Rodzaj gleby?

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Leo Maximus
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2183
Rejestracja: 07/11/06, 13:18
x 124

Re: Rodzaj gleby?




przez Leo Maximus » 30/08/18, 17:12

Moindreffor napisał:... dlatego się zgadzamy, pozwalacie, aby życie prosperowało tam, gdzie zostało wygnane, mamy tu raczej do czynienia z problemem o skali doczesnej, życie powróciłoby samotnie bez waszej interwencji, ale być może nie przed waszym zakończeniem, niestety
wybrałeś najbardziej intensywną interwencję : Mrgreen:
twój przykład wciąż potwierdza punkt, leczy życie twojej ziemi, twoje warzywa będą rosły

Zgadzamy się ! :)

Nie pamiętam, żebym znalazł najmniejszy ślad życia w pierwotnej glebie, którą przesiałem. Opiekuję się żywymi istotami w mojej ziemi teraz, gdy istnieją. Warzywa rosną bardzo dobrze od lat bez użycia środków chemicznych.
0 x
Leo Maximus
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2183
Rejestracja: 07/11/06, 13:18
x 124

Re: Rodzaj gleby?




przez Leo Maximus » 30/08/18, 17:44

Did67 napisał:...Zastanawiam się, „o ile więcej produkcji” w porównaniu z „o ile wysiłku”. Wszystko w dłuższej perspektywie.

Uważam, że jest to wyliczenie, które nigdy nie zostało wzięte pod uwagę. Pierwotna ziemia nie produkowała niczego. Jedyne czego żałuję, to posadzenia Cupressocyparis Leylandii (cyprys Leyland) wokół działki. To była bardzo zła rada, bo trzeba było je wtedy wyciągać ręcznie (70!). To było gorsze niż „darmowa siłownia”. To był całkowicie zmarnowany cenny czas. Cyprys Leyland to wspaniałe drzewo, ale nie ma dla niego miejsca w ogrodzie warzywnym. Cyprys Leyland + ogród warzywny = katastrofa.

Did67 napisał:...Twoje świadectwo było „chwiejne”: kiedy skupisz drobną ziemię w miejscu, w którym przesiewasz, pozostawiając obok niej dziurę, nie będzie ona już porównywalna. Powierzchnię, którą pozostawiasz (dziurę), musisz uwzględnić w swojej ocenie: jeśli podwoisz grubość drobnej ziemi, usuwając kamienie na 2 m² i układając drobną ziemię na 1 m², produkcja na tym m² będzie wynosić podwoić to, co uzyskasz na 2 m², nie robiąc nic. W przeciwnym razie chodziłeś na siłownię za darmo, co jest bardzo, bardzo dobre. Ale niekoniecznie dostępne dla bardziej „zużytych”, starszych, bardziej ograniczonych osób (takich jak ja).

Objętość „próżni” powstałej w wyniku przesiewania jest kompensowana przez „przeciwpróżnię” materii organicznej zapewnianą przez kompostowanie. Poziom ogrodu utrzymuje się mniej więcej na stałym poziomie od 25 lat.

„Osoby starsze? Bardziej ograniczone”? :? :)
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Rodzaj gleby?




przez Did67 » 30/08/18, 19:20

Leo Maximus napisał:Objętość „próżni” powstałej w wyniku przesiewania jest kompensowana przez „przeciwpróżnię” materii organicznej zapewnianą przez kompostowanie. Poziom ogrodu utrzymuje się mniej więcej na stałym poziomie od 25 lat.


Nie zrozumieliśmy się: w twoim przypadku być może jest to zrekompensowane...

Chciałem powiedzieć, że w ogólnym przypadku i na znaczących powierzchniach (mam na myśli rzędy wielkości od 1 do kilkuset m²) demonstracja jest chwiejna:

- przykładowo masz łącznie 200 m²
- przesiewasz je
- aby utrzymać poziom, nałóż drobną ziemię o powierzchni 100 m² na pozostałe 100 m²
- przy stałym poziomie objętość drobnej ziemi podwoi się; wpływ na uprawy, podobnie jak na tęczówki, będzie koniecznie „bardzo wyraźny” i na szczęście!
- ale w rezultacie 100 m² zostanie „opróżnione” z luźnej gleby
- pozostaje ocenić, czy 200 m² bez usunięcia kamieni + dodatek materii organicznej, którą również włożysz do swojej dziury, nie da tyle, co te „ulepszone” 100 m², mniej pracy…
- na dłuższą metę jestem o tym całkiem przekonany, biorąc pod uwagę to, co Manfred Wenz uzyskał w Niemczech na otoczakach nadreńskich (w uprawach polowych).

Twoje uwagi miały po prostu tę „wadę”, że sugerowały, że przesiewanie jest jedyną możliwą ścieżką. A plon jest wyższy. To ten, który wybrałeś i który jest godny szacunku. Ale spotykam wielu ludzi, którzy są osłabieni fizycznie i którzy wierzyli, że nie mogą już uprawiać ogrodu, byli tak przekonani, że „bez uprawiania gleby nie będzie rosła!”
0 x
Leo Maximus
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2183
Rejestracja: 07/11/06, 13:18
x 124

Re: Rodzaj gleby?




przez Leo Maximus » 02/09/18, 15:13

Did67 napisał:...Twoje uwagi miały po prostu „winę” sugerowania, że ​​przesiewanie jest jedyną możliwą metodą. A plon jest wyższy.

?
To jest droga, którą wybrałem, ale nie jedyna. Istniało bardziej radykalne podejście, polegające na zastąpieniu pierwotnej gleby tzw. ziemią ogrodową, sprzedawaną po bardzo wysokiej cenie. Wolałem inną drogę: zachować moją ziemię i ożywić ją. Przesiewanie umożliwiło uprawę w miejscu, w którym zniknęło życie glebowe. Wymuszony dopływ materii organicznej bardzo szybko przywrócił ją do życia. Plony są z pewnością lepsze, ogród produkuje dobrze przy niewielkim nakładzie pracy, bez środków chemicznych i orki. Sieję, sieję, zbieram.

Did67 napisał:...To ten, który wybrałeś i który budzi szacunek. Ale spotykam wielu ludzi, którzy są osłabieni fizycznie i którzy wierzyli, że nie mogą już uprawiać ogrodu, byli tak przekonani, że „bez uprawiania gleby nie będzie rosła!”…

Bardzo dobrze, dobrze zrobione!
Minęło 50/60 lat, odkąd Masanobu Fukuoka głosił na pustyni 4 podstawowe zasady swojego rolnictwa, pierwsza to „nie orać ani nie obracać ziemi”.
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : LudoThePotagiste i goście 400