Ku porażce NATO w Afganistanie?

Książki, programy telewizyjne, filmy, czasopisma lub muzyki dzielić, doradca do odkrycia ... Porozmawiaj z aktualnościami naruszające w jakikolwiek sposób econology, środowisko, energia, społeczeństwo konsumpcji (nowe przepisy lub normy) ...
Targol
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 1897
Rejestracja: 04/05/06, 16:49
Lokalizacja: Region Bordeaux
x 2

Ku porażce NATO w Afganistanie?




przez Targol » 18/09/06, 14:26

Zaczerpnięte z serwisu Poczta międzynarodowa

AFGANISTAN
NATO opuszczone przez swoich członków
Wezwania NATO do wzmocnienia kontyngentu rozmieszczonego w Afganistanie pozostały bez odpowiedzi ze strony jego państw członkowskich, zniechęcone intensywnością walk z talibami. Wyparcie się, które może zagrozić misji Sojuszu, a nawet jego istnieniu.



NATO potrzebuje co najmniej 2 dodatkowych żołnierzy w Afganistanie. Podczas nadzwyczajnego spotkania 500 krajów członkowskich Sojuszu Atlantyckiego, które odbyło się 26 września 13 r. w siedzibie głównej w Mons w Belgii, wezwanie to zostało prawie zignorowane. „NATO stoi w obliczu poważnego kryzysu wiarygodności, ponieważ sojuszniczy przywódcy wojskowi odmówili wysłania dodatkowych żołnierzy, aby pomóc przepracowanym żołnierzom zaangażowanym w walkę z talibskimi rebeliantami w Afganistanie” – zauważa The Guardian. Takie wzmocnienie jest tym bardziej istotne, że na południu kraju, w regionie, który niedawno znalazł się pod odpowiedzialnością Sojuszu, nasilają się walki. „Opóźnienie będzie postrzegane jako kolejna oznaka niechęci większości krajów do wysyłania wojsk” w tym regionie, komentuje The Daily Telegraph.

W Afganistanie rozmieszczono już 35 000 żołnierzy z 37 różnych krajów, przy czym największe kontyngenty tworzą Amerykanie (19 000 ludzi) i Brytyjczycy (5 000 ludzi). Jednak w południowej prowincji Helmand, gdzie NATO prowadzi największą operację wojskową w swojej historii, na pierwszej linii frontu znajdują się Brytyjczycy, Holendrzy i Kanadyjczycy.

Według „Financial Times” Polska jest „największą nadzieją NATO”. Warszawa faktycznie zapowiedziała wysłanie 900 żołnierzy oprócz 100 już obecnych, ale miałoby to nastąpić dopiero w 2007 r. Faktem jest, że pięć lat po interwencji międzynarodowej koalicji pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych misja rozpoczęta w Afganistan może zakończyć się porażką.

Według Sekretarza Generalnego NATO Jaapa de Hoopa Scheffera „Afganistan jest sprawdzianem wiarygodności Sojuszu” – podaje artykuł redakcyjny Guardiana. Dla brytyjskiego dziennika „ważne jest tylko, czy misja NATO jest w stanie i za jaką cenę rozszerzyć władzę rządu centralnego w Kabulu poprzez zapewnienie bezpieczeństwa – warunku powrotu do normalnego życia i dobrobytu gospodarczego.

Sama kwestia wzmocnienia oddziałów jest w oczach „Guardiana” niewystarczająca. „Jeśli wysłanie większej liczby żołnierzy po prostu wyolbrzymia porażkę, jeśli Afganistan jest skazany na bycie kolejnym Wietnamem, to nie ma to sensu”.

„Co do cholery robiło NATO na linii frontu” – zastanawia się Adrian Hamilton. Publicysta Independent kwestionuje nie tylko obecność Sojuszu w Afganistanie, ale także jego przetrwanie w świecie po zimnej wojnie. NATO postawiło sobie „nowe wyzwania, aby uzasadnić swoje istnienie – interwencje humanitarne na innych kontynentach i misje pokojowe na całej planecie”. Jednak w rezultacie „nie ma już wspólnego celu i rola NATO jest niejasna”.

Co jeśli NATO poniesie porażkę, co jeśli wygrają Talibowie? „Niepowodzenie w Afganistanie byłoby w dużej mierze spowodowane odmową zapewnienia przez europejskich członków Sojuszu dodatkowych żołnierzy” – zauważa artykuł redakcyjny Financial Times. „Ale czy porażka koniecznie byłaby czymś złym?”, pyta Adrian Hamilton. „A przynajmniej czy byłoby tak strasznie, gdyby NATO wycofało się z tych misji zewnętrznych i powróciło do roli europejskiego paktu obronnego obejmującego szerszą Europę?” Zdaniem Hamiltona „przygoda NATO w Afganistanie kończy się niepowodzeniem nie z powodu tchórzostwa jego członków, ale dlatego, że jest to niewłaściwa organizacja na niewłaściwym miejscu. Kraje sojusznicze mają rację, niechętnie „zaangażowując się jeszcze bardziej”.
Philippe’a Randrianarimananę
0 x
„Każdy, kto wierzy, że wykładniczy wzrost może trwać w nieskończoność w skończonym świecie, jest głupcem lub ekonomistą”. KEBoulding
Avatar de l'utilisateur
drwal
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 4731
Rejestracja: 07/11/05, 10:45
Lokalizacja: Mountain ... (Trieves)
x 2




przez drwal » 18/09/06, 17:16

Może faktycznie nie byłoby to złe?
0 x
Avatar de l'utilisateur
gegyx
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6980
Rejestracja: 21/01/05, 11:59
x 2905




przez gegyx » 18/09/06, 19:10

Ten konflikt przybiera zły obrót. A to może prowadzić tylko do horroru po obu stronach.
Wydaje się, że Talibowie odzyskują przewagę, mimo że byli tłuczeni bombami, otoczeni i monitorowani.
To coś więcej niż wojna partyzancka, która zakończy się spodniami lub potępieniem dla NATO.
(Cholera, Francja przegra kolejną wojnę… : Mrgreen: )

Dzisiaj 4 Kanadyjczyków zginęło w samobójczym zamachu bombowym; Rozdawali dzieciom; eksplozja raniła kilkanaście osób...
Tego typu akcja i na tym koniec, dla regularnej armii.
Doświadczyłem tego podczas wojny w Algierii i to (jednoprzewaga) do niczego nie prowadzi.
0 x
Targol
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 1897
Rejestracja: 04/05/06, 16:49
Lokalizacja: Region Bordeaux
x 2




przez Targol » 18/09/06, 19:44

gegyx napisał:Doświadczyłem tego podczas wojny w Algierii i to (jednoprzewaga) do niczego nie prowadzi.


Wydaję ci się bardzo naiwny, Gegyx, ale od kiedy wojna rozwiązuje problemy? :płakać:
0 x
„Każdy, kto wierzy, że wykładniczy wzrost może trwać w nieskończoność w skończonym świecie, jest głupcem lub ekonomistą”. KEBoulding
Avatar de l'utilisateur
drwal
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 4731
Rejestracja: 07/11/05, 10:45
Lokalizacja: Mountain ... (Trieves)
x 2




przez drwal » 18/09/06, 20:41

gegyx napisał:[...] To coś więcej niż wojna partyzancka, która zakończy się spodniami lub potępieniem dla NATO.
(Cholera, Francja przegra kolejną wojnę… : Mrgreen: )[...]
Moué... zrobilibyśmy lepiej, gdybyśmy trzymali się z daleka, tak jak zrobił to wielki generał...
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79323
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11042




przez Christophe » 15/07/10, 12:27

Duża aktualizacja tematu: http://www.dailymotion.com/video/xdvjp0 ... es-us_news

Podczas swojego programu 14 czerwca 2010 r. Rachel Maddow mówiła o ogromnym bogactwie mineralnym Afganistanu. Chociaż byłoby to odkrycie ostatnich miesięcy, Rachel Maddow zwraca uwagę, że „Los Angeles Times” wykazał, że mapy geologiczne afgańskiej gleby z lat 1970. XX w., podobnie jak w ostatnich dniach, wykazały ogromne bogactwo afgańskiej gleby, czy to w złocie, żelazie, miedź lub lit.

Można zatem zadać pytanie, czy niektórzy ludzie mieli na myśli, po atakach na WTC z 11 września 2001 r., napaść na Afganistan i pozostać tam, aby przejąć jego bogactwa?

Według pułkownika Dave'a Lapana: „Możliwe, że liczba biliona dolarów nie docenia prawdziwego potencjału” tych złóż, stwierdził.



Zobacz artykuł AFP:
http://www.google.com/hostednews/afp/ar ... bg1Y6fp48g

Odkrycie minerałów: Afganistan kosztuje bilion dolarów

Od Waheedullah MASSOUD (AFP) - 13 czerwca 2010 r

KABUL - Afganistan, biedny kraj będący w stanie wojny od ponad ośmiu lat, potencjalnie siedzi na bilionach dolarów dzięki gigantycznym rezerwom minerałów, według raportu amerykańskich geologów.

Według przedstawiciela Pentagonu Afganistan ma rezerwy cennych minerałów na znacznie większą skalę niż wcześniej sądzono.

Wartość tych złóż, które obejmowałyby lit, żelazo, złoto, niob i kobalt, oszacowano na XNUMX bilion dolarów, co wystarczyłoby, aby ten rozdarty wojną kraj był jednym z pierwszych światowi eksporterzy minerałów. Ale to tylko wstępne oszacowanie, pułkownik Dave Lapan powiedział dziennikarzom.

„Jest możliwe, że nawet kwota biliona dolarów nie docenia rzeczywistego potencjału” tych depozytów - powiedział.

W ostatnich miesiącach urzędnicy amerykańscy poinformowali afgańskich przywódców o ostatecznych wynikach badań, które były zgodne z wstępnymi szacunkami geologów w 2007 r., Powiedział Pentagon. (...)
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 15/07/10, 18:14

Oprócz rurociągów naftowych będą musieli zainstalować ogromne przenośniki taśmowe...
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79323
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11042




przez Christophe » 15/07/10, 18:24

Wszyscy powinniśmy żyć jak on: http://www.youtube.com/watch?v=gw8X6-vdJ5A : Mrgreen:
0 x
oiseautempete
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 848
Rejestracja: 19/11/09, 13:24




przez oiseautempete » 16/07/10, 09:06

Jeśli chodzi o lit, jego wydobycie jest wyniszczające i destrukcyjne, eksploatacja słonych jezior jest znacznie prostsza i mniej zanieczyszczająca, które mają również znacznie wyższe stężenie litu...
Afganistan można porównać do niektórych wojen kolonialnych lub postkolonialnych (antykomunistycznych), takich jak Wietnam czy Algieria, nie ze względu na kontekst, ale metody stosowane przez rebeliantów/terrorystów/fanatyków religijnych:
-duża część mieszkańców kraju nie jest szczególnie zwolenniczką sił wyzwoleńczych z różnych powodów (etnicznych, religijnych, ze strachu przed obcą okupacją itp.) i niezbyt przeciwna rebeliantom, z którymi podzielają pewne wartości
-korupcja lokalnych przywódców (a w Afganistanie jest ona masowa)
- Brak znaczącej poprawy życia mieszkańców, zwłaszcza z powodu prześladowań ze strony rebeliantów
-rebelianci pod każdym względem przyciągają mieszkańców do swojej sprawy, zwłaszcza: groźby śmierci i „wzorowe” egzekucje, dopłaty do żywności, indoktrynacja religijna itp.
Jedynym sposobem, abyśmy wydostali się z tego bagna, jest przeszkolenie i wyposażenie afgańskich organów ścigania, a następnie szybko zejdziemy im z drogi i pozwolimy im „prać brudy z rodzinami”, ponieważ ostatecznie to nie nasza sprawa: istnieje zbyt duża różnica w mentalności między tymi narodami a nami, nie możemy zapominać, że wszystko to opiera się na mentalności feudalnej mieszającej wojny i religię + lokalne tradycje przodków, które sięgają prawie 15 wieków wstecz (powstanie islamu), jedyna różnica w porównaniu z tamtymi czasami jest nowoczesna broń i środki komunikacji... ale niewiele więcej... biedni chłopi żyjący jak za dawnych czasów...
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "Media & Aktualności: programy telewizyjne, raporty, książki, wiadomości ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 315