Życie nasion ...

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
Adrien (były nico239)
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9845
Rejestracja: 31/05/17, 15:43
Lokalizacja: 04
x 2150

Życie nasion ...




przez Adrien (były nico239) » 11/09/17, 01:28

Chciałbym dowiedzieć się więcej o życiu, przeżywalności i śmierci nasion wysianych metodą siewu bezpośredniego.

Innymi słowy, ziarno wysiane w określonym czasie (powiedzmy latem), którego kiełkowanie może nastąpić tylko wtedy, gdy średnia temperatura wynosi około 10°, wykiełkuje czy nie?

Czy jest to kwestia procentu szansy na kiełkowanie?
Mianowicie na przykład, że ma 80% większą szansę na wykiełkowanie, jeśli zostanie wysiany w odpowiednim czasie, a nie w złym.

Chyba, że ​​ziarno się tym nie przejmuje i mądrze poczeka na swój czas
Czy w takim wypadku może poczekać na swój czas X?
Albo nie?

To pytanie, które chodzi mi po głowie od dłuższego czasu.

Przykłady zaskakujących odrodzeń: Donosiłem, że fuksje pojawiały się znikąd w doniczkach wyrzuconych na śmietnik i nigdy nie podlewanych, ale były też paprocie upieczone przez mróz, które powróciły, a w ostatnich dniach goryczka mleczna i platykodon prażone na słońcu, które zniknęły z powierzchni gleby i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki odrosły.

Oczywiście te przykłady różnią się od początkowego pytania, które dotyczyło tylko nasion, ale powtarzam sobie, że być może ziarno może wykiełkować we właściwym czasie, nawet jeśli zostało umieszczone na ziemi w niewłaściwym czasie...

Chcę powiedzieć, że w skrajnym przypadku, gdyby tak było, rozbiłoby to wszystkie porady ogrodnicze i kalendarze siewu.
I żebyśmy mogli wrzucić na raz wszystkie nasiona wszystkich naszych roślin i warzyw

Ale może strata byłaby znaczna?
Albo nie?

Krótko mówiąc, jeśli posiadasz jakieś informacje na ten temat, to bardzo proszę.
1 x
phil53
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1376
Rejestracja: 25/04/08, 10:26
x 202

Re: Życie nasion...




przez phil53 » 11/09/17, 07:14

Nie mam odpowiedzi, ale przykład mojej kapusty, którą udaje mi się wyhodować z trudem, a następnie zasadzić, tak że 80% roślin obumiera lub pozostaje karłowatych. A ta kapusta, którą widzę jak idę do pracy, rosła sama, wciśnięta między krawężnik a bardzo ruchliwą ulicę. Jest prawie jabłkowo.
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12300
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963

Re: Życie nasion...




przez Ahmed » 11/09/17, 08:29

Byłoby wspaniale poznać opinie na temat nasion! :D
Trudno o jednoznaczną opinię, gdyż różne nasiona mogą wykazywać odmienne zachowanie. Zasadniczo nasiona są zaprojektowane tak, aby cierpliwie czekać na sprzyjający moment, aby wykiełkować, dzięki czemu są w stanie oprzeć się przeciwnościom losu. Jednakże rozumowanie to odnosi się przede wszystkim do skali gatunku i w przypadku niezwykle długiego okresu oczekiwania wystąpią liczne straty indywidualne. Nie wolno nam również zapominać, że nasiono żyje dzięki swoim zapasom i że życie, nawet spowolnione, zakończy się wyczerpaniem tych rezerw i że w przypadku przetrwania roślina będzie miała znacznie mniej „tonusa” podczas kiełkowania.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Życie nasion...




przez Did67 » 11/09/17, 10:07

Myślę trochę jak Ahmed. Ale dodam trochę.

Ziarno „zagubione” w ziemi, uśpione w oczekiwaniu na lepsze dni, interesuje wiele osób! Nie zapominajmy, że nasiona są kwintesencją biomasy dla drapieżników. Dlaczego ludzie tak bardzo interesują się nasionami zbóż, roślin strączkowych i oleistych???

Bo tam jest to, co najlepsze... Roślina umieściła tam wszystko, czego potrzebuje do życia: energię, minerały, witaminy... Łodygi (słoma...), korzenie, człowiek zostawia to biednym bakteriom, skoczogonki, iule , dżdżownice... Tam jest to zbudowane „co najmniej”: to szkielety węglowodorowe (jeśli pamiętamy, że pante znajdzie w powietrzu w wodzie C i H, to właśnie to nie ma żadnej wartości!). Zatem „włókien węglowych” jest mnóstwo. Ale to jest to!

Zatem te nasiona, które czekają na odpowiedni moment, potrzebują odrobiny szczęścia, aby nadal tam być „gdy nadejdzie wiosna”…

Inne możliwe „odczytywanie”: płodność gatunku jest w naturze zawsze powiązana z „prawdopodobieństwem” zastąpienia rośliny matecznej przez nasiono. W systemie będącym w równowadze rodzica na końcu zawsze zastępuje pojedynczy potomek!

Jeśli ten rodzic urodzi 10 dzieci w swoim życiu, jego szansa na przeżycie wynosi 1 na 10.

Jeśli wyprodukuje 10 000, szansa wynosi 1 na 10 000.

Policz liczbę nasion, które produkuje roślina mateczna, a poznasz odpowiedź natury na swoje pytanie! Nie zrobił lub odpowiedź Ahmeda.

[PS: oczywiście musimy wziąć pod uwagę fakt, że w przypadku roślin uprawnych człowiek trochę odpuścił sobie grę, wybierając rośliny, które produkują więcej – być może więcej nasion, gdy to właśnie „poprzedza”!]
1 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79138
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 10976

Re: Życie nasion...




przez Christophe » 11/09/17, 11:51

To dobry temat (ponieważ niewiele się na tym znam)...

To, co zawsze mnie fascynowało, to zdolność nasion do pozostawania w uśpieniu przez lata i kiełkowania (a tym samym powrotu do życia), gdy znajdują się w odpowiednich warunkach...

Zatem rodzaj kryptobiozy roślinnej?
1 x
Avatar de l'utilisateur
Carl
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 99
Rejestracja: 09/08/17, 08:03
Lokalizacja: Bretania
x 18

Re: Życie nasion...




przez Carl » 21/09/17, 23:00

Niestety nie udzielę konkretnej odpowiedzi na ten temat.
Ponieważ jednak temat wydaje mi się bardzo ciekawy, poszerzę go nieco, co być może pozwoli innym udoskonalić swoją interpretację, aby znaleźć wyjaśnienie jeszcze bliższe prawdy....

Pamiętam, że firmy nasienne, nawet te trochę oryginalne jak Pascal Poot, mówią, że nasiona mają „datę ważności”.

Hipoteza: być może oznacza to jedynie zwykłe wycofanie się z handlu w związku z faktem, że ich kilkuletnie nasiona nie kiełkują : Lol:

Pochodzenie tej hipotezy: czy znasz „Światowy Skarbiec Nasion na Svalbardzie w Norwegii”?
Ładny projekt sam w sobie: https://fr.wikipedia.org/wiki/R%C3%A9se ... u_Svalbard

Ale w takim razie jak możemy sobie wyobrazić taki projekt, jeśli nasiona mają datę ważności?
Czy może to być spowodowane ich kondycją???

Niestety, najnowsze wieści z projektu nie są zbyt dobre:
https://www.lesechos.fr/idees-debats/sc ... 089931.php
http://www.liberation.fr/planete/2017/0 ... nt_1572264


Być może człowiek będzie musiał uświadomić sobie pewne rzeczy i przestać polegać na hipotetycznej Arce Noego. : Lol: : Lol: : Lol:
Jednocześnie mówię to tylko ze względu na jego proste i skromne przetrwanie, ponieważ ani przez moment nie wątpię, że ziemia, przyroda, a nawet tworzące ją nasiona są znacznie bardziej odporne niż gatunek ludzki (a może powinien postrzegać gatunek ludzki jako integralny składnik przyrody? nie jest zły sam w sobie, ale gatunkiem delikatniejszym, ponieważ jest nowszy?) : Lol: : Lol: : Lol:


W każdym razie dzięki temu człowiekowi forum istnieć, abyśmy mogli, każdy z nas, na swoim skromnym poziomie i ostatecznie wszyscy razem znaleźć właściwą drogę!
Ostatnio edytowane przez Carl 21 / 09 / 17, 23: 09, 1 edytowany raz.
0 x
Mądry lenistwo i wrażliwy na jakość tego, co moja rodzina spożywa, pragnę zrobić ogród warzywny leniwego!
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79138
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 10976

Re: Życie nasion...




przez Christophe » 21/09/17, 23:06

Wyobrażam sobie, że możemy wydłużyć zdolność niektórych nasion do „powrotu do życia” na dość długi czas (kilka stuleci?)… jeśli nie w najgorszym przypadku za kilka stuleci lub tysiącleci, wystarczy zsekwencjonowanie ich DNA aby je odtworzyć... Jeśli tak, są jeszcze ludzie na Ziemi...
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Życie nasion...




przez Did67 » 22/09/17, 09:36

Carl napisał:J

Pochodzenie tej hipotezy: czy znasz „Światowy Skarbiec Nasion na Svalbardzie w Norwegii”?
Ładny projekt sam w sobie: https://fr.wikipedia.org/wiki/R%C3%A9se ... u_Svalbard

Ale w takim razie jak możemy sobie wyobrazić taki projekt, jeśli nasiona mają datę ważności?
Czy może to być spowodowane ich kondycją???



Myślę, że od czasu do czasu uzupełniają zapasy. . .

Ale problem nie jest taki sam:

- firma nasienna musi prawnie zapewnić wysoki wskaźnik kiełkowania (nie wiem, coś koło 95%, jeśli nie 99%) i okresowo sprawdzać to na tej samej partii; dlatego też, wystawiając saszetki do sprzedaży, musi stworzyć wystarczający zapas saszetek, który musi okresowo sprawdzać; rozumiemy, że stawia termin ważności po 3, 4, czy 5 latach, zwłaszcza, że ​​w międzyczasie co roku nie przestaje produkować tych samych nasion! To czysto komercyjne regulacje: upewnienie się, że klient otrzyma to, co mu sprzedaje = nasiona, które kiełkują (wszystkie).

- na Svalbardzie, jeśli z 1 przywiezionych nasion pozostanie tylko jeden zarodek w przypadku katastrofy nuklearnej czy czegoś innego, gatunek/odmiana zostanie uratowana... I tak jak sugerujesz, tam nasiona są zamrożone. Jesteśmy wtedy w „spowolnionym ultrażyciu”. Jaja lub plemniki zamrożone w temperaturze -000°C również charakteryzują się bardzo długą żywotnością, zachowując przy tym witalność. Komercyjne nasiona leżą w sklepach i centrach ogrodniczych, klimatyzowane w temperaturze 200°.
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 384