Kupowanie francuskiego: wyprodukowane we Francji, rozwiązanie kryzysu?

Aktualny Gospodarka i zrównoważonego rozwoju kompatybilne? Wzrost PKB (za wszelką cenę), rozwój gospodarczy, inflacja ... Jak concillier obecnej gospodarki ze środowiskiem i zrównoważonym rozwojem.
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79332
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11046




przez Christophe » 13/12/11, 09:51

Zbyt dobry słoń, żeby wprowadzić go w humor!

To przesłanie dobrze oddaje narodową dumę z bycia Belgiem (duma, która przez jakiś czas chwiała się we Francji…) : Chichot:
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 13/12/11, 10:20

Christophe napisał:Uważaj Didi! Oto propagandowy system pro! :cheesy: :cheesy:

a) Airbusy sprzedaje się, bo to najlepsze samoloty na świecie! :serowy:

Gdyby opinia publiczna znała wszystkie posunięcia dziwek (przepraszam, nie mam innych słów) z USA w zakresie lobbingu przeciwko Airbusowi i pro-Boeingowi… zamknęlibyśmy wszystkie macdauby! Bo jeden taki jak drugi to tylko wymiotować!

W rzeczywistości tylko USA mogą angażować się w protekcjonizm… są najsilniejsze, więc są ponad prawem…

b) Jeśli chodzi o twoje 2) to chyba prawda, nie ma powodu, dla którego nie miałoby się to zmienić!!! (patrz nowa skala aukcji). Kiedy jako nabywca publiczny masz wybór między produktem wyprodukowanym w kraju a jego zagranicznym odpowiednikiem, musisz to zrobić

To, co nie jest wytwarzane na poziomie krajowym, ostatecznie kosztuje naród więcej, nawet jeśli cena jest nieco wyższa! Gdy liczysz się dla dobra narodu, musisz umieć liczyć uczciwie i globalnie!

Niemcy może nie mają odpowiednika Trybunału Obrachunkowego (ze względu na federalną operację to prawie pewne), a niemiecka policja nie kupuje PSA ani Renault, czy się mylę?!

c) Jeżeli w ofertach publicznych mamy już obowiązkowe made in Europe, to dobrze...ale gdzie podziały się zyski Fordów francuskiej policji? Dobra, czepiam się! (ale tylko na 1/2) :cheesy:


1) Propaganda prosystemowa może... Wiesz, nie jestem "rewolucjonistą", nie jestem za "łamaniem" systemów, bo historia pokazuje, że są one zastępowane gorszymi systemami [ można by długo filozofować, ale łamacze systemów to też niedokończeni nastolatkowie czy neurotycy, którzy się nie znają, którzy oprócz swojej wielkiej gęby mają niesamowitą zdolność do ustawiania się w roli dyktatorów – ale to już nie są muchy, którym wyrywają skrzydła, ale przeciwnicy – ​​czyli 90% ludzi – których wysyłają do gułagów]

Dlatego Twój komentarz traktuję jako komplement.

2) Poważnie, „airbus” był sloganem…

Chciałem powiedzieć, że uważam to „nacjonalistyczne wycofanie się” za głupie (nawet jeśli jest bardzo modne). Bo ogólnie nic nie zyskujemy!

Jeśli nie sprzedajemy więcej za granicą, to dlatego, że nie jesteśmy tak dobrzy jak obcokrajowcy. Zamknięcie się w sobie jest więc pławieniem się w przeciętności.

Mówię tu oczywiście o obszarze europejskim, z „regułami gry”, które nie będąc identycznymi, są podobne.

Tak więc „made in France” w przeciwieństwie do „made in Blegique” lub „made in Germany” głęboko mnie brzydzi. Uwielbiam Faro - lub innych -; Uwielbiam francuskie foie gras; Uwielbiam niemieckie urządzenia, które mają "wejście ciepłej wody" do podłączenia do solaru na długi czas...

Wlać tej przestrzeni, Uważam, że promocja „made in France” to ogromny regres. Fakt, że media tak dużo o tym mówią, niczego nie „potwierdza” [biorąc pod uwagę bzdury mediów, powinno to wzbudzić podejrzliwość!] I oto Bayrou, niegdyś proeuropejski, źle się starzeje.

3) Tam, gdzie moja myśl była z konieczności karykaturalna i zgadzam się z tobą, oczywiście jeśli chodzi o Stany i ich protekcjonalną sztuczną dupę, zgadzam się z tobą.

I być słyszanym, jeśli chodzi o azjatyckie bzdury wytwarzane przez robotników-niewolników z energii COXNUMX!

4) I oczywiście nie umniejsza to ani kwestii reindustrializacji, ani walki o narzucenie takich samych zasad wchodzenia do naszej przestrzeni. Tam jestem w 100% za.

Nie zmienia to faktu, że konieczne jest uwzględnienie „dodatkowych kosztów”, w szczególności energii obecnie nieuwzględnianej (pamiętacie, że byłem tu – i pozostanę nim – obrońcą podatku węglowego i „ciężkiego „podatek węglowy, przeciwko większości forumer!]
0 x
Avatar de l'utilisateur
słoń
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6646
Rejestracja: 28/07/06, 21:25
Lokalizacja: Charleroi, centrum świata ....
x 7




przez słoń » 13/12/11, 11:08

Did67 powiedział:

Jeśli nie sprzedajemy więcej za granicą, to dlatego, że nie jesteśmy tak dobrzy jak obcokrajowcy. Zamknięcie się w sobie jest więc pławieniem się w przeciętności.


Pochopny wniosek: pracowałem w eksporcie w 2008 roku. Czasami traci się sprzedaż całego kontenera za kilka groszy za sztukę.
Nawet nabywcy prestiżowych marek wybierają najtańsze (z całą nieodpowiedzialnością, bo zatrzymanie produkcji z powodu złej jakości kosztuje znacznie więcej, ale pierwszą cechą kupującego jest szanowanie swoich budżetów. Dobrze widać, że radzi sobie lepiej Przestoje w produkcji to kolejna pozycja budżetowa : Mrgreen: )

Z drugiej strony w „kraju dzikusów” woleliśmy nasze suszarki, ponieważ były zaprojektowane do naprawy przez najbliższego specjalistę od chłodnictwa przemysłowego: bez elektroniki.
0 x
Elephant Najwyższego Honorowy éconologue PCQ ..... jestem zbyt ostrożna, nie dość bogaty i zbyt leniwy, aby rzeczywiście zapisać CO2! http://www.caroloo.be
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 13/12/11, 14:15

Słoń napisał:
Pochopny wniosek: pracowałem w eksporcie w 2008 roku. Czasami traci się sprzedaż całego kontenera za kilka groszy za sztukę.
Nawet nabywcy prestiżowych marek wybierają najtańsze (w sumie nieodpowiedzialne, bo zatrzymanie produkcji z powodu złej jakości kosztuje znacznie więcej, ale pierwszą cechą kupującego jest szanowanie swoich budżetów. Dobrze go widać s „Idzie lepiej. Przestoje produkcyjne to kolejna pozycja budżetowa :mrgreen: ).


Jak każdy post na a forum, to koniecznie uproszczenie. I zawsze będą wyjątki.

To powiedziawszy, jeśli uwzględnisz w „jakości” zarówno techniczną stronę produktu, obsługę, niezawodność, reputację marki (co jest czymś poważnym), itp. Możesz eksportować, jeśli jesteś lepszy niż inni... nigdy oczywiście we wszystkim... rzadko kiedy ma się 100% światowego rynku, bo kupujący faworyzują takie a takie kryteria...

Zrobiłem bardzo ogólne (skrócone) stwierdzenie:

- albo kraj jest w deficycie (jak Francja) bo nie ma wystarczającej ilości konkurencyjnych produktów i zastanawiasz się nad "składnikami" tej konkurencyjności

- albo kraj jest w deficycie i polegasz na sobie z "buy made in France"...

Jeśli Niemcy kupują made in Germany, Belgowie kupują made in Belgium itd., itd., to i tak już nic nie sprzedajecie! I zostajesz przy swoich produktach „made in France”, z których niektóre będą przeciętne (po co je ulepszać, skoro ludzie kupiliby „made in France”, a inni i tak już ich nie kupują).

Długo by pisać. Ale w zasadzie istnieje „model otwarty”, w którym każdy ma dostęp do tego, co najlepsze, oraz „model wycofania”, w którym zadowalamy się przeciętnością (jakie telefony? które telewizory? który komputer? które BMW? które kotły na pelety ? jaki Karcher? jakie pilarki? itd. itd. "made in France")

Dla mnie zatem prawdziwy fałszywie dobry pomysł. Nie zapominajmy, że PCF (Partic Communie Français) upadła w czasach Marchais.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 13/12/11, 14:17

Słoń napisał:
Z drugiej strony w „kraju dzikusów” woleliśmy nasze suszarki, ponieważ były zaprojektowane do naprawy przez najbliższego specjalistę od chłodnictwa przemysłowego: bez elektroniki.


Czyli na tym rynku byli „najlepsi”!
0 x
Avatar de l'utilisateur
słoń
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6646
Rejestracja: 28/07/06, 21:25
Lokalizacja: Charleroi, centrum świata ....
x 7




przez słoń » 13/12/11, 14:37

choć wśród najdroższych!
0 x
Elephant Najwyższego Honorowy éconologue PCQ ..... jestem zbyt ostrożna, nie dość bogaty i zbyt leniwy, aby rzeczywiście zapisać CO2! http://www.caroloo.be
Avatar de l'utilisateur
Macro
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6515
Rejestracja: 04/12/08, 14:34
x 1637




przez Macro » 13/12/11, 15:19

Christophe napisał:
Toyota wyprodukowana w Valencienne jest bardziej francuska niż Renault wyprodukowana w Rumunii… a raczej powinienem powiedzieć „ma większą krajową wartość dodaną„…to jest to, co trzeba powiedzieć i co się liczy!


Jest montowany w Walencji....


Gdzie produkowane są bloki silnika?

Czy nie słyszeliśmy w tygodniach następujących po tsunami o przerwie w dostawach części zamiennych???

Fordy mają (dla niektórych) silniki PSA, które są (lub były) produkowane we Francji… Mój Chrysler Voyager jest montowany w Austrii z włoskim silnikiem, z którego 30% części jest produkowanych w Niemczech (tak)

Duża liczba produktów wyprodukowanych w Niemczech nie ma czego zazdrościć chińskiemu sprzętowi (mam w domu mikser od aldi made in Germany, który podejrzewam, że jest obrzydliwym rebabadgeage, więc to przepiórka)

Co widzę: wszędzie zamykane fabryki: pierwsi klienci tych fabryk: samochód...
30 minut od mojego domu znajdują się odlewnie Poitou...Które produkowały głowice cylindrów...Pomimo dobrej kondycji (natchnionej przez państwo) branży...Zamówienia pełne...Wyłączamy piece... .

Co o tym myślę: Nie kupujmy już nic, zostawmy to gówno i zużyjmy wątek, który już mamy...
0 x
Jedyne bezpieczne w przyszłości sprawa. To, że może istnieć prawdopodobieństwo, że jest on zgodny z naszymi oczekiwaniami ...
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 13/12/11, 17:16

Tam dodajesz kolejny problem: rzeczywiście, co to jest „made in…”

Ford wykorzystuje kilka bloków silnika HDI firmy PSA. Blok Diesla w Aygo produkowany w Czechach pod japońską marką to blok PSA... C3 (lub jakieś?) chyba pochodzi z Hiszpanii...

Więc tak, oprócz tego, że nie jest bardzo „wizjonerski”, będzie bardzo trudny do zdefiniowania, a zatem do wdrożenia. Skoro drewniane zabawki takiego babacoola przetrwały w Wogezach, tak naprawdę nie wiem, który produkt jest wytwarzany tylko w jednym kraju!

Jest etykieta „made in France”. Wystarczy nie wiem jaki procent francuskiej wartości dodanej i końcowy montaż we Francji, aby produkt mógł to udźwignąć. SEB i ja nie wiemy, który producent rowerów często stosuje tę sztuczkę. „Podzespoły” (wstępnie zmontowane w Chinach) docierają do Francji, klikają, sklejamy razem i wkładamy do dużego „Made in France” (do sprawdzenia przy najbliższej wizycie w dziale małego AGD)...
0 x
Avatar de l'utilisateur
słoń
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6646
Rejestracja: 28/07/06, 21:25
Lokalizacja: Charleroi, centrum świata ....
x 7




przez słoń » 13/12/11, 17:52

Będzie coraz więcej takich rzeczy, a jeśli nie Chińczycy, to roboty.

Niedawno odwiedziłem warsztat sprzętu elektronicznego w Belgii, który produkuje po konkurencyjnych cenach. Kobieta w pomieszczeniu o powierzchni 50 m² obsługuje 4 maszyny (atak obwodu, wstawianie komponentów, lutowanie na fali, wiercenie-cięcie).

Oczywiście większość komponentów pochodzi z Azji

a tworzywo sztuczne jest wtryskiwane w Chinach, w szczególności dlatego, że wykonanie formy kosztuje tam 2000 euro zamiast 10-15000 tys.

Z drugiej strony biuro projektowe i kontrola jakości są gotowe do interwencji przy najmniejszym incydencie.
0 x
Elephant Najwyższego Honorowy éconologue PCQ ..... jestem zbyt ostrożna, nie dość bogaty i zbyt leniwy, aby rzeczywiście zapisać CO2! http://www.caroloo.be
Leo Maximus
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2183
Rejestracja: 07/11/06, 13:18
x 124




przez Leo Maximus » 13/12/11, 21:27

Makro napisał:
Christophe napisał:
Toyota wyprodukowana w Valencienne jest bardziej francuska niż Renault wyprodukowana w Rumunii… a raczej powinienem powiedzieć „ma większą krajową wartość dodaną„…to jest to, co trzeba powiedzieć i co się liczy!


Jest montowany w Walencji....

Gdzie produkowane są bloki silnika? ...

W Deeside w Walii dla silników benzynowych oraz w Jelczu-Laskowicach w Polsce dla silników Diesla: http://www.toyotapl.com/jelcz-laskowice ... ?id_kat=28

Toyota nie produkuje już silników w Valenciennes.
0 x

Powrót do "ekologicznych systemów podatkowych Gospodarki i Finansów, zrównoważonego rozwoju, wzrostu PKB"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 138