrodach zbiera się i kupuje nasiona lub cebulki). I przyciągaj owady.
to będzie wielka niewiadoma, zobaczymy
ale nie jestem zadowolony z tej próby siewu, nawet jeśli nie przesadziłem na czas, posiałem cebulę białą, bardzo słabo rosła, zachowałem też trochę cebul z tych, które wysiałem w zeszłym roku i nie przesadziłem, bo za mało wzeszło, które rozwinęły się bardzo słabo na ich terrine, zjadłem najwięcej i zatrzymałem te kilka cebul, które posadzę przed zimą i które zbiorę wcześnie, pozostawiając co zrobić z nasionami, skończyłem opakowanie
z drugiej strony, mój por pozostawiony do wysiewu nasion, nadal tam jest, zakwitł, nasiona się tworzą, ale nadal nie nadają się do zbioru, ponieważ jest to prawdziwie regionalny region, kiedy nasiona opadną w sposób naturalny, czy nie chcę, nie powiem że to dopiero czas na sianie pora? czy wysiewamy trochę wcześniej, żeby mieć większe rośliny? roślina, nie zależy jej na dużej beczce, prawda?
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
(ode mnie)
Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku
Przyroda nie funkcjonuje w rytmie rocznym. Wytwarzają tysiące/miliony nasion. I siej je. Powstaną. Albo nie.
Trzeba rozumować „w równowadze”: w porządku łodygę pora zastępuje się stopą. Kiedy widzisz liczbę nasion, zdajesz sobie sprawę z ogromnego „bałaganu” (z ludzkiego punktu widzenia). Tak naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie... Zjadacze nasion też... Jest też konkurs, z którego w dłuższej perspektywie zwyciężą „najlepsi” (najbardziej przystosowani do miejsca). ).
To nie jest dobra „metoda” dla ogrodnika. Obawiam się, że on wariuje!
Trzeba rozumować „w równowadze”: w porządku łodygę pora zastępuje się stopą. Kiedy widzisz liczbę nasion, zdajesz sobie sprawę z ogromnego „bałaganu” (z ludzkiego punktu widzenia). Tak naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie... Zjadacze nasion też... Jest też konkurs, z którego w dłuższej perspektywie zwyciężą „najlepsi” (najbardziej przystosowani do miejsca). ).
To nie jest dobra „metoda” dla ogrodnika. Obawiam się, że on wariuje!
0 x
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 0 odpowiedzi
- 6243 widoki
-
Ostatni post przez Bobinsana
Zobacz ostatni post
26/03/22, 18:47Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
-
- 3 odpowiedzi
- 2345 widoki
-
Ostatni post przez Christophe
Zobacz ostatni post
14/05/21, 20:19Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
-
- 106 odpowiedzi
- 26954 widoki
-
Ostatni post przez Did67
Zobacz ostatni post
13/02/22, 16:19Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
-
- 43 odpowiedzi
- 14589 widoki
-
Ostatni post przez Annanjou
Zobacz ostatni post
11/08/21, 14:08Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
-
- 0 odpowiedzi
- 5572 widoki
-
Ostatni post przez Grelinette
Zobacz ostatni post
14/06/20, 17:32Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 401