Ogród warzywny Slotha w Haute-Saône

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Ogród warzywny leniwca w Haute-Saône




przez Did67 » 18/07/17, 14:57

ilguimat napisała: odpady te dostarczają fosforu do kompostu (cóż, nie podawałbym w tej kwestii żadnych liczbowych pewności).


Kości, zdecydowanie! To fosforan wapnia. Ale i na szczęście nierozpuszczalne... Trzeba by więc je bardzo drobno zmielić i „zaatakować” grzybami (których końcówki wydzielają kwasy zdolne do „rozpuszczenia” pierwiastków nierozpuszczalnych).

Skorupiaki to węglan wapnia, który jest mało interesujący z wyjątkiem gleb kwaśnych.

Mięso to głównie białka, zagrożone gniciem i w związku z tym nieprzyjemnym zapachem (areobioza czy nie, to nie ma znaczenia; zwłoki rozkładające się w powietrzu wytwarzają „putrescyny” i inne „zwłoki” oraz inne śmierdzące cząsteczki)... I trochę szkodniki wyczuwają to bardzo dobrze z daleka!
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264

Re: Ogród warzywny leniwca w Haute-Saône




przez chatelot16 » 18/07/17, 17:25

nie tylko fosfor znajduje się w kościach... musi być też trochę w roślinach... w przeciwnym razie jak mogłyby powstać nasze kości?
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Ogród warzywny leniwca w Haute-Saône




przez Did67 » 18/07/17, 18:44

Przecież nie jestem taki zły!!!

Oczywiście. W przeciwnym razie dlaczego mielibyśmy się martwić „nawożeniem fosforanami”, gdyby nie było P w roślinach, gdzie znajdują je zwierzęta!

Właśnie na to odpowiedziałem:

", ponieważ ulgi w daniach mięsnych (resztki mięsa, kości, skorupiakóws...) Zakopuję je w sercu śmietnika.... Dodatkowo te odpady dostarczają fosforu w kompostowniku (no cóż, nie będę dalej brnął żadnych pewników ilościowo w tym zakresie).”
0 x
sicetaitsimple
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9807
Rejestracja: 31/10/16, 18:51
Lokalizacja: Dolna Normandia
x 2660

Re: Ogród warzywny leniwca w Haute-Saône




przez sicetaitsimple » 18/07/17, 19:17

ilguimat napisała:Witam wszystkich,

Przede wszystkim położenie i charakter terenu = położony na terenach podmokłych, kilkaset metrów od Ognon, naszej rzeki, w pobliżu zlewni gminy. Teren jest gliniasty/wapienny (margiel) ze względną przewagą, zależnie od sytuacji, jak sądzę. Wśród spontanicznych biowskaźników dobrą pozycję zajmuje skrzyp polny, zatem nie ma wątpliwości co do wilgotności resztkowej i obecności wód gruntowych. Co więcej, rok 2016 był katastrofalny, z całkowitą anoksją.
Jedno z głównych zagrożeń = tendencja do hydromorfizmu, jeśli woda nie jest dobrze zarządzana, co wymaga, moim zdaniem i co potwierdzają moje obserwacje, dostosowania praktyki permakultury w ogóle, a zwłaszcza „fenopraktyk”.

- pomimo pokrywy siana i martwych liści przez całą zimę, gleba nadal jest ubita. Nazywam to „zagęszczaniem hydraulicznym”, związanym, jak sądzę, nie z uderzeniami deszczu, ale z gromadzeniem się ziemi przez wodę („ceramika”). Mały cios grelinetą, bez naruszania podłoża i wszystko wraca do normy;



Witam,

Nie jestem specjalistą, daleki jestem od tego, ale czy w tego typu terenie warto kryć całą zimę (ryzyko „skamieniania” materii organicznej?).
0 x
ilguimat
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 26
Rejestracja: 16/07/17, 18:29
x 6

Re: Ogród warzywny leniwca w Haute-Saône




przez ilguimat » 20/07/17, 11:55

sicetésimple napisała:
Witam,

Nie jestem specjalistą, daleki jestem od tego, ale czy w tego typu terenie warto kryć całą zimę (ryzyko „skamieniania” materii organicznej?).


[edytuj Did67: poprawka tagów cytatów; bez zmian w tekstach]

Właściwie to jest pytanie, które sam sobie zadaję. Dlatego właśnie myślę o przejściu na metodę mieszaną nawozów zielonych i siana. W rzeczywistości idealnym planem byłaby możliwość wchłonięcia i magazynowania w taki czy inny sposób nadmiaru wody z okresu wilgotnego, aby móc ją uwolnić w okresie suchym. Jestem pewien, że niektórym rolnikom lub ogrodnikom zajmującym się ciężką gliną lub glebą hydromorficzną udało się znaleźć rozwiązanie i przekształcić początkową wadę w główną zaletę, zwłaszcza w zakresie gospodarki wodnej.
Widziałem o tym wzmiankę w filmie na YouTube, niestety nie ma żadnych szczegółów na temat zastosowanej metody.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Ogród warzywny leniwca w Haute-Saône




przez Did67 » 20/07/17, 12:13

sicetaitsimple napisał:
Witam,

Nie jestem specjalistą, daleki jestem od tego, ale czy w tego typu terenie warto kryć całą zimę (ryzyko „skamieniania” materii organicznej?).


„Fosylizacja” jest nieco przesadzona i przerażająca.

Tym, co ryzykujemy w glebach hydromorficznych (gleba jest glebą hydromorficzną, w której procesach dominuje stały lub regularny nadmiar wody, nie jest to gleba czasowo zalana ani podmokła!), jest powstawanie substancji kiepskiej jakości humusów, „huminów”. Te bardzo ciemne, czarne gleby denne dolin przy zaoraniu każdy mógł obserwować (tradycyjnie ich nie było, ale dziś, w obliczu manipulacji zastępowaniem naturalnych łąk kiszonką z kukurydzy na terenach hodowlanych, zjawisko to obserwuje się coraz częściej – często z utkniętymi traktorami lub śladami traktorów, które prawie utknęły!).

Często wyobrażamy sobie, że są to bardzo, bardzo żyzne gleby, niczym gleby ogrodowe. Ale tak nie jest. Jest to nagromadzenie bardzo czarnych substancji humusowych, ale nie najlepszej jakości...

Głównym ryzykiem w obecnej sytuacji jest zbyt długie suszenie pod koniec zimy/wczesną wiosną. Jest to bardzo, bardzo zimna gleba (gliny mają dużą gęstość; jeśli dodamy do niej wodę, to mamy do ogrzania znaczną masę; więc gdy zostanie przykryta, będzie ciężka...).

I dlatego wbrew swoim przyzwyczajeniom zaleciłem ewentualnie „bilingowanie”, co nie jest tożsame z „robieniem kopców! Kopiemy na poziomie ścieżek i przenosimy ziemię na środek deski, na ziemię w Dzięki temu deska nabiera zaokrąglonego wyglądu, co ułatwia odprowadzenie nadmiaru wody, a co za tym idzie, redukuje wspomniane powyżej „wady”!
1 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Ogród warzywny leniwca w Haute-Saône




przez Did67 » 20/07/17, 12:25

ilguimat napisała:
Właściwie to jest pytanie, które sam sobie zadaję. Dlatego właśnie myślę o przejściu na metodę mieszaną nawozów zielonych i siana. W rzeczywistości idealnym planem byłaby możliwość wchłonięcia i magazynowania w taki czy inny sposób nadmiaru wody z okresu wilgotnego, aby móc ją uwolnić w okresie suchym. Jestem pewien, że niektórym rolnikom lub ogrodnikom zajmującym się ciężką gliną lub glebą hydromorficzną udało się znaleźć rozwiązanie i przekształcić początkową wadę w główną zaletę, zwłaszcza w zakresie gospodarki wodnej.
Widziałem o tym wzmiankę w filmie na YouTube, niestety nie ma żadnych szczegółów na temat zastosowanej metody.


Nie ma martyngału. A tak się nie dzieje (przechowuj nadmiar wody)!

Zwykle pod koniec zimy, jeśli jest ona hydromorficzna, gleba jest „zbyt pełna” wody. Nie musisz chcieć przechowywać więcej.

Makroporowatości są już wypełnione wodą, gdy potrzebne jest powietrze.

Twoja zdolność zatrzymywania gleby jest niezwykle pełna. Stoker byłby bardziej zatłoczony.

Jednak gleba, jej organizmy, rośliny, ich korzenie potrzebują powietrza zawartego w makroporach!!!

Konieczne jest zatem odprowadzenie nadmiaru wody. Patrz wyżej, grzbiety.

Twoja gliniasta gleba ma naturalnie fenomenalną „RU” (rezerwę użyteczną). To jedna z właściwości glinek! Ma zdolność „użytecznego” magazynowania 2 mm deszczu na cm gleby. Przez „użytecznie” liczymy tylko to, co magazynuje się po wyschnięciu (czyli bez nadmiaru wody) i tylko do momentu więdnięcia (kiedy rośliny nie są już w stanie pobierać wody, zbyt mocno ją zatrzymują, chociaż to, co zostało!)

Gdyby trzeba było ją zwiększyć, byłoby to poprzez materię organiczną i substancje humusowe. Są to „gąbki”. Ale poza tym, że zwiększają RU, to „odciążają” glebę nadając jej strukturę i ułatwiają drenaż nadmiaru! To jedyna „rozsądna” droga. Zatem udział materii organicznej w powierzchni. A dokładniej BRF, zdolny do wytworzenia dużej ilości substancji humusowych.

Trzeba dać roślinom możliwość ekstrakcji tej wody. Dlatego pobudź aktywność grzybów i mikoryz, które pomnożą 100-krotnie zdolność roślin do eksploracji gleby! I znowu jesteśmy w BRF, substancje drzewne... Czyli grzyby...

Twoja gleba naprawdę potrzebuje niesamowitej ilości materii organicznej! Reszta to błędna diagnoza.
0 x
ilguimat
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 26
Rejestracja: 16/07/17, 18:29
x 6

Re: Ogród warzywny leniwca w Haute-Saône




przez ilguimat » 20/07/17, 12:39

chatelot16 napisał:nie tylko fosfor znajduje się w kościach... musi być też trochę w roślinach... w przeciwnym razie jak mogłyby powstać nasze kości?


O ile się nie mylę, wydaje mi się, że większość fosforu rolniczego pochodzi ze złóż fosforanów w Afryce Północnej (Maroko); złoża, które wyraźnie się wyczerpują.
Oczywiście nie ma mowy o przekształceniu kompostu w aneks do wędlin. Myślę jednak, że fosfor kostny jest bogactwem gleby, którego nie należy lekceważyć.
Rzeczywiście problemem jest metoda zastosowana do użytecznej ekstrakcji tego fosforu. Didier ma rację, należy drobno zmielić i w miarę możliwości rozsypać na glebie bogatej w grzyby. Widziałem film przedstawiający Amerykanów, którzy żyją na Alasce w sposób samowystarczalny: oczywiście polowali na mięso, ale fascynujące było to, że opracowali metody, dzięki którym każdy zabity atom zwierzęcia przynosił zysk. Z kopyt robi się jadalną żelatynę. Wszystkie kości są spalane, przez co stają się kruche, i mielone na proszek, dzięki czemu żelazo staje się nawozem fosforowym.
Musimy także zobaczyć ten eksperyment - i tutaj zgadzam się z Didierem co do ogromnego znaczenia grzybów w „fosfogenezie” – przeprowadzony przez Sowietów i opisany przez Hervé Covesa (zobacz także jego „holistyczne zarządzanie ślimakami”, którym podzieli się z rodziną! )
http://www.permafutur.fr/le-cycle-du-ph ... re-durable
0 x
ilguimat
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 26
Rejestracja: 16/07/17, 18:29
x 6

Re: Ogród warzywny leniwca w Haute-Saône




przez ilguimat » 20/07/17, 12:56

Tak, Didier, dobrze to zrozumiałem, celem martyngału, o którym wspomniałem, byłoby przekierowanie zasobów wody w fazie ich gromadzenia (zasadniczo w zimie). Kiedy mówię o magazynowaniu wody, nie ma ona miejsca w glebie – blisko nasycenia – ale oczywiście „nad ziemią”, mianowicie w roślinach, a w szczególności w niemrozącym nawozie zielonym, aktywnym przez całą zimę, który wchłaniałby nadmiar wody w materiał, z którego jest wykonany (być może są to hydrofilowe pojazdy elektryczne), dzięki swojej nieprzezroczystej powłoce umożliwiłby ziemi oddychanie, a z drugiej strony i przede wszystkim umożliwiłby rzeczywiste dostarczanie azotu.
Co więcej, po jego zniszczeniu, oprócz azotu, wody itp., przyczyniłby się do zagęszczenia materii organicznej, próchnicy, a zatem cnotliwych efektów „gąbki”, które przynosi i o których mówisz.
Ale oczywiście wszystko to pozostaje dość teoretyczne. Myślę, że jedną z głównych osi jest rzeczywiście utworzenie dobrej warstwy materii organicznej, której towarzyszy przejście przez szczyty wody poprzez drenaż za pomocą „grzbietów” lub innych technik.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Ogród warzywny leniwca w Haute-Saône




przez Did67 » 20/07/17, 13:39

System istnieje: nazywa się go stawami. Nie mniej są to dombes, w których ten system przodków pozwala zarówno, poprzez redlinowanie, jak i powierzchniowe odprowadzanie nadmiaru wody w kierunku stawów, lepiej kultywować „wysokie punkty”, jednocześnie wzmacniając niskie punkty (stawy i karpie)…

W skali ogrodu warzywnego staw staje się stawem, który ma mnóstwo przydatnych funkcji ekologicznych... Przy moich stokach nie mam żadnych, ale to zdecydowanie „brak”!
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 187