Ryzyko związane z pestycydami

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 13/10/14, 11:49

Dzięki medycynie „konwencjonalnej” masz przynajmniej pewność, że masz prawo do kul!

Dzięki niekonwencjonalnej terapii być może uda Ci się je wykonać samodzielnie!

Podczas gdy w przypadku sekty (czy czegokolwiek innego) to twoje konto bankowe byłoby niepewne… : Chichot:

Jeśli więc HONcode umożliwia sortowanie witryn w celu uzyskania dostępu do pierwszej kategorii z 50% szansą i dużej części drugiej z 25% szansą na „lepszą”, a także pozwala uniknąć remisji w przypadku pacjentów „współpracujących”, myślę, że to dobry inicjatywa! Ale to nie gwarantuje, że będziesz mieć odpowiedzialnych pacjentów, którzy będą mieli „odpowiedź na leczenie przebiega dobrze*... (zarówno na poziomie mentalnym, jak i na poziomie metabolicznym, a czasem niematerialnym, który jest z tym związany...)

...to pozostawia Ci od 3 do 5% za to, co polecasz, przy tej samej liczbie niewiadomych (znowu mówię, że jestem miły).
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 13/10/14, 12:42

Dzięki medycynie „konwencjonalnej” masz przynajmniej pewność, że masz prawo do kul!
Jest to ten sam dyskurs, który toczy się w odniesieniu do „konwencjonalnego” intensywnego rolnictwa: lepsze niebezpieczne chemikalia niż utrata plonów ! Dzieje się tak tylko dlatego, że rolnictwo „konwencjonalne” wybrało złą ścieżkę, która przynosi odwrotny skutek. Dla mnie (nie mówię o innych) nie widzę żadnej różnicy pomiędzy wchłanianiem chemikaliów przez system żywnościowy, a system medyczny, ale dotyczy to tylko mnie... egoistycznie, ale akceptuję to!
Dzięki niekonwencjonalnej terapii być może uda Ci się je wykonać samodzielnie!
Albo lepiej, móc się od tego powstrzymać dzięki niekonwencjonalnej terapii. Wymaga to jednak osobistego zaangażowania i nie czekania, aż spadnie ci na kolana.
Po 45 latach doświadczeń mogę jedynie stwierdzić, że ta inwestycja okazała się opłacalna zdrowotnie, poza systemem „konwencjonalnym”, zobaczymy co to będzie za kolejne 20 lat!.
Jeśli więc HONcode umożliwia sortowanie witryn w celu uzyskania dostępu do pierwszej kategorii z 50% szansą i dużej części drugiej z 25% szansą na „lepszą”, a także pozwala uniknąć remisji w przypadku pacjentów „współpracujących”, myślę, że to dobry inicjatywa! Ale to nie gwarantuje, że będziesz miał odpowiedzialnych pacjentów, którzy będą mieli „reakcję na leczenie, które przebiega dobrze*... (zarówno na poziomie mentalnym, jak i na poziomie metabolicznym, a czasem niematerialnym, który jest z tym związany… .)
Eksperymentalnie zawsze jest to 95% (losowo, 5% to użycie niekonwencjonalne), a nie 25% i 50% = 0%
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 13/10/14, 13:45

Kiedy zamierzasz bezpośrednio odpowiedzieć na zadane pytania? : Chichot:

Można jedynie udowodnić, że 50% = 0% i jest to stwierdzenie nieproporcjonalne!

Odpowiem, ale tylko na te konkretne punkty. Jeśli ponownie pójdziesz w inne kierunki RO, nie widzę, jakiej dalszej odpowiedzi moglibyśmy udzielić, bez popadania w „niekończącą się historię”:

1) w niektórych uwagach pojawiają się czasami rażące sprzeczności, które można wytłumaczyć – moim skromnym zdaniem – tym, że odwieczna kwestia wolnej woli jest wciąż wykluczona (nie dlatego, że TOI rozumiesz i że jesteś dobrym uczniem, że inni dopiero się nad tym zastanawiają, a tym bardziej „podejmują działania”).

Janic napisał:Dzięki medycynie „konwencjonalnej” masz przynajmniej pewność, że masz prawo do kul!
Jest to ten sam dyskurs, który toczy się w odniesieniu do „konwencjonalnego” intensywnego rolnictwa: lepsze niebezpieczne chemikalia niż utrata plonów ! Dzieje się tak tylko dlatego, że rolnictwo „konwencjonalne” wybrało złą ścieżkę, która przynosi odwrotny skutek. Dla mnie (nie mówię o innych) nie widzę żadnej różnicy pomiędzy wchłanianiem chemikaliów przez system żywnościowy, a system medyczny, ale dotyczy to tylko mnie... egoistycznie, ale akceptuję to!

2) Nie, to nie to, sytuacja jest na pewno znana, bo ludzie jej doświadczają. Jeśli ulegniesz wypadkowi i złamiesz rękę, to wciąż „konwencjonalna” medycyna przywróci ją na swoje miejsce!
Pytanie nie polega na tym, czy hipotetyczny system byłby lepszy w ideale, lecz na tym, aby jak najlepiej wykorzystać to, co istnieje takim, jakie jest. I na SWOJEJ drodze udaje Ci się to bardzo dobrze, pomimo wszystkiego, co stoi w sprzeczności z „modelem teoretycznym…”

3) Następnie podaję realistyczne wartości procentowe (w tym 80% chorób zwyrodnieniowych i sercowo-naczyniowych, więc dobrze, że biorę pod uwagę Twój drugi punkt, w granicach 5%...)

Janic napisał:Doświadczalnie

4) Nie, nie”eksperymentalnie", statystycznie:
http://fr.wikipedia.org/wiki/Maladie

Liczby podane w moim poście są prawidłowe, amha.
Z grubsza rzecz biorąc, jest to 20% patologii układu krążenia i 60% chorób zwyrodnieniowych, których można uniknąć! I że w przypadku pacjentów „współpracujących”, a więc w rzeczywistości moje 75%, jest całkowicie zaliczanych do drugiej kategorii, nawet jeśli pozostawię tę część medycynie „konwencjonalnej”, dla pewności, wiedząc, że tak nie jest. robi to bardzo słabo, biorąc pod uwagę statystyki => ale chcę tylko powiedzieć, że HONcode jest skutecznym systemem sortowania (czyli -2% nierozwiązalnych przypadków na pierwszej stronie lub do kościotworów i innych uzdrowicieli, jeśli im się to uda), to dokąd zmierzasz w przypadku 5% pacjentów „współpracujących” jest to coś zupełnie niezwykłego, mam na myśli „wyrwanego z realistycznego kontekstu”, chyba że znalazłeś „cząsteczka wiary w siebie„co pozwoliłoby zmusić każdego pacjenta do stosowania się do Twoich instrukcji siłą… im_pen_sable… (chyba, że ​​nazywasz się Mengele, Hirt lub Haagen…)
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 14/10/14, 08:21

Obamot cześć
Można jedynie udowodnić, że 50% = 0% i jest to stwierdzenie nieproporcjonalne!

I znowu wpada w szał. Przeczytaj jeszcze raz co napisałem JE nie mów ŻE ze wszystkich, którzy nie podążają drogą królewską, mówisz o tych, którzy nią podążają. Od razu widać, że nie mówimy o tym samym! Zatem HONcode dotyczy Twojej wersji, jest to całkowicie możliwe, dlaczego nie?! Ale nie do drugiego i na tym się kończy.

1) w niektórych uwagach są czasami rażące sprzeczności, które można wytłumaczyć – moim skromnym zdaniem – tym, że odwieczna kwestia wolnej woli jest wciąż wykluczona (to nie dlatego, że TY zrozumiałeś i jesteś dobrym uczniem, inni w procesie myślenia o tym, a tym bardziej „podejmowania działań”).

Po raz kolejny nie mówimy o tym samym: ja o tych, którzy są poza systemem, a ty o tych, którzy są W tym systemie, nawet jeśli stanowią oni zdecydowaną większość, a zatem o przydatności kodu HON, który ma zastosowanie do tych – to.
Nie chodzi więc o to, czy uczeń jest dobry, czy nie, ale o różne ścieżki.

Janic napisał:
Dla mnie (Nie mówię o innych), nie widzę różnicy pomiędzy wchłanianiem chemikaliów przez system żywnościowy, a system medyczny, ale to nie dotyczy że ja…samolubnie, ale akceptuję to!

2) Nie, to nie to, sytuacja jest na pewno znana, bo ludzie jej doświadczają. Jeśli ulegniesz wypadkowi i złamiesz rękę, to nadal „konwencjonalna” medycyna przywróci ją na swoje miejsce!

Nie więcej, nie mniej niż ustawiacze kości przed startem w zawodach. Ale na początku wyjaśniłem: z wyjątkiem operacji co znajduje swoje uzasadnienie i to samo! (nie składamy złamanej kości za pomocą toksycznych chemikaliów, ale poprzez manipulację mechaniczną, jak w przypadku naprawiaczy kości)
Pytanie nie polega na tym, czy hipotetyczny system byłby lepszy w ideale, lecz na tym, aby jak najlepiej wykorzystać to, co istnieje takim, jakie jest. I na SWOJEJ drodze udaje Ci się to bardzo dobrze, pomimo wszystkiego, co stoi w sprzeczności z „modelem teoretycznym…”

Nie tylko ja, ale wszyscy, którzy byli rozczarowani istniejącym systemem i którzy z wyboru lub konieczności musieli „szukać gdzie indziej”.
3) Następnie podaję realistyczne wartości procentowe (w tym 80% chorób zwyrodnieniowych i sercowo-naczyniowych, więc dobrze, że biorę pod uwagę Twój drugi punkt, w granicach 5%...)
Po raz kolejny nie kwestionowałem liczb dotyczących odsetka medycyny konwencjonalnej, ale ich zastosowanie do heretyków, którzy już jej nie wyznają.
Potem pozostaje już kwestia wyboru: podążanie za większością stada, z jego zaletami i wadami, pod ochroną psów pasterskich, co kończy się na strzyżeniu (coraz wyższe składki chorobowe) lub na kotletach; albo odstąpić od tego bez korzystania z efektu grupowego i być może zostać zjedzonym przez wilka (koza pana Seguina!) lub też nie zostać zjedzonym w ogóle. Jednak do kotletów kończy się ta pierwsza kategoria, czyli 80% śmiertelnych chorób zwyrodnieniowych i układu krążenia.


Janic napisał:
Doświadczalnie

4) Nie „eksperymentalnie”, statystycznie:
http://fr.wikipedia.org/wiki/Maladie
Liczby podane w moim poście są prawidłowe, amha.
Z grubsza rzecz biorąc, jest to 20% patologii układu krążenia i 60% chorób zwyrodnieniowych, których można uniknąć! I że w przypadku pacjentów „współpracujących”, a więc w rzeczywistości moje 75%, jest całkowicie zaliczanych do drugiej kategorii, nawet jeśli pozostawię tę część medycynie „konwencjonalnej”, dla pewności, wiedząc, że tak nie jest. robi to bardzo słabo, biorąc pod uwagę statystyki => ale chcę tylko powiedzieć, że HONcode jest skutecznym systemem sortowania (a więc -2% nierozwiązalnych przypadków na pierwszej stronie lub do kościotworów i innych uzdrowicieli, jeśli im się to uda), to gdzie się udać z 5% pacjentów „współpracujących”, zupełnie nieszablonowo, mam na myśli „poza jakimkolwiek realistycznym kontekstem”, chyba że znalazłeś „cząsteczkę przekonania o sobie”, która pozwoliłaby ci zastosować się do instrukcji użycia siły wobec każdego pacjenta… im_pen_sable... (chyba, że ​​nazywasz się Mengele, Hirt lub Haagen...
Widzisz, nie mówimy jeszcze o tym samym! To jakby wziąć dwóch sportowców, jednego rzucającego kulą, a drugiego biegacza na 100 m, i porównać ich statystyki. To oczywiście nie działa!*

Zatem kod HON dla Twojej pierwszej kategorii i jego statystyki: OK, ale nie porównuj ich z drugą kategorią, poza stadionem!
Wtedy masz obsesję na punkcie rzekomych ograniczeń, obowiązków i automatycznie eliminujesz, czy jest to właśnie poza ograniczeniem, ale wręcz przeciwnie z wyboru (co nie ma miejsca w przypadku pierwszej kategorii, która właśnie nie ma innego wyjścia, jak tylko zastosować się do z istniejącym systemem, domyślnie zastępując go innym systemem, który jest bardziej skuteczny i mniej toksyczny, mniej niebezpieczny, ale nietypowy).
Dałem więc jasno do zrozumienia, że ​​czerpię z MOICH doświadczeń (i innych osób, które znam osobiście), aby podkreślić, że oficjalne statystyki dotyczą tylko pierwszej kategorii! Ale ponieważ druga kategoria wymaga szczegółowego przesłuchania, oczywiście nie przyciąga wielu osób!
*NB: Moglibyśmy to również porównać do populacji, które tłoczą się w miastach ze względu na swoje szczególne zalety, ale które chciałyby również mieć zalety tych, którzy mieszkają poza miastami, ale bez ich wad. Złoto:"nie można mieć tego w obie strony jednocześnie„, to kwestia wyboru!
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 14/10/14, 10:07

Cześć Janic,

Każdy może zauważyć, że nie udało Ci się jeszcze udowodnić tego, co mówisz.... Nawet w przypadku złamania szyjki kości udowej, to nie Ty będziesz decydował, w jakich kategoriach będziesz, jeśli wyleczysz osteoporozę (np. przykład)...

Dzięki podziałowi na 3 kategorie było bardzo jasne, że biorę je pod uwagę całą populacjęn (właściwie to nas interesuje) i specyfika tych, którzy byliby – lub nie byliby – w wielkiej kupie masy, są przedstawione: statystyki nie robią żadnych różnic.

Nie mniej niż „model teoretyczny”, ani mniej niż HONcode (więc było jasne, że nie mówimy o ekskluzywnej specyfice małej grupy, co nie oznaczało, że zostałaby wykluczona) wyhaftuje Janic, haftuje...

Są chwile, kiedy lubię stare wyrażenia języka francuskiego, takie jak: „To się nazywa sikać w czapkę i mówić, że pada deszcz.” : Mrgreen: : Chichot:
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 14/10/14, 12:37

Cześć Janic,
Każdy może zauważyć, że nie udało Ci się jeszcze udowodnić tego, co mówisz....
Udowodnić co? Żeby to sprawdzić, musiałbyś mieszkać ze mną kilka lat. przez doświadczenie, a nie ogólnych statystyk, które nie dotyczą konkretnych przypadków, takich jak „my”, nonkonformiści.
Doświadczenie!" jedynym źródłem doświadczenia prawdy– powiedział Auguste Lumière.
Przytaczałem już przywódcę wegetarianizmu we Francji (tego, który postawił Rikę Zarai na nogi), który jasno stwierdził: „ Nie czekajmy, aż zachorujemy na nowotwór, żeby zmienić sposób życia. To prawdziwa mądrość. W ciągu ponad 20 lat (w momencie publikacji) i szeroko zakrojonych praktyk nie zrobiliśmy tego NIGDY zaobserwowali pojawienie się raka u wegetarian NA NASZ SPOSÓB", który statystycznie nie pojawiłby się nigdzie.
To jest dowód, o którym mowa, doświadczenie zweryfikowane na wszystkich osobach, które zmieniły swój sposób życia.
Nawet w przypadku złamania szyjki kości udowej, to nie Ty będziesz decydować, do których kategorii się zaliczasz, jeśli masz (na przykład) osteoporozę..
. Nadal musi istnieć osteoporoza! Jedną ze cech charakterystycznych niespożywania produktów mlecznych jest właśnie ich unikanie (te wybory dotyczące stylu życia muszą mieć jakąś użyteczność!) Zawsze to samo, trzeba porównywać porównywalne rzeczy, co nie ma miejsca w tym przypadku.
Przytaczałem już także przypadek znajomego (którego bardzo uważnie śledziłem), który od wielu lat cierpiał na wyniszczającą chorobę zwyrodnieniową stawów i który nie mógł unieść rąk powyżej klatki piersiowej. Po wdrożeniu pewnych wskazówek żywieniowych stopniowo uniósł ramiona znacznie powyżej ramion, BEZ ŻADNEGO BÓLU i oczywiście bez żadnych leków i środków przeciwbólowych. Lekarz, który go nadzorował, nie mógł zrozumieć, co się dzieje, ponieważ choroba zwyrodnieniowa stawów zawsze się nasila, nigdy nie cofa i jak zwykle nie chciał uwierzyć, że to tylko zmiana diety.
Ale po pewnym czasie przyzwyczajamy się do tej ciągłej wątpliwości (a więc bez przeżytego doświadczenia) i nie ma to znaczenia, liczy się nasze własne doświadczenie, nasze doświadczenie, bo gdyby było to konieczne, poczekajmy z praktyką, aż cała populacja zacznie, nie posuniemy się ani o krok do przodu.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 14/10/14, 14:20

Nikt poza tobą nie umieszcza cię w kategorii, którą nazwałbyś „nonkonformistą”…

Nie bardziej niż ktoś Cię wyklucza, traktując Cię jako takiego (czy cokolwiek, skoro nosisz kilka kapeluszy), z drugiej strony przestań udawać, że skoro masz „taką a taką etykietkę”, to daje Ci to prawo nadrzędne innych, aby na przykład ocenić, że HONcode będzie „to czy tamto”, co nie było celem dyskusji, ale faktem, że strony internetowe nie będą przestrzegać zasad etycznych i że HONcode będzie pomocny w rozwiązaniu tego problemu: chyba że są przeciwni... W obecnej sytuacji zastanawiam się, czy dobrze wiesz, na czym stoisz, skoro czasami nie kierujesz się własnymi zasadami:

Janic napisał:musimy sobie radzić, dopóki nic nie zastąpi tego
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 14/10/14, 18:55

Nikt poza tobą nie umieszcza cię w kategorii, którą nazwałbyś „nonkonformistą”…

Nazywam nonkonformistami… tych, którzy nie dostosowują się do…!!! do wszystkiego, co chcesz, nie tylko w tym temacie. Katolicy nazywali ich heretykami. (jeśli chodzi o religię), jest to zatem po prostu obserwacja, a nie twierdzenie.

Nie bardziej niż ktokolwiek Cię wyklucza, traktując Cię jako takiego (czy cokolwiek, skoro nosisz kilka kapeluszy),

Dziwne podejście do tematu! Wykluczeni nigdy nie są wykluczeni z własnej woli (chyba że wybiorą się i zgubią na najwyższej górze, aby odizolować się od tego świata), konserwatywne społeczeństwo radzi sobie z tym bez problemu!
z drugiej strony przestań udawać, że skoro masz „taką a taką etykietę”, to da ci to nadrzędne prawo do oceny na przykład, że HONcode będzie „to czy tamto”

nie trzeba dać się oszukać! Przypominam, że to właśnie ten kod HON (i nie mam nic przeciwko temu), który założyłeś jako mający zastosowanie do WSZYSTKICH sytuacji, po prostu zwróciłem uwagę, że nie dotyczy to niektórych „opiekunów” nie jest uznawany za taki i w związku z tym nieujęte w proponowanym wykazie (we Francji !!!!) Możliwe, że gdyby uznano ich odseparowany, nieuznany status, to zechcą się go trzymać (ale nie mówię tu oczywiście w ich imieniu)
nie taki był sens dyskusji, ale fakt, że strony internetowe nie będą przestrzegać zasad etycznych i że HONcode będzie w stanie rozwiązać ten problem: chyba że będziesz temu przeciwny..
.

W zasadzie nie muszę być temu przeciwny, nigdy nie wypowiadałem się ani nie popierałem takiego wystąpienia, mówiłem i powtarzam, że nie dotyczy to grupy nieuznanych opiekunów i dlatego tam, gdzie nie ma to zastosowania, oby tak dalej!
Nie jestem też rzecznikiem stron internetowych, ani niczego innego, czego nie znam i nie próbuję rozpoznać!
W obecnej sytuacji zastanawiam się, czy dobrze wiesz, na czym stoisz, skoro czasami nie przestrzegasz własnych zasad:

Moje zasady są takie: każdy ma prawo dokonywać własnych wyborów ze swoimi wadami i zaletami, nie jestem kierownikiem niczyjego sumienia (poza tym w ogóle by ich to nie obchodziło i to całe szczęście)
Zainteresowanie forums chodzi o wyrażanie punktów widzenia (często różnych w zależności od osoby i to jest dobre), a nie o narzucanie czegokolwiek komukolwiek! Z drugiej strony można go wykorzystać, aby zobaczyć i mieć inną perspektywę w zależności od poruszanych tematów, a następnie zrobić z nią to, co każdy chce (jesteśmy w wirtualnej, a nie codziennej rzeczywistości).
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 15/10/14, 06:09

Cześć Janik,

Wydaje mi się, że w dalszym ciągu nie zostało zrozumiałe, jaki jest cel HONcode i fakt, że jest to proces „dobrowolnej rejestracji” i trzymania się zasad (a nie sprzeczki pomiędzy „konwencjonalnymi” a „niekonwencjonalnymi” " czy cokolwiek innego)... Rodzaj samodyscypliny, którą należałoby zastosować wobec siebie, nic więcej (a więc wzięcie odpowiedzialności za swoje czyny, przyjmij swoją tożsamość podpisując artykuł, wiedz, gdzie jesteś, jakie masz kwalifikacje itp.: w skrócie, aby pokazać MINIMUM UNII, do którego powinni mieć prawo osoby odwiedzające strony poświęcone tak ważnym kwestiom, skoro ich zdrowie wydaje mi się uzasadnione). I rozumiemy, że reszta argumentacji, która by się temu sprzeciwiała (z jakiegokolwiek powodu), jest nonsensowna, abyśmy nie zakładali, z czego jesteśmy (lub nie jesteśmy) zrobieni (albo nie) itp. Właśnie dlatego niektórzy ludzie nie przyłączają się do HONcode, ponieważ nie wyrazili życzenia przejrzystości, która prawdopodobnie odsłoniłaby ich ukrytą stronę. Jeśli nie jesteś pilotem helikoptera, nie będziesz twierdził, że jesteś „niekonwencjonalny” tylko dlatego, że „nie czułbyś się akceptowany przez całą społeczność tych, którzy mają swój patent„! Jesteś pilotem albo nie: kropka!

Potem powody, dla których pilotujesz i sposób, w jaki pilotujesz swoją maszynę (wojsko, ratownictwo górskie, turystyka czy cokolwiek innego) naprawdę nas nie obchodzi, to inny temat... Zasadą HON jest wiedzieć, z kim mamy do czynienia, nie tak jak nam zależy! Jeśli więc ktoś ma poważne kwalifikacje w dziedzinie zdrowia, tym lepiej, nie zawaha się tego powiedzieć: jeśli nie ma, nie przychodź z płaczem, niech idzie dalej. Tak samo jest w każdym zawodzie (potem możemy zgodzić się lub nie z modelem „dobrych praktyk zawodowych”, ale to już inny temat, który moim skromnym zdaniem nie ma z tym nic wspólnego.) przychodzi taki moment, że trzeba przestań owijać w bawełnę, Janic.

I nawet jeśli ktoś praktykuje tę czy inną dyscyplinę (efektywną, ale jeszcze nie uznaną za taką) i w związku z tym nie jest powiązany z HONcode z powodów dla niego specyficznych, absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby zastosować wobec siebie te same zasady, choćby ze względu na etykę!. Lub nawet inne dodatkowo, jeszcze bardziej rygorystyczne (co jest w moim przypadku, nawet jeśli jestem już stowarzyszony...). Powinniśmy więc przestać odpowiadać „obok” argumentów, które wydają się przeciwstawne z pozoru (ale tylko z pozoru), tylko po to, aby uniknąć odpowiadania na czy też z czystej ideologii, brakuje mu zasad fair play.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia...

PS: A szkoda za każdym razem odpowiadać „przyłączając się” do argumentów rozmówców przedwczesną kiełbasą drugorzędnych rozważań. A szkoda, bo za każdym razem odbiegamy od głównego tematu dyskusji. Ale to pasuje do reszty.
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 15/10/14, 08:35

Obamot cześć
Jestem wrażliwy na Twój punkt widzenia, ale różnica wynika z kryteriów zaproponowanych w 8 punktach i w przypadku których nie chodzi o to, że CHCE się przyłączyć, ale że nie MOŻE tego zrobić. WIĘC:
1. Autorytet
Wskaż kwalifikacje redaktorów
[...] —gdy kwalifikacje nie są uznawane nawet jeśli redaktor posiada wszystkie niezbędne kwalifikacje zawodowe (związane z jego „nielegalną” działalnością).
2. Komplementarność
Uzupełniaj, a nie zastępuj relację pacjent-lekarz
[...] — kiedy ta komplementarność nie jest rozpoznawany i to pacjent trzeba wtedy wymienić relacji pacjent-lekarz poprzez relację pacjent-nielegalny.
3. poufność
Zachowaj poufność danych osobowych przekazywanych przez osoby odwiedzające witrynę
(…) gdy nie dochodzi do uznania kwalifikacji i tym samym nieuznania tajemnicy lekarskiej przez organy sądowe w przypadku postawienia aktu oskarżenia.
4. Uznanie autorstwa
Podaj źródło(-a) opublikowanych informacji i datuj strony poświęcone zdrowiu
[...] —kiedy oficjalne „władze” medyczne na miejscu fałszują informacje, we Francji.
5. Uzasadnienie
Uzasadnij każde stwierdzenie dotyczące korzyści lub szkód związanych ze stosowaniem produktów lub terapii
[…] —kiedy terapie nie są uznawane, pomimo ich skuteczności, a nawet bezpieczeństwa, ponieważ są sprzeczne z obowiązującymi dogmatami. Uzasadnienie wynika z wyników ćwiczeń, a nie odwrotnie (wyjaśnia homeopatię).
6. Profesjonalizm
Spraw, aby informacje były jak najbardziej dostępne, zidentyfikować webmasterai podaj adres kontaktowy
(...)(dotyczy to tylko witryn, o których myślisz, a których nie znam.)
7.Przejrzystość finansowania
Przedstaw źródła finansowania
(Ogólnie rzecz biorąc, źródłami finansowania są „opłaty” pozostawione terapeucie po konsultacji, jak każdy terapeuta. W przypadku zasobów ukrytych służby podatkowe automatycznie nakładają na zewnętrzne oznaki zamożności, jak w przypadku każdego zawodu: na przykład prostytucja, narkotyki itp. …którego zasoby nie są znane)
8. Uczciwość w polityce reklamowej i wydawniczej
Oddziel politykę reklamową od redakcyjnej
[...] — gdy informacje są ukrywane z tych samych powodów, co powyżej, a adres kontaktowy może być jedynie poufny (aby uniknąć prześladowań i ewentualnych postępowań sądowych za nielegalną praktykę lekarską, nawet przez wykwalifikowanych, a nawet wysoko wykwalifikowanych lekarzy)

Wszystko po to, aby powiedzieć, że nawet przy najlepszej woli „równoległego” uznania ważności kodu HONcode, nie mógł go zastosować do siebie ze względu na brak uznania jego ćwiczenia „profesjonalny”, ponieważ nie jest uznawany za takiego, ale za praktykującego nielegalnie zawód medyczny karalne przez prawo, co oczywiście wymaga dyskrecji. Byłoby inaczej, gdyby (francuskie) ustawodawstwo uległo zmianie… a to nie nastąpi w najbliższej przyszłości!
Wydaje mi się, że nadal nie zostało zrozumiałe, jaki jest cel HONcode i fakt, że jest to proces „dobrowolnej rejestracji” i trzymania się zasad (i nie jest to sprzeczka pomiędzy „konwencjonalnym” a „niekonwencjonalnym” czy czymkolwiek innym) ..
Niestety tak jest w przypadku nakazów lekarskich i postępowań prawnych przeciwko nielegalnym imigrantom.
przy podpisywaniu artykułu przyjmij swoją tożsamość, dowiedz się, gdzie jesteś, jakie masz kwalifikacje itp.: w skrócie pokaż MINIMUM UNII, do którego mają prawo ci, którzy odwiedzają strony w sprawach tak ważnych jak ich zdrowie, wydaje się uzasadnione Ja).
Zawsze ten sam problem! Bez oficjalnego uznania każdy artykuł (prawo pozwala każdemu pisać, co chce, ale zabrania bezpośrednich i indywidualnych recept, a także praktyki lekarskiej) wymaga od autora dyskrecji.
Rzeczywiście mamy tu do czynienia z pewnego rodzaju hipokryzją!
Jeśli nie jesteś pilotem helikoptera, nie będziesz twierdził, że jesteś „niekonwencjonalny”, po prostu dlatego, że „nie czułbyś się akceptowany przez całą społeczność tych, którzy mają licencję”! Jesteś pilotem albo nie: kropka!
Nie tak łatwo ! To jak z prowadzeniem samochodu, z jednej strony praktyka (można prowadzić, a nawet dobrze jeździć bez prawa jazdy), z drugiej strony przepisy, które zabroniony takie zachowanie bez oficjalnego uznania przez licencję. Nie chodzi zatem o poziom umiejętności, ale o ich rozpoznanie! (czy to w prowadzeniu samochodu, czy w opiece). dlatego zawsze w tym samym czasie taksówkarz nie będzie mógł wykonywać ćwiczeń tak ma prawo jazdy, choć zna na pamięć każdy zakątek swojego miasta i jest asem kierowcy (niektórzy kierowcy samochodów wyścigowych, zbyt młodzi, by mieć prawo jazdy, jeżdżą z zawrotnymi prędkościami znacznie lepiej niż ci, którzy je mają). kieszeni, pod warunkiem, że prawo ich zabrania wyłączyć obwód)
Potem powody, dla których pilotujesz i sposób, w jaki pilotujesz swoją maszynę (wojsko, ratownictwo górskie, turystyka czy cokolwiek innego) naprawdę nas nie obchodzi, to inny temat... Zasadą HON jest wiedzieć, z kim mamy do czynienia, nie tak jak nam zależy!

W Szwajcarii! nie we Francji!
Jeśli więc ktoś ma poważne kwalifikacje w dziedzinie zdrowia, tym lepiej, nie zawaha się tego powiedzieć: jeśli nie ma, nie przychodź z płaczem, niech idzie dalej.

Re belotte, kto będzie decydował o przedmiotowych umiejętnościach? Poprzez badanie przeprowadzone przez pracowników służby zdrowia, którzy nie są kompetentni w tej dziedzinie i w związku z tym nie są w stanie ocenić danej wartości zawodowej? Lub przez wielokrotne świadectwa sukcesu, które zostaną automatycznie zaprzeczone przez przywołanie efektu placebo, stanu psychicznego, późnych wyników poprzednich oficjalnych terapii itp. lub nawet przez czystą i prostą negację, że osoba nielegalna może uzyskać wyniki tam, gdzie medycyna szkolna przegrany.
Dlatego po prostu nie mamy tego samego pochodzenia, tych samych doświadczeń, tego samego doświadczenia i dlatego nie mamy takich samych reakcji na pewne rzeczywiste sytuacje.
Nie jestem terapeutą i nie interesuje mnie to, ale miałem okazję przytoczyć kilka anegdot, które przemawiają jedynie do odrobiny zdrowego rozsądku i w obliczu których oficjalna medycyna robi białą kapustę. Czy powinienem był okazać swoje referencje, zanim wyraziłem opinię w tej czy innej sprawie i wskazałem drogę, którą należy podążać, czy też z obojętności odpuścić sprawę!
absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby zastosować wobec siebie te same zasady, choćby ze względu na etykę!

Całkowicie zgadzam się tutaj z etyką moralną, ale nie z trzymaniem się systemu instytucjonalnego. Ale nadal mówię tylko w swoim imieniu, a nie w imieniu jakiegokolwiek systemu czy instytucji.
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 394