Ogród i rolnictwo: siew bezpośredni VS orka
Ogród i rolnictwo: siew bezpośredni VS orka
Opublikowane przez Remundo
Did67 dzieli się z nami swoimi ciekawymi doświadczeniami w uprawie/ogrodzie bez „kasy”.
Powiązany temat: maszyny rolnicze obsługiwane przez człowieka
https://www.econologie.com/forums/materiels- ... 13225.html
Zachęcam więc do ogrodnictwa!
Prawdziwe pytanie brzmi: po co „pracować” na roli?
Może już czas abym wrzuciła zdjęcia mojej metody ogrodniczej zwanej: „Robię ogród na leżaku, ze szklanką piwa w lewej ręce i dobrą książką w prawej”. [po początkowym porzuceniu ogrodnictwa po zawale serca; za dużo kłopotów z dostarczeniem „tyle i tyle energii do obróbki mojej powierzchni - w promieniu 200 m²]
A robię to „wyczyszczając” naturalną łąkę (która istnieje od 1-2 wieków?).
Mam kilku awanturników (muszę „dzielić” tę przestrzeń z myszami polnymi – lub jakimś innym niezidentyfikowanym gryzoniem – który jeszcze nie wyszedł…
A ja nie mogę uciec ani od siewu/sadzenia, ani zbierania/zbierania!!! Tyle pracy, że muszę wstać z leżaka!
A uprawiam ogród „bardziej niż ekologicznie”, ponieważ zakazuję (prawie) wszystkich produktów – pestycydów, nawozów – w tym „certyfikowanych organicznych” (z wyjątkiem rzadkich przypadków, gdy używam certyfikowanych produktów organicznych, na przykład aby chronić swoje sadzonki przed ślimakami) !; tam, nie ma mircale - na moim leżaku nie będę za nimi biegać, prawda?).
Jeśli to Cię interesuje (nie chcę się upić), chciałbym podzielić się „metodą” (bardzo duże słowo – to tylko dodatek do aktów „zdrowego rozsądku”) z ogrodnikami rowerowymi! Zdjęcia, które zrobiłem, to po prostu mały bałagan na moim DD. Obiecuję tylko połowę!
Did67 dzieli się z nami swoimi ciekawymi doświadczeniami w uprawie/ogrodzie bez „kasy”.
Powiązany temat: maszyny rolnicze obsługiwane przez człowieka
https://www.econologie.com/forums/materiels- ... 13225.html
Zachęcam więc do ogrodnictwa!
Prawdziwe pytanie brzmi: po co „pracować” na roli?
Może już czas abym wrzuciła zdjęcia mojej metody ogrodniczej zwanej: „Robię ogród na leżaku, ze szklanką piwa w lewej ręce i dobrą książką w prawej”. [po początkowym porzuceniu ogrodnictwa po zawale serca; za dużo kłopotów z dostarczeniem „tyle i tyle energii do obróbki mojej powierzchni - w promieniu 200 m²]
A robię to „wyczyszczając” naturalną łąkę (która istnieje od 1-2 wieków?).
Mam kilku awanturników (muszę „dzielić” tę przestrzeń z myszami polnymi – lub jakimś innym niezidentyfikowanym gryzoniem – który jeszcze nie wyszedł…
A ja nie mogę uciec ani od siewu/sadzenia, ani zbierania/zbierania!!! Tyle pracy, że muszę wstać z leżaka!
A uprawiam ogród „bardziej niż ekologicznie”, ponieważ zakazuję (prawie) wszystkich produktów – pestycydów, nawozów – w tym „certyfikowanych organicznych” (z wyjątkiem rzadkich przypadków, gdy używam certyfikowanych produktów organicznych, na przykład aby chronić swoje sadzonki przed ślimakami) !; tam, nie ma mircale - na moim leżaku nie będę za nimi biegać, prawda?).
Jeśli to Cię interesuje (nie chcę się upić), chciałbym podzielić się „metodą” (bardzo duże słowo – to tylko dodatek do aktów „zdrowego rozsądku”) z ogrodnikami rowerowymi! Zdjęcia, które zrobiłem, to po prostu mały bałagan na moim DD. Obiecuję tylko połowę!
0 x
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 12298
- Rejestracja: 25/02/08, 18:54
- Lokalizacja: Burgundia
- x 2963
Wiele dobrych rzeczy zostało powiedziane przez Chatelot et Raimondo.
Jest coś paradoksalnego w chęci wykorzystania ruchu obrotowego i kół do napędzania maszyny, co samo w sobie wynika z przystosowania* do stosowania silnika cieplnego!
Oprócz utraty mocy, która jest bardzo szkodliwa, biorąc pod uwagę z konieczności ograniczoną dostępność, należy wziąć pod uwagę rozmiar i bardzo zmniejszoną zwrotność (te ostatnie punkty byłyby mniej istotne na dużych obszarach, ale w tym przypadku jest to nie do pomyślenia...) .
Kolejnym paradoksem jest systematyczne stosowanie uprawy roli, której nadużywanie jest jednym ze skutków nadmiaru energii, co całkowicie wypacza podejście agronomiczne.
*Adaptacja narzędzi pierwotnie ciągniętych bezpośrednio przez zwierzęta lub ludzi.
Jest coś paradoksalnego w chęci wykorzystania ruchu obrotowego i kół do napędzania maszyny, co samo w sobie wynika z przystosowania* do stosowania silnika cieplnego!
Oprócz utraty mocy, która jest bardzo szkodliwa, biorąc pod uwagę z konieczności ograniczoną dostępność, należy wziąć pod uwagę rozmiar i bardzo zmniejszoną zwrotność (te ostatnie punkty byłyby mniej istotne na dużych obszarach, ale w tym przypadku jest to nie do pomyślenia...) .
Kolejnym paradoksem jest systematyczne stosowanie uprawy roli, której nadużywanie jest jednym ze skutków nadmiaru energii, co całkowicie wypacza podejście agronomiczne.
*Adaptacja narzędzi pierwotnie ciągniętych bezpośrednio przez zwierzęta lub ludzi.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Grelinette napisał:
Le wspólny ogród służy nie tylko produkcji rolnej, ale jest także miejscem spotkań i dzielenia się, pozwalającym mieszkańcom dzielnicy, którzy spotykają się na co dzień, nie znając się i nie rozmawiając ze sobą, na (od)tworzenie więzi społecznej. Bardzo zaskakujące jest również spotkanie wolontariusza, który przychodzi z pomocą w pracach ogrodniczych i uświadomienie sobie, że jest to jeden z naszych sąsiadów!
Więc wyobraź sobie: spędzenie kilku minut w grupie na pedałowaniu w ogrodzie... to idealna sytuacja do dyskusji i stworzenia więzi.
Jest jeszcze jeden bardzo motywujący punkt, a mianowicie spektakularne rezultaty uzyskiwane z metod uprawy, które są dziś porzucane ze względu na intensywne rolnictwo.
Wrócić do "narzędzie rolnicze z pedałami"(którego celem nie jest rywalizacja potwory mechaniki rolniczej) oraz o uwzględnienie uwagiAhmednie chodzi o powielanie metod intensywnego rolnictwa, ale o skromniejsze uprawianie ziemi na powierzchni.
Jeszcze raz nie mam nic przeciwko temu doświadczeniu...!!!
ale:
1) Mój Boże, po co jeździć na rowerze, zamiast wypić piwo lub porozmawiać o dobrej książce???
2) dla agronoma, którym jestem, to wszystko nie wyjaśnia mi, dlaczego trzeba „uprawiać” ziemię, choćby skromnie??? Jeśli zadziała bez...
[Mam oczywiście elementy odpowiedzi na moje własne pytanie; ale to dogmat „musimy uprawiać ziemię” powinniśmy kwestionować, jeśli chcemy „innego rolnictwa”. Dlaczego nie szanować tych tysięcy, milionów i miliardów żywych istot, które zostaną wywrócone do góry nogami, a nawet zniszczone?
To trochę tak, jakby na pytanie „po co ten samochód?” powiedzieć: „Ale my będziemy jechać powoli”!
Ale śmiało, pedałze. Jest to bardzo dobre dla zdrowia. Jest już ogromny.
A kiedy minie entuzjazm wszystkich „założycieli” (należę do tego pokolenia i widziałem, jak ludzie „neorewiejscy” zakładali „społeczności”; dziś, z bardzo, bardzo nielicznymi wyjątkami, trawa została odroczona), możesz zadać sobie pytanie właściwe pytanie...
Bardzo serdecznie. To tylko do dyskusji. Nie żeby zniechęcać.
Ostatnio edytowane przez Did67 30 / 04 / 14, 15: 29, 1 edytowany raz.
0 x
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 13644
- Rejestracja: 17/03/14, 23:42
- Lokalizacja: Picardie
- x 1502
- Kontakt :
Witam,
Trochę zielonego nawozu, skrzynki rozłożone na ziemi przed zimą.
Wiosną nie ma już nic, ziemia pozostaje luźna.
Powierzchnię obrabiam jedynie haczykiem, aby usunąć korzenie szarlatanerii i powóju. Widząc wszystkie dżdżownice, które niepokoję, nie zabijając ich zbytnio, nie mogłem już używać glebogryzarki.
Żadnych narzędzi mechanicznych w ogrodzie... Tak, rozdrabniacz do roślin.
Który jest dostępny z pedałami: http://www.ladepeche.fr/article/2011/09 ... u-brf.html
Did67, chciałbym poznać Twoje metody nieuprawiania gleby. To właśnie staram się robić w ogrodzie, choć nie jest to łatwe.
Przede wszystkim chwasty, które rosną szybciej niż sadzonki. Istnieje metoda Soltnera, ale w mojej społeczności nie dają już kompostu z odpadów zielonych.
Trochę zielonego nawozu, skrzynki rozłożone na ziemi przed zimą.
Wiosną nie ma już nic, ziemia pozostaje luźna.
Powierzchnię obrabiam jedynie haczykiem, aby usunąć korzenie szarlatanerii i powóju. Widząc wszystkie dżdżownice, które niepokoję, nie zabijając ich zbytnio, nie mogłem już używać glebogryzarki.
Żadnych narzędzi mechanicznych w ogrodzie... Tak, rozdrabniacz do roślin.
Który jest dostępny z pedałami: http://www.ladepeche.fr/article/2011/09 ... u-brf.html
Did67, chciałbym poznać Twoje metody nieuprawiania gleby. To właśnie staram się robić w ogrodzie, choć nie jest to łatwe.
Przede wszystkim chwasty, które rosną szybciej niż sadzonki. Istnieje metoda Soltnera, ale w mojej społeczności nie dają już kompostu z odpadów zielonych.
0 x
- chatelot16
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6960
- Rejestracja: 11/11/07, 17:33
- Lokalizacja: Angouleme
- x 264
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 13644
- Rejestracja: 17/03/14, 23:42
- Lokalizacja: Picardie
- x 1502
- Kontakt :
Remundo napisał:aby zwiększyć plony
Nie, dla zrównoważonego środowiska, z wykorzystaniem materiałów pochodzących z przetworzonych odpadów organicznych.
Bez walki z naturą, ale skierowania jej na naszą korzyść.
A to wymaga dużej wiedzy.
Nie jest to łatwe i niewiele badań jest kierowanych w tym kierunku.
chatelot 16 napisał:wreszcie poważniej, kultywuj bez orki, jeśli to możliwe, nie pozbawiaj się tego
To coś poważnego http://agriculture-de-conservation.com/ ... abour.html
0 x
- Remundo
- moderator
- Wiadomości: 15992
- Rejestracja: 15/10/07, 16:05
- Lokalizacja: Clermont Ferrand
- x 5188
debata pomiędzy uprawą roli a uprawą przeciw uprawie nigdy nie zostanie rozstrzygnięta...
ponieważ obie techniki mają zalety i wady... Żadna nie jest idealna. Uważam, że powinniśmy grać obiema drużynami bez przesady.
Nie ulega wątpliwości, że orka na małej głębokości (nie większej niż 30 cm), być może przeplatana latami uprawy bezorkowej (czasami nazywanej półbezpośrednie) ...
Ponieważ od czasu do czasu dobrze robi ziemi, gdy zostanie mechanicznie przewrócona/napowietrzona. wyrywa chwasty i zapobiega namnażaniu się niektórych pasożytów. miesza odpady pożniwne, nawozy i obornik z humusem glebowym.
Oczywiście trzeba uważać na porywanie/unoszenie ziemi przez wiatr, ale wiatr też czasami przynosi trochę z powrotem...
Jeśli chodzi o historię dżdżownic, orka ma tendencję do zwiększania ich liczby (tych małych)... Z wyjątkiem dużych robaków głębinowych.
ponieważ obie techniki mają zalety i wady... Żadna nie jest idealna. Uważam, że powinniśmy grać obiema drużynami bez przesady.
Nie ulega wątpliwości, że orka na małej głębokości (nie większej niż 30 cm), być może przeplatana latami uprawy bezorkowej (czasami nazywanej półbezpośrednie) ...
Ponieważ od czasu do czasu dobrze robi ziemi, gdy zostanie mechanicznie przewrócona/napowietrzona. wyrywa chwasty i zapobiega namnażaniu się niektórych pasożytów. miesza odpady pożniwne, nawozy i obornik z humusem glebowym.
Oczywiście trzeba uważać na porywanie/unoszenie ziemi przez wiatr, ale wiatr też czasami przynosi trochę z powrotem...
Jeśli chodzi o historię dżdżownic, orka ma tendencję do zwiększania ich liczby (tych małych)... Z wyjątkiem dużych robaków głębinowych.
0 x
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 12298
- Rejestracja: 25/02/08, 18:54
- Lokalizacja: Burgundia
- x 2963
Raimundo, napisałeś :
Dwie główne historyczne techniki uprawy gleby to pług w krajach południowych i pług w krajach bardziej północnych.
Pług jedynie drapie ziemię, co w pewnych warunkach jest wystarczające; pług umożliwia zakopanie chwastów i wprowadzonej materii organicznej.
Zaznaczmy, że praca pługa przez bardzo długi czas pozostaje powierzchowna i ma niewiele wspólnego z tym, co dziś nazywamy orką.
Przejście to nastąpiło w XVIII wieku, wraz z narodzinami agronomii: obserwacje pokazują, że plony rosną wraz z głębokością orki, co jest obecnie możliwe dzięki postępowi technicznemu.
Z tej dokładnej obserwacji zostanie wysunięty fałszywy wniosek, który wraz z koncepcją restytucji (która z niej będzie wynikać) w zrównoważony sposób przyświeca rolnictwu do dziś.
W rzeczywistości coraz głębszą orką powodujemy jedynie mobilizację całej rezerwy próchnicy, która mineralizuje i w ten sposób przekazuje swoje składniki roślinom: oczywiście ta metoda może dać jedynie tymczasowe rezultaty i spowodowała bardzo znaczne uszczuplenie materii organicznej i przekształcił żywą glebę w proste podłoże uprawowe.
Aby zwiększyć plony
Dwie główne historyczne techniki uprawy gleby to pług w krajach południowych i pług w krajach bardziej północnych.
Pług jedynie drapie ziemię, co w pewnych warunkach jest wystarczające; pług umożliwia zakopanie chwastów i wprowadzonej materii organicznej.
Zaznaczmy, że praca pługa przez bardzo długi czas pozostaje powierzchowna i ma niewiele wspólnego z tym, co dziś nazywamy orką.
Przejście to nastąpiło w XVIII wieku, wraz z narodzinami agronomii: obserwacje pokazują, że plony rosną wraz z głębokością orki, co jest obecnie możliwe dzięki postępowi technicznemu.
Z tej dokładnej obserwacji zostanie wysunięty fałszywy wniosek, który wraz z koncepcją restytucji (która z niej będzie wynikać) w zrównoważony sposób przyświeca rolnictwu do dziś.
W rzeczywistości coraz głębszą orką powodujemy jedynie mobilizację całej rezerwy próchnicy, która mineralizuje i w ten sposób przekazuje swoje składniki roślinom: oczywiście ta metoda może dać jedynie tymczasowe rezultaty i spowodowała bardzo znaczne uszczuplenie materii organicznej i przekształcił żywą glebę w proste podłoże uprawowe.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 12298
- Rejestracja: 25/02/08, 18:54
- Lokalizacja: Burgundia
- x 2963
Orka i wszelkie prace ziemne nie mają tych zalet, które opisujesz, Raimundo, są one jedynie oznaką kolejnych niepowodzeń kulturowych, kompensowanych przez powtarzanie tych praktyk: orka z pewnością ugniata ziemię, ale stwarza warunki do jej szybkiego zagęszczenia.
A co do wersetu, o jakich wersetach chcesz porozmawiać? Jaki rodzaj robaków byłby w stanie oprzeć się tym ciągłym atakom mechanicznym i chemicznym oraz systematycznemu niszczeniu ich pożywienia?
A co do wersetu, o jakich wersetach chcesz porozmawiać? Jaki rodzaj robaków byłby w stanie oprzeć się tym ciągłym atakom mechanicznym i chemicznym oraz systematycznemu niszczeniu ich pożywienia?
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 1 odpowiedzi
- 3480 widoki
-
Ostatni post przez Christophe
Zobacz ostatni post
16/08/20, 13:23Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
-
- 115 odpowiedzi
- 43911 widoki
-
Ostatni post przez Moindreffor
Zobacz ostatni post
19/02/21, 22:03Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
-
- 70 odpowiedzi
- 26284 widoki
-
Ostatni post przez gegyx
Zobacz ostatni post
15/05/20, 13:39Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
-
- 0 odpowiedzi
- 3357 widoki
-
Ostatni post przez Christophe
Zobacz ostatni post
05/08/19, 13:31Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
-
- 196 odpowiedzi
- 45248 widoki
-
Ostatni post przez Did67
Zobacz ostatni post
29/06/20, 19:42Temat opublikowany w forum : Rolnictwo: problemy i zanieczyszczenia, nowe technologie i rozwiązania
Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 284