Niemożność wzrostu.

Książki, programy telewizyjne, filmy, czasopisma lub muzyki dzielić, doradca do odkrycia ... Porozmawiaj z aktualnościami naruszające w jakikolwiek sposób econology, środowisko, energia, społeczeństwo konsumpcji (nowe przepisy lub normy) ...
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79360
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11060

Re: Niemożność wzrostu.




przez Christophe » 22/10/17, 13:07

Ach tak, to 2^47, to za dużo dla mojego umysłu : Mrgreen:

Więc nadal chciałbym wiedzieć, jak przypadł on na 5500 lat, czyli jak oszacował „wartość” widzialnego wszechświata…
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970

Re: Niemożność wzrostu.




przez Ahmed » 22/10/17, 13:35

Idea kolonizacji innych planet nawiązuje do błędnego, bo immanentnego*, postrzegania realności problemu. Jest to jedynie dość nudne, logiczne rozszerzenie rozszerzenia ekstraktywizmu na (bardzo) wyższą skalę.

Krwawy Opal, Twój argument dotyczący nadmiaru demograficznego jest istotny tylko w przypadku tego sposobu rozumowania, który tutaj potępiam. Co więcej, nawet w tych ramach łatwo wykazać, że niewłaściwe jest mówienie w kategoriach „ludzkości”, ponieważ wpływ na zasoby zależy bardziej od kryteriów społecznych (a zatem jakościowych), niż po prostu liczbowych: uruchamianych jest 80% zasobów na rzecz 20% ludności świata.

*Immanentny to słowo klucz do zrozumienia tego, co nas tu dotyczy; oznacza to po prostu, że tak sformułowane rozumowanie zostało wykonane wewnątrz systemu logicznego (w tym przypadku kapitalizmu) i że oznacza to, że wynik będzie koniecznie zgodny z jego logiką. Aby wydostać się z tej tautologicznej pętli logicznej (gdzie każdy argument opiera się na tym, który należy wykazać), musimy spróbować ustawić się poza tym systemem (co filozofowie nazywają punktem widzenia Syriusza).
Przeciwieństwem immanencji jest transcendencja... : Wink:
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
moinsdewatt
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5111
Rejestracja: 28/09/09, 17:35
Lokalizacja: Isere
x 554

Re: Niemożność wzrostu.




przez moinsdewatt » 22/10/17, 14:05

Christophe napisał:Ach tak, to 2^47, to za dużo dla mojego umysłu : Mrgreen:



Duża liczba nigdy nie jest zbyt duża, aby ją zrozumieć, należy ją porównać z innymi dużymi liczbami:

masa naszej galaktyki wynosiłaby od 3 do 4.10^41 kg

według : http://www.ac-nice.fr/clea/lunap/html/G ... Activ.html

2^47 to 1 milion razy masa naszej galaktyki wyrażona w kilogramach lub 1000 razy większa masa naszej galaktyki wyrażona w tonach.

Czy w ten sposób rozumiesz lepiej?
1 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749

Re: Niemożność wzrostu.




przez Sen-no-sen » 22/10/17, 14:29

opale2sang pisze:Być może również, że w naszych transformacjach pewne materiały / energia będą niemożliwe do odzyskania z powodu entropii nawet przy znacznym skoku.


Większość dyskursu ekologicznego opiera się na pojęciach sanitarnych lub ilościowych, tego rodzaju rozumowanie nie pozwala uchwycić niebezpieczeństwa zachodzącego procesu historycznego.
Rzeczywiście wystarczy, za pomocą kilku lat, wykazać nieszkodliwość produktu lub jego zastąpienie innym, aby początkowa krytyka zniknęła.
Koncepcja wyczerpywania się zasobów opiera się na tej samej logice: jeśli jutro uda nam się wydobyć, powiedzmy, 20 km głębokości za pomocą nowej metody wiercenia lub transmutacji materiałów, wówczas strach przed wyczerpywaniem nie będzie już miał żadnego znaczenia.
Na przykład fizyka nie uniemożliwia przekształcenia światła w materię... to sprawia, że ​​zastanawiamy się nad przyszłymi możliwościami technicznymi.

Tak czy inaczej ograniczenie naszego wpływu na środowisko będzie niezwykle trudne.


Nie, wręcz przeciwnie, to najprostsza rzecz. Pozwólcie, że wyjaśnię: nie wolno nic robić, albo nie robić nic.
W pierwszym przypadku (nic nie robić) nie możesz nic robić w ścisłym tego słowa znaczeniu, dlatego przestań produkować, a problem zostanie rozwiązany! : Mrgreen:
W drugim przypadku (nic nie rób), to znaczy kontynuuj produkcję i więcej, nie chcąc niczego zmieniać, cóż, wszystko się zawali i problem zostanie rozwiązany! : Mrgreen:
Proste! : Lol:
Z drugiej strony w drugim przypadku istnieje ryzyko śmierci setek milionów...

Wreszcie wszystko to przypomina mi przykład mrówek lub ten słynny eksperyment z mrówkami, w którym widzimy demografię grupy w trybie timelapse, rosnącą wokół źródła energii, następnie stagnację, a na koniec zanikającą.


Normalne, ponieważ to przepływ energii przez społeczeństwo określa jego strukturę (fizyczną i kulturową).
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970

Re: Niemożność wzrostu.




przez Ahmed » 22/10/17, 15:11

Sen-no-senPiszesz:
Większość dyskursu ekologicznego opiera się na pojęciach sanitarnych lub ilościowych, tego rodzaju rozumowanie nie pozwala uchwycić niebezpieczeństwa zachodzącego procesu historycznego.

Absolutnie! Zwykle jest to kwestia zamknięcia się w ramach immanentnego rozumowania (patrz wyżej) i ta forma krytyki jest niewłaściwa, podobnie jak dyskurs Poutu na poziomie społecznym, ponieważ twierdzi, co przywłaszczyli sobie jego przeciwnicy klasowi...
Konsekwencją zbyt małego uwzględnienia aspektu powiedzmy filozoficznego jest nieefektywność zmiany systemu, a jedynie pewna zdolność oddziaływania w sposób pozwalający na jego kontynuację, dzięki ograniczonym poprawkom naprawiającym jego najbardziej rażące wady (bo widoczne ): „ekolodzy” to zazwyczaj idioci pożyteczni dla systemu.

Mówi pan także o „nicnierobieniu”. To z pewnością jest bardzo trudne dla społeczeństwa, w którym ilość zużytej energii stanowi decydujące kryterium: aktywizm i ekstraktywizm to dwie piersi kapitalizmu (prywatnego lub państwowego). ...

Edycja: Chciałbym wziąć inny przykład, który pokazuje, że aspekty ilościowe całkowicie przyćmiewają stronę jakościową w płytkiej debacie między prawicą a tzw. lewicą: jednomyślność w sprawie konieczności tworzenia miejsc pracy (to jest dobre dla wzrostu!), ale odtąd nikt nie martwi się treścią tych słynnych zawodów, a w szczególności nigdy ich użytecznością użyteczność ta nie odnosi się do jej treści, ale do jej instytucjonalnej roli w społeczeństwie opartym na pracy.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749

Re: Niemożność wzrostu.




przez Sen-no-sen » 22/10/17, 16:48

Ahmed napisał:Mówi pan także o „nicnierobieniu”. To z pewnością jest bardzo trudne dla społeczeństwa, w którym ilość zużytej energii stanowi decydujące kryterium: aktywizm i ekstraktywizm to dwie piersi kapitalizmu (prywatnego lub państwowego). ...


W rzeczywistości myślę, że zbawienie ludzkości polega na „nicnierobieniu”.
Wyobraź sobie, że „nic nierobienie” jest w rzeczywistości drogą do osiągnięcia*! : Mrgreen: ( Wu Wei ou Naiskarmya)

Zgodnie z drugą zasadą termodynamiki (wzrost entropii) wszystko we Wszechświecie podlega ewolucji.
Gospodarka będąc jedynie pojęciową gałęzią termodynamiki, ta ostatnia może ewoluować jedynie poprzez dążenie do maksymalizacji jej rozproszenia, co liberalizm gospodarczy robi bardzo dobrze.

Sukces ekonomizmu polega na tym, że potrafi zwiększać nasze szanse na przetrwanie, w szczególności poprzez rozwój technik i technologii, na które niewiele osób może narzekać (higiena, ścieki, medycyna itp.), dlatego ten został skopiowany, a następnie skopiowany znowu samoorganizowanie się, aby nasycić planetę i w rezultacie narazić życie (w szerokim znaczeniu) na niebezpieczeństwo.
Cały obecny dyskurs opiera się zatem na utopii utrzymania wzrostu przy jednoczesnym ograniczeniu jego wpływu, uproszczeniu…


*W taki czy inny sposób altruistyczne lub samolubne szczęście wynika z aktu rozproszenia energii.
Dobrze się czujesz, rozładowując energię, zwłaszcza w sensie dosłownym, spalając kalorie (sport), ale także mając dzieci (nie będę rysować : Mrgreen: a potem trzeba zająć się dziećmi!), tworząc, wymieniając się, poszerzając wiedzę, podróżując, a nawet wydając pieniądze.
Szczęście jest zatem formą determinizmu, zatem nietrudno zrozumieć w świetle termodynamiki, że duchowość (godna tej nazwy) została zorientowana na minimalizowanie rozpraszania energii, w szczególności poprzez medytację (której celem jest ograniczenie wpływ memy), czystość, post i śluby ubóstwa.
W stronę termoduchowości? 8)
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970

Re: Niemożność wzrostu.




przez Ahmed » 22/10/17, 20:02

Nie mam wątpliwości, że zbawienie ludzkości polega na „nic nierobieniu”, niech to będzie droga urzeczywistnienia, ale oczywiście nie jest ona w trakcie urzeczywistnienia… :D
Interesujący jest Twój komentarz na temat szczęścia, koncepcji być może nie tak oczywistej, jak się wydaje i nad którą nie wypada się zastanawiać. Bardzo dobra jest także Twoja analiza duchowości... 8)
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Piotr
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 588
Rejestracja: 15/09/05, 02:20
x 313

Re: Niemożność wzrostu.




przez Piotr » 22/10/17, 20:20

Całkowicie podzielam filozofię „nic nierobienia”.
W społeczeństwie konsumpcyjnym odmowa konsumpcji jest ostatecznie najbardziej wywrotowym działaniem (a raczej zaniechaniem działania), jakie możemy zrobić.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749

Re: Niemożność wzrostu.




przez Sen-no-sen » 22/10/17, 20:43

Ahmed napisał:Nie mam wątpliwości, że zbawienie ludzkości polega na „nic nierobieniu”, niech to będzie droga urzeczywistnienia, ale oczywiście nie jest ona w trakcie urzeczywistnienia… :D


Niestety, działające determinizmy prowadzą nas do dwóch głównych scenariuszy: katastrofalnego załamania lub załamania ontologicznego... w obu przypadkach do nieuniknionego pozostało jeszcze około 2/10 lat.

Petrus napisał:Całkowicie podzielam filozofię „nic nierobienia”.
W społeczeństwie konsumpcyjnym odmowa konsumpcji jest ostatecznie najbardziej wywrotowym działaniem (a raczej zaniechaniem działania), jakie możemy zrobić.


Rzeczywiście, i właśnie z tego powodu pojęcie upadku zostaje wymazane na rzecz bardzo makronistycznej „optymalizacji katastrofy”, przepraszam, „zrównoważonego rozwoju”.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264

Re: Niemożność wzrostu.




przez chatelot16 » 22/10/17, 22:06

ciągły wzrost jest możliwy dla głupców i ekonomistów
0 x

Powrót do "Media & Aktualności: programy telewizyjne, raporty, książki, wiadomości ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 249