olivier75 napisał:
Dlatego będę kontynuował żniwa przez kosiarkę, 2 bele, słomę, które będę mógł odzyskać minimalizując czas przykrycia sianem lub słomą na korzyść chwastów i zielonego nawozu.
Aggradacja będzie przebiegać wolniej, a lenistwo trzeba będzie spojrzeć z perspektywy ...
Dla tych, którzy mają powierzchnię „bez ograniczeń” i nie mają siana, ale słomę, proponuję protokół „phenoculture 3.0”, który polega na zainstalowaniu „pomp azotowych”:
a) pokryj powierzchnię, którą chcesz uprawiać w roku n + 2 lub n + 3, materiałem ubogim w azot: słomą, rozdrobniony materiał ... W dużych dawkach ...
b) strączkowe lochy: koniczyna (z Aleksandrii - gelif), groch pastewny, bobik
W środowisku o niskiej zawartości azotu „przymocują się symbiotycznie” do dna: taki jest mechanizm
ściśle proporcjonalne do zawartości azotu w glebie ; na już żyznej glebie nie działa [około 200 jednostek azotu / ha azotu w glebie]; w bardzo ubogiej glebie, dokładnie [spójrz na nowy trawnik ułożony na złej ziemi z nasypów wokół nowych domów lub budynków: trawa i mizerne oraz kilka zielonych kęp roślin strączkowych - ogólnie koniczyny lub koniczyny!].
Pozwalasz azotowi napełniać się przez 1 lub 2 lata (raczej 2). Natura koryguje to, co uważa za jeden z twoich błędów ...
c) w trzecim roku pozostaje tylko „wykorzystać” tę sprzyjającą sytuację: większość odkładanych chwastów, dobrze ukształtowana gleba, bogata w substancje humusowe (rozłożone materiały włókniste), przywrócona zawartość składników odżywczych ...