Powrót z wakacji, dużo cukinii i dyni do rozdania. Nic nadzwyczajnego, są to łatwe w uprawie warzywa.
Zbiór dyni, jestem z nich całkiem zadowolony 15 owoców 1kg średnio 2 największe 2k3, małe 380g. Te, które kupuję w kulturze klasycznej, są bardziej jak 1k5, a organiczne bardziej jak 1k. Nawet jeśli nie jest to wyścig dla największych, to sama przyjemność.
download / file.php? mode = view & id = 4684Podniosłem je mając nadzieję, że bezowocne rośliny wypuszczą drugi pęd. Wcale nie przycinałem, to chyba pomyłka bo ilościowo zbiory i tak są niewielkie biorąc pod uwagę zajmowaną przez nie powierzchnię
Duże zbiory fasoli żółtej bez podlewania, są delikatne.
Pomidory są w dobrej kondycji i owocują normalnie. To bałagan, są zbyt blisko dyniowatych i zostawiłem za dużo gałęzi. Zwykle powinny mieć pleśń. Ale w tym roku nawet najgorsi są zdrowi.
Sadzonka pomidora, którą kupiłem z już uformowanymi pomidorami, dawała niewiele i była w dużej mierze przewyższana nawet przez te, które zasiałem.
Niektóre pory (około 10%) mają robaki, rozgniatałem je ręcznie.
Moje czwarte nasionko marchwi zaczyna się pojawiać.
Drugi mały bakłażan zebrany, stopa pieprzu wegetuje i nie produkuje. To ten sam objaw, co w przypadku łodygi pomidora. Mam wrażenie, że kupiony za bardzo rozwinięty, warkocz czy co tam za ważne i owocnikował lub nie miał.
Osty, doszedłem do końca, jednak powój w miejscach jest wojna, prawie wygrywa.