Potager (super) leniwy w 04 (800m)

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Kitchen Garden (wielki) leniwy w 04 (800m)




przez Did67 » 01/06/17, 16:04

nico239 napisał:
Jak powiedziałem powyżej, fenyto-perma i co ... nie jest gotowy do rozmnażania lub gotowy do sadzenia, ale jest gotowy do dostosowania się do swojego kontekstu ... co nie jest takie samo


Byłbym o wiele bardziej surowy. To przede wszystkim moda, a potem religia. Z jakim dogmatem i idiotyzmem się to wiąże (o ile w to nie wierzymy). Nawet w imię dobrej filozofii. Ale chrześcijaństwo również opiera się na „dobrych zasadach”. A skończyło się wojnami religijnymi czy inkwizycją, przymusowym nawracaniem „dzikusów”, zanim trochę się uspokoiło… [Mówię o fenomenie społecznym „religia”, a nie „wiara”, która jest faktem indywidualnym, co ja szacunek, nawet jeśli żałuję, że wierzący potrzebują takich kul do życia]

Nigdy nie widzieliśmy naturalnego mechanizmu tworzącego kopce, podobnie jak spirale. Żadna roślina nie rośnie lepiej w spirali lub dziurce od klucza! Nie ma sensu zaczynać od wywrócenia wszystkiego do góry nogami lub masakry w imię naturalnego ogrodnictwa. To wręcz szokujące i sprawia, że ​​kwestionujesz możliwości intelektualne człowieka! A zakopywanie ulegających fermentacji materiałów organicznych (nie ma to miejsca w przypadku drewna), jak czasem widzę, to po prostu zrobienie metanizatora... Oczywiście „to działa”. Jak działa konwencjonalne rolnictwo, które wciąż produkuje 95% naszej żywności (mimo, że wszyscy jedzą „ekologicznie” – mamy wrażenie; dane z 2015 roku!)

Nie wiem dlaczego, może to zamętne uczucie bycia świadkiem ogromnego oszustwa, ale mnie to irytuje! Nie wystarczy przeciwstawić się czemuś „złemu”, aby było „dobre”!
2 x
Avatar de l'utilisateur
Adrien (były nico239)
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9845
Rejestracja: 31/05/17, 15:43
Lokalizacja: 04
x 2150

Re: Kitchen Garden (wielki) leniwy w 04 (800m)




przez Adrien (były nico239) » 02/06/17, 16:47

Rzeczywiście jesteś poważny....

Czy eksperymentowanie należy wykluczyć „a priori”?

Wiele eksperymentów i eksperymentów nie ma związku z tym, co dzieje się w przyrodzie

Ale z tego powodu możemy się zastanawiać, czego nie powinniśmy robić, aby „trzymać się” IDEA (tu też byłaby to szeroka dyskusja) natury, którą każdy z nas ma.

Jeśli zsumujemy to wszystko pod nazwą badań, po jednej stronie znajdziemy „Monsantos” (podsumowując), a po drugiej „Pascal Poot-Bourguignon-Morrison” (podsumowując).

Pomiędzy nimi dwoma jesteśmy my.

Gdzie powinniśmy umieścić kursor dobra i zła... naturalnego i nienaturalnego?
Czy wybór Monsanto jest naturalny?
Czy Poot jest naturalny?

Czy sama przyroda przed obecnością człowieka pozostała podobna, czy też ewoluowała?
A może ewoluował???

Od jakiego momentu ewolucja (spowodowana działaniem człowieka) jest godna pochwały?

Kiedy przywozimy do Europy ziemniaki lub „złote jabłka”, które nigdy nie powinny były opuścić swojego regionu „pochodzenia” (o ile ich region pochodzenia w tamtym czasie rzeczywiście był ich regionem pochodzenia). oryginalne pochodzenie i że nawet starsi ludzie nie przenieśli się bez naszej wiedzy)

Krótko mówiąc, w czystej ortodoksji powinniśmy karmić się tylko tym, co wyrosło... (gdzie umieścić kursor???) idź powiedzmy 20 wieków przed naszą erą do departamentu Alpes de Haute Provence w mojej dolinie i wskaż BARRE.

Bo ze ścisłego punktu widzenia (i adwokata diabła) Konkwistadorzy i Monsanto to to samo...

Jednakże nie rozumiem co masz na myśli
Nie wystarczy przeciwstawić się czemuś „złemu”, aby było „dobre”!

A tak na marginesie, wracając do naszego ogródka warzywnego : Lol: Czy według Was lepsze są całe liście dębu czy pokruszone w bułce tartej?
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970

Re: Kitchen Garden (wielki) leniwy w 04 (800m)




przez Ahmed » 02/06/17, 17:05

Nico239Piszesz:
Jednakże nie rozumiem co masz na myśli
Nie wystarczy przeciwstawić się czemuś „złemu”, aby być w „dobrym” !
To, co jest „dobre”, nie może być zdefiniowane jako odwrotna symetryczność „złego”, nie może mieć nie raportu, więc przyjęcie odmiennego stanowiska z jednej głupoty często prowadzi do drugiej...
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Kitchen Garden (wielki) leniwy w 04 (800m)




przez Did67 » 02/06/17, 17:25

nico239 napisał:
Jeśli zsumujemy to wszystko pod nazwą badań, po jednej stronie znajdziemy „Monsantos” (podsumowując), a po drugiej „Pascal Poot-Bourguignon-Morrison” (podsumowując).

Pomiędzy nimi dwoma jesteśmy my.



Rzeczywiście, wypowiadam się tutaj bez niuansów, bo współczuję tysiącom ludzi, którzy są „prowadzeni” (za ich zgodą) w coś, co nie trzyma wody (nawet jeśli „to działa”!).

Czy nadal musimy „doświadczać” faktu, że jeśli rzucimy kamień w powietrze, on spadnie??? Znając prawa grawitacji, znasz odpowiedź. Ignorant sprawdza!

Ale masz mój punkt widzenia. Nie ma co walczyć... Tak jak szanuję wyborców FN jako ludzi, tak szanuję permakulturystów. To nie jest ich „religia”...

Nie jestem pomiędzy „Monsanto” a „Pascalem Poot-Bourguignon-Morrison” (błędem jest stawianie Bourguignona z tą dwójką! Nie zawsze zgadzam się z nim w 100%, ale mimo wszystko ma niezwykłą wiedzę biologii gleby).

Próbuję zrozumieć elementy układanki zwanej „żywym systemem”, ułożyć je w odpowiedniej kolejności, bez dogmatów i wyprowadzić sposób zarządzania moim ogródkiem warzywnym, aby produkować jak najwięcej „więcej niż organiczne” jakość, pracując jak najmniej (to są moje cele, a nie dogmat).

Aha, i podzielam. Ponieważ jestem przekonany, że zrozumiałem, widziałem tę czy inną rzecz, która może zainteresować innych, oczywiście czasami jestem przepełniony przekonaniami (ale poprzez samodeprecjonowanie staram się zneutralizować stronę „guru”, która może, bez mojej wiedzy, wygenerować).
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Kitchen Garden (wielki) leniwy w 04 (800m)




przez Did67 » 02/06/17, 17:26

Ahmed napisał:To, co jest „dobre”, nie może być zdefiniowane jako odwrotna symetryczność „złego”, nie może mieć nie raportu, więc przyjęcie odmiennego stanowiska z jednej głupoty często prowadzi do drugiej...


Właśnie to miałem na myśli.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Adrien (były nico239)
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9845
Rejestracja: 31/05/17, 15:43
Lokalizacja: 04
x 2150

Re: Kitchen Garden (wielki) leniwy w 04 (800m)




przez Adrien (były nico239) » 03/06/17, 01:18

Ahmed napisał:Nico239Piszesz:
Jednakże nie rozumiem co masz na myśli
Nie wystarczy przeciwstawić się czemuś „złemu”, aby być w „dobrym” !
To, co jest „dobre”, nie może być zdefiniowane jako odwrotna symetryczność „złego”, nie może mieć nie raportu, więc przyjęcie odmiennego stanowiska z jednej głupoty często prowadzi do drugiej...


Ok, impec dzięki
0 x
Avatar de l'utilisateur
Adrien (były nico239)
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9845
Rejestracja: 31/05/17, 15:43
Lokalizacja: 04
x 2150

Re: Kitchen Garden (wielki) leniwy w 04 (800m)




przez Adrien (były nico239) » 03/06/17, 01:45

Did67 napisał:
nico239 napisał:
Jeśli zsumujemy to wszystko pod nazwą badań, po jednej stronie znajdziemy „Monsantos” (podsumowując), a po drugiej „Pascal Poot-Bourguignon-Morrison” (podsumowując).

Pomiędzy nimi dwoma jesteśmy my.



Rzeczywiście, wypowiadam się tutaj bez niuansów, bo współczuję tysiącom ludzi, którzy są „prowadzeni” (za ich zgodą) w coś, co nie trzyma wody (nawet jeśli „to działa”!).


Właściwie nie powinienem był wymieniać żadnych nazwisk : Lol: ponieważ ktokolwiek wypowiada „dobre lub złe” imiona, mówi „dobre lub złe” uprzedzenia.

Powiedzmy, że są ci „dobrzy lub źli”, którzy mają „dobrą lub złą” praktykę obejmującą 2 lub 3 dekady „dobrych lub złych” doświadczeń i ja – my, przeciętni ludzie, musimy się tym inspirować (lub nie) i dostosować się (lub nie) do naszego kontekstu, eksperymentując z kolei (lub nie).

(Kontekst = pragnienie, czas na to poświęcony, potrzeba, filozofia, teren, geografia, klimat, środki finansowe… itd. itd.)

Wolę nie pozostać obiema nogami w tym samym bucie i móc nieustannie zadawać sobie pytania.

Jako amator w nie mniejszym stopniu jestem kształtowany przez wiedzę „dobrą lub złą”, zdobywaną tu i ówdzie.
Tępy powiedziałbym mojej żonie: niedobrze jest sadzić rośliny bez ich zakopywania...
Ale chociaż zachowuję ostrożność (uprzedzenia są trudne), też zacząłem już tego doświadczać

W poniedziałek rozmawialiśmy z panią, która pracowała w swojej małej szklarni...
Cóż, jakie było nasze zdziwienie, gdy odkryliśmy, że jesteśmy już „ustawieni”, ach, to ty kultywujesz ze słomą… ona jest bardzo ciekawa, żeby przyjść i nas zobaczyć

Wczoraj teść naszego sąsiada (który oddaje nam swoją słomę w zamian za pastwisko) poszedł rzekomo popilnować swoich krów... pretekst
Rozmawiamy i odkrywamy, że tak naprawdę jest ogrodnikiem i intryguje go nasz sposób działania: po ogrodzie dzwoni do żony, chodź, ona też biegnie zobaczyć, „jak to robimy”, woła swojego córka, która i tak przychodzi na spotkanie... reszta została załatwiona przy zaimprowizowanym aperitifie

W dolinie, gdzie wszystkie ogrody warzywne są uprawiane nago i często podlewane (woda tutaj nic nie kosztuje) zdumiewa nas ciekawość, jaką budzi „odrobina słomy” rozsypana na ziemi.

Wszystko po to, aby powiedzieć, że niezależnie od naszego „poziomu”, dopóki pozostajemy ciekawi, co różni się od naszej praktyki, jest to raczej pozytywne.

Aby śledzić ...

Wieczorem mała wycieczka do ogrodu: pierwszy ślimak odleciał daleko, na szczęście innych nie widać na horyzoncie.

I nadal nie ma odpowiedzi ani opinii na temat moich liści dębu???
0 x
phil53
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1376
Rejestracja: 25/04/08, 10:26
x 202

Re: Kitchen Garden (wielki) leniwy w 04 (800m)




przez phil53 » 03/06/17, 08:09

Moje małe doświadczenie z liśćmi dębu lub czymkolwiek innym jest takie, aby unikać ich umieszczania bez dodawania czegokolwiek innego (siana, mieszanej słomy drzewnej, czegokolwiek, co masz pod ręką) lub używania bardzo cienkich. W przeciwnym razie tworzy się skorupa, która zakłóca wymianę powietrza i wody w glebie. To trochę jak koszenie trawnika, z tą różnicą, że liście nie fermentują, cóż, tak myślę.
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970

Re: Kitchen Garden (wielki) leniwy w 04 (800m)




przez Ahmed » 03/06/17, 08:10

To prawda, pytałeś:
W związku z tym pytanie: czy liście dębu (hiperwolny rozkład) są lepsze w arkuszach czy zmielone na „trociny”?

W przypadku siewu jesiennego powolna asymilacja nie stanowi problemu, ponadto mielenie należy ograniczyć do materiałów, które nie nadają się lub są trudne w użyciu w obecnym stanie (jesteśmy leniwi lub nie ! 8) Jest to również istotny aspekt energetyczny z punktu widzenia zasad).
Zaleca się mieszanie arkuszy z innym materiałem, aby uniknąć ich ewentualnego zbrylania się w zwarte płyty.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Kitchen Garden (wielki) leniwy w 04 (800m)




przez Did67 » 03/06/17, 08:24

Pamiętaj tylko, że martwe liście, jeśli o tym mówimy, to „kiepski” materiał. Gorszy niż słoma. Drzewa, aby wiosną wyłamać pąki, wprowadzają do „żywego drewna” (bielu) jak najwięcej bogatych, rozpuszczalnych substancji.

To właśnie pozwala im „zbudować” znaczną ilość biomasy (liście) w ciągu kilku dni, wiosną, kiedy faktycznie nie mają liści.

To także czyni bogatym „prawdziwy BRF” (gałązki wykonane wyłącznie z bieli, rozdrobnione po opadnięciu liści).

Zatem martwy liść to „pusta skorupa”, celuloza (miąższ) i już trochę zdrewniała (żyłki).

Więc tak, jeśli chcesz dobrze odżywić organizmy glebowe, nie jest to „dobry” materiał. Konieczne jest „uzupełnienie” bogatszymi materiałami, takimi jak skoszona trawa.

Tak, nie podoba mi się sposób, w jaki się zbijają i tworzą... rodzaj „kartonu”, który nie jest zbyt oddychający.

Wydaje się, że organizmy na początku łańcucha rozkładu (niektóre robaki, skoczogonki, stonogi itp.) bardzo to lubią.

Nie mam żadnej specjalnej wiedzy na temat liści dębu. Jeśli twardziel dębu jest bogata w garbniki, które mają działanie „antybakteryjne” (używane do garbowania skóry = chronią skórkę, która normalnie rozkładałaby się bardzo szybko lub „starzeje się”, stabilizuje wina) i dlatego stwarzają specyficzne problemy, jeśli chcemy „wzmocnić” aktywności organizmów, nie sądzę, ale bez pewnych danych, czy tak jest w przypadku liści...

Użyłem liści orzecha włoskiego, o których wiadomo, że są „toksyczne”. Moje krzewy malin, tam posadzone, rosną już od pierwszego roku.

Myślę więc, że można go stosować bez większego ryzyka.
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 293