Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Did67 » 01/07/18, 10:10

nico239 napisał:
Teraz (chyba, że ​​coś mi umknęło: „napompujesz mnie adios”) i że już to przeżyłem, czasami są niefortunne szanse.



Nie szukałem przejścia, ale wydaje mi się, że było coś takiego...
0 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Moindreffor » 01/07/18, 10:50

Did67 napisał:
nico239 napisał:Teraz (chyba, że ​​coś mi umknęło: „napompujesz mnie adios”) i że już to przeżyłem, czasami są niefortunne szanse.

Nie szukałem przejścia, ale wydaje mi się, że było coś takiego...

z pamięci chodziło o bokashi, jeśli dobrze pamiętam, Paysan.bio uznał to za bardzo przydatne, mówił o tym w innym wątku lub na swoim blogu, a Didier odpowiadając na inny post musiał napisać „wszystko, co jest bezużyteczne” (bez sprecyzowania „to”) i paysan.bion uznał za niego, że wszystkie optymalizacje, które wprowadził, były bezużyteczne, Didier nie szukał optymalizacji, ale lenistwo, 2 punkty widzenia były wtedy śmiertelnie sprzeczne
szkoda, ja z moim 32m2 Interesowały mnie optymalizacje paysan.bio, ani nie starałem się szukać tego gdzie indziej w innych wątkach

w przeciwnym razie słyszałem od sicetaitssimple, bardzo zajęty, z jego strony, więc on (ona) wróci

jak powiedzieliśmy powyżej, myślę, że musisz trochę obniżyć swoje ego, kiedy idziesz do forum, często tego doświadczałem, pozwalaliśmy, żeby to się uspokoiło i niektórzy dochodzili do rozsądku.
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Avatar de l'utilisateur
Adrien (były nico239)
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9845
Rejestracja: 31/05/17, 15:43
Lokalizacja: 04
x 2150

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Adrien (były nico239) » 02/07/18, 00:40

Moindreffor napisał:
Did67 napisał:
nico239 napisał:Teraz (chyba, że ​​coś mi umknęło: „napompujesz mnie adios”) i że już to przeżyłem, czasami są niefortunne szanse.

Nie szukałem przejścia, ale wydaje mi się, że było coś takiego...

z pamięci chodziło o bokashi, jeśli dobrze pamiętam, Paysan.bio uznał to za bardzo przydatne, mówił o tym w innym wątku lub na swoim blogu, a Didier odpowiadając na inny post musiał napisać „wszystko, co jest bezużyteczne” (bez sprecyzowania „to”) i paysan.bion uznał za niego, że wszystkie optymalizacje, które wprowadził, były bezużyteczne, Didier nie szukał optymalizacji, ale lenistwo, 2 punkty widzenia były wtedy śmiertelnie sprzeczne
szkoda, ja z moim 32m2 Interesowały mnie optymalizacje paysan.bio, ani nie starałem się szukać tego gdzie indziej w innych wątkach

w przeciwnym razie słyszałem od sicetaitssimple, bardzo zajęty, z jego strony, więc on (ona) wróci

jak powiedzieliśmy powyżej, myślę, że musisz trochę obniżyć swoje ego, kiedy idziesz do forum, często tego doświadczałem, pozwalaliśmy, żeby to się uspokoiło i niektórzy dochodzili do rozsądku.


Dyskusje tekstowe to absolutne pułapki z wielu powodów.

Co więcej, podejmuję swoją koncepcję grup.

Gdybyśmy byli milionami, cóż, 2 grupy po 50 milionów nie jedzą chleba

Ponieważ jednak (na razie) jesteśmy wyraźnie w mniejszości w naszym podejściu do ogrodnictwa rynkowego, dzielenie nas lub sprzeczanie się z nami nie ma większego sensu.

Czy facet kultywuje rzucając zaklęcia, księżycem, gwiazdami, horoskopem szwagierki czy runami, nie obchodzi mnie to, o ile nie kultywuje rzucając toksyczne substancje i szanuje glebę i otaczającą przyrodę (mówiąc prościej)

Dla mnie najważniejsze zostało osiągnięte. Obraz
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Did67 » 02/07/18, 09:22

Gdzie, na odwrót, mogłem chcieć przekonać, że nie robiąc wiele, możemy wiele wyprodukować. Co jest nadal powodem wątku na Potager du Paresseux! Przyznam, że w obliczu mody na włóczki „permakulturystyczne” nie sądzę, aby doprowadziło to do wyginięcia tych innych podejść. Które nie wydają mi się "znikającymi myślami". [Będą później, ponieważ system ma takie wewnętrzne wady – bardzo niską wydajność pracy – i jak wszystkie mody, przeminie, taka jest natura mody).

Jestem przekonany, że „zastępowanie” podejścia, zgodnie z którym „człowiek uszczęśliwia swój ogród” zamiast „ułatwiania życia organizmom glebowym, które robią to bardziej naturalnie niż on”, kryje w sobie pułapki… „Bio” to przykład, który pokazuje, że nie zmieniliśmy paradygmatu (sposobu widzenia rzeczy). Zmieniliśmy środki, których używamy (zastąpiliśmy produkty syntetyczne produktami naturalnymi, z których część okazuje się mieć bardzo negatywne skutki i z większą uprawą). Z mojego punktu widzenia wpadliśmy w pułapkę, bo nie doprowadziliśmy logiki do końca, w pełnej spójności. Zatrzymaliśmy się na środku brodu. Nic dziwnego, że mamy mokre stopy!

Więc to prawda, że ​​reaguję, przyznaję, czasami zbyt szybko i zbyt brutalnie, na te podejścia (których kultury hydroponiczne w szklanych wieżach przy sztucznym oświetleniu w mieście są kolejnym awatarem, martwo urodzonym – bo gdzie to będzie – czy będziemy mieli całą tę energię kiedy jego cena gwałtownie wzrosła? Oczywiście z wyjątkiem sytuacji, gdy reaktory EPR okażą się sukcesem i jeśli ITER będzie prosperował).

Ale czytając ponownie wątek, pamiętaj, że początkowo byłem zupełnie nieznany. I że musiałem trochę boksować, żeby ludzie mnie słyszeli. No i tak zareagowałem. Może były inne możliwe sposoby?? Nie wiem. To ten, który wybrałem. Bez myślenia. Ze swoimi dawkami prowokacji. Nietolerancja czasem też nie ulega wątpliwości. Omówimy to później. Zawsze jesteśmy mądrzejsi.

Więc tak, nie pozwalam merynosowi sikać... I potrafię być krucha. W masie moich reakcji koniecznie jest marnotrawstwo.

Zamykam tę debatę, ponieważ myślę, że byłem z wami szczery.

Nic nie mówi, że paysan.bio odszedł, bo nie znalazł tu publiczności ani „zwolenników”, na których liczył?? Być może myślał o nawróceniu mnie na swoją wizję rzeczy??? Chociaż Moindreffor powiedział: nasz cel i nasz paradygmat (nasz sposób widzenia rzeczy) nie były takie same...
1 x
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Moindreffor » 02/07/18, 10:16

więc zgadzamy się
nie szukajmy tego, czego nie musimy znaleźć

wszystko jest w tytule, leniwy ogród warzywny, sam ten przymiotnik podsumowuje cel, z perspektywy czasu, Didier doświadczył już wielu rzeczy, będzie eksperymentował z wieloma innymi, ale zawsze utrzymując obiektywny punkt wyjścia, minimalna praca, czasami to działa, czasami nie, zatrzymajmy to, co działa, dla reszty zbadajmy inne możliwości

Od lat twierdzę, że jestem zwolenniczką jak najmniejszym wysiłkiem, jak zrobić to samo wydając jak najmniej energii, to było moje hasło już na roku matur. Powiedziałbym, że właśnie to mnie uratowało, kiedy zachorowałem, kiedy już prawie nie masz energii, albo już nic nie robisz, albo dowiadujesz się, jak sobie radzić bez, dlatego też czuję się tak zestrojony z Sposób myślenia Didiera, nadajemy na tych samych falach (przynajmniej tak czuję, Didier zaprzeczy mi, jeśli to konieczne)

więc obciążanie się bezużytecznymi rzeczami jest dla mnie bardzo trudne, dlatego czasami przesadzam, gdy ktoś proponuje mi film, podobno ciekawy, z którego niczego się nie dowiem, muszę być wybiórczy

Książka Didiera jest świetna w tym sensie, bo łączy w sobie wszystko, co ten wątek może zawierać, przeczytałem cały wątek, trochę mi to zajęło, po przeczytaniu książki zajęło mi mniej czasu i nic nie odkryłem, było po prostu wyraźniej, ale dzięki temu wiem co robić i dlaczego obserwuję takie a takie w moim ogródku warzywnym, Didier dał mi wystarczające podstawy do założenia mojego leniwego ogródka warzywnego, przy odrobinie wysiłku, dzięki tego, czego mnie nauczył, bardzo szybko będę miał glebę, na której rozwinie się to, co w nią włożę

Człowiek był zbieraczem, natura była odpowiedzialna za uprawę, koniecznie zniszczył naturę, aby w jego miejsce uprawiać, z powrotem do szacunku dla gleby, mam nadzieję, że zostanę siewcą-zbieraczem (mówię o szacunku dla gleby, a nie fenokultury, bo wszyscy zrozumieją, że wykorzystanie siana ma być jak najbardziej leniwe, ale że ten sam efekt można osiągnąć innymi rozwiązaniami)
1 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Ahmed » 02/07/18, 23:06

Moindreffor: jeśli chodzi o twój ostatni akapit, to niewiele wiemy o naszych paleolitycznych przodkach (mało, bo to bardzo długi okres), mówimy o łowcach-zbieraczach (jak wiesz) i, jeśli chodzi o stronę zbieraczy, jest całkiem możliwe, że bardziej fakt kobiet (+dzieci i starcy). Co ważne, przejście do etapu rolnik-hodowca spowodowało zmniejszenie wielkości, wytrzymałości, niektórych cech fizycznych i nowych patologii, co doprowadziło do skrócenia maksymalnej długości życia (nawet jeśli średnia długość życia, z wyłączeniem osobników młodocianych, prawdopodobnie wzrastała [mniej wypadków na polowaniach, ale więcej konfliktów zbrojnych] Inną cechą był także wzrost dzietności (siedzenie umożliwiło wychowanie kilkorga małych dzieci w tym samym czasie, pomogło też dokarmianie mlekiem zwierzęcym). w tym przypadku samoudomowienie.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Moindreffor
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5830
Rejestracja: 27/05/17, 22:20
Lokalizacja: granica między północą a Aisne
x 957

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Moindreffor » 03/07/18, 07:31

Ahmed napisał:Moindreffor: jeśli chodzi o twój ostatni akapit, to niewiele wiemy o naszych paleolitycznych przodkach (mało, bo to bardzo długi okres), mówimy o łowcach-zbieraczach (jak wiesz) i, jeśli chodzi o stronę zbieraczy, jest całkiem możliwe, że bardziej fakt kobiet (+dzieci i starcy). Co ważne, przejście do etapu rolnik-hodowca spowodowało zmniejszenie wielkości, wytrzymałości, niektórych cech fizycznych i nowych patologii, co doprowadziło do skrócenia maksymalnej długości życia (nawet jeśli średnia długość życia, z wyłączeniem osobników młodocianych, prawdopodobnie wzrastała [mniej wypadków na polowaniach, ale więcej konfliktów zbrojnych] Inną cechą był także wzrost dzietności (siedzenie umożliwiło wychowanie kilkorga małych dzieci w tym samym czasie, pomogło też dokarmianie mlekiem zwierzęcym). w tym przypadku samoudomowienie.

Bardziej chodziło mi o to, że nieuprawiana przyroda chodzi sama, a Człowiek przez „H” może znaleźć to, czego potrzebuje, wystarczy sięgnąć : Mrgreen: , kiedy zmieniasz swój sposób życia, masz zyski i straty, musisz także zmienić swój sposób życia społecznego, sedentaryzacja umożliwiła także rozwój rzemiosła, samopomocy, pracy zbiorowej i specjalistycznej

przywracając pierwszorzędną rolę naturze, mam nadzieję i jestem tego pewien, biorąc pod uwagę moje pierwsze wyniki, że ja również będę musiał tylko wyciągnąć rękę, aby złożyć moje nasiona, moje rośliny i zebrać
0 x
„Ci, którzy mają największe uszy, nie są tymi, którzy słyszą najlepiej”
(ode mnie)
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Ahmed » 03/07/18, 11:09

Zrozumiałem znaczenie twojego przesłania, a moje było po prostu uzupełnieniem. Rzeczywiście mamy do czynienia z (bardzo!) przybliżoną syntezą między paleolitycznym i neolitycznym sposobem eksploatacji. :D .

Twoja ostatnia wiadomość wymaga kolejnej uwagi (jak wiesz, jestem niepoprawny : Wink:) : ty piszesz:
osiadłość umożliwiła także rozwój rzemiosła, samopomocy, pracy zbiorowej i specjalistycznej.

Jako grupy polujące na grubego zwierza cała, bardzo długa linia przedneolitycznych hominidów musiała polegać przede wszystkim na niezawodnej solidarności (której konsekwencją było między innymi dzielenie się połowami) i doskonałej koordynacji taktyki łowieckiej (dość ryzykowne!), stąd z pewnością ewolucja języka i ostatecznie skojarzenie z wilkami (udomowienie =>pies).
Uważam również, że rosnąca specjalizacja zadań jest sprzeczna z wzajemną pomocą; ostatnia uwaga, używasz słowa „praca”, które jest całkowicie anachronicznym pojęciem dla łowców-zbieraczy i powinno być używane z dużą ostrożnością w przypadku pierwszych rolników-pasterzy, nawet jeśli w tym drugim przypadku nabywa on zauważalnie więcej substancji .
Iść w twoim kierunku (i w kierunku inicjatywy demiurgicznej Zrobił!), mit o rajskim ogrodzie opisuje to przejście z epoki obfitości do epoki bólu: Mam oczywiście nadzieję, że ten trend da się nieco odwrócić! 8)
1 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Did67 » 03/07/18, 11:31

Ahmed napisał:
(i inicjatywa demiurgiczna ks Zrobił!),...



Demiurgiczny? Tylko to ?

Pół awaryjnie???

Zrobione badania (lubię precyzyjny język; lubię się uczyć...), wydaje mi się to trochę przesadą!

[demiurg: Literacki. Osoba, która tworzy coś ważnego.(Larousse online).]
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963

Re: Mój ogródek przy najmniejszym wysiłku




przez Ahmed » 03/07/18, 12:20

Powrót do ogrodu Eden zasługuje na ten kwalifikator! : Lol:
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Google Adsense [Bot] i goście 364