choucoune napisał:Cóż, przepraszam, zdaje się, że znasz się na rzeczy lepiej niż ja, którego akt, jeśli wierzysz w powrót rodzimych gatunków do naturalnego środowiska, to twoja sprawa, ja historia świstaka, który składa folię aluminiową na tabliczce czekolady nie wierz w to (więcej). Jest już za późno na uratowanie tego, co zostało, stąd sanktuarium płynie, śmieszy mnie to (łzy), Twoja uwaga o sumie jest słuszna, z tym wyjątkiem, że często był wprowadzany właśnie przed rakiem inwazyjnym, niektórzy myśleli, że to jest rozwiązanie. jak mówisz pustynie rybne.
Mówię świadomie, mieszkam (od 30 lat) nad brzegiem rzeki kiedyś pełnej ryb, karpiowatych, łososiowatych, węgorzy itp.... dziś to raj sumów, kormoranów i plastikowych toreb!!!
Jeśli masz rozwiązanie...
PS: Przepraszam inicjatora tego wątku, skierowałem dyskusję na temat, który nie ma nic wspólnego z pochodzeniem.
A+
Uczestniczyłem w ochronie endemicznych gatunków ryb Meksyku zagrożonych wyginięciem lub nawet wyginięciem w środowisku naturalnym poprzez ich hodowlę, tam również ich zniknięcie było spowodowane zanikaniem biotopów zanieczyszczeniem nadmierną eksploatacją wód i wprowadzaniem bardziej wartościowych ryb dla spożycia przez ludzi lub do walki z inwazjami komarów, więc możemy powiedzieć, że mamy przechlapane, trochę mniej, trochę więcej, trochę mniej, nie ma nic dramatycznego ani nie można powiedzieć, nawet jeśli oznacza to robienie tego tak samo, jak robienie tego dobrze
to jak z warzywnikiem, tu już nie uprawiamy roli i widzimy, że bardzo szybko to, co wydawało się zniszczone, wraca do życia, ilu jest zdumionych widokiem motyli, ptaków, jeży, zbieraczy itp.
Adrien uprawia stare pole do autocrossu, on też mógłby powiedzieć, że jest popieprzone, więc chodźmy i nie, właśnie stamtąd pochodzę
Mówię tylko, że ścieżką, którą podążasz w swoim ogródku warzywnym, możesz nią podróżować także w innych obszarach
Didier ze swoim afrykańskim doświadczeniem odmawia podlewania, kiedy jak każdy z nas musiałby tylko odkręcić kran, szuka innej drogi
w latach 70-tych niektóre rzeki płonęły, bo były tak zanieczyszczone, utworzono agencje wodne jakość rzek jest znacznie lepsza, to długa praca, ale jeśli wyjdziesz pokonany, to na pewno nic się nie zmieni