Plan Solwatt, fotowoltaika słoneczna opłacalna za 7 lat?

Forum słoneczna fotowoltaiczna PV i wytwarzanie energii elektrycznej z energii słonecznej promieniowania bezpośredniego.
Christine
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1144
Rejestracja: 09/08/04, 22:53
Lokalizacja: W Belgii, po
x 1

Plan Solwatt, fotowoltaika słoneczna opłacalna za 7 lat?




przez Christine » 28/01/08, 11:22

Region Walonii uruchomił właśnie program, którego celem jest rozwój fotowoltaicznej energetyki słonecznej wśród osób prywatnych, zapewniając zwrot z inwestycji w ciągu 7 lat.

Jednak czytając broszurę rozprowadzaną we wszystkich skrzynkach pocztowych, zdajemy sobie sprawę, że premia instalacyjna nie może przekroczyć 3500 euro. Podają przykład 4-osobowej rodziny, która ma 32 m2 paneli, aby zapewnić sobie „samowystarczalność” elektryczną: nie widzę, w jaki sposób instalacja o powierzchni 32 m2 mogłaby być opłacalna w ciągu 7 lat przy tylko 3500 euro składki. (patrz zdjęcie poniżej)

A może dokonują obliczeń zakładając, że cała produkcja jest sprzedawana po cenie 1 X, podczas gdy ich konsumpcja jest kupowana po cenie niższej niż X? Ale w tym przypadku, kto płaci różnicę? To nie może działać na dużą skalę...

Oczywiście z przekazów reklamowych wynika, że ​​dzięki temu systemowi wszyscy Walończycy nie tylko będą mogli obniżyć swoje rachunki za prąd do zera, ale także szybko zarobić pieniądze. Dziś rano właściwy minister ponownie powtórzył tę wiadomość w wiadomościach, nie podając jednak wyjaśnienia obliczeń.

Krótko mówiąc: dobry środek czy oszustwo?

Obraz
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79332
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11046




przez Christophe » 28/01/08, 11:52

A więc obszerna debata, którą, jak sądzę, podsumowałem wczoraj w niezły sposób. tutaj, wspomniałem o EDF, ale w Belgii jest dokładnie tak samo, chociaż tutaj jest trochę korzystniej!

Christophe napisał:
Remundo napisał:zdecentralizowana produkcja energii elektrycznej przez KAŻDE mieszkanie nigdy nie była wspierana przez EDF.


Maaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!! To oni odkupią Twój prąd po DOBREJ cenie (lol) jeśli masz projekt i zostanie on zaakceptowany (podaj 20% budżetu pod tabelką)... To świadczy o tym, że nie inwestują ?

Bez żartów… rzeczywistość jest taka, że ​​Edf zachowuje swój monopol na dystrybucję, a inżynierowie z Kopalni i Politechniki są bardzo dobrzy w obliczaniu „najlepszych cen” i kryteriów odkupu energii elektrycznej… aby utrzymać system w obecnej formie przez tak długo jak to tylko możliwe...

Bo gdyby projekty były naprawdę dochodowe i dostępne, byłoby ich setki tysięcy... Wszystko jest właśnie na "granicy" rentowności, aby zachować integralność systemu... Oto (smutna) rzeczywistość.. .


2) Obliczenie zwrotu jest nieco bardziej skomplikowane niż tylko premia inwestycyjna (całkiem absurdalne, zgadzamy się):

Zróbmy małą „symulację”: rodzina, która zużywa 4800 kWh rocznie i która zdecydowała się zainwestować, aby wyprodukować 100% swojej energii.

a) należy oczywiście uwzględnić redukcję, zob rezygnacja ze zużycia energii zakładając, że panele są dobrane tak, aby zapewnić 100% zużycia. Zatem dla rodziny płacącej 100 euro miesięcznie jest to rozsądne (proszę nie krzyczeć na nie-Walończyków, u nas jest to 25 centów za kWh!! 3 razy droższe niż cena zakupu kWh energii wiatrowej we Francji :D :D :D :D) tj. 1200 euro rocznie za 4800 kWh .

b) a zwłaszcza słynne Zielone Certyfikaty, jest to system, który moim zdaniem istnieje tylko w Walonii. To całkowicie wirtualny rynek zielonej energii elektrycznej płaconych przez przedsiębiorstwa zanieczyszczające środowisko oraz promowanie rozwoju zielonej energii elektrycznej.

Zakładając więc, że w całej instalacji rodzinnej wytworzone zostanie 4.8 MWh, otrzyma ona rocznie w postaci zielonych certyfikatów: 4.8 * 7 * 90 = 3024 € rocznie

c) Teraz mniej zabawne: pieniądze, które muszą wypłynąć, czyli koszt inwestycji? Aby wyprodukować 4.8 Mwh przy uzysku paneli + falownik (optymistyczny) na poziomie 10% i złożach fotowoltaicznych brutto wynoszących 1100 kWh/m².rok w Belgii, potrzebna jest znaczna liczba paneli słonecznych.

Obraz

Energia słoneczna: mapa złóż energii słonecznej w kWh

Lub: 4800/0.1*1100 = 43.63 lub 44 m².

Załóżmy, że każdy m² kosztuje 1000 € ze wszystkimi opłatami, czyli 44 000 €.

Niektórzy powiedzieliby, że 44000 4 euro to ogromna suma! Tak, to wydaje się dużo, ale na drogach widzimy więcej pojazdów z napędem 4xXNUMX i dużych sedanów (hiperdewaluacja po kilku latach) w tej cenie niż instalacji fotowoltaicznych na dachach... które są trwałe...

Zatem istnieje duży problem z rozumowaniem konsumentów, prawda?

d) Wreszcie, zakładając, że rodzina nie wpłaciła 44 000 euro, zwrot będzie następujący:

44 000 / (3024 + 1200) = 10.41 lat.
Ostatnio edytowane przez Christophe 29 / 01 / 08, 10: 27, 1 edytowany raz.
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79332
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11046




przez Christophe » 28/01/08, 12:07

Hej, możemy pójść dalej i z grubsza oszacować czysty zwrot finansowy tej instalacji:

a) zielone certyfikaty są ważne: 15 lat.
Zakładamy zatem, że przez 15 – 10,4 = 5 lat zielone certyfikaty przynoszą zysk: 5*3024 = 15120 XNUMX EUR.

b) żywotność paneli: 25 lat lub 15 lat „darmowej” produkcji lub 15 * 1200 = 18000 €.

Nie uwzględnia to oczywiście wzrostu ceny kWh.

Całkowity zysk = 33120 25 EUR po 44 latach przy inwestycji o wartości 000 XNUMX EUR opłaconej bez kredytu!.

Póki co bajecznie i przy założeniu, że nie ma żadnych problemów i że instalacja wytrzyma 25 lat!!

W procentach rocznie jest to około 2,2%. Krótko mówiąc, mniej niż inflacja przy związanym z tym ryzyku technologicznym…

Dla Twojej informacji „bezpieczna” inwestycja bankowa na poziomie 3% przyniosłaby: 48 126,23 euro w ciągu 25 lat…

Eksperci i ci, którzy mają środki, szybko zainwestują swoje pieniądze gdzie indziej (na przykład w ropę lub gaz), aby móc sobie pozwolić na samochód 4x4: i opieramy się na mojej ocenie rentowności i cenie umorzenia ustalonej w celu zachowania integralności naszego systemu energetycznego i finansowego!!

Proszę bardzo… jeśli jest to plan mający na celu promowanie energii słonecznej… co to było wcześniej?

ps: jeśli gdzieś jest chciwość, wskaż ją...
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79332
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11046




przez Christophe » 28/01/08, 12:16

dokładność: nie mam zamiaru pluć na ten plan i rozwój energetyki słonecznej, ale powiedzieć, że przy takich warunkach (technologicznych i finansowych) Słońce nigdy nie wystartuje chyba że cena energii, a co za tym idzie i elektryczności, eksploduje!

Tylko tutaj jest, jeśli wiemy, że nie spadnie, daleko nam do eksplozji i ludzie, którzy mają pieniądze do zainwestowania, zrobią to samo kalkulację co ja (i dużo dokładniej: z oprocentowaniem, podatkami i całym tym bałaganem) i z pewnością zdecydują się nie inwestować...

Krótko mówiąc, musisz być ekologiczny i zmotywowany, aby stracić pieniądze, aby zacząć inwestować w fotowoltaikę… ale kiedy wszystko splądrujesz, zdasz sobie sprawę, że nie można jeść pieniędzy… :| :| :|

To zatem cały system naszych skal wartości trzeba zmienić i to szybko... majstrowanie nic ci nie da...

Finansistom, bankierom i politykom, którzy opracowali tego rodzaju głupi plan, zadaję im następujące pytanie: ile kosztuje stabilność klimatu i możliwość zamieszkania na planecie? Oczywiście wolimy ignorować tego typu pytania i pozostawiać odpowiedzi przyszłym pokoleniom…
0 x
Christine
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1144
Rejestracja: 09/08/04, 22:53
Lokalizacja: W Belgii, po
x 1




przez Christine » 28/01/08, 12:33

Na początek małe przypomnienie, że pisanie dużymi, pogrubionymi literami na a forum jest równoznaczne z krzykiem, który nie jest ani pożądany, ani przyjemny.

Christophe napisał:Zatem zakładając, że cała instalacja rodzinna wyprodukuje 4.8 MWh, otrzyma ona rocznie w postaci zielonych certyfikatów: 4.8 * 7 * 90 = 3024 € rocznie

Czy możesz wyjaśnić, określając, czym są 7 i 90?

Z drugiej strony zielone certyfikaty są zatem płacone producentowi, nawet jeśli on sam zużywa energię elektryczną: nie jest to zatem cena zakupu, jak miałoby to miejsce we Francji.


Krzysztof napisał:Dla Twojej informacji „bezpieczna” inwestycja banku na poziomie 3% przyniosłaby: 48 126,23 euro w ciągu 25 lat...

oczywiście, ale pieniądze są zablokowane na 25 lat, podczas gdy w naszym przypadku rodzina „dokłada” 4224 euro gotówki z pierwszego roku i może ją zastąpić itp. Myślę, że to duży plus.
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79332
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11046




przez Christophe » 28/01/08, 12:49

Christine napisał:Na początek małe przypomnienie, że pisanie dużymi, pogrubionymi literami na a forum jest równoznaczne z krzykiem, który nie jest ani pożądany, ani przyjemny.


No cóż, chodzi o to, żeby było bardziej czytelnie... moje dziecko :D

Christine napisał:Czy możesz wyjaśnić, określając, czym są 7 i 90?


Obydwa są podane w dokumencie, który zeskanowałeś... więc nie sądziłem, że muszę to wyjaśniać:

- 90 € = cena zielonego certyfikatu (która jest różna jak na giełdzie) Wziąłem 90 €, ponieważ jest to cena, która już wydaje się korzystna. Certyfikat jest płacony za wyprodukowaną MWh * współczynnik „bardziej ekologiczny niż zielony”
- 7 to „zielony” współczynnik, który znajduje się w ostatnim akapicie dokumentu. Im „czystsze” jest twoje źródło, tym wyższy jest ten współczynnik.

Cóż, mam bardzo dokładny dokument dotyczący systemu zielonych certyfikatów, zamieszczę go w plikach do pobrania dziś po południu!

Christine napisał:Z drugiej strony zielone certyfikaty są zatem płacone producentowi, nawet jeśli on sam zużywa energię elektryczną: nie jest to zatem cena zakupu, jak miałoby to miejsce we Francji.


Tak, to właśnie miałem na myśli mówiąc korzystny „wirtualny rynek”.
Belgia jest daleko przed nami. Taka kalkulacja we Francji z EdF, który nie dba o środowisko poza pubami, to dla inwestora gwarantowana strata...
Christine napisał:
Christophe napisał:Dla Twojej informacji „bezpieczna” inwestycja banku na poziomie 3% przyniosłaby: 48 126,23 euro w ciągu 25 lat...

oczywiście, ale pieniądze są zablokowane na 25 lat, podczas gdy w naszym przypadku rodzina „dokłada” 4224 euro gotówki z pierwszego roku i może ją zastąpić itp. Myślę, że to duży plus.


Tak, nie myślałem o tym, ale dla mnie to nie pierwszy, ale jedenasty rok... ale tak, to może być zaleta: zyskujemy 1 lat na to, żeby zacząć zarabiać.
0 x
Avatar de l'utilisateur
pętla
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 816
Rejestracja: 03/10/07, 06:33
Lokalizacja: Picardie




przez pętla » 28/01/08, 12:53

Halo

Twoje podejście ogranicza się do argumentu finansowego (żeby nie powiedzieć kapitalistycznego), tak jak zrobiłaby to każda reklama.
Proponuję Państwu nieco szerszą wizję tej debaty, która polegałaby na zbadaniu konsekwencji przyłączenia tysięcy indywidualnych producentów do sieci oraz konsekwencji ekologicznych masowej produkcji krzemowych fotowoltaiki

Dla pozycji 1:

Energetyka wiatrowa jest wystarczająco krytykowana za to, że jest energią nieciągłą, która „zakłóca” produkcję w sieci, nie mówiąc już o mikroproducentach, którzy w dodatku dostarczaliby i konsumowali w tym samym czasie

Dla pozycji 2:

Czy fotowoltaika jest rzeczywiście inwestycją ekologiczną?
Czy oczyszczanie krzemu wymaga energii znacznie niższej niż produkcja w całym okresie jego życia fotowoltaicznego?
Weź przykład
Ile energii potrzeba do stopienia 1 kg szkła?

Dobre myślenie
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79332
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11046




przez Christophe » 28/01/08, 13:03

Pętla napisał:Twoje podejście ogranicza się do argumentu finansowego (żeby nie powiedzieć kapitalistycznego), tak jak zrobiłaby to każda reklama.


Dokładnie i jak 99% potencjalnych klientów...

Dla twojego 1) Myślę, że nieciągłość energii słonecznej, która jest rzeczywista (koniecznie), jest mniej problematyczna niż w przypadku mega turbin wiatrowych, ponieważ:

- to jest „dzień” każdego dnia, tak! W przeciwieństwie do termicznej, jasność jest wystarczająca do wytworzenia fotowoltaiki, nawet jeśli jest ona znacznie mniej ważna niż w przypadku promieniowania bezpośredniego...

- nie koniecznie codziennie jest wiatr.

- brak szczytu mocy w przypadku energii słonecznej: krzywa produkcji jest wygładzona i ma dokładnie taki sam wygląd w cyklu 24-godzinnym (różnią się jedynie amplitudy). Mam na myśli: energia fotowoltaiczna nie wzrasta od 0 do 100% w ciągu kilku minut, w przeciwieństwie do energii wiatrowej, nawet jeśli musi nastąpić pewne „wygładzenie”…

- w końcu każdy park fotowoltaiczny jest znacznie mniejszy niż moc zainstalowana w elektrowniach wiatrowych...

Dla twojej 2): Nie mam dokładnej odpowiedzi, ale bardzo mnie to interesuje (musiałem to mówić 3 razy w tygodniu w związku z teledyskiem...)
Ostatnio edytowane przez Christophe 28 / 01 / 08, 13: 14, 1 edytowany raz.
0 x
Christine
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1144
Rejestracja: 09/08/04, 22:53
Lokalizacja: W Belgii, po
x 1




przez Christine » 28/01/08, 13:11

Pętla napisał:Halo

Twoje podejście ogranicza się do argumentu finansowego (żeby nie powiedzieć kapitalistycznego), tak jak zrobiłaby to każda reklama.
Proponuję Państwu nieco szerszą wizję tej debaty, która polegałaby na zbadaniu konsekwencji przyłączenia się do sieci tysięcy indywidualnych producentów


A gdyby świstak zapakował czekoladę, nie byłoby tej debaty i żylibyśmy w cudownym świecie.

Nie myl kapitalisty z realistą 8)
0 x
Avatar de l'utilisateur
pętla
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 816
Rejestracja: 03/10/07, 06:33
Lokalizacja: Picardie




przez pętla » 28/01/08, 13:15

Możemy być kapitalistami i inwestować w sposób zrównoważony na rzecz naszej przyszłości
To ekokapitalizm

Do produkcji krzemu

http://web.univ-pau.fr/~scholle/ecosyst ... 2-1-fr.htm

Pamiętaj o temperaturze topnienia krzemu

A+
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "Energia odnawialna: energii słonecznej"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 117