W ogrodzie leniwy my sporadycznie.

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
olivier75
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 764
Rejestracja: 20/11/16, 18:23
Lokalizacja: świt, szampan.
x 155

W ogrodzie leniwy my sporadycznie.




przez olivier75 » 01/04/17, 21:01

Witam,
Rozpoczynam wątek moich weekendowych ogródków warzywnych.
Pierwsza z dwóch działek po 50m2 to zabytkowy ogródek warzywny domu.
Przejąłem go od 2011 roku z bardzo nieregularną obecnością, weekend od 2 tygodni do 4 miesięcy, w tym w sezonie.
Mamy teraz nadzieję na weekend mniej więcej co 3 tygodnie i trochę wakacji.
Drugie 300 m2 rozpoczęto w dużej mierze w fenokulturze jesienią, bez dostępu do wody i na glebie gliniasto-wapiennej o grubości 12 cm.

Oliwkowy
0 x
olivier75
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 764
Rejestracja: 20/11/16, 18:23
Lokalizacja: świt, szampan.
x 155

Re: W ogrodzie leniwy my sporadycznie.




przez olivier75 » 02/04/17, 11:43

IMG_2480.jpg
2 października 16

IMG_2522.jpg
12 października 16

IMG_2688.jpg
27 listopada 16
0 x
olivier75
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 764
Rejestracja: 20/11/16, 18:23
Lokalizacja: świt, szampan.
x 155

Re: W ogrodzie leniwy my sporadycznie.




przez olivier75 » 02/04/17, 11:49

IMG_2730.jpg
20 grudnia 16
IMG_2748.jpg
21 grudnia 16
IMG_2777.jpg
21 grudnia 17
0 x
olivier75
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 764
Rejestracja: 20/11/16, 18:23
Lokalizacja: świt, szampan.
x 155

Re: W ogrodzie leniwy my sporadycznie.




przez olivier75 » 02/04/17, 12:00

IMG_3097.jpg
13 luty 17
4 marca .jpg
4 marca 17
5 marca.jpg
5 marca 17
10 marca 2.jpg
10 marca 17
0 x
sicetaitsimple
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9761
Rejestracja: 31/10/16, 18:51
Lokalizacja: Dolna Normandia
x 2633

Re: W ogrodzie leniwy my sporadycznie.




przez sicetaitsimple » 02/04/17, 18:04

olivier75 napisał:Drugie 300 m2 rozpoczęto w dużej mierze w fenokulturze jesienią, bez dostępu do wody i na glebie gliniasto-wapiennej o grubości 12 cm.


Dobry wieczór,

przedstawiłeś nam przygotowania do nowego ogrodu warzywnego tej jesieni, ale nie pamiętałem, że nie ma tam dostępu do wody.

Wydaje mi się to szczególnie interesujące, bo z jednej strony, trochę jak Ty, nie zawsze jestem obecny (nawet jeśli w lecie bardzo rzadko zdarza się, że moje nieobecności trwają dłużej niż dwa tygodnie i że mam jeszcze „pomoc” w przypadku), az drugiej strony uważam (jeśli się mylę, to tym lepiej), że epizody ograniczenia wody mogą w przyszłości pojawiać się coraz częściej i/lub mieć większy zasięg na tym terenie.

Dlatego budowa odpornych ogrodów warzywnych w obliczu ograniczeń wodnych (lub fizycznej niemożności podlewania) wydaje mi się ważna, jest to jeden z punktów, który skłonił mnie do mulczowania gleby, zanim jeszcze odkryłem tego bloga, ponieważ myślę, że nawet jeśli niekoniecznie zmniejsza to potrzeby, to pozwala przynajmniej na wygładzenie wkładów poprzez zmniejszenie strat na parowanie.

Moim zdaniem celem nie jest nadzieja na cuda, warzywa potrzebują wody, ale znowu budowa odpornych systemów, w których uda im się przetrwać epizod przedłużającej się suszy.

Wydaje mi się, że powiedziałeś nam, co myślisz o uprawie w tym nowym ogrodzie warzywnym, ale przyznaję, że już tego nie pamiętam.

Powodzenia!
0 x
sicetaitsimple
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9761
Rejestracja: 31/10/16, 18:51
Lokalizacja: Dolna Normandia
x 2633

Re: W ogrodzie leniwy my sporadycznie.




przez sicetaitsimple » 02/04/17, 19:27

sicetaitsimple napisał:
Moim zdaniem celem nie jest nadzieja na cuda, warzywa potrzebują wody, ale znowu budowa odpornych systemów, w których uda im się przetrwać epizod przedłużającej się suszy.



Uzupełnienie: a także, żeby było kompletne, pomysł zmniejszenia (liczbowo) liczby podlewań, co osobiście uważam za uciążliwe latem, biorąc pod uwagę mój zerowy stopień automatyzacji (konewka tak długo, jak jest woda w pojemnikach zbiorczych, a następnie przełączyć na wąż ogrodowy).
0 x
olivier75
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 764
Rejestracja: 20/11/16, 18:23
Lokalizacja: świt, szampan.
x 155

Re: W ogrodzie leniwy my sporadycznie.




przez olivier75 » 02/04/17, 19:28

Sicetaitsimple,

Bez dostępu do bieżącej wody stoi zbiornik 1000l na starym omszałym dachu 8m2, powinien być pełny w tym miesiącu i mam nadzieję że równowartość tankowania latem czyli 2000 przez cały rok.
Minęły już zimy;
Czosnek, cebula, szalotka, mniszek lekarski.
Zostały wprowadzone tej wiosny;
Ziemniaki, fasola, groszek.
Planowane są na lato,
Marchew, buraki, fasola, pomidory porto, kukurydza, dyniowate.
Przewidziane są w 2. kulturze jesieni, zimy;
Szpinak, sałata, rzepa, marchew, rzodkiewka, groszek, nawozy zielone.
I dostosuję się do różnych sukcesów.
Nie da się tego tak naprawdę zobaczyć, ale spróbuję zrobić trwałe tablice, pozwalając alejkom rosnąć mniej więcej.

Olivier.
2 x
sicetaitsimple
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9761
Rejestracja: 31/10/16, 18:51
Lokalizacja: Dolna Normandia
x 2633

Re: W ogrodzie leniwy my sporadycznie.




przez sicetaitsimple » 02/04/17, 19:55

olivier75 napisał:Bez dostępu do bieżącej wody stoi zbiornik 1000l na starym omszałym dachu 8m2, powinien być pełny w tym miesiącu i mam nadzieję że równowartość tankowania latem czyli 2000 przez cały rok.
Olivier.


Tak, z 8m2 pokrycia daleko nie zajedziemy..... Z pamięci, przy +/- 70m2 pokrycia i ogródku mniej więcej tej samej wielkości, w 2016 na początku sierpnia suszyłem w Normandii, ale tylko z 2*300l. Cóż, może być kilka burz, które bardzo pomagają, tak może być w przypadku Aube.

Myślę, że już wspominaliśmy o waszych stałych tablicach, wydaje mi się, że wspomniałem nawet o książce i filmach JM Fortiera, to właściwie pomysł, który bardzo mi się podoba, nawet jeśli jest skomplikowany w realizacji, kiedy jest mało miejsca. Ale jeśli mamy wystarczająco dużo, to naprawdę z mojego punktu widzenia jest coś do przestudiowania pod kątem optymalizacji pracy, nawożenia,...
0 x
sicetaitsimple
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9761
Rejestracja: 31/10/16, 18:51
Lokalizacja: Dolna Normandia
x 2633

Re: W ogrodzie leniwy my sporadycznie.




przez sicetaitsimple » 02/04/17, 20:33

olivier75 napisał:

Minęły już zimy;
Czosnek, cebula, szalotka, mniszek lekarski.
Zostały wprowadzone tej wiosny;
Ziemniaki, fasola, groszek.
Planowane są na lato,
Marchew, buraki, fasola, pomidory porto, kukurydza, dyniowate.
Przewidziane są w 2. kulturze jesieni, zimy;
Szpinak, sałata, rzepa, marchew, rzodkiewka, groszek, nawozy zielone.
I dostosuję się do różnych sukcesów.
Nie da się tego tak naprawdę zobaczyć, ale spróbuję zrobić trwałe tablice, pozwalając alejkom rosnąć mniej więcej.

Olivier.


Zimą i wiosną powinno być dobrze, wyobrażam sobie, gdyby padało „normalnie”.
Lato, to trochę loteria... Jednak trochę wątpliwe, jeśli tak naprawdę nie masz jak się napić.
Jesień zima, trzeba zobaczyć. Nie zapomnij zrobić m2 roszponki!

Roszpunka jest (dla mnie) wielkim wrogiem fenokulturysty! Jest tak łatwy do wykonania i odporny na zimę! Ale w tym czasie wątki nie są zakryte… Albo trzeba żuć linię w okładce, ale hej, myślałem, że zrozumiałem, że nawet Didier się poddał.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: W ogrodzie leniwy my sporadycznie.




przez Did67 » 02/04/17, 22:50

sicetaitsimple napisał:
Albo musisz żuć linkę w kocu, ale hej, rozumiem, że nawet Didier się poddał.



W efekcie. Wolę zgrabić resztki siana z letnich zbiorów (np. fasolę) i wysiać.

Dostaję więc mieszankę roszponki i chwastów, które również rosną.

Zbieram roszponkę i... Prasuję rolkę siana, aby zapanować nad chwastami i je powstrzymać. A w tej części sadzę (rośliny hodowane w wiadrach), pod całkowitym przykryciem, które "wytępi" chwasty, które podrosły.

To łatwiejsze niż przeładowywanie siana i wycinanie bruzd, przed zasianiem roszponki...

Dziś chwasty przerażają mnie znacznie mniej niż na początku... Im lepiej mi idzie, tym częściej myślę o ich uprawie (i ograniczeniu dopływu siana z zewnątrz).

Od tego czasu stałem się świadomy faktu, że żywa pokrywa przechwytuje energię słoneczną, wytwarza „energetyczne” cząsteczki organiczne, wstrzykuje je do gleby (poprzez osadzanie się w kłączach), a tym samym „karmi” organizmy glebowe w ryzosferze. Moim celem nie jest już ciągłe kontrolowanie terenu cały czas chwastów, ale tylko raz na jakiś czas (aby ugór się nie zasiedlił) lub tylko wtedy, gdy uprawiana roślina nie jest konkurencyjna...

Krótko mówiąc, staje się to bardziej złożone… Na razie mówię o tym bardzo mało, ponieważ:

a) Mam już dość problemów z przeforsowaniem idei „fenokultury” (przeciw idei, że gleba musi być uprawiana, że ​​musi być czysta, albo przeciwko budownictwu – moim zdaniem szkodliwym – kopcom)

b) Wciąż dużo eksperymentuję i wolę mówić tylko o tym, czego jestem prawie pewien...
1 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 192