Przypadki oporności na Tamiflu na granicy amerykańsko-meksykańskiej
NEWOBS.COM | 04.08.2009 | 09: 48
Kilku pacjentów w pobliżu granicy wykazało oporność na lek przeciwwirusowy. „To nie niespodzianka, nie ma się czym martwić” – twierdzi laboratorium Roche, które szacuje współczynnik oporności na 0,5%.
Przypadki oporności na Tamiflu, główny lek przeciwwirusowy stosowany przeciwko grypie A (H1N1), zaobserwowano w pobliżu granicy między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem, poinformowała Panamerykańska Organizacja Zdrowia (PAHO) w poniedziałek, 3 sierpnia. „Znaleźliśmy przypadki oporności na Tamiflu na granicy. Zaobserwowaliśmy kilka przypadków, kilku co do których jesteśmy pewni, w El Paso i w pobliżu McAllen w Teksasie” – powiedziała dr Maria Teresa Cerqueira, kierownik lokalnego biura PAHO, podczas konferencji na temat grypy A. Zainteresowane osoby regularnie przekraczają granicę i poddają się samoleczeniu – relacjonuje lekarz.
„Odosobnione” przypadki
"W Stanach Zjednoczonych Tamiflu jest dostępny na receptę, ale w Meksyku i Kanadzie jest dostępny bez recepty i należy go przyjmować przy pierwszym kichnięciu. A kiedy jest naprawdę przydatny, już nie działa" - zauważyła Maria Teresa Cerqueira. Wyjaśniła, że jeden pacjent ze szczepem wirusa A (H1N1) opornym na Tamiflu został pozytywnie wyleczony zanamiwirem, innym lekiem przeciwwirusowym, a inny pacjent nie otrzymał dalszego leczenia. Dodała, że obaj pacjenci przeżyli.
W lipcu zaobserwowano już w Kanadzie przypadek oporności na Tamiflu. Według dr Guya Boivina z Laval University Hospital Center (CHUL) w Quebecu był to pierwszy przypadek w Ameryce Północnej, który odkrył ten oporny szczep. Przypadki oporności na lek przeciwwirusowy zaobserwowano także w Danii, Japonii i Hongkongu.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała jednak te przypadki za „odosobnione” i podtrzymuje swoje zalecenia dotyczące Tamiflu i Relenzy.
„W tej chwili nie ma się czym martwić”
Laboratorium Roche, sprzedawca Tamiflu, wskazało, że na podstawie wyników badań klinicznych spodziewa się 0,5% oporności na jego lek przeciwwirusowy.
„Nie jest to niespodzianką” – mówi dyrektor działu farmaceutycznego firmy Roche, William Burns – „w przypadku grypy sezonowej około 0,4% organizmów może okazać się opornych. W tej chwili nie ma się czym martwić”. „Nie obserwujemy wzrostu liczby przypadków oporu” – dodaje dyrektor generalny Roche, Severin Schwan.
„Nie jest wykluczone, że w społeczności, w której leczymy ludzi Tamiflu, będzie kilka przypadków wirusów, które rozwiną oporność i które się rozprzestrzenią” – precyzuje dr Thierry Buclin, asystent lekarza na oddziale farmakologii klinicznej i toksykologii, w CHUV w Lozannie. „Prawdziwe pytanie brzmi raczej: kto powinien przyjmować Tamiflu?”, zastanawia się dr Buclin. „Co zyskujemy lecząc się Tamiflu, skoro możemy leczyć się paracetamolem?” – przekonuje.
(Nouvelobs.com z AFP)
źródło wiadomości obs