Chciałbym dowiedzieć się więcej o życiu, przeżywalności i śmierci nasion wysianych metodą siewu bezpośredniego.
Innymi słowy, ziarno wysiane w określonym czasie (powiedzmy latem), którego kiełkowanie może nastąpić tylko wtedy, gdy średnia temperatura wynosi około 10°, wykiełkuje czy nie?
Czy jest to kwestia procentu szansy na kiełkowanie?
Mianowicie na przykład, że ma 80% większą szansę na wykiełkowanie, jeśli zostanie wysiany w odpowiednim czasie, a nie w złym.
Chyba, że ziarno się tym nie przejmuje i mądrze poczeka na swój czas
Czy w takim wypadku może poczekać na swój czas X?
Albo nie?
To pytanie, które chodzi mi po głowie od dłuższego czasu.
Przykłady zaskakujących odrodzeń: Donosiłem, że fuksje pojawiały się znikąd w doniczkach wyrzuconych na śmietnik i nigdy nie podlewanych, ale były też paprocie upieczone przez mróz, które powróciły, a w ostatnich dniach goryczka mleczna i platykodon prażone na słońcu, które zniknęły z powierzchni gleby i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki odrosły.
Oczywiście te przykłady różnią się od początkowego pytania, które dotyczyło tylko nasion, ale powtarzam sobie, że być może ziarno może wykiełkować we właściwym czasie, nawet jeśli zostało umieszczone na ziemi w niewłaściwym czasie...
Chcę powiedzieć, że w skrajnym przypadku, gdyby tak było, rozbiłoby to wszystkie porady ogrodnicze i kalendarze siewu.
I żebyśmy mogli wrzucić na raz wszystkie nasiona wszystkich naszych roślin i warzyw
Ale może strata byłaby znaczna?
Albo nie?
Krótko mówiąc, jeśli posiadasz jakieś informacje na ten temat, to bardzo proszę.
Życie nasion ...
- Adrien (były nico239)
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 9845
- Rejestracja: 31/05/17, 15:43
- Lokalizacja: 04
- x 2150
Re: Życie nasion...
Nie mam odpowiedzi, ale przykład mojej kapusty, którą udaje mi się wyhodować z trudem, a następnie zasadzić, tak że 80% roślin obumiera lub pozostaje karłowatych. A ta kapusta, którą widzę jak idę do pracy, rosła sama, wciśnięta między krawężnik a bardzo ruchliwą ulicę. Jest prawie jabłkowo.
0 x
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 12300
- Rejestracja: 25/02/08, 18:54
- Lokalizacja: Burgundia
- x 2963
Re: Życie nasion...
Byłoby wspaniale poznać opinie na temat nasion!
Trudno o jednoznaczną opinię, gdyż różne nasiona mogą wykazywać odmienne zachowanie. Zasadniczo nasiona są zaprojektowane tak, aby cierpliwie czekać na sprzyjający moment, aby wykiełkować, dzięki czemu są w stanie oprzeć się przeciwnościom losu. Jednakże rozumowanie to odnosi się przede wszystkim do skali gatunku i w przypadku niezwykle długiego okresu oczekiwania wystąpią liczne straty indywidualne. Nie wolno nam również zapominać, że nasiono żyje dzięki swoim zapasom i że życie, nawet spowolnione, zakończy się wyczerpaniem tych rezerw i że w przypadku przetrwania roślina będzie miała znacznie mniej „tonusa” podczas kiełkowania.
Trudno o jednoznaczną opinię, gdyż różne nasiona mogą wykazywać odmienne zachowanie. Zasadniczo nasiona są zaprojektowane tak, aby cierpliwie czekać na sprzyjający moment, aby wykiełkować, dzięki czemu są w stanie oprzeć się przeciwnościom losu. Jednakże rozumowanie to odnosi się przede wszystkim do skali gatunku i w przypadku niezwykle długiego okresu oczekiwania wystąpią liczne straty indywidualne. Nie wolno nam również zapominać, że nasiono żyje dzięki swoim zapasom i że życie, nawet spowolnione, zakończy się wyczerpaniem tych rezerw i że w przypadku przetrwania roślina będzie miała znacznie mniej „tonusa” podczas kiełkowania.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Re: Życie nasion...
Myślę trochę jak Ahmed. Ale dodam trochę.
Ziarno „zagubione” w ziemi, uśpione w oczekiwaniu na lepsze dni, interesuje wiele osób! Nie zapominajmy, że nasiona są kwintesencją biomasy dla drapieżników. Dlaczego ludzie tak bardzo interesują się nasionami zbóż, roślin strączkowych i oleistych???
Bo tam jest to, co najlepsze... Roślina umieściła tam wszystko, czego potrzebuje do życia: energię, minerały, witaminy... Łodygi (słoma...), korzenie, człowiek zostawia to biednym bakteriom, skoczogonki, iule , dżdżownice... Tam jest to zbudowane „co najmniej”: to szkielety węglowodorowe (jeśli pamiętamy, że pante znajdzie w powietrzu w wodzie C i H, to właśnie to nie ma żadnej wartości!). Zatem „włókien węglowych” jest mnóstwo. Ale to jest to!
Zatem te nasiona, które czekają na odpowiedni moment, potrzebują odrobiny szczęścia, aby nadal tam być „gdy nadejdzie wiosna”…
Inne możliwe „odczytywanie”: płodność gatunku jest w naturze zawsze powiązana z „prawdopodobieństwem” zastąpienia rośliny matecznej przez nasiono. W systemie będącym w równowadze rodzica na końcu zawsze zastępuje pojedynczy potomek!
Jeśli ten rodzic urodzi 10 dzieci w swoim życiu, jego szansa na przeżycie wynosi 1 na 10.
Jeśli wyprodukuje 10 000, szansa wynosi 1 na 10 000.
Policz liczbę nasion, które produkuje roślina mateczna, a poznasz odpowiedź natury na swoje pytanie! Nie zrobił lub odpowiedź Ahmeda.
[PS: oczywiście musimy wziąć pod uwagę fakt, że w przypadku roślin uprawnych człowiek trochę odpuścił sobie grę, wybierając rośliny, które produkują więcej – być może więcej nasion, gdy to właśnie „poprzedza”!]
Ziarno „zagubione” w ziemi, uśpione w oczekiwaniu na lepsze dni, interesuje wiele osób! Nie zapominajmy, że nasiona są kwintesencją biomasy dla drapieżników. Dlaczego ludzie tak bardzo interesują się nasionami zbóż, roślin strączkowych i oleistych???
Bo tam jest to, co najlepsze... Roślina umieściła tam wszystko, czego potrzebuje do życia: energię, minerały, witaminy... Łodygi (słoma...), korzenie, człowiek zostawia to biednym bakteriom, skoczogonki, iule , dżdżownice... Tam jest to zbudowane „co najmniej”: to szkielety węglowodorowe (jeśli pamiętamy, że pante znajdzie w powietrzu w wodzie C i H, to właśnie to nie ma żadnej wartości!). Zatem „włókien węglowych” jest mnóstwo. Ale to jest to!
Zatem te nasiona, które czekają na odpowiedni moment, potrzebują odrobiny szczęścia, aby nadal tam być „gdy nadejdzie wiosna”…
Inne możliwe „odczytywanie”: płodność gatunku jest w naturze zawsze powiązana z „prawdopodobieństwem” zastąpienia rośliny matecznej przez nasiono. W systemie będącym w równowadze rodzica na końcu zawsze zastępuje pojedynczy potomek!
Jeśli ten rodzic urodzi 10 dzieci w swoim życiu, jego szansa na przeżycie wynosi 1 na 10.
Jeśli wyprodukuje 10 000, szansa wynosi 1 na 10 000.
Policz liczbę nasion, które produkuje roślina mateczna, a poznasz odpowiedź natury na swoje pytanie! Nie zrobił lub odpowiedź Ahmeda.
[PS: oczywiście musimy wziąć pod uwagę fakt, że w przypadku roślin uprawnych człowiek trochę odpuścił sobie grę, wybierając rośliny, które produkują więcej – być może więcej nasion, gdy to właśnie „poprzedza”!]
1 x
-
- moderator
- Wiadomości: 79138
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 10976
Re: Życie nasion...
To dobry temat (ponieważ niewiele się na tym znam)...
To, co zawsze mnie fascynowało, to zdolność nasion do pozostawania w uśpieniu przez lata i kiełkowania (a tym samym powrotu do życia), gdy znajdują się w odpowiednich warunkach...
Zatem rodzaj kryptobiozy roślinnej?
To, co zawsze mnie fascynowało, to zdolność nasion do pozostawania w uśpieniu przez lata i kiełkowania (a tym samym powrotu do życia), gdy znajdują się w odpowiednich warunkach...
Zatem rodzaj kryptobiozy roślinnej?
1 x
Re: Życie nasion...
Niestety nie udzielę konkretnej odpowiedzi na ten temat.
Ponieważ jednak temat wydaje mi się bardzo ciekawy, poszerzę go nieco, co być może pozwoli innym udoskonalić swoją interpretację, aby znaleźć wyjaśnienie jeszcze bliższe prawdy....
Pamiętam, że firmy nasienne, nawet te trochę oryginalne jak Pascal Poot, mówią, że nasiona mają „datę ważności”.
Hipoteza: być może oznacza to jedynie zwykłe wycofanie się z handlu w związku z faktem, że ich kilkuletnie nasiona nie kiełkują
Pochodzenie tej hipotezy: czy znasz „Światowy Skarbiec Nasion na Svalbardzie w Norwegii”?
Ładny projekt sam w sobie: https://fr.wikipedia.org/wiki/R%C3%A9se ... u_Svalbard
Ale w takim razie jak możemy sobie wyobrazić taki projekt, jeśli nasiona mają datę ważności?
Czy może to być spowodowane ich kondycją???
Niestety, najnowsze wieści z projektu nie są zbyt dobre:
https://www.lesechos.fr/idees-debats/sc ... 089931.php
http://www.liberation.fr/planete/2017/0 ... nt_1572264
Być może człowiek będzie musiał uświadomić sobie pewne rzeczy i przestać polegać na hipotetycznej Arce Noego.
Jednocześnie mówię to tylko ze względu na jego proste i skromne przetrwanie, ponieważ ani przez moment nie wątpię, że ziemia, przyroda, a nawet tworzące ją nasiona są znacznie bardziej odporne niż gatunek ludzki (a może powinien postrzegać gatunek ludzki jako integralny składnik przyrody? nie jest zły sam w sobie, ale gatunkiem delikatniejszym, ponieważ jest nowszy?)
W każdym razie dzięki temu człowiekowi forum istnieć, abyśmy mogli, każdy z nas, na swoim skromnym poziomie i ostatecznie wszyscy razem znaleźć właściwą drogę!
Ponieważ jednak temat wydaje mi się bardzo ciekawy, poszerzę go nieco, co być może pozwoli innym udoskonalić swoją interpretację, aby znaleźć wyjaśnienie jeszcze bliższe prawdy....
Pamiętam, że firmy nasienne, nawet te trochę oryginalne jak Pascal Poot, mówią, że nasiona mają „datę ważności”.
Hipoteza: być może oznacza to jedynie zwykłe wycofanie się z handlu w związku z faktem, że ich kilkuletnie nasiona nie kiełkują
Pochodzenie tej hipotezy: czy znasz „Światowy Skarbiec Nasion na Svalbardzie w Norwegii”?
Ładny projekt sam w sobie: https://fr.wikipedia.org/wiki/R%C3%A9se ... u_Svalbard
Ale w takim razie jak możemy sobie wyobrazić taki projekt, jeśli nasiona mają datę ważności?
Czy może to być spowodowane ich kondycją???
Niestety, najnowsze wieści z projektu nie są zbyt dobre:
https://www.lesechos.fr/idees-debats/sc ... 089931.php
http://www.liberation.fr/planete/2017/0 ... nt_1572264
Być może człowiek będzie musiał uświadomić sobie pewne rzeczy i przestać polegać na hipotetycznej Arce Noego.
Jednocześnie mówię to tylko ze względu na jego proste i skromne przetrwanie, ponieważ ani przez moment nie wątpię, że ziemia, przyroda, a nawet tworzące ją nasiona są znacznie bardziej odporne niż gatunek ludzki (a może powinien postrzegać gatunek ludzki jako integralny składnik przyrody? nie jest zły sam w sobie, ale gatunkiem delikatniejszym, ponieważ jest nowszy?)
W każdym razie dzięki temu człowiekowi forum istnieć, abyśmy mogli, każdy z nas, na swoim skromnym poziomie i ostatecznie wszyscy razem znaleźć właściwą drogę!
Ostatnio edytowane przez Carl 21 / 09 / 17, 23: 09, 1 edytowany raz.
0 x
Mądry lenistwo i wrażliwy na jakość tego, co moja rodzina spożywa, pragnę zrobić ogród warzywny leniwego!
-
- moderator
- Wiadomości: 79138
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 10976
Re: Życie nasion...
Wyobrażam sobie, że możemy wydłużyć zdolność niektórych nasion do „powrotu do życia” na dość długi czas (kilka stuleci?)… jeśli nie w najgorszym przypadku za kilka stuleci lub tysiącleci, wystarczy zsekwencjonowanie ich DNA aby je odtworzyć... Jeśli tak, są jeszcze ludzie na Ziemi...
0 x
Re: Życie nasion...
Carl napisał:J
Pochodzenie tej hipotezy: czy znasz „Światowy Skarbiec Nasion na Svalbardzie w Norwegii”?
Ładny projekt sam w sobie: https://fr.wikipedia.org/wiki/R%C3%A9se ... u_Svalbard
Ale w takim razie jak możemy sobie wyobrazić taki projekt, jeśli nasiona mają datę ważności?
Czy może to być spowodowane ich kondycją???
Myślę, że od czasu do czasu uzupełniają zapasy. . .
Ale problem nie jest taki sam:
- firma nasienna musi prawnie zapewnić wysoki wskaźnik kiełkowania (nie wiem, coś koło 95%, jeśli nie 99%) i okresowo sprawdzać to na tej samej partii; dlatego też, wystawiając saszetki do sprzedaży, musi stworzyć wystarczający zapas saszetek, który musi okresowo sprawdzać; rozumiemy, że stawia termin ważności po 3, 4, czy 5 latach, zwłaszcza, że w międzyczasie co roku nie przestaje produkować tych samych nasion! To czysto komercyjne regulacje: upewnienie się, że klient otrzyma to, co mu sprzedaje = nasiona, które kiełkują (wszystkie).
- na Svalbardzie, jeśli z 1 przywiezionych nasion pozostanie tylko jeden zarodek w przypadku katastrofy nuklearnej czy czegoś innego, gatunek/odmiana zostanie uratowana... I tak jak sugerujesz, tam nasiona są zamrożone. Jesteśmy wtedy w „spowolnionym ultrażyciu”. Jaja lub plemniki zamrożone w temperaturze -000°C również charakteryzują się bardzo długą żywotnością, zachowując przy tym witalność. Komercyjne nasiona leżą w sklepach i centrach ogrodniczych, klimatyzowane w temperaturze 200°.
0 x
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 63 odpowiedzi
- 14955 widoki
-
Ostatni post przez Forhorse
Zobacz ostatni post
26/01/24, 08:21Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
-
- 22 odpowiedzi
- 13581 widoki
-
Ostatni post przez Moindreffor
Zobacz ostatni post
23/03/18, 08:44Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
-
- 6 odpowiedzi
- 12391 widoki
-
Ostatni post przez Did67
Zobacz ostatni post
16/11/16, 19:48Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
-
- 53 odpowiedzi
- 30584 widoki
-
Ostatni post przez Did67
Zobacz ostatni post
13/05/18, 17:27Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
-
- 4 odpowiedzi
- 7339 widoki
-
Ostatni post przez Christophe
Zobacz ostatni post
16/06/11, 09:33Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 384