Moindreffor napisał:nie choroba z Lyme, kolejna sklasyfikowana rzadka choroba, mniej niż przypadek 2000, nie osierocona, ponieważ korzystamy z zabiegów, które zmieniły inne terapie, uff!
Oj przepraszam, źle zrozumiałem...
Moindreffor napisał:nie choroba z Lyme, kolejna sklasyfikowana rzadka choroba, mniej niż przypadek 2000, nie osierocona, ponieważ korzystamy z zabiegów, które zmieniły inne terapie, uff!
Christophe napisał:Moindreffor napisał:nie ma dla mnie szczęścia z szacunkiem mniejszym niż przypadek 2000 we Francji, badania nie są gotowe do rozpoczęcia
Skąd masz ten numer? 2000 jest fałszywie dodatni czy fałszywie ujemny?
Przepraszam, ale rzeczywistość wydaje się bardzo zbliżona do moich liczb: http://www.maladie-lyme-traitements.com ... rance.htmlRozpowszechnienie na poziomie krajowym
Liczbę ofiar Borrelii Burgdorferi w sześciokącie szacuje się obecnie na 27 Przypadki 000 rocznie( http://www.sante.gouv.fr/maladie-de-lyme.html ). Według danych z Sentinel Network średnia częstość występowania szacowana jest na Sprawa 43 dla mieszkańców 100 000 od 2009. Między 1999 i 2000 było to w sprawie 16.5 dla osób 100 000, a między 1988 i 1989 było w przypadku 9.4 dla osób 100 000 ( http://www.invs.sante.fr/Dossiers-thema ... iologiques ). Na podstawie tych liczb łatwo zauważyć, że infekcja ta stale rośnie na szczeblu krajowym.
Wpływ na poziomie regionalnym
Według badań przeprowadzonych między 1986 i 2012 na poziomie regionalnym, dane są bardziej niepokojące, ponieważ szacuje się, że są one szacowane na przypadki od 3 do 235 rocznie dla mieszkańców 100 000. Według Sentinel Network wschodnie i środkowe regiony Francji mają najwyższe wskaźniki zachorowalności. Najniższą stawkę obserwuje się w Kraju Loary, Prowansji, Alpach i Lazurowym Wybrzeżu. Poziom średni powraca do Franche-Comté i Limousin, które odpowiednio pokazują przypadki 137 i 105 dla mieszkańców 100.000, według badań INVS / Cire.
Źródło: Gouv.fr i invs ... krótko mówiąc, jest dość poważny jak źródła!
http://www.sante.gouv.fr/maladie-de-lyme.html
nico239 napisał:Więc jeśli ktoś jest świadomy tej „tajemnicy”, która wydaje się otaczać tę chorobę i która nie rozwiała powyższego artykułu, to mnie interesuje.
Uważam też, że „niektóre” artykuły są dobrze zrobione, jak w przypadku każdej „sekty”. Używam tego słowa sekta (którego pierwotne znaczenie nie ma nic pejoratywnego) tylko jako odpowiedź pasterza na pasterkę tych, którzy używając tego słowa w ogóle sprzeciwiają się wszystkiemu, co nie jest ich zdaniem. Gdy tylko przestaną to używać, z przyjemnością zrobię to samo.Stop Janic ... są dobre wieści o AFIS!
fl78960 napisał:nico239 napisał:Więc jeśli ktoś jest świadomy tej „tajemnicy”, która wydaje się otaczać tę chorobę i która nie rozwiała powyższego artykułu, to mnie interesuje.
Myślę, że każdy przypadek jest indywidualnym przypadkiem, ale mogę podać owoce moje osobiste doświadczenie faceta, który-trzyma-za-rękę-swojej-żony-chorej-na-boreliozę-przez-9-lat.
Wypróbowaliśmy wiele zabiegów, tanich i drogich (bez wpływu na dziurę w ZUS, dokopaliśmy się na własne konto), we Francji lub nie, z niewielkimi lub żadnymi efektami w końcu, ale też niestety często niepożądanymi.. czy to z lekami konwencjonalnymi, równoległymi czy… rozbieżnymi.
Krótki.
Jeśli chodzi o boreliozę, w świecie medycznym i wokół niego panuje głębokie zamieszanie, które bezpośrednio wpływa na pacjentów. Zamieszanie, które rzuca ich ciałem i duszą w kierunku jakiegokolwiek rozwiązania, z tym, co widziałem, więcej rozczarowań niż ulepszeń.
Pacjent w tym wszystkim to tylko statystyka (cierpienie).
prawdopodobnie dlatego, że dzieci w tamtych czasach były mniej kruche niż dzisiaj. Dzieci, które nie są uczulone na coś, co nie istniało 50 lat temu, jest coraz mniej.Ale z perspektywy czasu mówię sobie, że ja (i moi rodzice) byliśmy bardzo zaniedbani w tej sprawie, ale myślisz, że 40 lat temu, a nawet mniej, nigdy o tym nie słyszeliśmy
nico239 napisał:Ale z perspektywy czasu mówię sobie, że ja (i moi rodzice) byliśmy bardzo zaniedbani w tej sprawie, ale myślisz, że 40 lat temu, a nawet mniej, nigdy o tym nie słyszeliśmy.
Janic napisał:prawdopodobnie dlatego, że dzieci w tamtych czasach były mniej kruche niż dzisiaj. Dzieci, które nie są uczulone na coś, co nie istniało 50 lat temu, jest coraz mniej.Ale z perspektywy czasu mówię sobie, że ja (i moi rodzice) byliśmy bardzo zaniedbani w tej sprawie, ale myślisz, że 40 lat temu, a nawet mniej, nigdy o tym nie słyszeliśmy
Jako przykład tego spadku odporności:
http://ddata.over-blog.com/xxxyyy/3/27/ ... -study.pdf
fl78960 napisał:
Zazwyczaj w północno-wschodniej Francji jest więcej zarażonych kleszczy niż gdzie indziej (we Francji). Ponieważ jest to region dość zalesiony, jest to czynnik obciążający dla osób spędzających dużo czasu w lesie.Często mówimy o „chorobie drwala”.
Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 478