Pedał maszyny rolnicze

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Marcel
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 153
Rejestracja: 22/12/04, 15:49
Lokalizacja: 84




przez Marcel » 24/11/14, 19:14

chatelot16 napisał:Nie chwalę zalet zwierząt pociągowych: wydajność energetyczna dobrego ciągnika jest lepsza niż zwierzęcia: traktor zużywa tylko podczas pracy, zwierzę musi jeść codziennie, nawet gdy nie jest używane

Tak, ale traktor jest o wiele trudniejszy do zjedzenia! :zaszokować:
Kopanie ruin. Nie musisz tego robić często. Plecy przyjmują uderzenie.
Pedałowanie jest dużo wygodniejsze.
Ale orka nadal nie jest z tym łatwa.. Włożenie dwóch facetów do pedałowania mogłoby trochę poprawić.
Jako kosiarka powinna przejść bez problemu... i mniej boleć w plecach niż walec który też ma wadę ślizgania się z powodu braku przyczepności na kołach bo powyżej nie ma wystarczającej masy!!!

Dla Ahmeda, nie ma co kombinować: opór przed postępem przy trzech km/h!!! to zabawne ... zwłaszcza z bardzo twardymi kołami. Nie bardziej nudne niż stawianie stóp na ziemi bez poślizgu, aby pociągnąć coś za pasek.
Najbardziej martwi mnie to, że koła są precyzyjnie przedstawione, nie są zbyt minimalistyczne w tym rustykalnym systemie: opony tego typu kosztują ramię, które według niektórych przydałoby się kopać... :P
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: Angouleme
x 264




przez chatelot16 » 24/11/14, 21:57

możesz jeść krowy, woły lub konie, gdy nie są już potrzebne... traktory trudniej ugotować... a przede wszystkim nie rozmnażają się

Przypomina mi to kogoś, kto miał kilka 2cv w swoim ogrodzie, nigdy nie było małego: normalnie był kaptur!
0 x
Avatar de l'utilisateur
Cuicui
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 3547
Rejestracja: 26/04/05, 10:14
x 6




przez Cuicui » 24/11/14, 23:02

chatelot16 napisał:Znam kilku byłych farmerów we Francji, którzy używali krów jako zwierząt pociągowych.
Kiedy byłem dzieckiem, nasi dwaj sąsiedzi zbierali krowy pod jarzmo, żeby przynosić siano, wywozić obornik lub tonę gnojowicy na pole lub łąkę. Byli w lepszej sytuacji niż my, którzy mieliśmy tylko 2 kozy i korzystaliśmy z wózka ręcznego.
Krowy pracowały sporadycznie. Nie było potrzeby stosowania specjalnych zwierząt pociągowych. Codziennie dawały mleko, jedno cielę na rok, a gdy osiągnęły wiek, szły do ​​rzeźni.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Cuicui
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 3547
Rejestracja: 26/04/05, 10:14
x 6




przez Cuicui » 25/11/14, 12:15

Cuicui napisał:
chatelot16 napisał:Znam kilku byłych farmerów we Francji, którzy używali krów jako zwierząt pociągowych.
Kiedy byłem dzieckiem, nasi dwaj sąsiedzi zbierali krowy pod jarzmo, żeby przynosić siano, wywozić obornik lub tonę gnojowicy na pole lub łąkę. Byli w lepszej sytuacji niż my, którzy mieliśmy tylko 2 kozy i korzystaliśmy z wózka ręcznego.
Krowy pracowały sporadycznie. Nie było potrzeby stosowania specjalnych zwierząt pociągowych. Codziennie dawały mleko, jedno cielę na rok, a gdy osiągnęły wiek, szły do ​​rzeźni.
Oczywiście nie wystarczyło to na przeżycie, ale bardzo pomogło. Robotnicy, którzy mogli, po całodziennej pracy w fabryce, uprawiali działkę i mieli zwierzę w stajni.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 25/11/14, 14:16

Przepraszam, nie wiem, co tu jest humorem, delirium czy czystą głupotą!

Tych, którzy są jeszcze poważni, zapraszam do zastanowienia się przez kilka sekund nad tym, co jest „odpowiednią” technologią w danym systemie.

1) Hodowałem krowy. Dla drobnego europejskiego rolnika, po wojnie, 3 lub 4 ha, aby wykarmić rodzinę i sprzedać trochę mleka (aby mieć dochód, a więc kupić to, czego nie wyprodukowano we własnym zakresie), „wołowina” z pewnością miałaby większą moc (ale na co ta moc bylaby wykorzystana, skoro nie bylo powierzchni!), ale jej zuzycie za bardzo "wyprowadziloby" bilans energetyczny gospodarstwa. Najwyraźniej zjadłby za dużo, nie zostawiając wystarczająco dużo, by wyprodukować mleko, nakarmić rodzinę...

A więc drobny rolnik - jak wtedy mówiliśmy - pracował przy krowach.

Średnie lub duże, pracowały z wołami lub końmi, mocniejsze...

2) Eksperymentowałem z „kołami kopiącymi” w północnej Namibii. Oprócz lekkich kultywatorów (tym razem jest to urządzenie), z trakcją osła. Na piaszczystych glebach, w miejscu gdzie większość rodzin miała do transportu osła...

Urządzenia, które rozśmieszyły ludzi, rzuciły wyzwanie niektórym kobietom… [w tej części świata, z powodu exodusu mężczyzn, to kobiety wykonywały większość prac polowych].

Pierwsza przeszkoda nie jest tą, o której myślisz: jest to sianie prosa (i innych roślin) w szeregu. Jest to również trudność w uprawach międzyplonowych (zwłaszcza roślin strączkowych - lokalnej fasoli - między roślinami prosa). Tradycyjnie okopywanie pozwala robotnikom na pozostawienie pewnych pożytecznych „chwastów”, w tym amarantusa, w pobliżu chenopodów, które są roślinami o wspaniałej zdolności do pobierania wody i które służą jako szpinak, przy wyjściu z długiej pory suchej, kiedy wszystkie zielone warzywa się skończyły zaginionych - i braków, które się z tym wiążą!]

Daleka od niewolnictwa, dla niej to był postęp w porównaniu z tradycyjną motyką... I rzeczywiście, zaprzęgliśmy ludzi... To był raczej prawdziwy żart... [Ja też się tego trzymam, żeby dać przykład - i wiem o czym mówię]

Ta sama praca, wykonywana szybciej, w pozycji pionowej, była redukcją niewolnictwa...

[dobrowolnie używam określenia „niewolnictwo”, ponieważ zostało ono wypowiedziane powyżej; to oczywiście nie mieści mi się w głowie, precyzuję: czy wszelka ciężka praca jest formą niewolnictwa ??? Pozostało więc około 2 miliardów niewolników...]

Zatrzymuję się tutaj. Nie wiem, czy to jest interesujące. Zareagowałem, ponieważ niepokoiły mnie głupie kpiny. To był chyba żart, ale nie jestem pewien, w każdym razie nie jest to oczywiste. A brak głębi refleksji mnie przeraził. Zarówno w stosunku do naszych bezpośrednich przodków, bez których nie byłoby nas tutaj, jak iw stosunku do populacji większych od nas, które wciąż żyją skromnie!

Ciągnik jest w impasie, bo... z energią z paliw kopalnych!!!
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: Angouleme
x 264




przez chatelot16 » 25/11/14, 15:03

Did67 napisał:
Pierwsza przeszkoda nie jest tą, o której myślisz: jest to sianie prosa (i innych roślin) w szeregu. Jest to również trudność w uprawach międzyplonowych (zwłaszcza roślin strączkowych - lokalnej fasoli - między roślinami prosa). Tradycyjnie okopywanie pozwala robotnikom na pozostawienie pewnych pożytecznych „chwastów”, w tym amarantusa, w pobliżu chenopodów, które są roślinami o wspaniałej zdolności do pobierania wody i które służą jako szpinak, przy wyjściu z długiej pory suchej, kiedy wszystkie zielone warzywa się skończyły zaginionych - i braków, które się z tym wiążą!]


to jest zaleta narzędzia ręcznego: możesz dokładnie zobaczyć, co robisz, w przeciwieństwie do głupiego narzędzia mechanicznego, które niszczy to, co się wyróżnia

inny przypadek, w którym moglibyśmy porównać rozwiązanie proste i mechaniczne: koszenie: czy bardziej efektywnie kosić kosą, czy pedałować na kosiarce pedałowej? dla mnie prosta kosa jest lepsza pod warunkiem, że wiesz, jak się nią posługiwać
0 x
Marcel
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 153
Rejestracja: 22/12/04, 15:49
Lokalizacja: 84




przez Marcel » 25/11/14, 18:10

Ja, jeśli powiedziałem nonsens, to nie po to, żeby się ze mnie nabijać. Nie, myślę, że bardzo przydatne jest wypracowanie koncepcji mniejszego wydatku energetycznego.
Powiedziałem sobie, że aby dobrze pedałować, konieczna jest optymalizacja wydolności biomechanicznej, czyli prawidłowe ustawienie pedału lub pedałów. Pozycja leżąca z podparciem odcinka lędźwiowego jest wydajniejsza i wygodniejsza. ten zastosowany w prezentowanym prototypie wydaje mi się mniej dobry.

Jeśli chodzi o chwyt, znalazłem ten obraz, który wydaje mi się odpowiedni, a mianowicie system wyciągarki, który pozwala zarówno nie ślizgać się, jak i celować dokładnie. pomysł na kopanie może...(nie wiem czy mam jeszcze prawo do żartów???)
http://krisdedecker.typepad.com/.a/6a00e0099229e88833014e888c34ca970d-pi

Tam są dwa, a narzędzie nie jest trzymane za pedał. Ale można sobie wyobrazić robienie tego samemu w innym kierunku. Wsadź kołek i zaczep na nim linę, która zostanie podciągnięta, a narzędzie znajdzie się na maszynie do zwijania.

Marcel
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 25/11/14, 18:49

Nie, uspokój się ...

Nie powinienem był pisać „gorąco” ...

Uderzyła mnie reakcja Flytoxa, nawet z buźką sygnalizującą, że miał to być humor, w następstwie pomysłu Ahmeda, by wykorzystywać ludzi.

Bo tak właśnie zrobiłem w Namibii, bardzo poważnie, przy 40° w cieniu, z poczuciem pomocy najbiedniejszym, tym, którzy nie mieli nawet osła. I faktem jest, że ich dzieci nie chodziły do ​​szkoły...

Jeszcze trochę rozwinę:

- Znalazłem (i sprowadziłem) angielskie motyki (lekka rama, aluminium)...

Wyglądało to tak:
http://image1.trefle.com/images/outilla ... 583533.jpg

- z ideą testowania i jeśli zostało to zaakceptowane przez populacje i odebrane jako postęp, aby były produkowane przez kowali / spawaczy na miejscu przy użyciu dostępnych środków [import miał iść szybciej w testach]

- nawet na glebach piaszczystych to koło, przeznaczone do ogrodnictwa towarowego w Europie, było zbyt „twarde” do długiego pchania, w niezbyt wygodnej pozycji (w której trzeba było pochylić się do przodu) i bardzo szybko kobiety spontanicznie zaczepiały swoje koleżanki lub dzieci…

To tyle, jeśli chodzi o małą historię.

Kierowałem programem „badania-działania” mającym na celu opracowanie metod ulepszania systemów produkcji, dostosowanych do realiów środowiska (środowiska, gleby, klimatu, wierzeń, wiedzy…), w duchu „zrównoważonego rozwoju (co bardzo różni się od skoków spadochronowych tzw.

Ale mów dalej. Powtórzę jeszcze raz: nie powinienem był pisać „od razu”... Wyleciało mi to z głowy.
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963




przez Ahmed » 25/11/14, 19:15

Z metodologicznego punktu widzenia uderza mnie to, że zaczynamy od maszyny zmotoryzowanej, aby wyprowadzić narzędzie ręczne, podczas gdy aby przejść z trybu ręcznego do trybu silnikowego, projekt musiał zostać całkowicie zweryfikowany…
Jest tu podejście wstecz, które znakomicie ignoruje wszelką logikę, ale rozumiem, że trudno jest uwolnić się od pewnych kulturowych automatyzmów.

Podstawowe dane są następujące: moc jednostki ludzkiej jest niewielka, a koło nie jest najskuteczniejszym sposobem jej przekazywania; silnik obrotowy jest od początku w fazie z układem koła, tym bardziej, że jego moc pozwala mu przezwyciężyć niższą sprawność tego układu napędowego...

Uwaga! Niekoniecznie potępiam koła podporowe czy prowadzące, moja krytyka dotyczy tylko aspektu przeniesienia napędu.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: Angouleme
x 264




przez chatelot16 » 25/11/14, 20:11

koło to genialny wynalazek, gdy celem jest toczenie! dobrym przykładem jest rower… mniej się męczy pokonywanie dystansu na rowerze niż na piechotę

ale aby motyką, kosić lub wykonać inną pracę rolniczą, musisz przyjrzeć się bliżej

czy uprawa gleby ruchem postępowym jest właściwym rozwiązaniem?

moim zdaniem, kiedy masz tylko własną siłę ludzką, lepiej jest użyć najmądrzejszego sposobu… kiedy masz zwierzęta pociągowe, możesz preferować siłę pociągową zwierzęcia… kalkulując tak czy inaczej, czy jest zysk, ponieważ źle wykorzystywane zwierzę ryzykuje, że kosztuje więcej niż przynosi… we Francji w czasach zwierząt pociągowych kraj był już dość bogaty, a kalkulacja nie była taka sama jak w niektórych miejscach w Afryce

ciągnik i mechanika to niekoniecznie najgorsze rozwiązanie... ale uwaga, trzeba unikać modeli za drogich, niepotrzebnie za mocnych, za skomplikowanych w utrzymaniu, stare modele były rozsądniejsze tylko że już ich nie ma w nowszym sprzęcie... lepiej widzieć ze sprzętem chińskim dużo lepiej dostosowanym do potrzeb

więc nie warto łamać głowy Chińczycy o to dbają

a za kilka lat jak już skończymy rujnować się zbyt skomplikowanym sprzętem że nasz przemysł nie będzie już produkował tego co jest nam potrzebne kupimy mały chiński sprzęt jak afrykański
0 x

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 244