Jest tam syntetyczne mięso: stek w Vitro!

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 16/09/12, 13:23

Biorąc pod uwagę ludzką naturę, jest to niestety prawda. :płakać: :zaszokować:

Nadal dobrze widać! ;)
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 16/09/12, 14:13

cześć hamed
1- To nie postęp techniczny niczego nie zmienia w problemie niedożywienia, a raczej go pogłębia, nawet w krajach północnych.

oczywiście. Technologia miała ułatwić człowiekowi zadanie. W rzeczywistości uzależniło go to od tej techniki, w przeciwnym razie (na poziomie rolnictwa) służyła jedynie eliminacji drobnych producentów i jak największemu zwiększeniu plonów oraz zmniejszeniu wewnętrznej wartości odżywczej żywności.
2- produkcja sztucznego mięsa opierałaby się na masowym wykorzystaniu energii i substancji chemicznych zamiast na fotosyntezie.

prawdopodobnie poprzez zastąpienie jednookiego człowieka niewidomym... lub na odwrót! już, że produkcja mięsa jest ogromną stratą energii.
3- gdyby zwierzęta odniosły korzyść, byłaby to jednak nowa przemoc ekonomiczna, która wzmocniłaby heteronomię populacji, która odtąd nie byłaby w stanie przyjąć diety mięsnej (bez względu na poczucie wartości i możliwości takiego źródła pożywienia) żywności, jest to rzeczywiście atak na prawa podstawowe, podobnie jak GMO i inne radości).

Zwierzęta nie odniosłyby z tego korzyści, bo oznaczałoby to i tak ich zniknięcie w mniej więcej krótkim czasie, a heteronomia już istnieje od wewnątrz. Jedyne co by zyskało to stosunek do ludzkiego okrucieństwa i jego obojętność na los innych.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 16/09/12, 18:55

Janic napisał:
3- jeśli zwierzęta znalazły to, czego szukały, [...]

Zwierzęta nie odniosłyby z tego korzyści, bo i tak oznaczałoby to ich zniknięcie w mniej więcej krótkim okresie.

Tu powinniśmy nastroić skrzypce... Zdaje się, że w obecnej sytuacji zwierzętom jest lepiej, bo człowiek uprawiając hodowlę, utrzymuje przy życiu gatunek, którym się żeruje!

Janicowi za hodowlę, aby pomóc zwierzętom: Nie wierzę! : Mrgreen:

Janic napisał:a heteronomia istnieje już od wewnątrz.

I tak, ale czy powrót do „dzikiego” stanu zajmie im dużo czasu!? To nie jest moje odczucie.

Janic napisał:Jedyne co by zyskało to stosunek do ludzkiego okrucieństwa i jego obojętność na los innych.

Jeśli zwierzęta drapieżne żerują na innych zwierzętach, to są okrutne? Hmmm...

Wikipedia napisała:Okrucieństwo
„Okrucieństwo to przyjemność, jaką odczuwa się, widząc cierpienie żywej istoty lub zadając jej to cierpienie”

Okrucieństwem byłoby na przykład polowanie.dla sadystycznego zadowolenia» zabijać wyłącznie. Tak, ten człowiek jest do tego zdolny! Ale tak nie jest, gdy hodowcy zabierają swoje zwierzęta do rzeźni, jak sądzę (zawsze mówią, że ich to zasmuca i wydają się wychodzić smutni).

W świadomości wielu ludzi nawet dzisiaj jedzenie mięsa jest sposobem na przetrwanie (i nie jest to tylko kwestia koncepcji filozoficznej czy etycznej... Uważam, że matka karmiąca swoje dzieci mięsem czy rybą, bo nie ma inny wybór – lub dlatego, że słusznie zakłada, że ​​gdyby tego nie zrobiła, jej dzieci mogłyby cierpieć na niedobory żywieniowe – ma także wymiar etyczny…)

PS: czekamy jeszcze na dobry, rzetelnie skonstruowany wątek – bez uprzedzeń, bez dogmatyzmu i poczucia winy – który opisałby drogę do prawidłowego odżywiania się bez produktów mięsnych i bez ryzyka... (zamiast polemicznych debat, w których zawsze powtarzamy te same kłótnie : Chichot: )
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 16/09/12, 20:40

Tak, Obamot, Zareagowałem tak samo jak Ty na słowa Janic na temat „ochrony gatunku” w hodowli!

Piszesz:
Ale tak nie jest, gdy hodowcy zabierają swoje zwierzęta do rzeźni, jak sądzę (zawsze mówią, że ich to zasmuca i wydaje się, że wracają smutni).

Obiektywnie nie zmienia to losu zwierząt; Co więcej, nie tylko rzeźnia stanowi problem: warunki hodowli są dalekie od sielankowych!
Jeśli chodzi o dietę wegetariańską bez niedoborów, istnieje bardzo ciekawy pomysł z kiełkami nasion...

@ Janic: Twoje zdanie wydaje mi się niejasne:
...a heteronomia istnieje już od wewnątrz.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 16/09/12, 20:54

Janic napisał:
Cytat:
3- jeśli zwierzęta znalazły to, czego szukały, [...]

Zwierzęta nie odniosłyby z tego korzyści, bo i tak oznaczałoby to ich zniknięcie w mniej więcej krótkim okresie.

Tu powinniśmy nastroić skrzypce... Zdaje się, że w obecnej sytuacji zwierzętom jest lepiej, bo człowiek uprawiając hodowlę, utrzymuje przy życiu gatunek, którym się żeruje!


Janicowi za hodowlę, aby pomóc zwierzętom: Nie wierzę!

Chodzi mi o to, że zwierzęta hodowlane występują w tak dużych ilościach tylko dlatego, że są zjadane przez ludzi. Zakładając (utopia), że ludzie nie będą już ich spożywać, ich liczebność drastycznie spadnie albo poprzez zabijanie ich, albo uniemożliwianie ich rozmnażania, ponieważ nie ma mowy o wypuszczaniu ich na wolność. Zatem te zwierzęta nie odniosłyby już żadnych korzyści. Nie jestem więc zwolennikiem hodowli przemysłowej, podobnie jak w przypadku hodowli zwierząt domowych też w nią nie wierzę.

Janic napisał:
a heteronomia istnieje już od wewnątrz.

I tak, ale czy powrót do „dzikiego” stanu zajmie im dużo czasu!?

To nie jest moje odczucie. Utopią byłoby wierzyć, że zwierzęta hodowlane mogą powrócić na wolność w naszym uprzemysłowionym świecie.
Janic napisał:
Jedyne co by zyskało to stosunek do ludzkiego okrucieństwa i jego obojętność na los innych.
Jeśli zwierzęta drapieżne żerują na innych zwierzętach, to są okrutne? Hmmm...
Zwierzęta nie zawracają sobie głowy humanizmem!
Okrucieństwem jest wtedy, gdy akt śmierci nie znajduje prawdziwego uzasadnienia, bo jeśli zwierzęta posłuchają swojego instynktu przetrwania, to i ludzie będą posłuszni kultura oderwana od swoich instynktów, to właśnie robi różnicę.

Wikipedia napisała:
Okrucieństwo
„Okrucieństwo to przyjemność, jaką odczuwa się, widząc cierpienie żywej istoty lub zadając jej to cierpienie”

Spójrz na Eartlingha (i innych), tam jest okrucieństwo i/lub obojętność!

Okrucieństwem byłoby na przykład polowanie „dla sadystycznej satysfakcji” polegającej wyłącznie na zabijaniu. Tak, ten człowiek jest do tego zdolny! Ale tak nie jest, gdy hodowcy zabierają swoje zwierzęta do rzeźni, jak sądzę (zawsze mówią, że ich to zasmuca i wydają się wychodzić smutni).

polowanie właśnie się rozpoczęło, w braku zabijania zwierząt hodowlanych wypuszczanych tuż przed ich nosami, mówi się o oddychaniu w środku natury. Nie chodzi nawet o „regulację” po wyginięciu naturalnych drapieżników (które człowiek zamordował), ale o zabijanie… dla przyjemności.
Mieszkam w środowisku hodowlanym, bydło pasie się na moim żywopłocie. Wierzcie mi lub nie, ale hodowcy nie odczuwają żadnych emocji, gdy ładują ciężarówki z bydłem. Dla nich są to potencjalne dochody, przeliczane na cenę za kilogram. Niedawno (w wiadomościach) hodowca kurcząt rozpłakał się nad losem tysięcy kur, które padły w wyniku fali upałów i emanował szczerością (zwłaszcza gdy znamy warunki ich hodowli), a kilka dni później te same zwierzęta trafiają do rzeźnia. Musimy wzbudzić współczucie dla hodowcy u widza siedzącego przed kurczakiem na jego talerzu.

W świadomości wielu ludzi nawet dzisiaj jedzenie mięsa jest sposobem na przetrwanie (i nie jest to tylko kwestia koncepcji filozoficznej czy etycznej... Uważam, że matka karmiąca swoje dzieci mięsem czy rybą, bo nie ma inny wybór – lub dlatego, że słusznie zakłada, że ​​gdyby tego nie zrobiła, jej dzieci mogłyby cierpieć na niedobory żywieniowe – ma także wymiar etyczny…)

Musimy zakończyć tego typu argumentację bezpośrednio ze strony CIV z jej dyskursem na temat braków. Z drugiej strony, rzeczywiście, jego uwarunkowania prawie nie dają mu żadnego wyboru, jest to częściowo prawda, ale nikt nie oferuje mu też innego rozwiązania.

PS: czekamy jeszcze na dobry, rzetelnie skonstruowany wątek – bez uprzedzeń, bez dogmatyzmu i poczucia winy – który opisałby drogę do prawidłowego odżywiania się bez produktów mięsnych i bez ryzyka... (zamiast polemicznych debat, w których ciągle powtarzamy te same kłótnie.

Nie jest to trudne, w Internecie dostępnych jest wiele stron na ten temat, wystarczy się z nimi zapoznać, zapoznać się z forums, badania takie jak raport Campbella lub raport AAD itp. Jeśli podam witrynę, zostanę oskarżony o kierowanie na stronę dogmatyczną, o stronniczość itp. (oczywiście, ponieważ strony VG są... VG !) Jeśli chcesz uzyskać informacje na temat specjalnego mechanika, najlepiej skontaktować się z wyspecjalizowanymi mechanikami.
Dzięki internetowi łatwo jest uzyskać dużą próbkę na ten temat. Potem możemy zobaczyć!
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 16/09/12, 21:34

Ok, ponieważ zgadzam się z resztą z Was, a nawet uważam, że jesteście mili!

Ale jeszcze raz nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka (mówię o hodowcach)... Niektórzy zaangażowali się w branżę nie mając o tym zielonego pojęcia... Ja ich jednak nie bronię, niektórych rozumiem. ... Prowadzili małą działalność rolniczą i chcieli spróbować w niej swoich sił. Potem, podobnie jak w przypadku wielu ludzi, dopiero później zdają sobie sprawę ze wszystkich konsekwencji! Znacznie później, a czasem za późno, jeśli są zadłużeni. Wielu zostaje wówczas złapanych – jeśli ośmielę się powiedzieć – we własną pułapkę... Odkrywają prawa podaży i popytu, a ci, którzy hodują drób, szybko okazują się gołębiami (umowy z dużą dystrybucją, które potem muszą spłacić udzielił im zaliczek, a kontrakty są renegocjowane w dół: zawsze...).

Jeśli hodowca może czasami liczyć na prawnika... Zwierzęta nie: dla nich gra się skończyła.

Janic napisał:
Obamot napisał:PS: czekamy jeszcze na dobry, rzetelnie skonstruowany wątek – bez uprzedzeń, bez dogmatyzmu i poczucia winy – który opisałby drogę do prawidłowego odżywiania się bez produktów mięsnych i bez ryzyka... (zamiast polemicznych debat, w których ciągle powtarzamy te same kłótnie.

Nie jest to trudne, w Internecie dostępnych jest wiele stron na ten temat, wystarczy się z nimi zapoznać, zapoznać się z forums, badania takie jak raport Campbella lub raport AAD itp. Jeśli podam witrynę, zostanę oskarżony o kierowanie na stronę dogmatyczną, o stronniczość itp. (oczywiście, ponieważ strony VG są... VG !) Jeśli chcesz uzyskać informacje na temat specjalnego mechanika, najlepiej skontaktować się z wyspecjalizowanymi mechanikami.
Dzięki internetowi łatwo jest uzyskać dużą próbkę na ten temat. Potem możemy zobaczyć!
Ale nie, nie... wcale nie będziemy Cię o nic oskarżać. W każdym razie nie ja, o ile mieści się to w opisanych ramach dobra”netykieta".

Po co od razu mieć uprzedzenia, ja ich nie mam. Z drugiej strony, jeśli zaczniemy mieszać wszystkie tematy... Społeczeństwo, gospodarka, kultura, religia, dogmaty itp. Rezultatem będzie gęsta i mało zrozumiała treść, która pójdzie we wszystkich kierunkach. Z drugiej strony, jeśli pozostaniemy przy temacie, to naprawdę nie ma problemu, prawda!? I oczywiście nie mam nic przeciwko zajmowaniu się kwestiami etycznymi! Mówię to, ale każdy ma prawo publikować co chce, co... ;)

Jeśli chodzi o linki na stronach, nie powinieneś ich potrzebować, mając 500 książek i znaczną liczbę czasopism na ten temat...

Oferta jest szczera! Uwagi VG w dedykowanym wątku nie będą prowokacyjne...
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 17/09/12, 08:46

obamot komentarzy
Ale nie, nie... wcale nie będziemy Cię o nic oskarżać. W każdym razie nie ja, o ile mieści się to w opisanych ramach dobrej „netykiety”.

Po co od razu mieć uprzedzenia, ja ich nie mam. Z drugiej strony, jeśli zaczniemy mieszać wszystkie tematy... Społeczeństwo, gospodarka, kultura, religia, dogmaty itp. Rezultatem będzie gęsta i mało zrozumiała treść, która pójdzie we wszystkich kierunkach. Z drugiej strony, jeśli pozostaniemy przy temacie, to naprawdę nie ma problemu, prawda!? I oczywiście nie mam nic przeciwko zajmowaniu się kwestiami etycznymi! Mówię to, ale każdy ma prawo publikować co chce, co... ;)
Jeśli chodzi o linki na stronach, nie powinieneś ich potrzebować, mając 500 książek i znaczną liczbę czasopism na ten temat...

Oferta jest szczera! Uwagi VG w dedykowanym wątku nie będą prowokacyjne...

a)Moje 500 książek pochodzi z czasów przed pojawieniem się Internetu, więc są bezużyteczne w tym temacie.
b) we Francji istnieją stowarzyszenia takie jak AVF posiadające własne forum które reprezentują tylko jeden aspekt wegetarianizmu, ale dają pewne pojęcie.
Istnieje również stowarzyszenie europejskie, w którym nigdy nie byłem. I co z tego?
c) są też forums dające się przeszukiwać (jak vegeweb, który nadal mnie toleruje!), mniej lub bardziej zróżnicowane pod względem tematów, mniej lub bardziej otwarte (w dwóch z nich jestem już persona non gratta), jak to, co mnie nudzi wszędzie, gdzie idę.
d) Tendencja to raczej ateistyczny racjonalizm (z kilkoma wierzącymi tu i ówdzie), materializm i sławni naukowi i etyczni zjadacze oraz odrobina wpatrywania się w pępek. A hobby większości z tych stron to weganizm (czego nie do końca podzielam, jestem raczej częścią starej szkoły nastawionej głównie na zdrowie!)
d) ich komentarze są ich własnym!
PS: Moim zdaniem najciekawszą częścią pozostają prezentacje, w których każdy podaje powody, które doprowadziły do ​​zmiany światopoglądu i zachowań żywieniowych, w przeciwnym razie pozostałe interwencje w dużej mierze stracą na znaczeniu.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 17/09/12, 09:15

Kiedy chcę iść do np forum VG, odważę się, odważę się...!

To, co byłoby interesujące, to raczej TWOJA opinia.

Nie martw się, przyjacielu. :?

Janic napisał:PS: Moim zdaniem najciekawszą częścią pozostają prezentacje, w których każdy podaje powody, które doprowadziły do ​​zmiany światopoglądu i zachowań żywieniowych, w przeciwnym razie pozostałe interwencje w dużej mierze stracą na znaczeniu.

[Edycja:] Dobry pomysł! Po prostu od tego musisz zacząć!
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 17/09/12, 11:43

Kiedy chcę iść do np forum VG, odważę się, odważę się...!

To, co byłoby interesujące, to raczej TWOJA opinia.


Nie martw się, przyjacielu.

Już zostało zrobione, po prostu przeczytaj wszystko jeszcze raz
Jedna opinia nie jest zbyt reprezentatywna, istnieje wiele szkół VGR/VGL, w których każdy szuka informacji na własną rękę, nawet jeśli istnieją pewne główne wspólne cechy (takie jak wszystkożerstwo!).
Dobry pomysł! Po prostu od tego musisz zacząć!

To właśnie proponowałem wcześniej.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 17/09/12, 14:32

Janic napisał:Opinia jest tylko w niewielkim stopniu reprezentatywna,

Istnieje kilka opinii VG i quasi VG na ten temat forum. Więc nikt nie będzie pozostawiony sam sobie, jeśli o to ci chodzi...!

To kręci się wokół krzaków!

Janic napisał:
Obamot napisał:To, co byłoby interesujące, to raczej TWOJA opinia.

Już zostało zrobione, po prostu przeczytaj wszystko jeszcze raz

Wydaje mi się, że ani razu nie odbyliśmy spokojnej debaty na ten temat. Bez żadnych kłopotów i bez dogmatycznego podejścia. Ani jeden... Chociaż wielu zgadza się co do wytycznych i punktów zbieżności! Więc szkoda, prawda? 8)

Założyłeś wątek, a ja już Cię zachęcałem, ale ostatecznie nie było nic konkretnego, namacalnego, praktycznego, żadnego wstępu, żadnego planu, żadnego priorytetu…

Rozumiem, że ze względu na swoją postawę chcesz, aby podejście było „indywidualne”, co jest godne pochwały i słuszne. Ale kiedy proces już istnieje i jest „prośba”, w tym przypadku musisz na nią odpowiedzieć… LUB wtedy próbujesz się chronić gdzieś lub coś… (ale ja naprawdę tego nie robię coś o tym wiedzieć.)

Z drugiej strony nie bardzo rozumiem, jak możemy bronić terytorium VG za wszelką cenę i że kiedy proponuje się założenie dedykowanego konstruktywnego wątku, odkrywamy rezygnację :zaszokować: 8)

Janic napisał:
Dobry pomysł! Po prostu od tego musisz zacząć!

To właśnie proponowałem wcześniej.

W samą porę... Więc jaki wątek warto śledzić? ;)
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 288