Oznaki braku wody lub nadmiernego ciepła?

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Oznaki braku wody lub nadmiernego ciepła?




przez Moindreffor » 22/08/18, 10:48

Did67 napisał:Wiedza o tym, czy jest to „pleśniak”, czy jej „kuzyn”, jest przydatna, jeśli chcesz umieścić pomidory w otwartym tunelu...

Jeśli chodzi o pomidory, mamy bardzo różne terroiry. Tutaj skrapla się bardzo szybko lub często pada deszcz, gdzie indziej nie.

udowodniliście nam, że tunel otwarty był dobrym rozwiązaniem, które pozwoliło nam uciec od wszelkich zabiegów, trudno jest je wdrożyć, ale teraz mamy „prawdziwe” rozwiązanie, możemy więc myśleć o jego wdrożeniu w miejscu , to już duży krok naprzód
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Oznaki braku wody lub nadmiernego ciepła?




przez Did67 » 22/08/18, 11:06

Pierwszym elementem diagnozy jest właśnie wiedzieć, czy jest to konieczne! Czasem tak (w domu nie wątpię). Czasami nie - gdy gleba jest naturalnie niesprzyjająca dla mączniaka rzekomego i jego kuzynów.

Zdaję sobie tam sprawę, że cały czas „w sposób dorozumiany” stawiam diagnozy (deformacja zawodowa). Ale mówię o tym tylko trochę. Dlatego „namawiam” Was do stosowania przepisów!!! [I dlatego próbuję się poprawić!]
0 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Oznaki braku wody lub nadmiernego ciepła?




przez Moindreffor » 22/08/18, 11:38

Did67 napisał:Pierwszym elementem diagnozy jest właśnie wiedzieć, czy jest to konieczne! Czasem tak (w domu nie wątpię). Czasami nie - gdy gleba jest naturalnie niesprzyjająca dla mączniaka rzekomego i jego kuzynów.

Zdaję sobie tam sprawę, że cały czas „w sposób dorozumiany” stawiam diagnozy (deformacja zawodowa). Ale mówię o tym tylko trochę. Dlatego „namawiam” Was do stosowania przepisów!!! [I dlatego próbuję się poprawić!]

tunel pomidorowy to rozwiązanie, które rozważałeś po diagnozie, którą postawiłeś w domu, ciężko byłoby Ci postawić diagnozę w obszarze, którego nie znasz lub tylko tymczasowo, w tym przykładzie dobrze nam wyjaśniłeś problem .podejście, to od nas zależy, czy zastosujemy to samo, aby przeprowadzić własną diagnozę i zobaczyć, jakie rozwiązanie zaproponować

jasno określiłeś problem, który należy rozwiązać, czyli kondensację i wodę deszczową

np. w domu, wiem, że do 15 sierpnia w zasadzie mogę obejść się bez żadnych zabiegów, ale po tym terminie pada deszcz lub kondensuje się, widzę to na moim ogrodowym stole, muszę wytrzeć stół, żeby zjeść śniadanie, ale ja uważam, że mój sposób uprawy pomidorów również powinien zostać zweryfikowany, mam tendencję do zbyt ciasnego stłoczenia roślin i jeśli chcę zebrać plony przed tym terminem, muszę wybrać wczesne odmiany lub posadzić wcześniej

tunel może być jednym z rozwiązań, ale muszą być też inne
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Oznaki braku wody lub nadmiernego ciepła?




przez Did67 » 22/08/18, 12:48

Moindreffor napisał:
tunel może być jednym z rozwiązań, ale muszą być też inne


Obawiam się, że są tylko dwa radykalnie skuteczny:

a) tunel + siano + cyrkulacja powietrza (a zatem „rozmiar” / rozsądna gęstość): zatem absolutna kontrola kropel deszczu + ograniczenie kondensacji.

b) zabiegi: syntetyczne środki grzybobójcze lub siarczan miedzi itp.

Wiele innych „zabiegów” niewątpliwie umożliwia spowolnienie ewolucji: niektóre wywary, proszki skalne, esencje, serwatka, wodorowęglany, siarka (trudna w użyciu, gdy jest gorąco – toksyczność dla roślin)... Na mniej odsłoniętych terenach, to niewątpliwie może wystarczyć. Wydaje się jednak, że wszystkie „zobiektywizowane” testy zbiegają się z faktem, że na ogół nie jest to wystarczające. Stąd walka producentów – w tym (i zwłaszcza) „organicznych” – o odnowienie zezwolenia na siarczan miedzi, „ponieważ nie ma równie skutecznego i tak niedrogiego rozwiązania”, jak mówią… Pojawiły się głosy za zakazem stosowania miedzi ze względu na jej toksyczność dla gleby, robaków itp. Które niewątpliwie zostaną zmiecione...

Niestety, odporność odmianowa (która przypomina raczej tolerancję) jest szybko obchodzona przez grzyby, których tworzenie zarodników w bardzo, bardzo dużych ilościach umożliwia bardzo szybką rekompozycję genetyczną.
0 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Oznaki braku wody lub nadmiernego ciepła?




przez Moindreffor » 22/08/18, 13:50

Did67 napisał:
Moindreffor napisał:
tunel może być jednym z rozwiązań, ale muszą być też inne


Obawiam się, że są tylko dwa radykalnie skuteczny:

a) tunel + siano + cyrkulacja powietrza (a zatem „rozmiar” / rozsądna gęstość): zatem absolutna kontrola kropel deszczu + ograniczenie kondensacji.

b) zabiegi: syntetyczne środki grzybobójcze lub siarczan miedzi itp.

Wiele innych „zabiegów” niewątpliwie umożliwia spowolnienie ewolucji: niektóre wywary, proszki skalne, esencje, serwatka, wodorowęglany, siarka (trudna w użyciu, gdy jest gorąco – toksyczność dla roślin)... Na mniej odsłoniętych terenach, to niewątpliwie może wystarczyć. Wydaje się jednak, że wszystkie „zobiektywizowane” testy zbiegają się z faktem, że na ogół nie jest to wystarczające. Stąd walka producentów – w tym (i zwłaszcza) „organicznych” – o odnowienie zezwolenia na siarczan miedzi, „ponieważ nie ma równie skutecznego i tak niedrogiego rozwiązania”, jak mówią… Pojawiły się głosy za zakazem stosowania miedzi ze względu na jej toksyczność dla gleby, robaków itp. Które niewątpliwie zostaną zmiecione...

Niestety, odporność odmianowa (która przypomina raczej tolerancję) jest szybko obchodzona przez grzyby, których tworzenie zarodników w bardzo, bardzo dużych ilościach umożliwia bardzo szybką rekompozycję genetyczną.

jeden z moich sąsiadów może obejść się bez tunelu, bo uprawia swoje pomidory z dużym zapasem nawozów, odchodów gołębi (jako były hodowca gołębi znam skuteczność tego wkładu, w razie potrzeby chwastobójczy na granicy), ma wysoką wytwarzanie dużych owoców i dzięki temu może zbierać plony przed przybyciem mączniaka rzekomego, który np. w tych samych warunkach musiałbym rozsiewać przez dłuższy okres, więc mając mączniaka rzekomego sobie poradzić,
więc też spróbuję się tym zainspirować, ale to prawda, że ​​na deszczu poza tunelem nic nie widzę, ale czy sam deszcz odgrywa jakąś rolę? potrzebne są też odpowiednie temperatury, to wyzwanie, które podejmę na przyszły rok
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Oznaki braku wody lub nadmiernego ciepła?




przez Moindreffor » 22/08/18, 13:53

Did67 napisał:Niestety, odporność odmianowa (która przypomina raczej tolerancję) jest szybko obchodzona przez grzyby, których tworzenie zarodników w bardzo, bardzo dużych ilościach umożliwia bardzo szybką rekompozycję genetyczną.

stąd mutacje i adaptacja, przyrodzie czasami (lub często) udaje się dogonić chemika, ale prawdą jest, że używając armaty (mieszanina Bordeaux) przeciwko mrówce (pleśń) mamy czas, aby to zobaczyć, czyścimy konto i czyste miejsce
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Oznaki braku wody lub nadmiernego ciepła?




przez Did67 » 22/08/18, 15:04

Moindreffor napisał:ale czy sam deszcz odgrywa rolę? potrzebne są też odpowiednie temperatury, to wyzwanie, które podejmę na przyszły rok


To ten „duży”! Oomycetes, grupa z którą związana jest mączniak rzekomy, do tej pory łączona z grzybami (grzybami), dziś dla innych jest bliższa... glonom! Stąd zasadnicza rola, jaką – znowu! (to dziedziczenie) - woda w cyklu rozrodczym!

Wbrew powszechnemu przekonaniu to nie wysokie temperatury sprzyjają kiełkowaniu, ale raczej „chłodne” temperatury! Z drugiej strony, gdy już się ustabilizują, upalna pogoda i wysoka wilgotność sprzyjają cyklom bezpłciowym, które następują po sobie i powodują „eksplozję” uszkodzeń.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Oznaki braku wody lub nadmiernego ciepła?




przez Did67 » 22/08/18, 15:06

Moindreffor napisał: przyrodzie czasami (nawet często) udaje się prześcignąć chemika...


W tym przypadku jest to hodowca – odmiany „odporne” [ale to samo dotyczy chemika i jego syntetycznych środków grzybobójczych].
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Oznaki braku wody lub nadmiernego ciepła?




przez Did67 » 22/08/18, 15:07

Moindreffor napisał:ma wysoką produkcję dużych owoców i dzięki temu może zbierać plony przed pojawieniem się mączniaka rzekomego, który np. w tych samych warunkach musiałbym rozsiewać przez dłuższy okres, więc mając mączniaka rzekomego sobie poradzić,


Tak, ale skoro ma zapas coulis i sosów, to czy nie ma już też świeżych pomidorów?
0 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Oznaki braku wody lub nadmiernego ciepła?




przez Moindreffor » 22/08/18, 17:20

Did67 napisał:
Moindreffor napisał:ma wysoką produkcję dużych owoców i dzięki temu może zbierać plony przed pojawieniem się mączniaka rzekomego, który np. w tych samych warunkach musiałbym rozsiewać przez dłuższy okres, więc mając mączniaka rzekomego sobie poradzić,


Tak, ale skoro ma zapas coulis i sosów, to czy nie ma już też świeżych pomidorów?

on przynajmniej ma zapas coulis, podczas gdy ja mam tylko świeże pomidory : Mrgreen:
ale dziękuję ci za jedną rzecz, a mianowicie za zmianę mojego sposobu kultywacji, nie robiąc już tak a tak, ale robiąc to, co zdecyduję i poprawiając się później, rozpoczynam eksperymenty, konieczne byłoby zapisanie wyniki lepiej rekompensują pamięć, ale hej, kiedy zaczynasz, nie masz jeszcze zbyt wiele do zapamiętania
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 487