Gregconstruct napisał:Leo Maximus napisał:To prawda, że dobra Hawana... Ale hej, tytoń jest bezużyteczny, z wyjątkiem wzbogacania spekulantów.
jeśli będziemy kierować się tą logiką, możemy uznać to na przykład za wino lub inny produkt zapewniający przyjemność, który nie jest niezbędny do naszego przetrwania!
A więc mała Hawana... Nie plujemy na to. Na przykład mały Churchill nr 3 lub Romeo i Julia, miło jest z dobrym drinkiem...
A Monte Christos?
Wino zastąpiłam zieloną herbatą i nie narzekam. Kiedy zdarza mi się pić wino, jest to wino organiczne.