COP21: Nie musisz zgadzać się na ekonologię!

Ocieplenie i zmiany klimatyczne: przyczyny, skutki, analiza ... Debata nad CO2 i innych gazów cieplarnianych.
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79360
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11060




przez Christophe » 13/12/15, 12:43

A oto jednak ogólne porozumienie COP21: http://www.lesoir.be/1068207/article/de ... sur-climat
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 13/12/15, 12:51

Na festiwal myślenia życzeniowego Boże Narodzenie to idealny czas...
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: COP21: nie ma potrzeby porozumienia, aby przejść do ekologii!




przez Did67 » 13/12/15, 13:01

Christophe napisał:
Minęło trochę czasu, odkąd myślę, że będziemy musieli obejść się bez „systemu”, aby naprawdę coś się stało ...

Nasi „liderzy” są zbyt łatwi… w tym „systemie”…


Powiedziałbym:

- „COP21: na nic się to nie zda, jeśli nie zajmiemy się ekologią!”

- Debaty na temat „systemu” pozostawiam specjalistom bez końca, intelektualne masturbacje, które zdają się sprawiać przyjemność tylko im...

- Jest oczywiste, że COP21 nie będzie miała żadnego wpływu, jeśli masy nie zmienią swojej konsumpcji, a więc swojej wizji świata (dla mnie co jest ważne?), swoich wartości i ostatecznie sposobu, w jaki zarządzają swoimi pragnieniami („Ja potrzebuję najnowszego iPhone'a!”, w przeciwnym razie jestem nieszczęśliwy…????)

- Żaden system (być może z wyjątkiem dyktatur w stylu „chińskim”) nie będzie w stanie wdrożyć środków niezbędnych do „COP21”, jeśli ludzie nie ewoluują; dlatego nie stawaj się znacznie bardziej ekonomiczny...

- Żaden przywódca (być może z wyjątkiem dyktatora takiego jak Kim Il Dzong) nie będzie w stanie narzucić zmian wynikających z celów COP21...

Zatem: nie spodziewajmy się niczego po COP21 – czyli dopiero porozumienie co do zasady ! Porozumienie, na które nie pluję, ważne jest, aby wyznaczyć cele iw tym przypadkui udostępnij je ! Jest nawet ogromny.

Alkoholik, zanim podejmie leczenie, musi postawić sobie za cel chęć wyleczenia swojego nałogu. Bez tego nic nie jest możliwe.

Ale oczywiście bez odpowiednich działań cele są bezużyteczne!

Działajmy tak, aby każdy zredukował swój ślad węglowy (i nie tylko węgiel przy okazji; oprócz COP21 są cząstki, Nox, zasoby „wydobywcze” itp., itp.).

Nazywa się to fachowo ekologią.

Na wyższym poziomie wartości nazywa się to szczęśliwym postwzrostem.
Ostatnio edytowane przez Did67 13 / 12 / 15, 13: 51, 1 edytowany raz.
0 x
Wooten
Odkryłem econologic
Odkryłem econologic
Wiadomości: 3
Rejestracja: 12/12/15, 23:07




przez Wooten » 13/12/15, 13:24

Christophe napisał:Znam "zasadę" TAFTA w ogóle, niestety :(

Ale jako wiadomość 1er po prostu wysyła link, nie jest zbyt uprzejmy ... stąd mój komentarz ... To wszystko :)


---

Jeśli problemem jest język, są bardzo dobrzy tłumacze online, którzy zapewnią dość wierne tłumaczenie, czasem bez głowy i ogona, ale przynajmniej będziesz miał ogólny zarys – bardziej szczegółowy niż te, których jeszcze nie masz gospodarz? Mam tu na myśli szczególnie Reverso i Systran, które są naprawdę niezłe. Rozpowszechnianie tego poprzez rozmowę z otoczeniem jest ważniejsze niż kiedykolwiek!!! Nie śmiem mówić "istotny" ;)
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 13/12/15, 13:56

Zrobił, dobrze rozumiem, co masz na myśli, ale odwracasz nieco sytuację: jeśli masy konsumentów chętnie domagają się najnowszego telefonu, to dzieje się to poprzez kompensacyjną mimikrę frustracji wywołanych rodzajem operacji, która sprawia, że ​​relacja między ludźmi jest relacją z rzeczami...

Podobnie, dlaczego twierdzicie, że przywódcy, gdyby nie byli despotami, nie mogliby zachęcić tej samej masy do większej trzeźwości, skoro to błędnie postuluje, że by tego chcieli?

To samo tyczy się systemu: nie ma potrzeby, aby dyktatura (w takim sensie, w jakim ją rozumiesz) narzucała cnotę, ponieważ to nie tak działa...

Wooten, co Christophe Miałem na myśli to, że utworzenie linku jest dobre, ale mądrze byłoby dołączyć do niego osobiste komentarze.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 13/12/15, 14:21

Ahmed napisał:Zrobił, dobrze rozumiem, co masz na myśli, ale odwracasz nieco sytuację: jeśli masy konsumentów chętnie domagają się najnowszego telefonu, to dzieje się to poprzez kompensacyjną mimikrę frustracji wywołanych rodzajem operacji, która sprawia, że ​​relacja między ludźmi jest relacją z rzeczami...

Podobnie, dlaczego twierdzicie, że przywódcy, gdyby nie byli despotami, nie mogliby zachęcić tej samej masy do większej trzeźwości, skoro to błędnie postuluje, że by tego chcieli?



Rozumiem Twój sposób widzenia rzeczy.

Nie zgadzam się z tym nie do końca.

Dla mnie społeczeństwa są bardziej złożone niż „dobrzy obywatele” – ofiary złego systemu i złych przywódców.

Obywatel jest także aktorem systemu. I wcale nie są tacy przejrzyści, jasnowidzący, zdominowani, źle traktowani, wyzyskiwani... Są też jednocześnie niespokojni, niejasni, dominujący, źle traktowani, wyzyskiwacze... Co bardzo komplikuje wszystko. A retoryka „rewolucyjna” to po prostu kolejny kościół…

To jest tylko mój punkt widzenia.

I oczywiście tylko szkic.

Ludzie mnie interesują.

„Systemu” nie wiem (albo zbyt dobrze).

Ale hej, rozumiem, co masz na myśli. Wniosek jest taki sam. Ale nadal nie rozumiem, dlaczego się nie zabijesz?
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 13/12/15, 17:35

Zapewniam Cię! Dla mnie też sprawa jest bardziej złożona i dlatego moja poprzednia wiadomość, daleka od całkowitego zaprzeczenia, była raczej przeciwwagą lub, jak kto woli, uzupełnieniem: w każdym razie klasa rządząca nie składa się z gadów (sic! ), jak twierdzą niektórzy :D , ale prości ludzie, których można łatwo zastąpić innymi, nawet z klas „ludowych”, którzy szybko doskonale przyjęliby postawę tych pierwszych… to jeden z powodów, dla których nie jestem w żaden sposób rewolucjonistą (w tym sensie, że wystarczyłoby zastąpić „skorumpowane” elity „proletariuszami” o czystym sercu!).

Jeśli chodzi o samobójstwo, to masz błędne pojęcie o tym, jak działam: jak już tu i ówdzie wspomniałem, jestem metodycznym pesymistą, jedyną ścieżką pozwalającą na miarowy optymizm (poprzez kontrfaktyczność), więc nie jestem w żaden sposób zdesperowany.
Co więcej, system sumujący pozostaje niedoskonały* i dlatego pozostawia trochę pola manewru...

Jeśli chcesz stworzyć FLVT: Front for the Liberation of Earthworms, możesz na mnie liczyć! :P

*Gdyby było doskonałe, nie zdawalibyśmy sobie sprawy z jego realności.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 13/12/15, 17:58

Pomyśl tylko, byłem na 99,9% pewien, że nie jesteś: ani tak uproszczony, ani jeszcze mniej podatny na samobójstwo.

W przeciwnym razie wyrażanie się w ten sposób byłoby nieco niebezpieczne.

Szkoda, że ​​tak trudno tu utrzymać wątek specyficznie „filozoficznie polityczny”!

Zetknęliśmy się ze sobą dwa lub trzy razy, granicząc z tematem nie na temat.

Określiłbym siebie jako pesymistę, który nadal chce wierzyć w istoty żyjące, w tym w człowieka! I który, mając nieliczne środki i czas, jakie mu pozostały, walczy jak bestia. I który, nie mając szans na sukces, próbuje zrozumieć świat w jego złożoności, z dala od jakiegokolwiek kościoła (czyli przez to sekt, partii politycznych, kościołów właściwych lub „ruchów” opinii podobnych „konspiracjonistom” lub jakimkolwiek innym „za czymś ślepym z góry)...

Połączmy więc „Front Wyzwolenia Drzewa Owocowego” – być może zrozumie to Belg lub inny wykształcony francuski mówca! Czy mielibyśmy te same odniesienia artystyczne???? - i Front Wyzwolenia Dżdżownic...

Ale może później, o 20:XNUMX, będę szukać azylu politycznego????
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 13/12/15, 18:34

Podoba mi się twoja odpowiedź! 8)

Nie byłbym wdzięczny, gdyby zgodzili się Państwo w 100% z moimi analizami, gdyż byłoby to z jednej strony sprzeczne z moim podpisem, a z drugiej absurdalne z tego prostego powodu, że nie mogę przedstawić doskonałą teorię wyjaśniającą i że poprzestanę na możliwie najmniej przybliżonych szkicach, nie szukając, jak dobrze zrozumiałeś, kozła ofiarnego, na którego spadnie cała odpowiedzialność.
Tak naprawdę dużą część moich wysiłków pochłania krytyka teorii, które są wygodne dla umysłu (np.: to wina drugiej osoby [nawet jeśli niektórzy są bardziej odpowiedzialni od innych]), ale bezpodstawnych.
Na przykład teorie spiskowe opierają się na odpowiednich obserwacjach i błędnych wnioskach: to właśnie dzięki sprzężeniu zwrotnemu pomiędzy poziomem indywidualnym a poziomem zbiorczym (suma indywidualnych zachowań) możemy mówić o systemie*. Zachowuje się jak coś zewnętrznego, nie posiadając w sposób oczywisty tej cechy, a jej działanie koordynuje poszczególnych agentów tak, jakby pracowali razem...

Edytuję, ponieważ właśnie zauważyłem, że mówiąc o „systemie”, miałeś na myśli wiadomość z Christophe w którym terminem tym określano raczej te instytucje polityczne, od których próżno by się czegokolwiek spodziewać, bo nie taka jest ich rola (gdyby to robiły, hipoteza szkolna, uznałbym to za niesmaczne).

*W tym sensie, że całość jest większa niż suma części.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 13/12/15, 18:48

Tutaj zgadzam się bez zastrzeżeń.

PS: ale powiedz mi, czy twój front wyzwolenia dżdżownic był aluzją, czy nie, do „Frontu wyzwolenia drzew owocowych” Julosa Beaucarne’a? A może to był przypadek?
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "zmian klimatu: CO2, ocieplenie, efekt cieplarniany ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 161