Stwardnienie francuskiego systemu naukowego !!

Innowacje, pomysły lub patenty na rzecz zrównoważonego rozwoju. Spadek zużycia energii, redukcja zanieczyszczeń, poprawa wydajności lub procesów ... Mity lub rzeczywistość o wynalazkach z przeszłości lub przyszłości: wynalazki Tesli, Newmana, Perendeva, Galeya, Beardena, cold fusion ...
Avatar de l'utilisateur
Cuicui
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 3547
Rejestracja: 26/04/05, 10:14
x 6




przez Cuicui » 03/01/13, 22:37

Obamot napisał:- perpetuum mobile nigdy nie istniało.
Nie wiem. W każdym razie nigdy nie twierdziłem, że jest odwrotnie.
Podziwiam tych, którzy moczą koszule, żeby eksperymentować.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 04/01/13, 00:35

kwarc napisał:Mały filmik, dobra robota!! [o pomysłach na formatowanie]

Co przez to rozumiesz? Nigdy nie powstrzymało to Ziemi od obracania się wokół Słońca... Roll:

Masz na myśli, że ci, którzy „znaleziono„To ci, którzy wcześniej sformatowali swoje mózgi, aby to osiągnąć, prawda? A może jest odwrotnie (tylko ci, którzy się nie sformatowali, znaleźli rozwiązania… Obraz ) W każdym razie tym lepiej dla nich, jeśli im to wyjdzie na dobre, bo nie przeszkodziło im to w odnajdywaniu w sobie rzeczy (i jeszcze jednego sylogizmu... jednego...!)

W każdym razie znakomicie pomijamy prawdziwy problem: trzeba mieć cholernie uparty umysł, aby myśleć/wyobrażać sobie, że sformatowany mózg (lub nie) byłby warunkiem wstępnym istnienia (lub nie) wszystkiego!

Istnieją lub nie istnieją, cokolwiek o nich myślimy... Fakty są faktami, ponieważ natura i/lub fizyka ze swojej strony tak naprawdę nie dbają o to, czy twój mózg jest sformatowany, czy nie, ani w jakim sensie...

Widzisz, Cuicui, niezależnie od tego, jak mało piszemy, każdy jest ukształtowany tak, aby rozumieć na swój własny sposób lub – w przypadku najbardziej „uczciwych” – udawać, że nie rozumie, kiedy im to odpowiada : Mrgreen: : Chichot:
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 04/01/13, 09:05

obamot komentarzy
Widzisz, Cuicui, niezależnie od tego, jak mało piszemy, każdy jest ukształtowany tak, aby rozumieć na swój własny sposób lub – w przypadku najbardziej „uczciwych” – udawać, że nie rozumie, kiedy im to odpowiada
Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni!
Niepokoi mnie to zastępowanie religii boga religią nauki, tak jakby ta z kolei była depozytariuszem prawdy absolutnej. Nie ma znaczenia, czy jest to dzieło wyrafinowanych naukowców, czy majsterkowiczów, prosty fakt odrzucenia jednej możliwości (nieważne, jak małej) oznacza zamknięcie drzwi innej możliwości. Podobnie racjonalizm, który ma swoją rację istnienia, za bardzo stawia się w opozycji do irracjonalności, która jest tylko inną stroną tej samej rzeczywistości.
Niemożność wyjaśnienia, udowodnienia nie jest właśnie dowodem na nieistnienie. Miejmy trochę pokory, bo zbyt wiele rzeczy wciąż nam umyka (może na szczęście), bo „nauka bez sumienia jest ruiną duszy"
0 x
Avatar de l'utilisateur
kwarc
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 640
Rejestracja: 20/01/07, 14:38
Lokalizacja: Paris obszar




przez kwarc » 04/01/13, 09:32

Ten film wyjaśnia ogólnie mentalno-filozoficzne zachowanie jednostek!
zawsze są tacy, którzy wyróżniają się z tłumu!
Oczywiście nawiązuje to do koncepcji sprężystości, koncepcji ważnej dla ludzi i materii.
kawałek szkła ma pewną elastyczność przed stłuczeniem, słaby, ale prawdziwy.
raz uszkodzony, jego organizacja jest inna, nie jest to bardzo odwracalne.
U ludzi jest prawie tak samo, wszyscy jesteśmy w stanie zaakceptować koncepcje odmienne od naszych.
ale kiedy te nowe koncepcje są zbyt odległe od koncepcji, które wcześniej zaakceptowaliśmy, stają się nierealne!
wracamy do formatów myślenia, z wiekiem staje się on sztywniejszy i wiem, o czym mówię.
Wyraźnie widać niechęć starszych do integrowania nowych technik pracy.
z drugiej strony mamy większą elastyczność osobistą, to bardziej szansa niż jakość, wezmę siebie za przykład, zaczynałem elektronikę od lamp!!
dzisiaj bawię się układami scalonymi, których stopień integracji przekracza wszelkie wyobrażenia, nie mówiąc już o układach cyfrowych czy analogowych, które można dowolnie programować!!
Mam wielu przyjaciół, którzy nadal są w polu, ale nie mogą ubrudzić sobie rąk.
zarządzają projektami, ale tak naprawdę nie rozumieją już, jak dokładnie działają maszyny.
Poddali się, nie mogli już dłużej znieść zbyt dużych zmian w swoich koncepcjach rzeczy!
więc oczywiście powiesz mi, że w przypadku fizyki podstawowej to nie to samo, to są podstawowe podstawy płyty siedziska tego czegoś!
cóż, już nie, to prawda, że ​​jest to bardzo stabilne tło, do którego słusznie się odwołujemy.
ale pewnego pięknego dnia facet o elastycznym umyśle znajdzie coś, co wszystko zmieni.
być może jest to już zrobione, ale atmosfera jest tak sztywna, że ​​miną lata, zanim zacznie się temu przyglądać z zainteresowaniem.
Na przykład Leonhard Paul Euler, szwajcarski matematyk, który zmarł w 1783 r., aby umieścić to w czasie, napisał wzory, dla których dopiero zaczynamy znajdować zastosowania.
Wszystko to ma swoją nazwę wśród profesjonalistów zajmujących się behawioryzmem,
opóźnienie kulturowe ma około 30–35 lat, 20 lat temu miał jeszcze 50 lat!
poczyniliśmy znaczne postępy dzięki nowoczesnym środkom komunikacji!!
Jesteśmy w spolaryzowanej debacie.
z jednej strony potrzebujemy ludzi takich jak ty, którzy trzymają się swojego dziedzictwa naukowo-kulturowego, a z drugiej strony ludzi mających urojenia, takich jak my, którzy wierzą, że mogą istnieć inne rzeczy, które są prawdziwe.
Osobiście jestem trochę schizoidalna, bo moja praca zmusza mnie do korzystania z ustalonych podstaw naukowych, a wieczorami marzę o tym, żeby wyrzucić wszystko do kosza.

to właśnie chciał w skrócie powiedzieć ten film

PS: masz rację, robiąc to, co robisz, ale musimy to też szanować!
0 x
Każda minuta, która przechodzi Jest to okazja, aby zmienić bieg swojego życia.
strona YouTube, strona Dailymotion, Picasa album, Strony osobiste, Wiktor Schauberger
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 04/01/13, 15:26

Quartz, miałeś światło rozeznania, którego inni nie mieli. To naprawdę mnie zaskoczyło i uważam to za dobre. Niestety, naturalność szybko wraca w galopie. Nie, nie możemy zaakceptować tego, co mówisz. NIE MA ODRZUCIA, jest tylko brak samodyscypliny. Pasek punktowy.

Wykonanie odcisków ucha jest konieczne, abyśmy mogli stworzyć Twoje monitory „układy scalone, których poziom integracji przekracza wyobraźnię, nie mówiąc już o układach cyfrowych lub analogowych, które można dowolnie programować” które bierzesz za przykład, są odzwierciedleniem namacalnego sukcesu oficjalnej nauki: czy dostrzegasz paradoks w pozostałej części swojego wystąpienia? : Lol:
(Poza tym to ty sprawiasz, że połączenie oficjalnej nauki VS jest paralelne czy coś w tym stylu, to nie ja, ale chciałem od razu to wyjaśnić, ponieważ masz fałszywe wyobrażenia o swoich rozmówcach, być może dlatego, że pasuje ci to widzieć tak, ale wiedz, że będąc jednym z nich, nie jestem gotowy się do tego przyznać, bo to nieprawda.)

Janic napisał:obamot komentarzy
Widzisz, Cuicui, niezależnie od tego, jak mało piszemy, każdy jest ukształtowany tak, aby rozumieć na swój własny sposób lub – w przypadku najbardziej „uczciwych” – udawać, że nie rozumie, kiedy im to odpowiada
Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni!
Niepokoi mnie to zastępowanie religii boga religią nauki, tak jakby ta z kolei była depozytariuszem prawdy absolutnej. Nie ma znaczenia, czy jest to dzieło wyrafinowanych naukowców, czy majsterkowiczów, prosty fakt odrzucenia jednej możliwości (nieważne, jak małej) oznacza zamknięcie drzwi innej możliwości.

Cześć Janik,
Nie o to chodzi (i chętnie nad tym debatuję), ale dziękuję za tę uwagę, pozwala nam ona na ponowne ustalenie ram tej sytuacji. Jako przykład:
— należy wziąć pod uwagę, że ci krytycy przyznają, że ich podejście nie jest naukowe, ale jednocześnie w określony sposób się bronią;
— te, których bronisz w swoim poście, być może przedkładają zapał nad rygor, jest to bardzo ciekawe podejście do problemu i wyraźnie pokazuje wtargnięcie do debaty zagadnień poznawczo-behawioralnych (i które nie ma z tym nic wspólnego, a w na różne inne sposoby) i tak naprawdę nie możemy walczyć z obecnym modelem teoretycznym!
— moim skromnym zdaniem jedynym sposobem jest postawienie jeszcze bardziej rygorystycznych żądań, aby je uciszyć! Albo przynajmniej równoważne. To właśnie ten brak możemy ewentualnie skrytykować Francka Delplace'a, który dokonuje bardzo ciekawej mieszanki gatunków, posuwając się nieco szybko do teorii będącej jedynie hipotezą, podejmującą z grubsza elementy nurtu modelu teoretycznego i dodającą rozważania pseudo- psychologia, niewątpliwie chcąca nawiązać mitologiczne powiązanie czy coś takiego... (Zrozum, kto może) Ale nie ma to prawdziwego powodu;
— z mojej strony nigdy nie było mowy o zaprzeczaniu (czy cokolwiek w tym względzie) innej możliwości. Co stwarza problem w forum:
— nieuwzględnienie w debacie kwestii spornych;
— wykluczenie wspomnianych protestujących z dyskusji, co sugeruje funkcjonowanie sekciarskie;
— powtarzanie do znudzenia komunikatów i wątków (co jest istotą jednej z praktyk trollizmu);
— możliwe, lecz wyrażone de facto zaprzeczenie prawom fizyki, bez podania przeciwnego wyjaśnienia;
— ewentualne zaprzeczenie (ale wyrażone wręcz przeciwnie, ponieważ zostało przyznane), że pomiary nie są przeprowadzane zgodnie z zasadami sztuki;
— możliwe zaprzeczenie (ale wyrażone inaczej, odkąd zostało przyznane), że sposób, w jaki wykonane są montaże, może prowadzić do błędnych lub wprowadzających w błąd wyników;
— względne użycie forum, nie jako platforma, ale aby skorzystać z jej możliwości promocyjnych;
— ataki osobiste, które pojawiają się w celu uniknięcia odpowiedzi na pytania merytoryczne i zastrzeżenia techniczno-naukowe.
Itp

I to była słoma, która stworzyła był (nie był..) : Lol:

Dowodem na to, że tak nie jest, jest to forum ma sekcję poświęconą darmowej energii. Ale bardziej prawdopodobne jest to, że wśród mówców jest duża doza amatorstwa, że ​​nie biorą pod uwagę tego, co się do nich mówi i przedłużają tu debatę, której nie mogą mieć. forums z identycznych powodów. Co wpłynęło na zaostrzenie tonu.

Nawet tutaj ktoś, kto przez kilka lat decydował się nie opowiadać po żadnej ze stron, musiał wbrew sobie trochę się wycofać, bo zaczynało to być oburzające i nie możemy pozwolić, żeby ludzie mówili cokolwiek. Podobnie jak wątpliwe metody i techniki, a nie odrzucenie czegokolwiek, co nie jest „normalnym sposobem”!

Jak już powiedziałem, w tej grupie prawdopodobnie występuje rażący brak rozeznania (jest to widoczne i zawstydzające, prawda...?), a nieinterweniowanie nie świadczy im przysługi.

Co więcej, z wymienionych powodów (i ze zwykłymi zastrzeżeniami) niektórzy eksperymentatorzy lub komentatorzy pozwalają sobie na kwestionowanie samych zasad etycznych (bezpośrednio, pośrednio lub przez zaniechanie), a z drugiej strony praktykowanych przez wszystkich uczciwych badaczy. ci, którzy nie są wielkimi fanami ogólnie uznanego modelu teoretycznego (bez wstawiania czegokolwiek innego na jego miejsce, bez debaty czy czegokolwiek) poprzez czyste i proste odrzucanie oficjalnej nauki en bloc! Jest to obraza dla badaczy z przeciwnych obozów, poddanych ogromnemu rygorowi (tak jak na przykład zespoły Kousmine’a: udowadniali tezy sprzeczne z obowiązującymi, wytwarzając wyniki i powtarzalność swojej pracy, zarówno w laboratorium i w terenie...). Jest to więc rzeczywiście upokarzające, ponieważ na świecie, który odrzucają, są także naukowcy, którzy podporządkowują się zasadom i walczą o uznanie ich własnej pracy badawczej, BEZ OPUBLIKOWANIA NICZEGO ZANIM ZOSTAŁO UWODNIONE (lub bez rzucania oskarżeń przeciwnie), jak w przypadku niedawnej afery Séraliniego z GMO. Przypadek sam w sobie wystarczający do udowodnienia problemów i szarych stref w świecie naukowym, bez konieczności uderzania w sedno poprzez wykorzystywanie nieprawdopodobnych hipotez w celu potwierdzenia za pomocą jeszcze jednego pięknego sylogizmu, że każde działanie niepodlegające samokrytyka stałaby się wówczas uzasadniona sama w sobie – wewnętrznie i automatycznie obowiązująca w odniesieniu do problemów świata naukowego, zbyt szybko uznawanych za „oficjalne” – w porównaniu z czymś, co byłoby marginalne, ale trzymałoby się prawdy! Absurdalny!!!

Nawet nie, to nie ma powodu istnieć, nie ma sensu mieszkać w getcie tylko dlatego, że reszta świata chciałaby nas tam umieścić (lol) albo dlatego, że byłoby wygodnie tam być, bo tak , moglibyśmy ćwiczyć zasady, jakie chcieliśmy...!

Następnie, w imię widocznej formy paranoi, dochodzimy do ataków osobistych, zamiast przystąpić do merytorycznej debaty, co jest bardzo mało prawdopodobnym kątem ataku. To takie praktyczne... Ale w żaden sposób naukowe. Obudźcie się, bo ja uważam, że ze stwardnieniem jest raczej tak.

Janic napisał:Podobnie racjonalizm, który ma swoją rację istnienia, za bardzo stawia się w opozycji do irracjonalności, która jest tylko inną stroną tej samej rzeczywistości.

Ponieważ oboje mają prawo do wspólnego zamieszkania, jak już powiedziano. Nie widzę problemu. Ci, którzy to widzą, to właśnie ci, którzy mają trudności z uporządkowaniem spraw i, niestety, de facto odchodzą od rozeznania.

Janic napisał:Niemożność wyjaśnienia, udowodnienia nie jest właśnie dowodem na nieistnienie.

Ani dowód istnienia... (Nigdy nie zapominaj o antytezie, może być przydatna do zrozumienia...)
Pytanie to zostało postawione w związku z brakiem pewnej irytującej pokory, a nawet zostało postawione przez Cuicui, który potrafił na to trzeźwo spojrzeć.

Janic napisał:Miejmy trochę pokory, bo zbyt wiele rzeczy wciąż nam umyka (może na szczęście), bo „nauka bez sumienia jest ruiną duszy"

Dobrą rzeczą jest to, że można go znaleźć (lub nie) w obu obozach... I nie wydaje się, aby dusił tych, którzy się w nim tarzają .

Janic, wciąż jest ciekawe, że twoja wielka mądrość nie zwraca ci uwagi na niektóre z powyższych punktów! Mam nadzieję, że wielka dyscyplina, jaką wykazujecie i jaką stosujecie wobec planu VG, znajdzie odzwierciedlenie w krytycznej ocenie opisanych kwestii. Przepraszam, ale wydaje mi się, że nie posunąłeś się wystarczająco daleko. : Lol: widzisz, mój punkt widzenia jest paradoksalny, jednocześnie bronię bocznych dróg, ale jednocześnie nie chciałbym bronić byle czego, bo podejście jest tak kruche.
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 04/01/13, 18:05

obamot
Nie śledziłem dyskusji od początku, a poza tym nie mam wiedzy na ten temat. Dlatego bardziej zależy mi na odczuwaniu. I to, co postrzegam, to opowiadanie się po którejś ze stron (normalne samo w sobie), choć generalnie nie wynika to z eksperymentów, ale z prostej krytyki (uzasadnionej lub nie gdzie indziej). Czytam na przykład recenzje o Naudinie, ale on próbuje się rozmnażać z sukcesem lub porażką, niezależnie od hipotez i teorii. Ale wydaje mi się, że to jest najważniejsze, aby wrócić do swojej pracy i po wielu niepowodzeniach mimo wszystko wytrwać, bo tak ujrzała światło dzienne większość odkryć, które zmieniły ludzkość.
Hipernaukowa forma naszych czasów ma tyle samo prawdopodobieństwa odkrycia, co stłumienia tego, co, jak głosi jeden z podpisów, „nie wiedział, że to niemożliwe, dlatego to zrobił”.
W obszarze, w którym mam pewne doświadczenia lub mieszkałem, wiele razy widziałem tłumienie lub walkę z tym, co umożliwiłoby rozwiązanie ludzkich problemów, a co skutkowało cierpieniem i śmiercią, ponieważ „nauka” twierdziła coś przeciwnego lub jest to niemożliwe.
więc zachowajmy ostrożność!
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 04/01/13, 18:29

To nie jest źle ...

Nic bezpośrednio i wbrew zasadzie tego co opisujesz ani Naudinowi ani nikomu. Poza tym, jeśli Gégyx mnie upoważni, chciałbym opublikować tutaj PM, którego wysłałem, aby go ostrzec i ostrzec Naudina... To mówi wszystko! (i na co nigdy nie odpowiedział, więc może bawić się razem ze swoim doktorem Jekylem i panem Hyde'em i „grać w grę ofiary”, o ile nie powie ci wszystkiego….)

Zatem patrząc stąd, nie ma problemu! : Chichot: tylko niektórzy starają się zrozumieć, a inni nie (lub nie leży to w ich możliwościach, jest to godne ubolewania, ale co możemy z tym zrobić...). I w związku z tym musimy twardo stąpać po ziemi.
0 x
moinsdewatt
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5111
Rejestracja: 28/09/09, 17:35
Lokalizacja: Isere
x 554




przez moinsdewatt » 04/01/13, 20:48

Cuicui napisał:
Obamot napisał:- perpetuum mobile nigdy nie istniało.
Nie wiem. W każdym razie nigdy nie twierdziłem, że jest odwrotnie.
Podziwiam tych, którzy moczą koszule, żeby eksperymentować.


Wcale ich nie podziwiam.
Nie mogę już nawet współczuć ich problemom psychologicznym, w dalszym ciągu „wierzyć”, podczas gdy setki poprzednich lat testów pokazują, że jest to daremne.
0 x
Alain G
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 3044
Rejestracja: 03/10/08, 04:24
x 3




przez Alain G » 05/01/13, 08:22

moinsdewatt


Cóż, właśnie wróciłem z pracy i kiedy widzę komentarze takie jak Twój, toniesz w wielkim kanionie z prędkością światła!


Należysz do grupy „Nie widziałem tego, więc w to nie wierzę”. Zrobiłem w swoim technicznym życiu wiele rzeczy, które zaskoczyły mnie i wielu moich klientów, a także usłyszeć cię z najwyższej półki no cóż, myślę, że Twój zamknięty umysł potrzebowałby psychologa znacznie bardziej niż wiele osób, które krytykujesz, a przede wszystkim>>>>>


GŁUPCA NIE WIE, ŻE JEST SZALONY!



Więc to co myślisz, powinnaś zachować dla siebie, bo poza swoimi kopiami/wklejami nie ma zbyt wiele do jedzenia!!!


Jeśli myślisz, że zyskujesz wiarygodność swoimi raczej absurdalnymi kazaniami, wiedz, że wcale tak nie jest i zaczynam mieć dość takich małych idiotów jak ty, którzy pozwalają sobie na zniszczenie pionierów, którzy uczynili tę witrynę tym, czym jest jest. on jest!


A jeśli nie rozumiesz dobrze, opowiadałbym się za przymusowym urlopem, w ten sposób powrócimy do 95% zawartości zamiast niechcianych sprzeczek, które miały miejsce w ostatnim czasie!

Czy to jasne?
: Mrgreen:
0 x
Krocząc za czasami może wzmocnić przyjaźń.
Krytyka jest dobra, jeśli dodawane do niektórych komplementy.
Alain
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 05/01/13, 08:56

Gdyby tak się stało, byłoby szkoda!

Zwolnij kogoś, kto broni podejścia naukowego! To byłoby naprawdę ważne, nawet dla kogoś, kto czasami nie jest zbyt dyplomatyczny, gdy nie rozśmiesza nas swoim poczuciem humoru.

Przyznałeś już, że byłeś „siłą napędową” obalenia Dedeleco, który także wbrew wszelkim przeciwnościom bronił podejścia naukowego (rozumiem, że go nie bronię). Jeżeli taka sytuacja miałaby się powtórzyć, uważam, że mogłoby to zadać śmiertelny cios wiarygodności tej sytuacji forum! Minusdewatt ma prawo powiedzieć, że się z tym nie zgadza, zwłaszcza że przedstawił techniczne argumenty, które wydają się nie do zatrzymania, podczas gdy ci po drugiej stronie starają się nie odpowiadać! To jest niedopuszczalne: ta pogarda dla krytyki! Ta pogarda, która szkodzi jakiemukolwiek postępowi, nazywa się oporem wobec zmian. Trudno o coś gorszego. Zostałem potraktowany przez ten sam reżim, przedstawiając sugestie dalekie od agresywnych: to samo zaprzeczanie, ta sama arogancja! I bez ataków personalnych, bo zrobiłem to na PW. Ale żadnej reakcji!

Wreszcie zastanawiam się, czy nie jesteś czarownikiem! Ponieważ już zdałeś sobie sprawę z okropności poruszanych w tych wątkach (dzięki swojemu zapleczu technicznemu) i nic nie mówisz... Najpierw zaatakowałeś mnie w czasie Dédé, a ostatecznie zmieniłeś zdanie. Nadal jesteś dość dwuznacznym gościem... Prawie tak samo jak moje jabłko, kiedy próbuję nie zajmować żadnego stanowiska! Ale mam tu kłopoty. Uważam, że odpowiadanie z humorem nie szkodzi, ponieważ żadne inne rozwiązania nie przeniosły komunikatu. Więc nie ma powodu.

Gdybym nie miał Cię we właściwym miejscu, powiedziałbym, że to Ciebie należy włożyć do lodówki, wielkoludzie : Mrgreen: : Chichot: Mebon, włożenie Kanadyjczyka do lodówki to jak włożenie ryby do wody ^^
0 x

Wróć do „Innowacje, wynalazki, patenty i pomysły na zrównoważony rozwój”

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 197