KONIEC: CIV pod koniec naszej cywilizacji?

filozoficzne debaty i firm.
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963




przez Ahmed » 19/03/15, 17:17

Ekstrapolacje, które można przeprowadzić na podstawie skutecznie doświadczanych determinizmów, pozostają w domenie czystej spekulacji.
Pozostaje, że siła tych determinizmów wynika jedynie z naszego wyrzeczenia się istnienia: była siostra=> odsuń się, to znaczy bądź świadomym podmiotem, a nie prostym agentem w służbie hipostatycznego fetysza*.
Metafizyczna śmierć nieuchronnie prowadzi do fizycznej śmierci gatunku.

*„Fetysz hipostatyczny” to pleonazm, na który pozwalam sobie dla większej przejrzystości.
Fetysz jest zawsze wytworem człowieka, postrzeganym jako zewnętrzny w stosunku do człowieka, jest hipostazą (akcją poddania się panowaniu czegoś). W tym bardzo rozpowszechnionym zjawisku antropologicznym fetysz krępuje człowieka, mimo że nie ma innej mocy niż ta, którą mu nadadzą.
Fetysz wartości jest fetyszem narodów „rozwiniętych”!
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 19/03/15, 18:42

Jak pisałem powyżej, wątpię w możliwość całkowitego uwolnienia się od systemu technicznego,
Tutaj się zgadzamy!

ale nie na tej samej podstawie co ty.
Które zatem, żeby być bardziej precyzyjnym!

Przykład maszyn produkujących okulary tylko zaciemnia dyskusję,
Wręcz przeciwnie, okulary są po to, żeby widzieć lepiej!!!!

ponieważ jest to izolowany element technologii, a zatem bez perspektywy frankowania, niezależnie od kontekstu.
To ja nie rozumiem sensu Twojego zdania.

Jeśli założymy, że jest to frankowanie systemowe, oznacza to, że wszystkie maszyny będą pracować dla własnych celów, w radykalnie nowym modelu działania w porównaniu do tego, który znamy.

Nie to podkreślam, a jedynie to, że maszyny służą obecnie ludzkim potrzebom. Więcej ludzi = więcej maszyn przystosowanych do tego celu. Co do reszty, pozostaje to nauka i fikcja.
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963




przez Ahmed » 19/03/15, 22:47

Które zatem, żeby być bardziej precyzyjnym!

Wyjaśniłem to już powyżej: system techniczny jest zależny od ekonomii, a delikatnym punktem jest przejście do momentu, od którego maszyny mogą sobie wyobrazić nowy system pozwalający im działać poza gospodarką i dla nich samych. .
Wręcz przeciwnie, okulary są po to, żeby widzieć lepiej!!!!

Tam dałem ci słup! 8)
No to ja nie rozumiem sensu Twojego zdania.
Musimy myśleć w kategoriach systemu maszyn lub społeczeństwa maszyn, ponieważ „jednostki” mogą funkcjonować tylko w tym społeczeństwie.

Nie to podkreślam, a jedynie to, że maszyny służą obecnie ludzkim potrzebom.

Po części, ale w rzeczywistości to zasadniczo ludzie służą maszynom, stąd pomysł ewentualnego wzmocnienia, jeśli system zdobędzie do tego wystarczającą inteligencję.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 20/03/15, 08:01

Ahmed komentarzy

Wyjaśniłem to już powyżej: system techniczny jest zależny od ekonomii, a delikatnym punktem jest przejście do momentu, od którego maszyny mogą sobie wyobrazić nowy system pozwalający im działać poza gospodarką i dla nich samych. .
Ale to tylko i wyłącznie SI! W tej chwili tak nie jest, ponieważ o tych AI decyduje wyłącznie człowiek. Czy potrafią „wyobrażać”? To nauka i fikcja, która sprawia, że ​​fantazjujesz z całą literaturą i filmografią na ten temat!

Cytat:
No to ja nie rozumiem sensu Twojego zdania.

Musimy myśleć w kategoriach systemu maszyn lub społeczeństwa maszyn, ponieważ „jednostki” mogą funkcjonować tylko w tym społeczeństwie.
Ale to tylko prosta hipoteza, która w tej chwili nie znajduje żadnego realizmu, oczywiście według mojej ograniczonej wiedzy. Jest to więc bardziej fantazja niż hipotetyczna rzeczywistość.

Cytat:
Nie to podkreślam, a jedynie to, że maszyny służą obecnie ludzkim potrzebom
.
Po części, ale w rzeczywistości to głównie ludzie służą maszynom,
Wcale się nie zgadzam! Uzależnienie od naszych osiągnięć technicznych zaczyna się od stworzenia narzędzi, ale nawet tam narzędzia te są i pozostają zależne od sposobu, w jaki mogą z nich skorzystać ci sami twórcy narzędzi.

stąd pomysł na wzmocnienie możliwe, jeśli system uzyskuje do tego wystarczającą inteligencję
Wtedy i tylko wtedy gdy ! Nie ma nas i prawdopodobnie nigdy nie będzie! Chyba, że... uważamy się za proste maszyny, które uniezależniły się od swojego pochodzenia i wtedy nasze ego ryzykuje otrzymanie paskudnego ciosu!
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 20/03/15, 09:30

Janic napisał: Na razie tak nie jest, ponieważ o tych AI decyduje wyłącznie człowiek. Czy potrafią „wyobrażać”? To nauka i fikcja, która sprawia, że ​​fantazjujesz z całą literaturą i filmografią na ten temat!


Według Jacques’a Monoda (Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny) sekwencjonowanie ludzkiego genomu zajęłoby od 400 do 500 lat, co stwierdzono w 1970 r.
Pełne sekwencjonowanie ludzkiego genomu udało się ostatecznie przeprowadzić w 2003 roku, a już niedługo będzie można to zrobić za mniej niż 1000 dolarów.
To samo dotyczy sztucznego zapłodnienia, lotnictwa wojskowego, które „nigdy nie powinno” odgrywać istotnej roli w przyszłych konfliktach, człowieka na Księżycu, IT itp. itp.
W rzeczywistości nauka często wykracza poza science fiction, gdyż ta ostatnia opiera się wyłącznie na wiedzy o przeszłości i układzie odniesienia autora.




Wcale się nie zgadzam! Uzależnienie od naszych osiągnięć technicznych zaczyna się od stworzenia narzędzi, ale nawet tam narzędzia te są i pozostają zależne od sposobu, w jaki mogą z nich skorzystać ci sami twórcy narzędzi.


To są te memy które są początkiem człowieka, a następnie temy co pozwoliło nam skolonizować planetę, a wkrótce kosmos.
„Replikatory” umożliwiają dokonywanie skoków ewolucyjnych poprzez generowane przez nie sprzężenie zwrotne. Czy uważasz, że homo-sapiens mógłby istnieć bez swoich technicznych odkryć?
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 20/03/15, 14:06

Sen no sen hello
Janic napisał:
W tej chwili tak nie jest, ponieważ o tych AI decyduje wyłącznie człowiek. Czy potrafią „wyobrażać”? To nauka i fikcja, która sprawia, że ​​fantazjujesz z całą literaturą i filmografią na ten temat!

Według Jacques’a Monoda (Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny) sekwencjonowanie ludzkiego genomu zajęłoby od 400 do 500 lat, co stwierdzono w 1970 r. który jest także autorem „przypadku i konieczności”, kolejnego aktu wiary, ale mało dostosowanego do współczesnej biologii.
Pełne sekwencjonowanie ludzkiego genomu udało się ostatecznie przeprowadzić w 2003 roku, a już niedługo będzie można to zrobić za mniej niż 1000 dolarów.
To samo dotyczy sztucznego zapłodnienia, lotnictwa wojskowego, które „nigdy nie powinno” odgrywać istotnej roli w przyszłych konfliktach, człowieka na Księżycu, IT itp. itp.

Znam to wszystko na pamięć i wziąłem to pod uwagę. Nie kwestionuję ważnej roli technologii i niezwykłych rzeczy, które umożliwiła (to była moja praca) i zawsze jestem pod wrażeniem tego, co może stworzyć ludzka wyobraźnia. (poza wszelkim osądem moralnym). Jednakże odróżniam biologiczną zdolność żywych istot od stosów śmieci zwanych maszynami, nawet jeśli mają one pozory sztucznej inteligencji.

W rzeczywistości nauka często wykracza poza science fiction, gdyż ta ostatnia opiera się wyłącznie na wiedzy o przeszłości i układzie odniesienia autora..
Z pewnością w pewnych aspektach może wykraczać poza naukę i fikcję (w dodatku w ograniczonym stopniu). Już jako dziecko wierzyłam w Świętego Mikołaja, fankę tej nauki i fikcji, a wiele z jej fantazji zderzyło się z fizyczną i psychologiczną rzeczywistością ludzkiej natury. Według poważnych autorów, jak popularne czasopisma techniczne z lat 60. i 70., powinniśmy byli już podbić połowę wszechświata, a my z trudem wysyłamy sondy ledwo zdolne do analizy kamieni. Jednak z biologicznego punktu widzenia organizm ludzki nie odpowiada proponowanym hipotezom, ponieważ nie jest przystosowany do życia poza swoim zwykłym środowiskiem, a podróże międzygwiezdne stwarzałyby nierozwiązywalne problemy, takie jak przetrwanie żywych gatunków, choćby na poziomie odżywiania.

Cytat:
Wcale się nie zgadzam! Uzależnienie od naszych osiągnięć technicznych zaczyna się od stworzenia narzędzi, ale nawet tam narzędzia te są i pozostają zależne od sposobu, w jaki mogą z nich skorzystać ci sami twórcy narzędzi.

To memy leżą u podstaw człowieczeństwa, a następnie tematy, które pozwoliły nam skolonizować planetę, a wkrótce także przestrzeń kosmiczną.
„Replikatory” umożliwiają dokonywanie skoków ewolucyjnych poprzez generowane przez nie sprzężenie zwrotne. Czy uważasz, że homo-sapiens mógłby istnieć bez swoich technicznych odkryć?


Niezły skok wiary, ale znasz mój punkt widzenia na ten temat! Wynika to w dużej mierze z tych fantazji science fiction, ale tym razem z przeszłości. Nie wystarczy w to wierzyć (jak w każdą wiarę religijną), ale wykazać rzeczywistość biologiczną za pomocą czegoś innego niż JEŻELI: Ten warunek został stwierdzony, ale natychmiast został zapomniany! Wszystko zależy od wiary w...!!!!
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963




przez Ahmed » 20/03/15, 15:34

Janic, prawie nie zadałeś sobie trudu, aby zrozumieć, o co mi chodzi!
Nie chcę wykazywać hipotezy, w którą nie wierzę: nie ma zatem sensu skupiać się na tej dyskusji.

Istota tych teorii leży w ich wewnętrznej logice i z tego punktu widzenia uważam je za wysoce spójne. Uważam jednak, że jeśli jakikolwiek system będzie skłonny kierować się logiką, która nim kieruje, faktem pozostaje, że przeszkody zewnętrzne mogą przeszkodzić temu rozwojowi. To właśnie te przeszkody nie pozwalają mi bezwarunkowo trzymać się tych spekulacji.

Dwa inne powody, tym razem koncepcyjne, skłaniają mnie w tym kierunku:
- podobnie jak teoria kreacjonistyczna (lub teoria?), teorie finalistyczne, które stanowią jedynie podejście odwrotne, wcale nie są poważne.
- fascynacja technologią i możliwością jej autonomii mówi wiele, mniej o przedmiocie refleksji, a raczej o podmiocie, którego wyobraźnię kolonizuje determinizm technologii. Zabawny paradoks tej uwagi polega na tym, że chcąc ukazać fantastyczny charakter tej projekcji, demonstrujemy początki psychicznego wzmocnienia systemu technicznego!

Jest to powiązane ze zjawiskiem, które kwestionujesz:
Tutaj zupełnie się nie zgodzę! Uzależnienie od naszych osiągnięć technicznych zaczyna się od stworzenia narzędzi, ale nawet tam narzędzia te są i pozostają zależne od sposobu, w jaki mogą z nich skorzystać ci sami twórcy narzędzi.

To, co mówisz, dotyczy bezpośredniego użycia technologii, traci jednak na znaczeniu, gdy w wyniku podziału pracy „każdy produkuje, czego nie konsumuje, i konsumuje, czego nie wytwarza” oraz że cel dzieła, często niejasne (wytworzenie pewnej części nieznanej całości) staje się abstrakcyjne => wytworzenie wartości wymienialnej na produkt wymiernej pracy innego producenta, który poświęca swoją energię na ten sam cel.

Mówiąc bardziej prozaicznie, zgodzicie się ze mną, że produkcja dóbr jest nadmierna, chociaż zdolności produkcyjne są niedostatecznie wykorzystywane, a po prostu podstawowe potrzeby wielu populacji na całym świecie nie są zaspokajane.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 21/03/15, 07:49

Ahmed komentarzy
Janic, nawet nie starasz się zrozumieć, o co mi chodzi!
Szczególnie podoba mi się to, że nie jest to mylące dla mojego umysłu. Zatem lepsze są dwa wyjaśnienia niż żadne.

Nie chcę przedstawiać hipotezy w co nie wierzę: zatem nie ma sensu skupiać debaty na tym temacie.
Uff! Dyskusja nie jest przeze mnie inicjowana, ja tylko krążę po tym temacie, bo go nie podzielam, i tyle!

Dwa inne powody, tym razem koncepcyjne, skłaniają mnie w tym kierunku:
- w takim samym stopniu, jak teoria kreacjonistyczna (a może?),

Według jakiego modelu? Biorąc pod uwagę, że komputer, którego używasz, mieści się w pojęciu kreacjonizmu, nie wydaje mi się, aby wykraczał poza jego prostą, sprawdzalną logikę! Czy to poważne, czy nie?

Zabawnym paradoksem tej uwagi jest to, że chcąc pokazać fantazmatyczną naturę tej projekcji, demonstrujemy początek psychicznego wzmocnienia systemu technicznego!
Prawdopodobnie ! Ale wiele początków zostało przerwanych z powodu braku tego, co konkretnie karmiłoby te fantazje. Wziąłem przykład z wizji science i fiction z lat 60. i dużo wcześniej, a rzeczywistość jest taka, że ​​upadła!

Jest to powiązane ze zjawiskiem, które kwestionujesz:
Mówiąc bardziej prozaicznie, zgodzicie się ze mną, że produkcja dóbr jest nadmierna, chociaż zdolności produkcyjne są niedostatecznie wykorzystywane, a po prostu podstawowe potrzeby wielu populacji na całym świecie nie są zaspokajane.

To oczywiste, ale nie dlatego, że jest wzdęte, ale dlatego, że jest źle rozmieszczone. Nawet zasadniczo bezużyteczne lub zbyteczne w społeczeństwie, które porzuciło wieś na rzecz przemysłu i nawet jeśli było to tylko złudzeniem, pozwoliło i nadal pozwala ludności zapewnić sobie codziennie coś do jedzenia (w niektórych więcej, w innych mniej). i ewentualnie spożywać te produkty.
Jeśli chodzi o populacje na całym świecie, odpowiedzialność jest dzielona pomiędzy tymi, których sytuacja pozwala im na skorzystanie z niej (biznes bez moralności, władzy) i tymi samymi populacjami objętymi pomocą, którym odmówiono prawa i obowiązku przejęcia odpowiedzialności.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 21/03/15, 08:50

Janic napisał:Prawdopodobnie ! Ale wiele początków zostało przerwanych z powodu braku tego, co konkretnie karmiłoby te fantazje. Wziąłem przykład z wizji science i fiction z lat 60. i dużo wcześniej, a rzeczywistość jest taka, że ​​upadła!


Czy możesz podać przykłady flopów, o których mowa?
Wiele powieści science fiction wręcz przeciwnie, przywraca nas do surowej rzeczywistości, np. „starszy brat” z 1984 r. to bezpieczna aborcja w porównaniu do PRISM, ECHELON czy TAIS.
Nowy wspaniały świat Aldousa Huxleya jest tylko 40 lub 60 lat do przodu..."Terminator" jest na dobrej drodze...
Jeśli chodzi o podbój kosmosu, ponownie właściwe jest dokonanie rozróżnienia między filmami „opery kosmicznej”, których cel nie jest realistyczny, a filmami antycypacyjnymi, takimi jak „2001”, „Odyseja kosmiczna” wyposażonymi w kilkudziesięcioletnie wyprzedzeniem.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 21/03/15, 13:52

sen no hello
Czy możesz podać przykłady flopów, o których mowa? Wskazywałem już wcześniej:
Według poważnych autorów, rodzaj popularnych czasopism technicznych z lat 60. i 70., powinniśmy już podbić połowę wszechświata, gdy boleśnie wysyłamy sondy zdolne tylko do analizowania kamyków. Jednak z biologicznego punktu widzenia organizm ludzki nie postępuje zgodnie z proponowanymi hipotezami, ponieważ nie został zaprojektowany do życia poza swoim zwykłym środowiskiem i podróże międzygwiezdne stwarzałyby nierozwiązywalne problemy, takie jak przetrwanie żywych gatunków, choćby na poziomie żywieniowym..
0 x

Powrót do "Towarzystwa i filozofii"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 250