Myślę, że nie mówimy o tym samym
dla ogółu społeczeństwa etykieta „organiczny” to etykieta, a dla mnie ta etykieta jest bzdurą
Jeśli uważnie czytacie MOJE wiadomości, ja krytykuję oficjalną wytwórnię w równym stopniu, ale nie z tych samych powodów.
Idealizacja, jaką chcielibyśmy uczynić z rolnictwa organicznego jako rozwiązania problemów agrochemii, jest iluzoryczna.
Gdybyś był zainteresowany filozofią stojącą za tą metodą uprawy, zauważyłbyś, że polega ona na ograniczaniu i, jeśli to możliwe, rezygnowaniu z wszystkich obecnych produktów chemicznych, a ponieważ nie od razu Paryż zbudowano, rolnicy przechodzący konwersję mogli jedynie dystrybuować swoje produkty w obiegu organicznym po minimalnym okresie 5 lat, wtedy i tylko wtedy, gdy nie stwierdzono już żadnej zmierzonej trwałości. To jest naprawdę organiczne i powtarzam, a nie oficjalna etykieta.
Jednak to równoległe rolnictwo wymknęło się przepisom nałożonym na agrochemikalia i państwo chciało się w to zaangażować (podczas gdy agrobio radziło sobie bez niego bardzo dobrze) poprzez określenie kryteriów minimalistycznych.
Jednocześnie agrobio nie miało na celu zaspokojenia potrzeb całej populacji, a w istocie było skierowane do segmentu konsumentów chcących wydać
inaczej mieć lepsze zdrowie, ponieważ taki był zamierzony cel.
Obecnie „demokratyzacja” żywności organicznej odbywa się ze szkodą dla jej aspektu jakościowego, tak jak ma to miejsce w przypadku uprzemysłowienia każdego produktu. Jednakże pomimo spadku jakości u niektórych producentów,
nie wszyscy, lepiej mieć produkt w 50% niezanieczyszczony niż w 100% zanieczyszczony
i jeśli przeczytacie uważnie moje wiadomości, stale krytykowałem tę etykietę i jej nie broniłem, jesteście trochę za bardzo pogrążeni w głowie, żeby zobaczyć, kto jest po waszej stronie, a kto przeciwko wam, jesteście przeciwni wszystkim, podnieście głowy
Krytykuję nie waszą, częściowo uzasadnioną krytykę, ale wasz brak realizmu w odniesieniu do zmian w społeczeństwie, które pomimo wszystkich swoich wad zmierzają w tym samym kierunku: homeopatia, naturopatia, odrzucenie substancji zaburzających funkcjonowanie układu hormonalnego, polepszacze zdrowia. oraz całą masę żywności, leków i innych chemikaliów. Popadamy w tę aberrację polegającą na rezygnacji z aluminium w dezodorantach i dopuszczeniu go do szczepionek wstrzykiwanych BEZPOŚREDNIO, a nie przez osmozę, do delikatnych ciał naszych dzieci i nikogo to nie obchodzi, poprzez warunkowanie.
bronisz „prawdziwego” organicznego, dobrze zacznij od znalezienia nazwy, która nie powoduje zamieszania,
Dokonano tego w czasie dyskusji, a ponieważ nazwa „organiczna” zajęła już jej miejsce (przed etykietowaniem), użytkownicy nadal jej używali.”
czy według prawa pierwszego okupanta jest to prawo mądrzejsze?” fontanna
prawdziwy, naturalny produkt, wiem, bo kupuję w skrócie, od znanych mi osób i nie są to chemicy, tylko drobni producenci, więc nie jem chemicznego gówna, nie obchodzi mnie, czy jest to oznaczone jako organiczne, czy nie, tak nie dostrzegają żadnej wartości tej etykiety właśnie podczas rozmów z drobnymi producentami, którzy dobrze wiedzą, co mogą zrobić ekologicznie, ale nie chcą tego zrobić
Położyłeś na tym palec! Ekologia nie polega na umieszczaniu się pod etykietą, ale na poszanowaniu praw, które rządzą naturą od tysiącleci, a jeśli twoi producenci to robią, to dlatego, że są świadomi swojej roli zdrowotnej.
Ale jednocześnie spróbujcie wyżywić metropolię taką jak Paryż, Lyon, Marsylia drobnymi rolnikami w krótkim łańcuchu dostaw, a tam poradzicie sobie dobrze. Zamieszkując rejon paryski w pobliżu całych pól ogrodnictwa zaopatrującego ten region, zniknęły na rzecz nadmiernej urbanizacji.
po chemii uratowało mi życie, [*]jak wielu innym osobom, niektórych chorób nie leczy się herbatkami ziołowymi, więc wszystkiego nie można wyrzucić
Nikt nie zaprzecza, że chemia ma jakąkolwiek skuteczność, ale jej wpływ mierzy się w dłuższej perspektywie, a nie fragmentarycznie, a ogólne wyniki pokazują, że te produkty również powodują wiele zgonów
Jeśli chodzi o stwierdzenie, że niektórych chorób nie można leczyć herbatkami ziołowymi, jest to uproszczony punkt widzenia, choćby dlatego, że w leczeniu stosuje się nie tylko herbaty ziołowe.
Z wykształcenia jestem chemikiem, więc wiem, co potrafimy z chemii, na studiach syntetyzowałem już wanilinę lub mentol, więc wiem, jakie to proste
Nikt nie jest idealny!
Tyle że syntezy cząsteczek w chemii nie odgrywają tej samej roli ani takiego samego efektu, jak te same niesyntetyczne cząsteczki na organizmach żywych.
[*]
więc chemiczne gówno, którego nie jem! Innymi słowy, w rolnictwie jest złe chemiczne gówno, a w medycynie dobre chemiczne gówno?!
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré