Did67 napisał:AD 44 napisał:Polecam późne koszenie: raz w roku, pod koniec (pierwsza połowa września) kosimy; zapobiega to zarastaniu jeżyn i tworzeniu się dużych mrowisk; odpowiedni jest rotofil lub kosa do zarośli: potrząsają łodygami, na końcu których znajdują się kwiaty, które stały się nasionami prawie wszystkiego, co zakwitło w ciągu roku - jeśli nasiona jeszcze same nie opadły; więc w przyszłym roku będziesz mieć więcej kwiatów... i nie zamieni się to w pustkowie.
Dodam, że moim zdaniem musimy następnie odzyskać skoszoną trawę, w przeciwnym razie przykryjemy wszystkie te nasiona i jeśli będziemy mieli dobre wyniki z naszym sianem, ryzykujemy, że to samo będzie z tą skoszoną trawą, a my też musimy w stanie dać szansę nowym nasionom z innego miejsca
w przypadku roślin już zainstalowanych nie zaszkodzi zacząć od nowa pod słabą warstwą okrywową, w przypadku roślin jednorocznych nie powinno to być to samo, więc pozostawienie tak niewielkiej ilości osłony nie powinno moim zdaniem zbytnio pomóc w ustanowieniu różnorodności biologicznej, widzimy na poboczach powolność, z jaką pojawiają się nowe kwiaty (zbyt wczesne koszenie), ale nawet tam, gdzie jest koszona późno