„Reinventing progress”: esej do pobrania

Książki, programy telewizyjne, filmy, czasopisma lub muzyki dzielić, doradca do odkrycia ... Porozmawiaj z aktualnościami naruszające w jakikolwiek sposób econology, środowisko, energia, społeczeństwo konsumpcji (nowe przepisy lub normy) ...
Activo
Odkryłem econologic
Odkryłem econologic
Wiadomości: 5
Rejestracja: 04/11/06, 15:47

„Reinventing progress”: esej do pobrania




przez Activo » 09/07/09, 23:01

Witam,

Właśnie przesłałem nieopublikowany jeszcze esej, Reinventing Progress, dotyczący reakcji na kryzys klimatyczny, ekologiczny, energetyczny, gospodarczy i społeczny. Wszystkie te obszary rzeczywiście są ze sobą powiązane, a niniejsza praca wnosi nową perspektywę, przede wszystkim socjologiczną. Pewne punkty nabywa się dzisiaj, co nie miało miejsca, gdy zaczynałem pisać w 2005 roku, inne są nadal nowatorskie, prawdopodobnie nie na długo. To jest główna cecha tej książki: przemiany, które proponuje, są w trakcie realizacji i bez wątpienia szybciej, niż mogłoby się wydawać. Przeczytaj więc pilnie, aby nie przegapić pociągu Historii!


WYKRYWANIE POSTĘPU NA PONOWNIE
Jeana Chamela
http://www.scribd.com/doc/17179036/Climat-fin-du-petrole-etc-fautil-reinventer-le-progres
(do pobrania za darmo)


streszczenie

Pierwsza część to podsumowanie aktualnej sytuacji w zakresie ekologii, klimatu i energii. Wniosek jest prosty: obecna sytuacja jest nie do utrzymania i żadne rozwiązanie technologiczne w pojedynkę nie rozwiąże wszystkich naszych problemów (poinformowany czytelnik może zacząć bezpośrednio od części drugiej).

Drugi oferuje perspektywę, pomaga zrozumieć, jak do tego doszliśmy, że rewolucja przemysłowa i gospodarcza jest tylko jednym z aspektów zmiany społecznej w kierunku nowoczesności i że wszystkie różne społeczeństwa podążają mniej więcej tą samą ścieżką w tym procesie „rozwoju”.

Część trzecia to serce książki. Wychodząc od piramidy potrzeb Maslowa, pokazuje logikę działania naszego współczesnego społeczeństwa. Główną ideą jest to, że zapewniamy splecioną odpowiedź na nasze fizyczne potrzeby egzystencji i nasze społeczne potrzeby przynależności i uznania. Powoduje to ogromne marnotrawstwo zasobów, energii i pracy. Wnioskujemy zatem, że pole manewru jest spore: można żyć równie dobrze, a nawet lepiej, mając znacznie mniej i nie mówiąc o „powrocie”.

Poniższa część opiera się na obserwacji dokonanej w celu przedstawienia zarysu tego, jaki może być świat jutra, oferuje rozwiązania ekonomiczne, ale także pokazuje, że ekonomia jest tylko spojrzeniem na bardziej złożoną rzeczywistość społeczną. Kwestionowana jest również idea wzrostu gospodarczego, sugeruje się, że instrument ten nie nadaje się już do mierzenia postępu, który postępuje innymi sposobami, również przywoływanymi.

Wreszcie ostatnia część zastanawia się nad sposobem "przechodzenia z jednego świata do drugiego". Dokonuje przeglądu różnych aktorów społecznych, aby pokazać, że zmiana jest obowiązkiem każdego. Nie eliminując roli polityków, biznesu i konsumentów, ostatecznie akcent kładzie się na liderów opinii i media, które wydają się odgrywać decydującą rolę wyzwalającą.

Przyjemnej lektury!
0 x
Activo
Odkryłem econologic
Odkryłem econologic
Wiadomości: 5
Rejestracja: 04/11/06, 15:47

bezpośrednie pobieranie




przez Activo » 10/07/09, 09:30

Aby pobrać bezpośrednio (bez rejestracji na scribd) książkę w formacie PDF:

http://sites.google.com/site/jeanchamel ... rogres.pdf

https://www.econologie.info/share/partag ... lC2yF5.pdf
0 x
Dirk Pitt
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2081
Rejestracja: 10/01/08, 14:16
Lokalizacja: Isere
x 68




przez Dirk Pitt » 10/07/09, 10:00

Wow! 140 stron to porażka.
Pobrałem i wezmę na wakacje.
0 x
Obraz
Kliknij mój podpis
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963




przez Ahmed » 16/07/09, 18:57

Czytam to!; Zapraszam maksymalnie potencjalnych czytelników, aby nie pogrążyli się w letnim marazmie i zanurzyli w tę ciekawą lekturę.
Ułatwi to dyskusję, ponieważ niedługo planuję opublikować recenzję książki.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963




przez Ahmed » 18/07/09, 21:15

Rzecz obiecana, rzecz należna! Oto pierwsza dostawa.

Dla jasności najpierw przejrzę tę książkę w ogólnych zarysach, zastrzegając sobie studiowanie pewnych konkretnych punktów później.
Pierwsza część to wstępna obserwacja impasu, w jakim znajduje się nasze społeczeństwo z powodu nadmiernej chciwości zasobów naturalnych i konsekwencji ich wdrażania. Temat jest jasny i zwięzły: jest to łatwe do odczytania podsumowanie tego zagadnienia.

Po tym wstępie temat staje się znacznie bardziej oryginalny. Deklarując chęć uwolnienia się od wszelkiej ideologii i wszelkich dogmatów, Jean CHAMEL postanawia spróbować zrozumieć ewolucję ludzkości aż do naszych czasów w podejściu socjologicznym (socjologia byłaby uważana za fundamentalny wyznacznik) z logiką jako narzędziem.
Podejście to, które określa jako „pragmatyczne”, sugeruje rodzaj determinizmu historycznego, którego znaczenie można by rozszyfrować za pomocą dokładnego zbadania każdego składowego trybika rzeczywistości.
Oczywiście nie on pierwszy dał się wciągnąć w tę intelektualną grę, Freud z nieświadomością, Marks ze stosunkami produkcji, Laborit z biologią behawioralną i wielu innych próbowało rozwikłać kłębek człowieka, chwytając pojedynczą nić, zrozumieć całość zaczynając od części, zastąpić podmiotowość jednoznacznym związkiem przyczynowym.
Trzeba przyznać, że autor posługuje się tam przykładowym zastosowaniem, w swoistej dialektyce, w której, wyciągając wnioski z pierwszej obserwacji, poddaje je temu samemu krytycznemu testowi, by dojść do nowej propozycji i tak dalej w całej książce.
Jeśli proces na pierwszy rzut oka budzi wątpliwości (zwłaszcza, że ​​tu i ówdzie wkradnie się kilka nieścisłości, co jest normalne przy tak ambitnej pracy i poruszającej tak wiele tematów), w miarę postępu refleksji kontury nabierają wyraźniejszego kształtu, trochę jak nieco „ciężki” obraz internetowy, który ładuje się powoli.
Pojawia się nowa utopia (używam tego terminu bez pejoratywnego wydźwięku), rodzaj społeczeństwa idealnego, zdaniem autora, które rozwiązałoby oba obecne ograniczenia i bardziej sprzyjałoby indywidualnemu rozwojowi. Krótko mówiąc, opowiada się za czymś w rodzaju zmniejszając bez nazywania go, co na pierwszy rzut oka jest zaskakujące, ale w rzeczywistości zgodne z tym podejściem opartym na czysto mechanicznej logice.
Wreszcie rozważa praktyczne możliwości ewolucji w kierunku tego, co zaleca. Po przeanalizowaniu trudności i głównych aktorów możliwej zmiany, zawsze przy użyciu tej samej metody, trudność zadania i / lub granice procesu zawężają pole możliwe tylko do mediów.
Nie możemy winić autora za jego zakłopotanie w znalezieniu ewentualnego aktora, zbawiciela, na którym można by polegać, jednak trzeba przyznać, że do tego wyniku trudno się przekonać. Bycie naiwnym z wyboru jest godne szacunku, ale staje się ograniczeniem ostatecznie zaporowy i który prowadzi w szczególności do przypisywania mediom cnót, których one nie posiadają: to nie te podmioty, które są podporządkowane władzom ekonomicznym i politycznym, mogą postanowić, że staną na czele materialnego spadku.
Innym ograniczeniem tej pracy są właśnie ideowe skłonności autora, które, jeśli nie są jawne, nie są mniej realne.

W kolejnym poście postaram się to opisać.
Ostatnio edytowane przez Ahmed 22 / 07 / 09, 21: 40, 1 edytowany raz.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963




przez Ahmed » 21/07/09, 19:13

Kontynuacja recenzji książki „Wymyślanie postępu na nowo”.

Jaka jest więc treść tego ideologicznego podłoża, o którym nie mówi się otwarcie, ale które pojawia się w całej książce?
Przede wszystkim pojęcie postępu, niezbyt dobrze zdefiniowane, co jest zarówno irytujące, jak i zrozumiałe ze względu na swoją złożoność. Okazuje się jednak, że jest to postęp liniowy i zorientowany, jak u Marksa, Hégla czy w innym rejestrze u Theilarda de Chardin. To przede wszystkim postęp gospodarczy; inną cechą jest to, że zanieczyszcza, w tym sensie, że ma tendencję do narzucania się uniwersalnie: przypomina to tezę WW Rostowa o stadiach rozwoju. Teza, która przekonuje tylko tych, którzy chcą w nią uwierzyć. Jeśli dzisiaj obserwujemy spadek ubóstwa na świecie, to na korzyść… nędzy.
Dla J Chamela rozwój ten i gospodarka rynkowa idą w parze, więc liberalizm gospodarczy narzuca się w sposób oczywisty, tym bardziej od czasu zniknięcia Związku Radzieckiego.
Osobiście nie widzę tak absolutnej opozycji między dwiema ideologiami*, które dzieliły świat na dwie części przez większą część XX wieku: w obu przypadkach był to imperializm i kapitalizm (państwowy w przypadku Związku Radzieckiego, prywatny w przypadku „wolnego świata”). To, że system komunistyczny upadł, w żaden sposób nie gwarantuje trwałości konkurencyjnego systemu: ideologie są tworem ludzkim, a zatem wyrażają się w trwaniu, które ma początek i koniec. Na tym historia się nie skończyła... Najciekawsze jest to, że w trakcie książki, mimo znacznych wysiłków zmierzających do próby „przeniesienia” gospodarki do sektorów, w których byłoby to mniej szkodliwe, autor dochodzi do walki z własnymi założeniami (to zasługa intelektualnej uczciwości J. Chamela)!
Co prowadzi nas do koncepcji wolności, o której nigdy nie wspomniano i nie bez powodu w tym korpusie. Z powodu opcji behawiorystycznej jednostka społeczna jest jedynie marionetką podlegającą prostym determinizmom, a obecny system nie jest ani materialnie trwały, ani ludzki zadowalający, należy go zreformować. Nigdy nie wspomniano o wyobcowaniu z powodu pracy, w przeciwieństwie do tego, co jest konsekwencją konsumpcjonizmu; Jednak autor zamierza wykorzystać różne warunki, które doprowadziły do ​​nadmiernego zużycia, aby skierować każdą osobę. Ciekawe odwrócenie, które proponuje zastąpienie jednego wyobcowania innym i które ignoruje to, co jest naprawdę pożądane, to znaczy zwiększoną autonomię każdego z nich.
Oczywiście nie zaprzeczam dominującej roli automatyzmów kulturowych w ludzkich społeczeństwach, po prostu mówię, że jedynym pożądanym sposobem jest maksymalizacja udziału wszystkich w wolności i że ustanowienie przymusowego szczęścia jest absolutnym nonsensem.
Autor pośrednio uznaje tę wolność na dwa sposoby: po pierwsze, postulując czynniki zdolne do wywołania tej alienacji w masach ludności, ponieważ to, czego odmawia tym drugim, musi przyznać pierwszym, po drugie, tworząc to dzieło, które świadczy o jego własnej wolności.

*Można jednak przyznać, że ideologiczny charakter liberalizmu gospodarczego jest mniej wyraźny w tym sensie, że sprowadza się do „przebierania” międzynarodowych stosunków władzy, a zatem ma „zmienną geometrię”.
**Dla tych, których odstrasza słowo alienacja, zamień je na „przedsiębiorstwo kretynizacyjne”.

Następny post będzie dotyczył konkretnych pytań, na które jeszcze nie odpowiedziano.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963




przez Ahmed » 22/07/09, 21:38

Kilka punktów do dyskusji na temat „ponownego odkrywania postępu”.

w rolnictwie:
Autor przedstawia przejście od paleolitu do neolitu jako „postęp” (ten termin pozostaje do zdefiniowania), być może w tym sensie, że zmiana ta była początkiem wielu innych, ale najlepsi specjaliści są zgodni co do tego, że przystosowanie się do tego nowego sposobu życia nie było wcale łatwe w porównaniu ze stanem poprzednim i że mogło się to odbyć jedynie pod wpływem ogromnej presji środowiskowej.
Dalej twierdzi, że rolnictwo ekologiczne może zapewnić jedynie stosunkowo ograniczone plony w porównaniu z rolnictwem konwencjonalnym; jest to mniej więcej prawdziwe w obecnych warunkach, które są „szyte na miarę” dla tego rodzaju operacji, ale można by zaobserwować coś przeciwnego, gdyby warunki ewoluowały (np. w kierunku mniejszych struktur operacyjnych, ze względu na wzrost cen ropy).
Ponadto przyrównuje rolnictwo zubożałych krajów do rolnictwa ekologicznego, ponieważ nie używają one środków chemicznych: zapomina się, że te praktyki nie są definiowane negatywnie.

W kwestii społecznej:
Zakładając stopniowe wyrównywanie się dochodów (s. 161) dzięki efektywności gospodarki rynkowej, nie chce, bardzo logicznie rzecz biorąc, rozwodzić się nad nierównościami dochodowymi, które, cytuję, „nie są naszym tematem”. Jednak obecny wzrost nierówności jest faktem.
Próbuje zaatakować ideę, cytuję, „powszechną” (s. 90), według której głównym winowajcą problemów środowiskowych są firmy i bogaci: dla niego istnieje równość niedogodności.
Łatwo jednak zrozumieć dwie rzeczy, z jednej strony każda kategoria społeczna stanowi swego rodzaju wzór do naśladowania dla bezpośrednio „niższej” klasy, z drugiej strony to właśnie jednostki znajdujące się na szczycie drabiny społecznej, jak również duże firmy, mają środki, aby wpływać na wszystkie inne, aby postępowały w sposób korzystny dla ich zysków (reklama, moda, ale także projektowanie przedmiotów z zaprogramowanym zużyciem). Władza ta pociąga za sobą przytłaczającą odpowiedzialność klas rządzących za globalną konsumpcję.

Ciąg dalszy i koniec w następnym poście.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963




przez Ahmed » 25/07/09, 21:06

W kwestii politycznej:
Celowo ignorując równowagę sił w naszym społeczeństwie, perspektywa, w której J Chamel się znajduje, jest ahistoryczna w ostatniej części książki, kiedy sugeruje rozwiązania: trudności ze zmianą rzeczy wynikają nie tyle z ogólnej bezwładności, ile z pragnienia regresu społecznego z, jak mi się wydaje, dwóch powodów:
Z jednej strony zniknęła stara opozycja wobec ZSRR, a wraz z nim jego niezdrowa równowaga, ale mimo to równowaga: dlatego nie ma już potrzeby zwiększonej demokratyzacji.
Z drugiej strony, ponieważ zasoby potrzebne na obecne odpady maleją, ważne jest, aby ci, którzy mają moc, zarezerwowali coraz większy udział proporcjonalnie do coraz mniejszego ciasta. Widzimy, że rozwiązanie nie będzie po stronie „elit”, ale można je tylko zarysować od dołu, zarówno przez opór wobec władzy, jak i przez ustanowienie solidarności między osobami, które pracują dla większa demokracja.

W kwestii głównej:
J. Chamel rozpoczyna swoją pracę od stwierdzenia podwójnego impasu zasobów/zanieczyszczeń i dodaje później, że wszystkich tych zniszczeń nie rekompensuje nawet zysk w postaci przyjemności życia (konsumpcjonizm frustruje tych, którzy mają do niego niewielki dostęp, a pozostałych nie satysfakcjonuje...).
Jest to zgodne z jego podejściem, które opiera się na bezpośrednim doświadczeniu, a także jako punkt wyjścia do podnoszenia świadomości wśród jak największej liczby osób; osobiście skusiłbym się na podejście odwrotne: widziałbym w nim system, który wbrew pozorom obfitości, oczywiście nie stwarza sprzyjających ram dla rozwoju człowieka (zażywanie legalnych lub nielegalnych narkotyków (najbardziej legalne to... pieniądze!), patologie psychosomatyczne i inne, wyraźnie o tym świadczą) i że więcej, z materialnego punktu widzenia jest również nie do utrzymania.
Jak powiedziałem, wielu podchodzi do ekologii tym, co najbardziej widoczne, jednak niech sobie szczerze zadają pytanie: czy gdyby obecne źródła energii przetrwały, rozwiązałoby to wszystkie problemy (konflikty zbrojne, nierówności, frustracje, zanieczyszczenia…)? Jestem wręcz przekonany, że gdyby pojawiło się tanie, niezanieczyszczające środowiska i niewyczerpane źródło energii, niewiele byśmy z niego skorzystali.

Podsumowując, ta praca ma tę wielką zaletę, że dokładnie zbadała rozwiązania zwykle przywoływane w celu rozwiązania kryzysu ekologicznego i potępiła ich niemożliwość. W szczególności ma tę zaletę, że pokazuje absurdalność dogmatu zielonego rogalika (bez nazywania go), głoszonego przez sprytnych handlarzy.
Tam, gdzie nie podzielam poglądów autora, znajduje się on w tej mechanistycznej wizji, interesującej w podejściu dedukcyjnym, ale jednocześnie niezbyt owocnej w swoich wnioskach i przede wszystkim bardzo niebezpiecznej, ponieważ zawiera w sobie przesłanki Wszechświat orwellowski.
Zapraszam do spędzenia urlopu (?) I przeczytania tej książki.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963




przez Ahmed » 29/07/09, 21:03

Halo, Houston, odpowiedz! Witaj, ziemio, odpowiedz...

Nawet autor się nie pojawia...
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
minguinhirigue
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 447
Rejestracja: 01/05/08, 21:30
Lokalizacja: Strasburg
x 1




przez minguinhirigue » 01/08/09, 14:13

Nie spiesz się Ahmed, cieszymy się wakacjami i czytamy książkę... :)

Nie serio, interesuje mnie ta lektura, ale brak mi czasu... Za kilka tygodni...
0 x

Powrót do "Media & Aktualności: programy telewizyjne, raporty, książki, wiadomości ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 219