Dokonywanie młyn kości do ogrodu
- chatelot16
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6960
- Rejestracja: 11/11/07, 17:33
- Lokalizacja: Angouleme
- x 264
Re: Making kość młyna do ogrodu
w chemii sól powstaje w wyniku mieszaniny kwasu i zasady… niektóre sole są dobrze rozpuszczalne: sól kuchenna = kwas solny + soda
inne sole są nierozpuszczalne: siarczan wapnia = gips
kiedy sól rozpuszcza się w wodzie, już jej nie ma! w wodzie nie ma chlorku sodu: są tylko jony chlorkowe i jony sodu... jeśli zmieszasz inną sól, powstaną inne jony... a jeśli odparujesz wodę, możesz wytworzyć inną kombinację soli niż ta, którą mieliśmy na początku: jako pierwsze tworzą się najmniej rozpuszczalne sole
taka jest zasada rozdzielania soli fosforu: dodanie kwasu siarkowego, który ma 2 zalety: 1) powoduje powstanie soli słabo rozpuszczalnej 2) jest tani, w ilościach przemysłowych prawie tańszy od wody
ten temat jest ciekawy: powrót do lasu czy uprawa przydatnych pierwiastków chemicznych... problem w tym, że nie należy niczego stawiać! nadmiar bezużytecznego elementu może, zgodnie z tym, czego mnie uczysz, pochłonąć brakujący element, a zatem być bardziej szkodliwym niż użytecznym
jeśli zaproponuję właścicielowi lasu obok mojego domu, żeby rozsypał tam popiół z mojego pieca, ilo uwierzy, że chcę tanio pozbyć się swoich odpadów… nie zobaczy żadnej korzyści
właściciel lasu widzi zysk, jaki osiąga ze sprzedaży drewna... nie widzi zysku w dodawaniu produktów, których przydatności nie jest w stanie określić ilościowo, a których ewentualny zysk przyjdzie w długim czasie
chemiczna obróbka popiołu drzewnego niekoniecznie jest droga: myślę, że przydatne byłoby oddzielenie elementów, aby łatwiej było je sprzedać potrzebującym
Zastanawiałem się nad sposobami analizy gleby... nie, to nie gleba musi być analizowana, zbyt trudne jest zrozumienie różnych stanów pierwiastków chemicznych, które rośliny mogą lub nie mogą wykorzystać: dobrym sposobem jest analiza liście rosnących roślin: pokazuje bezpośrednio, czy znajdą to, czego potrzebują, czy też czegoś brakuje… i możemy dodać tylko to, czego brakuje, nie zanieczyszczając niczym
inne sole są nierozpuszczalne: siarczan wapnia = gips
kiedy sól rozpuszcza się w wodzie, już jej nie ma! w wodzie nie ma chlorku sodu: są tylko jony chlorkowe i jony sodu... jeśli zmieszasz inną sól, powstaną inne jony... a jeśli odparujesz wodę, możesz wytworzyć inną kombinację soli niż ta, którą mieliśmy na początku: jako pierwsze tworzą się najmniej rozpuszczalne sole
taka jest zasada rozdzielania soli fosforu: dodanie kwasu siarkowego, który ma 2 zalety: 1) powoduje powstanie soli słabo rozpuszczalnej 2) jest tani, w ilościach przemysłowych prawie tańszy od wody
ten temat jest ciekawy: powrót do lasu czy uprawa przydatnych pierwiastków chemicznych... problem w tym, że nie należy niczego stawiać! nadmiar bezużytecznego elementu może, zgodnie z tym, czego mnie uczysz, pochłonąć brakujący element, a zatem być bardziej szkodliwym niż użytecznym
jeśli zaproponuję właścicielowi lasu obok mojego domu, żeby rozsypał tam popiół z mojego pieca, ilo uwierzy, że chcę tanio pozbyć się swoich odpadów… nie zobaczy żadnej korzyści
właściciel lasu widzi zysk, jaki osiąga ze sprzedaży drewna... nie widzi zysku w dodawaniu produktów, których przydatności nie jest w stanie określić ilościowo, a których ewentualny zysk przyjdzie w długim czasie
chemiczna obróbka popiołu drzewnego niekoniecznie jest droga: myślę, że przydatne byłoby oddzielenie elementów, aby łatwiej było je sprzedać potrzebującym
Zastanawiałem się nad sposobami analizy gleby... nie, to nie gleba musi być analizowana, zbyt trudne jest zrozumienie różnych stanów pierwiastków chemicznych, które rośliny mogą lub nie mogą wykorzystać: dobrym sposobem jest analiza liście rosnących roślin: pokazuje bezpośrednio, czy znajdą to, czego potrzebują, czy też czegoś brakuje… i możemy dodać tylko to, czego brakuje, nie zanieczyszczając niczym
1 x
- Obamot
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 28725
- Rejestracja: 22/08/09, 22:38
- Lokalizacja: regio genevesis
- x 5538
Re: Making kość młyna do ogrodu
chatelot16 napisał:Zastanawiałem się nad sposobami analizy gleby... nie, to nie gleba musi być analizowana, zbyt trudne jest zrozumienie różnych stanów pierwiastków chemicznych, które rośliny mogą lub nie mogą wykorzystać: dobrym sposobem jest analiza liście rosnących roślin: pokazuje bezpośrednio, czy znajdą to, czego potrzebują, czy też czegoś brakuje… i możemy dodać tylko to, czego brakuje, nie zanieczyszczając niczym
Warto mieć dobry punkt. Na tej samej zasadzie medycyna ortomolekularna działa na ludzi.
Faktycznie, bardzo dobra analiza! Trzeba tylko dodać do tego, że – podobnie jak w przypadku człowieka – rośliny potrafią się przystosowywać (no, w każdym razie nie za bardzo...), a także wytwarzać (lub ograniczać swoje zapotrzebowanie) w potrzebne im pierwiastki, które odżywiają i które nie występują w glebie w wystarczających ilościach. Podobnie jak my, niektórych z nich nie jesteśmy w stanie syntetyzować (witaminy C).
Dzięki metodzie naturalnej selekcji nasion, które rosną na ubogich glebach, w wodzie lub tam w fosforze (ostatnio podawałem link do hodowcy, któremu udało się z pomidorami, poszukaj Pascala Poota) można „ obudzić się » gen, który pozwoli roślinie przeciwstawić się niedoborom fosforu (rodzaj kinazy białkowej biorącej udział w homeostazie fosforanów), więc to roślina będzie sama nadekspresjonować tę kinazę białkową (lub coś w tym rodzaju) i gotowe….!
0 x
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 13644
- Rejestracja: 17/03/14, 23:42
- Lokalizacja: Picardie
- x 1502
- Kontakt :
Re: Making kość młyna do ogrodu
To nie ja potwierdzam, ale cytowany tekst.Obamot napisał:izentrop napisał:
[...] co potwierdza, że problemem jest nadmiar azotu
Poważny? To nic osobistego, ale tylko obserwacja: minęło trochę czasu, odkąd chciałem powiedzieć to, co właśnie powiedział Did67. Jak na kogoś, kto jest dobry z chemii i biologii (nie możemy wiedzieć wszystkiego), zawsze „potwierdzasz” wiele rzeczy
Tak, mam niewielką wiedzę z chemii, z drugiej strony sprawdzam powagę podanych źródeł. Każdy może być pewien. Niczego nie twierdzę i akceptuję kontrowersje, jeśli zostaną udowodnione. Natomiast nie zawracaj sobie głowy pisaniem za mnie SMS-ów, zazwyczaj je pomijam, przepraszam.
Do drewna opałowego używa się pnia i dużych gałęzi. Składniki odżywcze koncentrują się głównie w liściach, korze, nasionach i małych gałęziach, które w zasadzie pozostają na ziemi, z wyjątkiem stosowania w BRF lub zrębkach, co jest szkodliwe dla lasu. .chatelot16 napisał:jeśli zaproponuję właścicielowi lasu obok mojego domu, aby rozsypał tam popiół z mojego pieca na drewno ilo, uwierzy, że chcę się tanim kosztem pozbyć swoich odpadów... nie zobaczy żadnej korzyści.. .
0 x
- chatelot16
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6960
- Rejestracja: 11/11/07, 17:33
- Lokalizacja: Angouleme
- x 264
Re: Making kość młyna do ogrodu
Widzę wokół mojego domu prawie całkowitą wycinkę drewna... zostaje tylko kilka dużych drzew, które uważam za zbyt rzadkie... miło jest zostawić gałęzie i liście, ziemia jest goła, nic nie rośnie, a ja jestem obawiam się, że składniki odżywcze tego, co pozostanie na budowie, zostaną utracone w wyniku wymywania przez deszcz, zwłaszcza, że jest to całkowicie przepuszczalna gleba wapienna
Nie wykorzystuję gałęzi tego lasu do robienia zrębków, bo mam ich już tyle, ile chcę, do wykasowania różnych przydrożnych czy ogrodowych przycinarek... więc szlifuję, żeby oczyścić te, których trzeba się pozbyć... co jest w środku las może pozostać w lesie
ale myślę, że w lesie pozwolenie, żeby wszystko tak czy inaczej zgniło, nie jest najlepszym rozwiązaniem... Myślę, że warto byłoby wszystko przepuścić przez młyn, żeby we właściwym czasie uzyskać zarówno więcej energii, jak i bardziej przydatnego pierwiastka chemicznego... to to znaczy nie wtedy, gdy las opustosza, ale wtedy, gdy zacznie rosnąć i będzie potrzebny
Ja też uważam, że wycinanie wszystkiego i pozwalanie rosnąć bez robienia czegokolwiek nie jest dobre... trzeba by siać albo sadzić... ale nie jestem właścicielem (chciałbym nim zostać)
Nie wykorzystuję gałęzi tego lasu do robienia zrębków, bo mam ich już tyle, ile chcę, do wykasowania różnych przydrożnych czy ogrodowych przycinarek... więc szlifuję, żeby oczyścić te, których trzeba się pozbyć... co jest w środku las może pozostać w lesie
ale myślę, że w lesie pozwolenie, żeby wszystko tak czy inaczej zgniło, nie jest najlepszym rozwiązaniem... Myślę, że warto byłoby wszystko przepuścić przez młyn, żeby we właściwym czasie uzyskać zarówno więcej energii, jak i bardziej przydatnego pierwiastka chemicznego... to to znaczy nie wtedy, gdy las opustosza, ale wtedy, gdy zacznie rosnąć i będzie potrzebny
Ja też uważam, że wycinanie wszystkiego i pozwalanie rosnąć bez robienia czegokolwiek nie jest dobre... trzeba by siać albo sadzić... ale nie jestem właścicielem (chciałbym nim zostać)
0 x
- chatelot16
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6960
- Rejestracja: 11/11/07, 17:33
- Lokalizacja: Angouleme
- x 264
Re: Making kość młyna do ogrodu
zrobiłem tutaj, to szlifierka, której potrzebujesz
https://fr.wikipedia.org/wiki/Os
https://fr.wikipedia.org/wiki/Os
0 x
Re: Making kość młyna do ogrodu
To samo w małym, będzie idealne. Podłączę do niego rower i będę 3 razy w tygodniu robić „trening cardio”, jednocześnie miażdżąc okoliczne kości!
0 x
Re: Making kość młyna do ogrodu
bonjour,
dawniej znajdowały się młyny do siekania mięsa, które mocowano do rogu kuchennego stołu i napędzano korbą. W przypadku młotkowanych kości kurczaka może to być w porządku. Alternatywnie użyj elektrycznego młynka do kawy. W obu przypadkach rób wyprzedaże garażowe
yves
dawniej znajdowały się młyny do siekania mięsa, które mocowano do rogu kuchennego stołu i napędzano korbą. W przypadku młotkowanych kości kurczaka może to być w porządku. Alternatywnie użyj elektrycznego młynka do kawy. W obu przypadkach rób wyprzedaże garażowe
yves
0 x
ignorowane: obamot, janic, guygadebois... powietrze, powietrze. Nie jesteśmy (jeszcze) na Qanon Ben, jeśli w rzeczywistości
- Obamot
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 28725
- Rejestracja: 22/08/09, 22:38
- Lokalizacja: regio genevesis
- x 5538
Re: Making kość młyna do ogrodu
Nagle przychodzi mi do głowy pomysł, że w końcu trzeba zmiękczyć kości.
Kością jest węglan wapnia CaCO3 jeśli dodamy to do kwasu takiego jak ocet C2H4O2 to złagodzi. Nie próbowałem, ale późniejsze zamrożenie powinno sprawić, że staną się kruche (wapń, który nadaje wszystkiemu sztywność, rozproszony przez kwas octowy). Po próbie z niszczarką ogrodową do drewna.
o tak, porozmawiajmy o twoich „poważnych” źródłach:
- beaujolpif (do pomiaru cezu w glebie, hę...) >>>
Twoja krzywa nic nie znaczy (w porównaniu z efektem „napromienianie niską dawką" i dawki po prostu się kumulują...) i nawet gdybyśmy przyznali, że cez wyparował (co nie jest prawdą), zapomina się o ekspozycji szczytu i opadaniu szczytu, na które narażeni byli ludzie. To nie tylko, że brakuje mu powagi, ale
Cóż, to tylko powierzchowny aspekt [...]
Kością jest węglan wapnia CaCO3 jeśli dodamy to do kwasu takiego jak ocet C2H4O2 to złagodzi. Nie próbowałem, ale późniejsze zamrożenie powinno sprawić, że staną się kruche (wapń, który nadaje wszystkiemu sztywność, rozproszony przez kwas octowy). Po próbie z niszczarką ogrodową do drewna.
izentrop napisał:Tak, mam niewielką wiedzę z chemii, z drugiej strony sprawdzam powagę podanych źródeł.
o tak, porozmawiajmy o twoich „poważnych” źródłach:
- beaujolpif (do pomiaru cezu w glebie, hę...) >>>
Twoja krzywa nic nie znaczy (w porównaniu z efektem „napromienianie niską dawką" i dawki po prostu się kumulują...) i nawet gdybyśmy przyznali, że cez wyparował (co nie jest prawdą), zapomina się o ekspozycji szczytu i opadaniu szczytu, na które narażeni byli ludzie. To nie tylko, że brakuje mu powagi, ale
► Pokaż tekst
Cóż, to tylko powierzchowny aspekt [...]
► Pokaż tekst
0 x
- chatelot16
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6960
- Rejestracja: 11/11/07, 17:33
- Lokalizacja: Angouleme
- x 264
Re: Making kość młyna do ogrodu
kość = węglan wapnia = wapień ??? NIE
głównym materiałem kości jest fosforan wapnia!
jeśli rozpuścimy ten fosforan wapnia kwasem, pozostanie tylko elastyczna ozyna, ale fosfor zostanie rozpuszczony w kwasie
kilka dni temu znalazłem odpowiedzi na moje poprzednie pytania: istnieją różne rodzaje fosforanu wapnia... ten z kości jest szczególnie nierozpuszczalny... więc stare kości zakopane dawno temu przez moje psy nadal zawierają większość fosforu
kiedy produkujemy nawóz fosforowy, nie może on zawierać żelaza, glinu ani magnezu, ponieważ powoduje to nierozpuszczalne połączenia z fosforem... w kościach znajduje się właśnie żelazo i magnez, dzięki którym kości są mocne i nierozpuszczalne
Mam duże wątpliwości co do całkowitego wchłonięcia fosforu przez mysz przez ziemię w ciągu 15 dni... Zdarza mi się znajdywać zwłoki małych zwierząt, których kości nie zniknęły... zatem których fosforan wapnia jest nadal
mniej rozpuszczalne fosforany nie są całkowicie nierozpuszczalne: zredukowanie ich do możliwie najdrobniejszego proszku jest sposobem na szybsze wykorzystanie ich przez bakterie lub grzyby
kolejne dziwne odkrycie zwiększające szanse Gogola: w kościach świń jest za dużo ołowiu... ogólny nadmiar ołowiu we wszystkich gospodarstwach, dlatego nie da się go wytłumaczyć zanieczyszczeniem konkretnego gospodarstwa: prawdopodobne wyjaśnienie... dodajemy zwierzętom mączkę kostną pasza... zabroniona dla krów od czasu choroby szalonych krów... więc to świnie jedzą wszystko i z pokolenia na pokolenie koncentrujemy wszystko w kościach...
i nie mam większego zaufania do karmy dla drobiu i królika niż karmy dla świń.
głównym materiałem kości jest fosforan wapnia!
jeśli rozpuścimy ten fosforan wapnia kwasem, pozostanie tylko elastyczna ozyna, ale fosfor zostanie rozpuszczony w kwasie
kilka dni temu znalazłem odpowiedzi na moje poprzednie pytania: istnieją różne rodzaje fosforanu wapnia... ten z kości jest szczególnie nierozpuszczalny... więc stare kości zakopane dawno temu przez moje psy nadal zawierają większość fosforu
kiedy produkujemy nawóz fosforowy, nie może on zawierać żelaza, glinu ani magnezu, ponieważ powoduje to nierozpuszczalne połączenia z fosforem... w kościach znajduje się właśnie żelazo i magnez, dzięki którym kości są mocne i nierozpuszczalne
Mam duże wątpliwości co do całkowitego wchłonięcia fosforu przez mysz przez ziemię w ciągu 15 dni... Zdarza mi się znajdywać zwłoki małych zwierząt, których kości nie zniknęły... zatem których fosforan wapnia jest nadal
mniej rozpuszczalne fosforany nie są całkowicie nierozpuszczalne: zredukowanie ich do możliwie najdrobniejszego proszku jest sposobem na szybsze wykorzystanie ich przez bakterie lub grzyby
kolejne dziwne odkrycie zwiększające szanse Gogola: w kościach świń jest za dużo ołowiu... ogólny nadmiar ołowiu we wszystkich gospodarstwach, dlatego nie da się go wytłumaczyć zanieczyszczeniem konkretnego gospodarstwa: prawdopodobne wyjaśnienie... dodajemy zwierzętom mączkę kostną pasza... zabroniona dla krów od czasu choroby szalonych krów... więc to świnie jedzą wszystko i z pokolenia na pokolenie koncentrujemy wszystko w kościach...
i nie mam większego zaufania do karmy dla drobiu i królika niż karmy dla świń.
0 x
Re: Making kość młyna do ogrodu
chatelot16 napisał:Widzę wokół mojego domu prawie całkowitą wycinkę drewna... zostaje tylko kilka dużych drzew, które uważam za zbyt rzadkie... miło jest zostawić gałęzie i liście, ziemia jest goła, nic nie rośnie, a ja jestem obawiam się, że składniki odżywcze tego, co pozostanie na budowie, zostaną utracone w wyniku wymywania przez deszcz, zwłaszcza, że jest to całkowicie przepuszczalna gleba wapienna
Nie jestem ekspertem, ale widziałem już cięcia, po których pozostawiono kilka dużych drzew, aby zasiać ziemię. Ścięli je od 1 do 4 lat później.
I to działa, rośnie mnóstwo małych drzewek, po czym po kilku latach wycina się te najpiękniejsze, żeby pozostawić światło najlepszym. Jeśli semi jest gęsta, pozwala to na uzyskanie pięknych, bardzo prostych i bardzo wysokich beczek
0 x
Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 340