Moindreffor napisał:
w takim razie zgadzam się z tobą, ile osób przyciągnęło słowo leniwy w porównaniu do tych, które odrzuciło? jest to wybór formuły
z tego co widać książka Didiera to sukces na polu księgarni warzywnej, więc wybór leniwych był całkiem niezły
i to prawda, że Didier jest całkiem niezły we wzorach
W każdym razie, kiedy 5 lat temu uruchamiałem to określenie, było ono kontrapunktem do „Permakultury” (wychodziło 10 książek z tym określeniem tygodniowo) – permakultury związanej z kopcami w ogóle…
Cel był prosty: aby w księgarni przechodzień wziął książkę do ręki! Byłem znamienitym nieznajomym. Nawet jeśli było to na gruncie: „co to za bzdury?”. Z nadzieją, że wtedy zacznie czytać tu i tam. Wstęp. Konkluzja. Spis treści. I jego oczy otwarte. I niech ciekawość zrobi resztę. Tytuły czasem trochę "dwuznaczne", czasem z kalamburami, są takie z tych samych powodów (dla tych, którzy przeglądają tylko spis treści)...