guibnd napisał:Widziałem na giełdach odmiany jabłoni cydrowych, w szczególności odmianę Saint Cyr la Rosiere 61 w ekomuzeum okoni w klasztorze Sainte Gauburge...
Jestem bardzo blisko St Cyr, ale nigdy nie byłem na tej giełdzie przeszczepów. Z drugiej strony w okolicy działa „stowarzyszenie chrupiących jabłka” (o ile się nie mylę w nazwie), które pomogło mi zidentyfikować niektóre odmiany z mojego sadu i które, jak sądzę, oferuje szkolenia. Powinnam się tym poważniej zająć, ale strasznie brakuje mi czasu na sad (w zeszłym roku nawet nie robiłam cydru)
Ale i tak będę musiał zacząć, zanim wszystkie drzewa umrą... zwłaszcza, że niedawno dowiedziałem się, że mój sad został sklasyfikowany... Nie wiem, co to oznacza w kontekście zobowiązań prawnych ani tego, kim jestem narażony na ryzyko, jeśli zniknie, ale naprawdę nie chcę się o tym przekonać, gdy będzie już za późno. A przesadzanie sadu najnowszymi odmianami mnie nie interesuje.